Wyjaśnienie przebiegu rozmów z Min. Michałem Boni

Postulaty:
- ochrona prawna funkcjonariuszy wyk. czynności służbowe
- 500 brutto (może netto?) - dla każdego funkcjonariusza, ew. można pominąć kadrę kierowniczą by zminimalizować ogromne dysproporcje w płacach. Kwotę 1500 zł podwyżki można by rozbić na 3 kolejne lata.
-wzrost mnożnika do poziomu takiego jaki ma SG jeszcze w tym roku, aby podnieść nam pensje o kolejne 300 zł w 2008 (Boni zasugerował że jest szansa aby w przyszłym roku było tak jak w SG czyli 2,67)
- równomierny wzrost mnożnika w SC taki jak w policji czy SG.
- emerytury, nie upieramy sie przy 15 latach (może być 20 lat - lepiej to wygląda medialnie i łatwiejsze do przełknięcia)
- awans min. co 2 lata, a max. co 5 lat, ale związany z podniesieniem uposażenia.

Nasza Ustawa powinna zostać zmodyfikowana, jest wiele nieuregulowanych czynności, które wykonują fc – mam na uwadze czynności kontroli celnej
Ponadto, nie wszyscy, co są zatrudnieni w SC muszą być w służbie mundurowej. Cała logistyka , płace , KW czyli wszyscy co nie wykonują zadań ustawowych wynikających z USTAWY … do cywila marsz.
 
Na początek pozwolę sobie zdecydowanie zaprotestować przeciwko poziomuwi dyskusji na naszym forum. Myślę, że postulat niedopuszczania do głosu niezarejestrowanych użytkowników jest rozwiązaniem, które pozwoli wyeliminować stek bzdur, inwektyw i prowokacji.

Mam też kilka uwag w sprawie funkcjonowania naszej służby i punktu w którym wszyscy się znaleźliśmy.

Przykrym jest fakt, iż spontaniczny protest zdecydowanej większości funkcjonariuszy celnych pokazany został w mediach jako bunt łapówkarzy żądających 1500,00 pln podwyżki, a tym samym chcących ograbić przeciętnego obywatela. Media naszego PR wcale to nie poprawiły, a szkoda bo jesteśmy jedną z najbardziej potrzebnych krajowi służb. To co się działo w ostatnich dniach było li i jedynie rozpaczliwym krzykiem grupy zawodowej, której prośby/postulaty pomijane były systematycznie przez wszystkie rządy od 1998.
Może obecny rząd tego nie dostrzega, ale byliśmy wobec Kraju najbardziej lojalnymi spośród funcjonariuszy publicznych. Bez względu na polityczną proweniencję rządzących wykonywaliśmy swoje obowiązki pracując wielokrotnie (a w granicznych izbach wschodnich permanentnie) na więcej niż jednym stanowisku. Doskonale rozumiemy swoją rolę i ograniczenia jakim podlegamy. Do połowy stycznia br. istotne problemy naszej służby były zgłaszane w różnej formie przez naszych przedstawicieli niestety bez reakcji. Powiem wprost. To, że doszło do ostatnich wydarzeń jest w znacznej części wynikiem tego, że wielu z nas przestało wiązać swe plany na przyszłość z SC funkcjonującą w obecnej formie i na obecnych warunkach. Przy obecnej sytuacji na rynku pracy mamy naprawdę niewiele do stracenia. Bez znaczących powyżek uposażeń i ochrony prawnej należnej nam jako obywatelom RP i funkcjonariuszom publicznym dalsza fluktuacja kadr może przynieść wymierne straty. Nie ma w Kraju ludzi, którzy mogliby nas zastąpić. Celnikiem można zostać bardzo łatwo - wystarczy przejść procedurę kwalifikacyjną (zresztą z coraz mniejszymi wymaganiami), lecz aby być dobrym celnikiem trzeba znacznie więcej. Nie chodzi tu tylko o przebyte szkolenia, "oswojenie" systemów informatycznych, ale przede wszystkim doświadczenie. Nasz profesjonalizm jest budowany latami. Chodzi również o to aby przy ogólnej wiedzy na temat konkretnej procedury podejmować właściwe decyzje w szczególnych przypadkach. Nie chcę urazić w tym miejscu "młodych funkcjonariuszy". Wielokrotnie wykazują oni zdecydowanie więcej wiedzy i chęci niż niektórzy tzw. "starzy zolle", ale jeśli zastanowią się nad tym co dotychczas robili i ile każdy dzień służby dał im wiedzy i doświadczenia - zrozumieją o co mi chodzi.
Protest kierowców jaki miał miejsce przed dwoma tygodniami w Dorohusku niesie wyraźne przesłanie: Na wschodniej granicy UE jest za mało funkcjonariuszy celnych! Od wielu lat jest to brutalna prawda. Nie orientuję się dokładnie w sytuacji OCD Dorohusk, ale znając realia w OC Hrebenne podkreślam, że ustawiczne łatanie niedoborów kadrowych poprzez przydzielanie funkcjonariuszom po 2-3 stanowiska do obsługi jest wielkim nieporozumieniem. Przy każdym z takich stanowisk zwykle czeka człowiek - podróżny, kierowca. Ciężko co chwila tłumaczyć "stronie", że nie było się na stanowisku, bo w tym czasie trzeba było obsłużyć inne.
Nie sposób pominąć jakże ważnej kwestii wykorzystania sprzętu, w większości zakupionego przy wydatnej pomocy UE. Zasadne jest pytanie czy dziesiątki milionów złotych zainwestowane w urządzenia i systemy mające usprawnić kontrolę celną mają niszczeć bezużytecznie, gdyż brakuje ludzi którzy mogliby je obsłużyć?
Wniosek jest prosty - należy zdecydowanie doetetyzować stanowiska kontrolne w granicznych OC.
Jeśli chodzi o odbiór społeczny naszej służby wynika on po części z tzw. obiegowej opinii (sam takie opinie wyrażałem nie będąc celnikiem i nigdy nie mając nic wspólnego z kimkolwiek z tej służby), a po części ze specyfiki naszej pracy. F.c nie pełni służby tylko po to aby się uśmiechać i życzyć miłego dnia. Nie oszukujmy się, stoimy na straży wpływów budżetowych nie tylko RP ale także UE. Niestety zdecydowana większość osób przekraczających wschodnią granicę, czy zgłaszających towary w wewnętrznych OC oba te budżety ma w głębokim poważaniu, a co za tym idzie jesteśmy dla tych "podróżnych" ostatnią przeszkodą w osiągnięciu zysku z przemytu czy innych przekrętów (przepraszam w tym miejscu uczciwych przedsiębiorców i podróżnych). Tak na prawdę osób szanujących naszą pracę szukać możemy tylko wśród rodziny i znajomych, którzy znają jej drugą stronę. Uważam, że przedstawiciele naszego Rządu również powinni zrozumieć i uszanować to co robimy dla wspólnego dobra.
Rozumiem ZZ - zaskoczone spontanicznością i skalą protestu - na szybko usiłujące wpisać się jakoś w to co się dzieje. Życzę Wam związkowcy wiele rozsądku i odwagi cywilnej abyście w czasie rozmów z przedstawicielami strony rządowej potrafili osiągnąć kompromis, dający nam f.c nadzieję, że coś zmienia się na lepsze. Apeluję w tym miejscu o zrozumienie dla Waszych decyzji, gdyż zawsze znajdą się osoby, które będą krytykować Wasze działania.
Rozumiem stronę rządową, która znalazła się pod silną presją wielu grup zawodowych. Zdaję sobie sprawę, że nagłośnienie znacznych ustępstw wobec oczekiwań celników poparcia rządu by nie zwiększyło. Panie Premierze - postulaty naszych związkowców nie są wzięte z Księżyca. Naprawdę można te kwestie na spokojnie rozwiązać i to w niedługim czasie. Pomijam w tym miejscu kwestie tak znaczących podwyżek. Myślę, że Wasza propozycja na dziś oraz plany na przyszłość zadowolą większość funkcjonariuszy.
Jeszcze jedna sprawa przychodzi mi do głowy. Czy doczekam dnia, w którym o obsadzie kierowniczych stanowisk w SC decydować będzie poziom merytoryczny a nie rozdzielnik polityczny? Czy też co wybory - w apolitycznej ustawowo SC - dochodzić będzie do wymiatania całego kierownictwa? Nasza służba przerabiała to już dwukrotnie. Wynikiem takich działań jest masa byłych naczelników i dyrektorów, którzy po utracie stanowisk swymi zarobkami mocno zawyżają średnią płacę w SC. Może dlatego MF nie dostrzega problemów m.k.c. z pięcioletnim stażem i zarobkami 1260,00!
Na teraz kończę!
 
Re: .

Dorohuski napisał:
Przyznaję rację - rząd osiągnął cel. Nasi z ZZ nie mieli szans z Boni. Nie myślą o szeregowych funkcjonariuszach tylko o własnej d...ie. Smutne. Juz po proteście - wracamy do pracy. Macie jakieś propozycje, tylko proszę nie pisać postów typu: "ja idę na L-4", bo to głupie. Mieliśmy szansę ( może jedyną ) i nie wykorzystaliśmy jej, znowu przez ZZ. Ech!!

wcale nie przez ZZ. Przyczyn jest kilka, a jedna z nich to zbyt szybkie odejscie od protestu i powrot do pracy. Jak sie mowi A, trzeba powiedziec B, a czasami i C. Tutaj zostalo powiedziane A i bardzo niesmialo B.
Zmarnowana szansa, oby nie ostatnia i juz. Jak ZZ nie dogadaly sie wczoraj z rzadem, to decyzja o powrotach byla najgorsza z mozliwych. Bo to pokazalo jasno, ze celnicy przegrali i dalej juz nie walcza. I z jakim argumentem maja teraz startowac do rozmow ZZ? Przeciez wszystko wraca do normy.
 
WłWłASNIE....JAK UWAZAM ZE DLA NAS FUNKCJO ZA PASA NAJWAZNIEJSZA JEST OCHRONA PRAWNA...
Ok. jasna sprawa. Dostałem Wasze postulaty od Waszych kolegów, którzy tam byli.

O dziwo było kilka postów, że funkcjonriusze z granic nie chcą emerytur.
Proszę o dalsze wypowiedzi w tym przedmiocie.

Było też kilka postów, mówiących o tym, że zgadzacie się na te 500zł, tzn. te 500zł które jak pisałem w pierwszym poście jest w rezerwie celowej nr 60 przeznaczone dla nas jeszcze w roku budżetowym 2008.

Było też kilka wypowiedzi wątpiących na temat naszej siły. Proszę Was, nie piszcie nieprawdy. W dalszym ciągu stanowimy potężną siłę, która w każdej chwili może wybuchnąć ze zdwojoną siłą.

Termin 07.02. został wyznaczony przez jedno z przejść granicznych i na razie nie jest wiążący. To jest moja propozycja, aby do niego się dostosować.

Zobaczymy co ustalą ZZ, właśnie trwa Konferencja Prasowa w sali obok w OPZZ.
 
pewnie z granic pisali funkcjonariusze SG, przeciez do 11.02. są celnikami, więc uważam iz nie należy brać takich wypowiedzi pod uwagę.
 
Dzięki SIWY. Wisząc na tym forum nieustannie od kilku dni uświadomiłam sobie, że mijający czas pomiędzy Twoimi wpisami jest dokładnie proporcjonalny do mojego przygnębienia. Im dłużej nie ma od ciebie wiadomości tym dół jest głębszy. Pisz proszę kiedy możesz, nawet parę słów bo to DZIAŁA.!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
 
Odnośnie terminu. Myślę, że trzeba monitorować poczynania MF. Skończą się alokacje GM i wtedy można atakować. Wielu mobilnych dzwoni do mnie mówiąc, ze są tak wku... że po powrocie skłądają wypowiedzenia. Dlatego traktujcie ich spoko, gdyż w większości są w porządku.
Drugi raz w większości nie pojadą.
 
-
PANIE SIWY
OCHRONA PRAWNA
-PODWYŻKA w tym roku 5O0zł ( może uda się netto )dla wszystkich -Emerytury 20 -25 lat
TO chyba najważniejsze
Oby rząd chciał się z Wami spotkać.
PRZESTAŃCIE NADAWAĆ NA NEGOCJATORÓW.
WIĘKSZOŚĆ Z WAS SIEDZI W ZACISZU DOMKU,
A ONI NADSTAWIAJĄ GŁOWĘ MAJĄC ŚWIADOMOŚĆ ŻE CO NIE ZROBIĄ TO I TAK NIE WSZYSCY BĘDĄ ZADOWOLENI. OPAMIĘTAJCIE SIĘ.
NIE PISZCIE WULGARYZMÓW BO TO PSUJE WIZERUNEK CAŁEJ SŁUŻBY CELNEJ
 
.

Wizerunek to psują ZZ. Na konferencji prasowej Smolińska znowu mówiła( dosyć zawile), o pieniądzach. Przeciętny obywatel, nic z tego nie zrozumiał ( mówiła o alokacji). I taki wizerunek tworzą własnie ZZ.
 
Wystarczył tylko ten jeden raz, że mobilni pojechali, że nasi tochę odpuścili, niestety. ząd a raczej ich doradcy doskonale wiedzieli co robią. Cóż nasze ruszenie było spontaniczne, bez przegotowania, bez fachowych doradców. Dlatego uważam ,że i tak poszło nieźle. A w cle nigdy już nie będzie tak samo. Będzie bardzo źle albo bardzo dobrze. Jak to pierwsze to żegnam. Wypowiedzenie mam już napisane. Wszędzie dam sobie radę. Wiem to! A marzenia o pracy w służbie schowam sobie do kieszeni i po 10 latach zacznę wszystko od nowa. Dzięki DOROHUSK! że w końcu sobie to uświadomiłam!
 
Racja nie powinno się nadawać na negocjatorów i myślę, że nikt nie ma złych intencji, lecz myślę też, że powinni czytać to forum. W dobie internetu bezprzewodowego, można podpowiedzi co do sposobu prowadzenia negocjacji przez niego otrzymywać. Strona negocjująca ma pełne informacje co do aktualnego stanu rzeczy i wie czm dysponuje. Podane wcześniej przeze mnie dwa podstawowe błędy, które popełnione zostay moim zdaniem podczas tych negocjacji, mogę uzupełnić przez następny i to trzeci poważny: to teren i mejsce gdzie były prowadzone(pan Minister Boni doskonale o tym wie- dltego rozmowy z władzami w czasie strajków odbywały się w siedzibie komitetu strajkowego a nie w budynkach rządowych), w tym przypadku była to siedziba MF-u, a powinien być teren neutralny, i są to elementy trudne do naprawy, składam to na karby pośpiechu.
I jeszcze jedno, w jedności siła, moim zdaniem należy stworzyć jeden silny związek zawodowy funkcjonariuszy i pracowników SC przewodniczących IC i ogólnopolskiego wbierają wszyscy członkowie w wyborach bezpośrednich vide patrz inne związki służb mundurowych
 
a czy ktoś opowiedział, jak to pierwszego dnia negocjacji przedstawiciele tych wszystkich związków zawodowych skakali sobie do oczu, kto jest wa zniejszy; jak rzucali się ponoic nawet butelkami. Normalnie żenada. I pomyślec, że ja 11 lat należałem do związku. Nasi negocjatorzy to się nadają jedynie do bicia piany i ewentualnie poakzanie się na konferencji prasowej. ŻENADA.[/code]
 
oki..niech bedzie to 500 zeta ale po równo dla każdego..a nie ja dostanę z tego 100 a kierowniczek który gówno robił zgarnie 1000 zeta!!!!!
 
.

Ja myślę, że to jednak nie wyjdzie z tymi zwiazkami ( vide co się stałom z "Solidarnością" po 1981 r. ). Jak było żle wszyscy trzymali się razem , teraz idą na noże. U nas niestety jest tak samo. Smutne to, ale prawdziwe, nie ma wśród nas jedności. Był jednorazowy zryw, a później i tak się skończyło na Fołcie ( bez obrazy).
 
Back
Do góry