zamykani celnicy

  • Thread starter Thread starter ela
  • Rozpoczęty Rozpoczęty
Anonymous napisał:
tak, byłem jego uczniem ale już nie pracuję, inni o to zadbali abym nie doczekał emerytury celnej, na granicę nie pójdę jak ci co honoru nie mieli i nie mają ajak chodzą po granicy to zapewne z kamerą w guziku aby przypochlebić się prokuratorowi

PIOTREK-JAK TO NIE PRACUJESZ?CO SIĘ STAŁO JESTEM ZASKOCZONY ŻE PISZESZ O TEJ PORZĘ?
 
Anonymous napisał:
zgadzam się ,ale pamiętajmy ,że ludzka krzywda musi znaleźć sprawiedliwość,nie chciałbym być w skórze hanki ani prokuratora ,czekam z niecierpliwościa na pierwsze rozprawy,ten pan popamięta sobie krzywdę wyrzadzona mi i mojej rodzinie,jak moja matka poszła do niego z prośba o widzenie ze mna to dał jej dopiero po miesiącu ,jak jej wcześniej odmawiał gdy pytała od kogo to zależy ,to powiedział ,ze od niego i w tej chwili mu się nie chce wyrażać zgody na widzenie ze mną

PAN JEZUS POWIEDZIAŁ-WYBACZAJCI,NIEDZIW SIĘ PAN.PRO.STRACIŁ MATKĘ-BYŁ W SZOKU JA WIEM CO TO ZNACZY MIAŁEM TYLE LAT CO ON JAK JĄ STRACIŁEM-BIEDNY CZŁOWIEK,NIEMA MATKI NIEMA DOMU PRAWDA PRAWDZIWA JAK ŚWIAT DZIECI WSZYSTKIE NASZE SĄ JAKIE SĄ MĄDRE G....... ITD DAMY RADĘ MORZE SIĘ OPAMIĘTAMY,GDZIE JEST PRAWDA,FAŁSZ,AMBICJE,ŻYCIE,KARIERA ITD

POZDRAWIAM KOCHAJĄCY CŁO-ZAWIESZONY COLL
 
przestań się domyślać, nie jestem Piotrkiem..czy tylko Piotrka znasz ze starych celnych? jestem starszy od niego i mimo to dałem sie Hani oczernić
 
od momentu kiedy wyszedłem zza murów z drutem kolczastym nie mam spokojnych snów..co noc śnią mi sie koszmary i z hukiem zamykane rygle drzwi metalowych, budzenie peronowego w nocy i inne rzeczy, które spędzają mi sen z oka, pod byle pretekstem wpadam w złość, w głowie nie chcą się pomieścić te wszystkie doznane krzywdy, ten uraz pozostanie już do końca życia.
 
Tak się zastanawiam dlaczego do tej pory nie opisaliśmy nigdzie naszych przeżytych dni za kratkami, naszego upokorzenia za pomówienia tchórzy i pań, ktore stwierdziły- dlaczego tobie ma być lepiej niż mnie.
 
to zły pomysł na życie ,trzeba wyjść do luidzi ,,na prawdę trzeba opowiadać głośno o tym co się stał i oczyścić tym samym mózg,uwierz mi, po wyjściu z ancla następnego dnia robiłem zakupy choć ludzie mi sie przygladali inni płakali jak mnie zobaczyli,to miłe ale nie warto płakać nad rozlanym mlekiem to pomaga
 
Anonymous napisał:
Tak się zastanawiam dlaczego do tej pory nie opisaliśmy nigdzie naszych przeżytych dni za kratkami, naszego upokorzenia za pomówienia tchórzy i pań, ktore stwierdziły- dlaczego tobie ma być lepiej niż mnie.
wszystkie chyba nie?
 
tak, wyszedłem po trzech miesiącach ale jeszcze słyszę w uszach drwiący głos peronowego, od chwili kiedy wróciłem zza murów z drutem kolczastym nie mam spokojnych snów..budzę się niekiedy z krzykiem, śnią mi się tamtejsze koszmary, zapalanie światła w środku nocy, budzenie przez peronowego bo byłem dla nich wyjątkowo groźnym elementem i dlatego podlegałem tym rygorom, śnią mi się te koszmary i nijak ich z głowy nie mogę wyrzucić, poczucie krzywdy pozostanie chyba do końca życia a sprawa nie wiadomo kiedy się skończy bo ciągle jeszcze zamykają, to choroba kiedyś musi sie skończyć a nas oczyścić z zarzutów, nie przyznałem się bo nie miałem do czego, nikogo nie pomówiłem bo trzeba mieć honor, wszak byłem uczony przez ś.p.Wojtak Opalińskiego,że celny musi mieć swój honor bo inaczej nikt go szanować nie będzie ale do głowy mi nigdy nie przyszło,że mnie to kiedyś spotka co spotkało.Czy moi domownicy bedą mieć szacunek teraz do innych? zaufanie? czy będą podawać z ufnością rękę innym? ja już wybaczyłem tym co mi krzywdę wyrządzili a oni bedą musieli z tym piętnem żyć dalej.
 
Anonymous napisał:
przestań się domyślać, nie jestem Piotrkiem..czy tylko Piotrka znasz ze starych celnych? jestem starszy od niego i mimo to dałem sie Hani oczernić

GOŚCIU-WIELU ZNAM LUDZI CO TEGO DOŚWIADCZYLI CHCIAŁEM W MOIM MEJLU OPISAC OSOBĘ OJCA JEDNEJ PASKUDNEJ OD KTÓREJ SIĘ ZACZEŁO ,Z CAŁYM SZACUNKIEM DLA CIEBIE I TWOICH BLISKICH BO JA TEGO DOŚWIEDCZYŁEM WIEM CO ZNACZY UPOKORZENIE PRZED MAŁROSŁYM,NIEDOŚWIADCZONYM CZŁOWIECZKIEM,P.PRO. KTÓREMU MAMA ZMARŁA Z CAŁYM SZACUNKIEM DLA MAMY-MATKA TO SKARB-TAK JAK DLA CIEBIE I DLAMNIE.WIEM CO TO ZNACZY STRACIĆ TO CO SIĘ KOCHAO TZ.PRACĘ
 
Back
Do góry