• Witaj na stronie i forum Związku Zawodowego Celnicy PL!
    Nasz Związek zrzesza 6783 członków.

    Wstąp do nas! (KLIKNIJ i zapisz się elektronicznie!)
    Albo jeśli wolisz zapisać się w tradycyjny sposób wyślij deklarację (Deklaracja do pobrania! Kliknij!)
    Korzyści i ochrona wynikająca z członkostwa w ZZ Celnicy PL (KLIKNIJ) plus inne benefity, np. zniżki na paliwo!
    Konto Związku 44 1600 1462 0008 2567 1607 7001 w BGŻ BNP PARIBAS

Premia IV kwartał 2019

W niektórych Izbach są nagrody kwartalne, a w niektórych półroczne i tam kwartalnych nie mają..jak ktoś chce cokolwiek porównywać niech porównuje sobie z całego roku ;-)
 
Premie kwartalne: 1 kwartał 341zł, 2 kwartał 335zł, 3 kwartał 410zł IAS LUBLIN, du.y nie urywa, funkcjonariusz z pasów.
 
Podobno, być może to nie prawda, ale aby dzielić kasę za nadgodziny z puli nagród musi wnioskować do SKAS sam Dyrektor. Czyli jeśli twierdził związkowcom na spotkaniach, że ta kasa poszła na nadgodziny - czyli najpierw o to wnioskował. Potem w jednym ze sprawozdań ze spotkania z Dyr Lublin związkowcy napisali że w czerwcu Dyrektor wnioskował - lub miał wnioskować o dodatkowe pieniądze dla IAS Lublin. Może warto zapytać oficjalnie o otrzymaną odpowiedź, oraz przede wszystkim o treść zapytania do SKAS? Jeśli to prawda.
 
ZOI ZZ Celnicy PL przy IAS w Lublinie wysłała pismo do Szefa KAS w tej sprawie.

"W dniu dzisiejszym funkcjonariusze i pracownicy Izby Administracji Skarbowej w Lublinie zostali poinformowani, iż określone zostały średnie kwoty nagród przypadające na etat funkcjonariusza/pracownika za IV kwartał 2019 r.:

funkcjonariusze celno-skarbowi – 749 zł na etat,
członkowie korpusu służby cywilnej - 1 069 zł na etat,
pracownicy obsługi – 2 126 zł na etat.

W imieniu Zakładowej Organizacji Izbowej Związku Zawodowego CELNICY PL zwracam się z wnioskiem o wyjaśnienie funkcjonariuszom Służby Celno-Skarbowej Izby Administracji Skarbowej w Lublinie skąd wynikają dysproporcje, w wysokości premii kwartalnych dla poszczególnych korpusów. Dlaczego nagrody, które otrzymują funkcjonariusze już trzeci rok z rzędu są na znacznie niższym poziomie od nagród przyznawanych członkom korpusu Służby Cywilnej, czy pracownikom obsługi?

Czy i kiedy to się zmieni, a kwoty nagród funkcjonariuszy i korpusu Służby Cywilnej w skali roku zostaną wyrównane?

Dla zobrazowania powyższych różnic - sumy nagród kwartalnych w całym 2019 roku kształtują się następująco:

funkcjonariusze celno-skarbowi – 2 067 zł na etat,
członkowie korpusu służby cywilnej - 4 269 zł na etat,
pracownicy obsługi – 4 801 zł na etat.

Jeżeli nagroda ma pełnić rolę motywacyjną, to te kwoty wskazują jednoznacznie, że dla Dyrektora ponad dwukrotnie wyższy priorytet mają efekty pracy pracowników obsługi, niż funkcjonariuszy. Wiemy, że Dyrektor przeznaczył na nagrody środki, jakimi dysponuje. Od ponad dwóch lat tłumaczymy funkcjonariuszom, że różnica ta wynika z innej konstrukcji budżetu będącego w dyspozycji DIAS. Takie wyjaśnienia miały jednak sens wyłącznie w pierwszym, dynamicznym roku konsolidacji. W 2018 r funkcjonariusze przekonali się, że nie nastąpiło wyrównanie na koniec roku, różnica w sumie nagród kwartalnych pomiędzy pracownikami korpusu służby cywilnej a funkcjonariuszami Służby Celno-Skarbowej wynosiła ok 2 200 zł na etat, również wysokość premii pracowników obsługi była znacznie wyższa od premii funkcjonariuszy. W bieżącym roku dysproporcje jeszcze się pogłębiły. Obecnie już żaden funkcjonariusz nie przyjmuje naszych wyjaśnień na temat konstrukcji budżetu Izby czy też odmiennych regulacji prawnych funduszu nagród funkcjonariuszy i cywili. Mówią wprost, że to „wyraz pogardy i lekceważenia dla funkcjonariuszy, a podział nagród jest po prostu niesprawiedliwy i demotywujący. Były dwa lata, aby to zmienić. Nagrody w tej wysokości to policzek i prowokacja, a nie nagroda".

Funkcjonariusze naszej Izby obsługują najdłuższą i najtrudniejszą granicę Unii Europejskiej. Na granicy z Ukrainą i Białorusią każdego dnia odprawiają tysiące samochodów i podróżnych, ujawniają tony przemycanych towarów narażając życie i zdrowie dla dobra polskiego państwa i społeczeństwa. Zastępca Szefa KAS Tomasz Słaboszowski w piśmie z dnia 29 listopada 2019 roku, skierowanym do Dyrektorów IAS i Naczelników UCS, dziękując za ponadstandardowe zaangażowanie funkcjonariuszy sugerował także, aby ten ciężki obszar służby, uwzględnić przy najbliższych nagrodach dla funkcjonariuszy oddziałów celnych. Natomiast grudniowe nagrody w naszej Izbie są w tym roku najniższe od co najmniej dekady.

Podział premii kwartalnych utrwala wieloletnie zaniedbania, a nawet powiększa istniejące dysproporcje w uposażeniach funkcjonariuszy pracujących w Izbie Administracji Skarbowej w Lublinie a jednostkami organizacyjnymi w pozostałej części kraju. Pieniądze wypłacane w ramach premii kwartalnych naszym funkcjonariuszom są najmniejsze w całej Polsce, nie możemy się porównywać również z funkcjonariuszami innych izb obsługujących wschodnią granicę Unii Europejskiej, jak Białystok czy Rzeszów, gdzie wielokrotnie bardziej doceniana jest służba – tylko w grudniu tego roku średnia na etat wynosiła odpowiednio 1 800 i 6 300 złotych.

Funkcjonariusze naszej Izby wykonują zadania w ogromnym obciążeniu, braki kadrowe w wielu komórkach powodują konieczność pracy w nadgodzinach, zdarza się, że do każdej zmiany w oddziałach granicznych przywoływanych jest po kilka osób, a w komórkach dochodzeniowo – śledczych czy orzeczniczych funkcjonariusze są psychicznie skrajnie wyczerpani. Taka sytuacja jest nie do zaakceptowania. Wszyscy mają nadzieję, że to się zmieni i po prostu będą ważni dla instytucji w której pracują.

Oczekujemy zwykłego szacunku dla służby, którą pełnimy i poszanowania naszej godności. Apelujemy do Pana Ministra o przekazanie przez Ministerstwo Finansów dodatkowych środków na nagrody kwartalne dla naszych funkcjonariuszy, z wykorzystaniem oszczędności poczynionych przez Resort w 2019 roku."
 
Nagrody są tak żenująco niskie bo oszczędności poszły na nadgodziny na granicach. Jak nie potrafią sobie tam pracy zorganizować to dlaczego ma cierpieć przez nich cała Izba?
 
Nagrody są tak żenująco niskie bo oszczędności poszły na nadgodziny na granicach. Jak nie potrafią sobie tam pracy zorganizować to dlaczego ma cierpieć przez nich cała Izba?
Myślisz że chcemy chodzić na nadgodziny ? Znikoma część osób wypłaca za nadgodziny. Większość osób stara się odbierać wolne, więc nie dość że więcej musimy pracować to jeszcze najlepiej na nas zrzucić winę za niskie nagrody ;)

Wysłane z mojego Mi 9T przy użyciu Tapatalka
 
Funkcjonariusze naszej Izby wykonują zadania w ogromnym obciążeniu, braki kadrowe w wielu komórkach powodują konieczność pracy w nadgodzinach, zdarza się, że do każdej zmiany w oddziałach granicznych przywoływanych jest po kilka osób, a w komórkach dochodzeniowo – śledczych czy orzeczniczych funkcjonariusze są psychicznie skrajnie wyczerpani. Taka sytuacja jest nie do zaakceptowania. Wszyscy mają nadzieję, że to się zmieni i po prostu będą ważni dla instytucji w której pracują.
Dawno, dawno temu, gdy na granicy wschodniej były braki kadrowe wysyłano do pomocy grupy reagowania kryzysowego z całej Polski. Do takich grup „wcielano na siłę”. Dostawałeś rozkaz i na miesiąc wykopywano Cię na wschód.

Teraz też są GRK, ale tam dostali się Misiewicze, a przecież swojaków nie oddeleguje się z ciepłych stołeczków. Mogliby poznać prawdziwy smak bycia celnikiem.

W GRK raz do roku na 30 dni mieli być oddelegowani do pracy typowo celniczej. Nie słyszałem żeby byli.

Może trzeba upomnieć się o wsparcie Misiewiczów. Niech „święte krowy” poczują smak munduru.
 
Nagrody są tak żenująco niskie bo oszczędności poszły na nadgodziny na granicach. Jak nie potrafią sobie tam pracy zorganizować to dlaczego ma cierpieć przez nich cała Izba?
Dlatego też, ludzie z granicy powinni zostać podwójnie docenieni przez to właśnie że niejednokrotnie wykonują swoje obowiązki za dwóch a nawet trzech funkcjonariuszy i nikt tam nie leży tylko ciężko przepracował te godziny.
 
Przypomniał mi się film "Goście goście" z Jeanem Reno, gdzie to szlachta ucztuje i rzucają kości dla łapserdaka. Rzucają ochłapy z pańskiego stołu i jeszcze każą dziękować -tylko, że mnie coraz bardziej plecy bolą od tego ciągłego schylania więc zrobię to jeszcze raz i podziękuję za służbę. Po co te waśnie granica i nadgodziny tam nikt nikogo nie pyta czy chce przyjść do pracy dopisują do grafiku i wszystko, dwa pasy odpraw to norma a jeszcze trzeba uważać aby nie obrazić pana przemytnika bo już obrażony, że za długo w kolejce stoi, aby później nie pisać notatek czy wyjaśnień. Która granica ma wystarczającą obsadę - brakuje ludzi to generują nadgodziny i nie tam szukajcie winnych.
Panom na wysokich stołkach życzę wesołych świąt i ościstego karpia -sobie na pewno krzywdy nie zrobili aż mnie korci żeby zaśpiewać międzynarodówkę.
 
Ostatnia edycja:
Co prawda pełnię służbę na szklarniowej granicy - lotnisko (wady, stolica, uposażenie na poziomie żebraka z dworca centralnego, nie da sie wyżyć) ale po co tak się spinać? Skoro jest już emka to czas sie rozluźnić.
 
Nasuwa mi się taka myśl: są ludzie, którym wiecznie będzie mało, i przy każdej finansowej okazji będą zaglądać do kieszeni innych i roztrząsać: kto, ile i dlaczego, taka już ich natura. Ciągłe biadolenie, narzekanie i niezadowolenie. Co takie osoby robią w tej służbie, skoro ciągle są niezadowolone? I najlepiej, żeby całe to hrabiostwo dostało wszystko na tacy, bo przecież im się należy W każdej służbie mundurowej są pracownicy cywilni, i w każdej ze służb cywile mają odrębny fundusz finansowania i odrębne zasady finansowania. Czy strażacy, policjanci, pogranicznicy lub wojskowi wytykają swoim cywilnym kolegom i koleżankom ich zarobki, nagrody czy inne socjalne przywileje? Każda praca i każda służba ma swoją specyfikę, nawet jeśli ma to miejsce w tym samym resorcie.
 
Najprościej włączyc funkcjonariuszy SCS do Straży Granicznej i po problemie. Myślę że problemy będą się piętrzyły i kiedyś to nastąpi. Będzie aparat administracyjno-skarbowy zarządzany jak obecnie przez cywili i zatrudniajacy cywili i powiedzmy Straż Graniczno Celna pod egidą MSW jak obecnie. Uniezależnilibysmy się w koncu od MF i była by możliwość normalności. Inaczej zawsze będzie burdel, marnotrawstwo i pogarda zwierzchników.

Myślę kolego, że powinieneś zajrzeć do ustawy o Straży Granicznej, o KAS, do ustaw o Służbie Celnej, a nawet do Prawa Celnego, i poczytać co należy do zadań tych poszczególnych służb. Wtedy byś się zorientował, że włączenie SCS do SG nie jest możliwe i nigdy nie nastąpi. Dobrze by też było żebyś poczytał, jak to jest ze służbą celną w innych państwach UE i pod jaki resort podlega. A jeśli uważasz, że w SG jest normalność a w SCS jej nie ma, to zawsze możesz się starać przenieść do SG, wtedy zobaczysz jak wygląda ich służba, bo widzę, że nie masz o tym pojęcia. Życzę więcej życiowego optymizmu.
 
Tak tak, zawsze takie pierdzielenie. Na zdrowy rozum, w służbie celnej na dzień dzisiejszy 90% funkcjonariuszy ma wiek emerytalny.

Po za tym, w kalkulacjach korzystnych dla skarbowców jest zawsze zasłanianie się paragrafami i innymi regulacjami i że nie można tego dzielić na funkcjonariuszy. Ale jak już jest coś korzystne dla funkcjonariuszy to już można to dzielić po równo (np. przyszłoroczne podwyżki).

Jak sobie policzysz, jaki jest procentowy stosunek liczby funkcjonariuszy do liczby pracowników cywilnych, to twój zdrowy rozum to ogarnie, czy nie?
 
Myślę kolego, że powinieneś zajrzeć do ustawy o Straży Granicznej, o KAS, do ustaw o Służbie Celnej, a nawet do Prawa Celnego, i poczytać co należy do zadań tych poszczególnych służb. Wtedy byś się zorientował, że włączenie SCS do SG nie jest możliwe i nigdy nie nastąpi. Dobrze by też było żebyś poczytał, jak to jest ze służbą celną w innych państwach UE i pod jaki resort podlega. A jeśli uważasz, że w SG jest normalność a w SCS jej nie ma, to zawsze możesz się starać przenieść do SG, wtedy zobaczysz jak wygląda ich służba, bo widzę, że nie masz o tym pojęcia. Życzę więcej życiowego optymizmu.
Optymizmu mam wiele. Rozwiązania w kilku innych krajach są mi bliskie. Poza tym nie myśle w sposób narzucony przez system., że jeśli tak jest tutaj i jeszcze gdzieś indziej to tak widocznie ma być. Nie myśle że w SG jest słodkie życie, też są patologie. Mam znajomych w SG, ale w szerszym kontekście resort MSWiA patrzy na funkcjonariusza i dba o niego jednak na innym poziomie niż MF. Służba pod MF jest chorą sytuacją i mam nadzieje że kiedyś to się zmieni.
 
Back
Do góry