Organ represji włączył dopalacze. Trudno sie dziwić, bo i efekty obfitsze. Kiedyś wyłuskiwano po pięciu, z których najczęściej jeden nie wytrzymywał. Obecnie po dziewięciu, z których pięciu ulega presji. Proszę też nie opowiadać bzdur, że wychodzący nie muszą pomówić innych. Takiej opcji nie ma. Zresztą w odpowiednim czasie treść wyjaśnień podejrzanych przestanie być tajemnicą, gdyż każdy będzie się zapoznawał z materiałami śledztwa. Szydło samo wyjdzie z wora. Zapowiedź odwołania pomówień dobra, ale "po niewczasie". Oj, przykro będzie spojrzeć w oczy. Gratulujemy niektórym dobrego samopoczucia. Nie trzeba wielkiego wysiłku, by uzmysłowić, że śledztwo opiera się wyłącznie na dowodach osobowych - z pomówień. Przy czym pomówienia przemytników mają inną wagę niż pomówienia kolegów. Nie jest trudno wysnuć wniosek dotyczący bytu śledztwa... Wiem, że wszyscy, tj. będący może chwilowo na wolności, a także przebywający w odosobnieniu, przeżywają okropne psychiczne katusze. Życzmy im możliwie pomyślnych Świąt Wielkanocnych, by ten wolny czas poświęcili na dogłębną rozwagę nad własnym losem.