Subsumpcja prawa w zakresie mianowań na stopnie służbowe, dokonana przez organy celne w oparciu o kryteria punkowe Szefa Służby Celnej, przeraża.
Jest nielogiczna. Jest sprzeczna z ekonomiką wykorzystania potencjału ludzkiego Służby Celnej w kontekście zadań postawionych tej formacji przez państwo.
Stoi w oczywistej sprzeczności nie tylko z odpowiednimi przepisami wprowadzonej ustawy o Służbie Celnej, ale także z Konstytucją RP.
Obywatele RP, jakimi bez wątpienia są funkcjonariusze celni, mają prawo domagać się jednakowego traktowania, w zależności od na przykład posiadanego doświadczenia, wynikającego z dotychczas wykonywanych zadań w tej formacji. Przebytych szkoleń. Piastowanych funkcji i stanowisk. Dokonanych odpraw i prawidłowo odprowadzonych do budżetu państwa wymaganych należności publiczno - prawnych.
A co się stało wskutek ślepego wykonania zaleceń wynikających z narzuconej przez Szefa Służby Celnej klasyfikacji punktowej?
Odpowiedź na pytanie znajdujemy w skargach kierowanych do Sadów Administracyjnych, o które także, w państwie prawa, funkcjonariusze celni musieli stoczyć sądowa batalie.
Przedstawione Sądom skargi mają wiele aspektów. Skupmy się na jednym z najważniejszych.
Otóż funkcjonariusze pełniący służbę na stanowiskach kierowniczych w chwili zmiany pragmatyki służbowej mogli zaliczyć sobie okres pełnienia tego stanowiska do wyliczenia stopnia służbowego, nota bene w korpusie oficerów.
Zaś inni funkcjonariusze, w wieloletnich okresach piastujący stanowiska kierownicze i ich pozbawieni często na kilka dni przed godziną zero, zostali tej możliwości pozbawieni.
Zatem pytam, dlaczego nie został wykonany, przez Dyrektorów Izb Celnych, ustawowy przepis dotyczący uwzględnienia przy mianowaniach na stopnie posiadanego przez wszystkich funkcjonariuszy doświadczenia zawodowego?
Na jakiej podstawie prawnej Szef Służby Celnej twierdzi, że przy zmianie pragmatyki służbowej, doszło by do nieuprawnionego awansowania funkcjonariuszy celnych do korpusu oficerskiego?
Dlaczego Szef Służby Celnej używa, przy działaniu w oparciu o przepisy przejściowe nowej ustawy o Służbie Celnej, terminu "awansowanie funkcjonariuszy"?
Kogo, stosując taką pozbawioną legitymacji prawnej retorykę, tym razem chce wprowadzić w błąd, jak to miało przy procedurze rozpatrywania odwołań, rzekomo nie będących odwołaniami?