Awanse w stopniu

Przepraszam za to co napiszę zwłaszcza tych którzy poczują się urażeni poniższymi słowami. Jeżeli krytykujecie rolę poszczególnych kompanii z poszczególnych IAS to oczywiście macie do tego prawo. Niemniej w moim odczuciu świadczy to o tym iż nie rozumiecie roli i znaczenia Kompanii. Nie oceniacie trudu i zaangażowania funkcjonariuszy w dziele jakim jest godne reprezentowanie Służby. WSZYSTKIE SŁUŻBY mają swoje Kompanie. Jestem w stanie zrozumieć jeżeli krytyką cywile - ok mogą nie kumać o co w tym chodzi. Ale jeżeli krytykują funkcjonariusze to moim zdaniem..... Nie dokończę myśli domyślacie się. Żeby nie było - w mojej IAS nie ma ŻADNYCH DODATKÓW za Kompanię. Udział w Kompanii reprezentowanie SŁUŻBY to HONOR !!!! Stare określenia i być może w świecie głupkowatych celebrytów i wszelkiej maści innych... wydaje się niektórym wręcz śmieszne. To GODNOŚĆ I HONOR REPREZENTOWANIA SŁUŻBY. Wielu ze mną się nie zgodzi. Trudno. Napisałem swoje zdanie i swój pogląd. Niemniej pozdrawiam WSZYSTKICH.
 
oczywista oczywistość, ze kompania reprezentacyjna jest potrzebna. Czekam na chwilę, kiedy ich zobacze z dlugą bronią, Z tą godnością i honorem nie przesadzajmy, każda praca powinna być opłacona.
 
Przepraszam za to co napiszę zwłaszcza tych którzy poczują się urażeni poniższymi słowami. Jeżeli krytykujecie rolę poszczególnych kompanii z poszczególnych IAS to oczywiście macie do tego prawo. Niemniej w moim odczuciu świadczy to o tym iż nie rozumiecie roli i znaczenia Kompanii. Nie oceniacie trudu i zaangażowania funkcjonariuszy w dziele jakim jest godne reprezentowanie Służby. WSZYSTKIE SŁUŻBY mają swoje Kompanie. Jestem w stanie zrozumieć jeżeli krytyką cywile - ok mogą nie kumać o co w tym chodzi. Ale jeżeli krytykują funkcjonariusze to moim zdaniem..... Nie dokończę myśli domyślacie się. Żeby nie było - w mojej IAS nie ma ŻADNYCH DODATKÓW za Kompanię. Udział w Kompanii reprezentowanie SŁUŻBY to HONOR !!!! Stare określenia i być może w świecie głupkowatych celebrytów i wszelkiej maści innych... wydaje się niektórym wręcz śmieszne. To GODNOŚĆ I HONOR REPREZENTOWANIA SŁUŻBY. Wielu ze mną się nie zgodzi. Trudno. Napisałem swoje zdanie i swój pogląd. Niemniej pozdrawiam WSZYSTKICH.
Zgadzam się z Tobą w 100% i każdy "prawdziwy funkcjonariusz" także. Pozdrawiam (y)(y)(y)
 
Parady są bardzo ważne ale nie możemy zapominać o maskotkach☝️
 

Attachments

  • ecd7dfrr3np71.jpg
    ecd7dfrr3np71.jpg
    81,1 KB · Wyświetleń: 232
oczywista oczywistość, ze kompania reprezentacyjna jest potrzebna. Czekam na chwilę, kiedy ich zobacze z dlugą bronią, Z tą godnością i honorem nie przesadzajmy, każda praca powinna być opłacona.
Broń długa już właśnie jest. Kompania spisuje się wręcz DOSKONALE. Każda praca MUSI BYĆ OPŁACONA. Niemniej z GODNOŚCIĄ i HONOREM w moim odczuciu nie przesadzam. To są BARDZO WAŻNE ASPEKTY ktòry budują zarówno Służbę jak i jednoczą funkcjonariuszy chociażby na polu WZAJEMNEJ POMOCY I WZAJEMNEGO SZACUNKU. Uważam iż rola Kompanii jest NIE DO PRZECENIENIA !!! To ròwnież pomaga w kontaktach z innymi Służbami a to są NIEZWYKLE ISTOTNE SPRAWY. Chodzi o to jak Nas postrzegają inne Służby i co NIEZWYKLE ISTOTNE JAK NAS POSTRZEGA SPOŁECZEŃSTWO. Urzędasy czy SŁUŻBA. Kompanie naszej Służby też walczą o wizerunek Naszej Służby. Służymy razem więc i sobie nawzajem pomagamy na dobre i na złe. JESTEŚMY RAZEM. To są aspekty NIE DO PRZECENIENIA. Dla WSZYSTKICH KOMPANII z mojej strony SZACUNEK !!!!!!!!
edytowałem swój wpis.
 
Ostatnia edycja:
Parady są bardzo ważne ale nie możemy zapominać o maskotkach☝️
Co do maskotek..... była taka impreza skarbówki..... poprzebierali się za jakieś tam pszczółki czy coś podobnego i bardzo chwalili patoreformę. Co niektórzy forumowicze z naszego forum wiedzą o czym piszę.....
 
Co do maskotek..... była taka impreza skarbówki..... poprzebierali się za jakieś tam pszczółki czy coś podobnego i bardzo chwalili patoreformę. Co niektórzy forumowicze z naszego forum wiedzą o czym piszę.....
I to jest doskonały pomysł. Pszczólka w zielonym mundurku. Pszczólka jako metafora skarbowości a zielony mundurek jako alegoria Służy Celnej👍
 
Ostatnia edycja:
Przepraszam za to co napiszę zwłaszcza tych którzy poczują się urażeni poniższymi słowami. Jeżeli krytykujecie rolę poszczególnych kompanii z poszczególnych IAS to oczywiście macie do tego prawo. Niemniej w moim odczuciu świadczy to o tym iż nie rozumiecie roli i znaczenia Kompanii. Nie oceniacie trudu i zaangażowania funkcjonariuszy w dziele jakim jest godne reprezentowanie Służby. WSZYSTKIE SŁUŻBY mają swoje Kompanie. Jestem w stanie zrozumieć jeżeli krytyką cywile - ok mogą nie kumać o co w tym chodzi. Ale jeżeli krytykują funkcjonariusze to moim zdaniem..... Nie dokończę myśli domyślacie się. Żeby nie było - w mojej IAS nie ma ŻADNYCH DODATKÓW za Kompanię. Udział w Kompanii reprezentowanie SŁUŻBY to HONOR !!!! Stare określenia i być może w świecie głupkowatych celebrytów i wszelkiej maści innych... wydaje się niektórym wręcz śmieszne. To GODNOŚĆ I HONOR REPREZENTOWANIA SŁUŻBY. Wielu ze mną się nie zgodzi. Trudno. Napisałem swoje zdanie i swój pogląd. Niemniej pozdrawiam WSZYSTKICH.
Niestety wielu ludzie nie zrozumie Twojego wpisu, bo nie rozumieją idei munduru i maja problem z podstawą zasadą jaka jest oddanie honorów starszym stopniem. Choć najgłośniej krzyczą, ze nalezą im się wszystkie przywileje mundurowe.
 
Niestety wielu ludzie nie zrozumie Twojego wpisu, bo nie rozumieją idei munduru i maja problem z podstawą zasadą jaka jest oddanie honorów starszym stopniem. Choć najgłośniej krzyczą, ze nalezą im się wszystkie przywileje mundurowe.
Ale chodzi o tych starszych stopniem z kilkuletnim stażem czy starszych stopniem z kilkunasto/kilkudziesięcioletnim stażem? Bo jeżeli chodzi o tych pierwszych to raczej oddajesz honor ich promotorom i patologii a nie Służbie a w przypadky tych drugich to raczej nikt nie ma z tym problemu tylko, że nie ma ich już zbyt wielu i raczej kładą na to ch...
 
Ale chodzi o tych starszych stopniem z kilkuletnim stażem czy starszych stopniem z kilkunasto/kilkudziesięcioletnim stażem? Bo jeżeli chodzi o tych pierwszych to raczej oddajesz honor ich promotorom i patologii a nie Służbie a w przypadky tych drugich to raczej nikt nie ma z tym problemu tylko, że nie ma ich już zbyt wielu i raczej kładą na to ch...
Czy tych starszych stopniem, którzy nie to że się przenieśli zachowując całą procedurę z innych służb wraz ze zdobytym stopniem (tu jest wg. mnie ok) tylko startowali na aplikanta a po 2 m-ch zamiast zajrzeć do ukc czy kks itp to najgłośniej krzyczą, że co najmniej inspektora trzeba im dać - celowo trochę przesadziłem.
 
Ale chodzi o tych starszych stopniem z kilkuletnim stażem czy starszych stopniem z kilkunasto/kilkudziesięcioletnim stażem? Bo jeżeli chodzi o tych pierwszych to raczej oddajesz honor ich promotorom i patologii a nie Służbie a w przypadky tych drugich to raczej nikt nie ma z tym problemu tylko, że nie ma ich już zbyt wielu i raczej kładą na to ch...
O każdych. Bo honor oddaje się do stopnia, nie do człowieka.
 
O każdych. Bo honor oddaje się do stopnia, nie do człowieka.
Poddaję się. Na tym poziomie zrycia nie znajdziemy kompromisu. Tak na marginesie, "przywileje mundurowe" są zwiazane z ograniczeniami wynikającymi ze slużby a nie z oddawaniem honorów przydupasom partyjnym i ich pociotkom
 
Poddaję się. Na tym poziomie zrycia nie znajdziemy kompromisu. Tak na marginesie, "przywileje mundurowe" są zwiazane z ograniczeniami wynikającymi ze slużby a nie z oddawaniem honorów przydupasom partyjnym i ich pociotkom
Honor oddaje się funcjonariusza z wyższym stopniem ;) Tak lepiej? Nikt tego nie oczekuje na korytarzu jednostki, ale być może w naszych ośrodkach szkoleniowych winno się taki zwyczaj wprowadzić, że oddaje się honor do starszych stopniem. Za przykład niech posłużą szkoły policji bądź oddziały prewencji. Jeżeli sam siebie nie szanujemy to jak ludzie mogą traktować tą formację jako pełnoprawną służbę? A w ogóle już idzie się załamać jak nowy funcjonariusz mówi, że pracuje w skarbówce ... to już żenada. Stopnia nie można traktować, że to jest tylko "50 zł brutto do wypłaty". Należy przywiązać do tego jakąś wagę. To nie jest znaczek a dożywotnio przysługujący stopień.

Odnosząc się do polityki awansowania. Po co było tworzyć te wytyczne skoro nikt ich nie respektuje? Nawet w tej "biednej" policji awansują po minimalnym okresie wysłużenia w stopniu.
 
"Nasza firma" w pierwszej kolejności hołubi i promuje ludzi przenoszących się z cywila ze skarbówki czy przechodzących z innych formacji, którzy zwyczajnie szukają "lżejszego chleba", "uciekają spod topora", czy zwyczajnie chcą rzekomo obecnych tu większych pieniędzy i przywilejow. Nie rzadko są to ludzie nie przygotowani na taką specyfikę Służby, o różnej przeszłości, bez większego rozeznania i wiedzy, a często też bez chęci i woli. Cały ból polega na tym, że zazwyczaj odbywa się to kosztem funkcjonariuszy, którzy przechodzą całą ścieżkę od aplikanta, włącznie ze służbą przygotowawcza, pełniąc Służbę po kilka lat w danym stopniu i którzy nierzadko dla Służby poświęcili wiele, bez względu na to czy była to SC czy SCS. Wiele także wiedzą, wiele rozumieją i nie na wszystko przystają, nie wszystkiemu także przyklaskują. Takie podejście wydaje się niestety całkiem sensowne z pkt. widzenia władzy, ponieważ daje duży wachlarz możliwości zarządzania i kierowania ludźmi wcielonymi w sposób opisany powyżej. Sposób zarządzania "rządź i dziel" oraz "równanie do dołu" osłabia nasza formacje i w dłuższej perspektywie to się dużo bardziej unaoczni. Nie zmienia to jednak faktu, iż na zewnątrz wizerunkowo prezentujemy się o niebo lepiej, gdzie nie spojrzysz to jakieś święto i parada. Ale czy to rozwiązuje jakiekolwiek problemy?
 
"Nasza firma" w pierwszej kolejności hołubi i promuje ludzi przenoszących się z cywila ze skarbówki czy przechodzących z innych formacji, którzy zwyczajnie szukają "lżejszego chleba", "uciekają spod topora", czy zwyczajnie chcą rzekomo obecnych tu większych pieniędzy i przywilejow. Nie rzadko są to ludzie nie przygotowani na taką specyfikę Służby, o różnej przeszłości, bez większego rozeznania i wiedzy, a często też bez chęci i woli. Cały ból polega na tym, że zazwyczaj odbywa się to kosztem funkcjonariuszy, którzy przechodzą całą ścieżkę od aplikanta, włącznie ze służbą przygotowawcza, pełniąc Służbę po kilka lat w danym stopniu i którzy nierzadko dla Służby poświęcili wiele, bez względu na to czy była to SC czy SCS. Wiele także wiedzą, wiele rozumieją i nie na wszystko przystają, nie wszystkiemu także przyklaskują. Takie podejście wydaje się niestety całkiem sensowne z pkt. widzenia władzy, ponieważ daje duży wachlarz możliwości zarządzania i kierowania ludźmi wcielonymi w sposób opisany powyżej. Sposób zarządzania "rządź i dziel" oraz "równanie do dołu" osłabia nasza formacje i w dłuższej perspektywie to się dużo bardziej unaoczni. Nie zmienia to jednak faktu, iż na zewnątrz wizerunkowo prezentujemy się o niebo lepiej, gdzie nie spojrzysz to jakieś święto i parada. Ale czy to rozwiązuje jakiekolwiek problemy?
Ze skarbówką się zgodzę, ale funkcjonariusze przenoszący się z innych służb mają stopień przyznany dożywotnio i zgodnie z ustawą im się należy. Akurat funkcjonariusze wcieleni z innych służb dobrze się odnajdują w formacji i wnoszą wiele do służby. Poza tym przychodzą z szacunkiem do munduru. Widząc jakie ekscesy się dzieją w ośrodkach szkoleniowych to połowa nie jest nawet godna, żeby nosić nasze wyróżniki. I to jeszcze najgorszy chlew robią często aplikanci. Przecież w takim wojsku to za takie akcje żandarmeria połowę by na dołek zamknęła...
 
naprawdę chcecie takim osobom oddawać honory? Godność i honor?

 
naprawdę chcecie takim osobom oddawać honory? Godność i honor?

Mówisz o mężu pani minister czy samej minister? Mąż jest zwykłym urzędasem, a cywilom, co do zasady, nie oddaje się honorów. Natomiast pani Minister Finansów jest naszym zwierzchnikiem i należy oddawać jej honory niezależnie od tego czy ją się lubi i czy jest mundurowa. Jak ktoś ma z tym problem to może się ucywilnić i nie będzie nikomu salutował.
 
Mówisz o mężu pani minister czy samej minister? Mąż jest zwykłym urzędasem, a cywilom, co do zasady, nie oddaje się honorów. Natomiast pani Minister Finansów jest naszym zwierzchnikiem i należy oddawać jej honory niezależnie od tego czy ją się lubi i czy jest mundurowa. Jak ktoś ma z tym problem to może się ucywilnić i nie będzie nikomu salutował.
to oczywista oczywistość, że nie mówię o mężu, druga oczywistość, że nie mówie o lubieniu czy nielubieniu, oddawać honor można tylko komuś kto ma honor, jesli sie tego nie rozumie to rzeczywiście trzeba sie ucywilnic.
 
Back
Do góry