Wstępne zasady minowania funkcjonariuszy na stopnie słuzbowe zgodnie z art.223 ustawy

Ustanowiono różne bariery,warunki brzegowe - nie do przebycia czy też przeskoczenia na śliskiej drodze, ku wejściu do różnorakich korpusów.Najsmutniejszym jest fakt, iż w cenie nie są umijętności,wiedza,doświadczenie oraz wykształcenie !
Niektórzy DIC, przynajmniej w świetle jupiterów są bardzo czuli na punkcie inowacyjności, czy wręcz awangardy efektywności podległych im f.c.
Na kanwie tego wszystkiego nieustannie ciśnie się jedna myśl.
A może by tak przy okazji, ogólnopolski " teścik " z wiedzy merytorycznej,fachowej adekwatnej do zajmowanego stanowiska,a nie ze znajomości układów pałacowych - dla wszystkich ASPIRANTÓW do korpusu aspirantów, tudzież korpusu oficerów.Drżyjcie zawodowe kabarety :D, wasz byt jest poważnie zagrożony.A tak na poważnie, wiem - taki teścik to s-f.
Ale wyniki takiego sprawdzianu byłyby kwintesencją sytuacji.
Widzę tu rolę ZZ.Dlaczego nie ? Może dobrowolny niezobowiązujący
" teścik " z wiedzy, dla chętnych , poza godzinami pracy.A póżniej nowe stopnie,awanse itd. Może ktoś odkryłby w sobie zdolności analityczne,kto wie ?
P.S. Bez obrazy niektórzy forumowicze.
Sam staż, same wykształcenie, same doświadczenie -
w pojedynkę to nie jest argument do czegokolwiek ...
 
Pracuję w cle od 1995 r., jestem w stopniu mł.dysp.celnego od 2000 r., - biorąc pod uwagę kryteria punktowe zdobyłem ich 13 i ląduję w korpusie podoficerów w stopniu rachmistrza. Koleś, który ze mną przyszedł do służby w tym samym roku miał szczęście jakiś czas temu dostać awans na dyspozytora. Niewielka to była kiedyś różnica: dyspozytor, czy mł.dyspozytor (50 zł brutto)? Ale obecnie on wskakuje do korpusu aspirantów na stopień aspiranta. W ten sposób różnica powiększa się niebanalnie i koleżka odsadza mnie o 3 stopnie. Niby mamy ten sam staż, wykształcenie, doświadczenie, robimy tą samą robotę, a tu nagle taka dysproporcja. Ja może będę aspirantem za 5 lat. Qwa, czy będzie w końcu jakaś sprawiedliwość w tym cle? A już myślałem, że coś się zmienia na lepsze, kiedy wyrównali nam pensje :confused:
 
...
A może by tak przy okazji, ogólnopolski " teścik " z wiedzy merytorycznej,
...

Ja jestem za!
Tylko powiedz co w przypadku, gdyby ktoś taki jak WIELU ("tylko" stara matura) "wypadł" lepiej od "ukierunkowanie wysoko wykształconych" ... ???
KTO do tego dopuści?
 
Petroza skąd ten optymizm że za 5 lat dostaniesz się do aspirantów ?
Za pięć lat dostaniesz starszego rachmistrza a za kolejne 5 jak będziesz mieć szczęście dopuszcza cie na szkolenie i kursy na aspiranta :).
W tej służbie nigdy nie było i nie będzie jasnej, klarownej i sprawiedliwej ścieżki awansu.
Ja robię w cle od 1997 roku a w 2008 dostałem rachmistrza, ciekawe czy ktoś mnie przebije :).
 
Moim zdaniem już przepisy ustawowe dotyczące nadawania nowych stopni służbowych były źle skonstruowane, bowiem nie powinny były odnosić się do dziesiejszych stopni, a stworzyć punktację, która oceni każdego od początku, a więc:

1. Doświadczenie zawodowe (staż w SC)
2. Wykształcenie
3. Test wiedzy zawodowej (obiektywny !)
4. Stanowisko kierownicze (obecne, a nie w przeszłości !)
5. Osiągnięcia zawodowe.

Zaniedbania z lat ubiegłych w zakresie awansowania w stopniach i stanowiskach przekładają się na stworzenie złego i niesprawiedliwego nowego systemu nadawania stopni służbowych.
 
Super. Tylko, że są to obecnie "pobożne życzenia". Teraz mamy ustawę taką jaką mamy i powinniśmy wycisnąć z niej tyle, ile się da. Należy dokładnie prześledzić, przedyskutować i naswietlić wszelkie elementy (perełki), dzięki którym my, obecni i przyszli funkcjonariusze nie zostaniemy w pewien sposób "nieładnie potraktowani" bo ktoś bbyt późno spostrzegł błędy legislacyjne.
 
Zapomniałam dodać. Zacznimczy czytać ją taką jak ją napisano a nie tak jak chcieliby niektórzy. Pozdo.
 
4. Stanowisko kierownicze (obecne, a nie w przeszłości !)

z drugiej strony dlaczego obecni kierownicy mają być w oficerach, przecież za stanowisko maja dodatki, które od 2010 maja być dużo wyższe. Co z tego,że ktoś obecnie jest kierownickiem, dostanie stopień oficerski, a za miesiąc go odwołają, przeciez to głupota,żeby do stopnia brac pod uwage STANOWISKO!
 
officer

Dzisiejsi kierownicy- "officer forever" , bo już oczami wyobraźni widzę ten oficerski kurs w świdrze. A egzamin (w/g ustawy) jedynie potwierdza ukończenie kursu.
A tak na marginesie przyszła mi do głowy myśl że może ustawodawca nie myślał o oficerach takich jak w wojsku a jedynie miał na myśli
"customs officer" . No jeśli tak to szykowałby się korpus podcelników.
 
a kto to jest kierownik

Czytając ustawę zadaję sobie pytanie - a co to jest stanowisko kierownicze? Czy "wz. Naczelnika Wydziału XXX" też podchodzi pod tą definicję? wz. czyli w zastępstwie na czas nieobecności. Według ustawy powinna występować zależność służbowa a wobec takiej osoby jak najbardziej występuje.
Odpowiedzialność praktycznie ta sama co Naczelnik a co z profitami z tego tytułu?
Może mi ktoś napisze co o tym myśleć
Dlaczego
 
Niunia, mój pogląd nie jest taki jak myślisz. Nie pisałem, że obecni kierownicy powinni być w korpusie oficerskim, ale powinni otrzymać dodatkowe punkty w rekrutacji za kierowanie luźmi, które wiąże się z dużą odpowiedzialnością.Pozdro.
 
Art. 9 ustawy stanowi, że nadanie stpnia następujew zależności od zajmowanego stanowiska, opinii słuzbowej, oceny okresowej i posiadanych kwalifikacji.
A więc po spełnieniu kryteriów nie ma dowolności tylko oblig.
Pewnym problemem jest ogólność poszczególnych kryteriów. To stanowi trudność w określeniu precyzyjnie granicy kiedy powien nastąpić awans. Ale nie oznacza to, że nie można ustalić, że w pewnych okolicznościach są one spełnione.

Mamy więc takie warunki:
10 lat bez awansu w stopniu, 20 lat służby;
awans w stanowisku,
5 ostatnich ocen okresowych - maksymalna wysokość (i to wystawione przez kolejnych 4 szefów),
- ukończenie studiów wyższych w gronie najlepszych 1% wyników na roku,
-praca mgr oparta o badania w SC,
-w tym czasie zastępstwo kierownika OC, Naczelnika Wydziału,
- w ciągu 10 lat słuzba w OC granicznym, wewnętrznym, granicznym, w IC i znowu OC wewnętrzny, w IC,
- koordynacja, odpowiedzialność za wdrożenie kilku systemów,administrator jednego z nich,
- szkolenie innych funkcjonariuszy,
- opracowanie założeń do programu, udział w tworzeniu nowych narzędzi informatycznych,
- od 5 lat wśród zadań analiza projektów aktów prawnych, opracowanie kilku decyzji Dyrektora, wdrażanie zmian, opracowanie wewnętrznych regulacji.
Do tego specjalistyczne kilkutygodniowe przeszkolenie przez specjalistów ze starej Unii.

Oczywiście nie wszystkie te zadania na raz.

I teraz pytanie (na Berdyczów, bo niby do kogo?): Czy w tych okolicznościach są spełnione warunki, że awans w stopniu jest należny i powinien nastąpić?


No i jeszcze z pięć wniosków o awans od wszystkich kolejnych kierowników i naczelników od 2003r.

Przez 10 lat Dyrektor nie raczył przynać awansu.

Wkrótce wchodzi ustawa. Główne kryterium ustalania warunków służby, to stopień. Skoro na drodze służbowej ta osoba nie ma możliwości dochodzenia roszczeń, to pozostanie droga sądowa.
Podobnych osób może być mnóstwo.
 
witam wszystkich....
piszecie o swoich zalach...wiec i ja napisze....
przyjąłem sie do słuzby 8 lat temu, byłem pełen nadziei i ochoty do pracy.
los mnie rzucał po róznych oddziałach referatach ale to niewazne
niedoceniany w awansach ....nagrodach
kiedy trzeba bło zapchac dziure bo kogos nie było, zawsze stawiałem sie na słuzbe...
zwolnienia...no cóz kiedy juz ie widziałem na oczy i nie mialem siły isc dopiero brałem...
kiedy trzeba było jechac na szkolenie jedno za drugim...przed swietami przed długimi weekendmi zawsze jechałem...a starsi koledzy i kolezani ktorzy w zyciu nie byli na szkoleniu doskonalacym ...no coz musili sprzatac, gotowac piec przed swiatami...zawsze mieli jakas wymowke, kierownicy byli juz tak wyszkoleni ze nic nie potrzebowali...wiec wysylali biednego waldiego bo waldi to zapchaj dziura!!!!!!!
a teraz co....??!!!!1ja sie pytam??!!!!!ci moi oledzy i kolezanaki do korpusu aspirantow lub oficerow...aa mi ledwie na mł.rachmistrza wystarcza tej dziwnej punktacji>>>>>>>
DLACZEGO NIE DOCENIA SIE LUDZI KTORZY PRZEZ LATA SZKOLILI SIA NA TYCH KURSACH, SZKOLENIACH...CZESTO W SOBOTY I NIEDZIELE BYŁY ZAJECIA??!!!
CZY TO NIE JEST WYKSZTAŁCENIE W SPRAWACH ZE SŁUZBY CELNEJ????
jestem załamany i zniechecony tym wszystkim, nie chce postepowac jak inni i wymigiwac sie od sluzby czy od nauki....ale pytam sie po co mam to robic skoro nie jest to doceniane.
 
Waldi, ludzie z 15 letnim stażem będą młodszymi rachmistrzami, a czasami niżej.

odnosząc się do kilku wpisów wcześniejszych (nie tylko w tym topicu) dotyczących tego, że starsi koledzy nie potrafią biegle obsługiwać komputera chciałbym uświadomić młode wilczki, że kiedyś się postarzeją, a obecna obsługa komputera będzie podobnie jak liczydło czymś archaicznym dla "młodszych szczeniąt" i obecne młode, a późniejsze dojrzałe nijak nie będą sie potrafiły do tego przystosować, gdyż postęp następuje zbyt szybko i w pewnym wieku, po przekroczeniu pewnych granic...:(
Szacunek jest tym, czego nie ma wśród nas samych, więc nie oczekujcie tego od innych w przyszłości.
live is brutal
nowy model jest szybszy, lepiej wyposażony, odporniejszy, ale w przyszłym sezonie jest już przestarzały:)

PS Może to forum przetrwa 20 lat i wtedy obecne młode wilczki przeglądając stare wpisy będą dyskutować z nowymi modelami. Może będzie pewna analogia:)

Wiem, że to nie na temat, ale...
 
Ostatnia edycja:
Masz rację. W każdej izbie było inaczej. W jednej w 1999 startowali od zera, mimo kilkuletniego stażu w innej od czterech gwiazdek.
To jest tylko jeden z argumentów za tym, aby MF dało sobie spokój z wytycznymi z góry i pozowliło na uwzględnianie różnych specyfik w każdej z IC.
Tylko jest pytanie:
jak przeskoczyć KOMPROMIS ZZ, który blokuje wielu z nas w nowych korpusach??? Nie mam pomysłu.

losy są różne, 30 lat stażu, wyższe-mgr, w 1995 awans na stkc, w 2000 z mocy ustawy dysp.c. wszystkie oceny okresowe - awansować, w normalnym toku awansów powinienem być dzisiaj aspirantem, lecz z uwagi na stanowisko, stopień dyspozytora było to maksimum co można było osiągnąć i co roku można było usłyszeć że twój awans na insp. to zabranie awansu 4 innym osobą, z wyliczanki 13 pkt. więć aspirant a dlaczego nie podkomisarz ... nie są znane wyroki boskie......:confused:
 
Waldi, ludzie z 15 letnim stażem będą młodszymi rachmistrzami, a czasami niżej.

odnosząc się do kilku wpisów wcześniejszych (nie tylko w tym topicu) dotyczących tego, że starsi koledzy nie potrafią biegle obsługiwać komputera chciałbym uświadomić młode wilczki, że kiedyś się postarzeją, a obecna obsługa komputera będzie podobnie jak liczydło czymś archaicznym dla "młodszych szczeniąt" i obecne młode, a późniejsze dojrzałe nijak nie będą sie potrafiły do tego przystosować

Gorzej jak te "starsze modele" uważają, że im się wszystko należy tylko dlatego, że długo pracują. A chęci do podnoszenie swoich kwalifikacji, nawet w najmniejszym stopniu, niestety brakuje. I nie chodzi tutaj o biegłą obsługę komputera; chodzi o obsługę na poziomie podstawowym.
Bo to przecież zawsze przyjemniej pochodzić i poplotkować, zamiast zrobić coś pożytecznego. Dla siebie i dla innych :rolleyes:
 
Back
Do góry