Wartosciowanie

czym my się podniecamy???

o czym my mówimy??? podniecamy się na C1 i rezerwujemy B klasę dla kierowników.... dobre sobie ;-)) a cywile się śmieją z nas sami starsi eksperci celni i eksperci celni w służbie od 2004 roku , niejednokrotnie bez wyższego wykształcenia- już są ekspertami s pensjami po 4000- 5000 i wiecej złotych. o czym my mówimy????całe to wartościowanie to pic jeden ( jak to jest możliwe - a tak jest ,że w referacie kontroli przedsiębiorców cywile z 6 letnim stażem w SC są ekspertami celnymi i starszymi ekspertami a ludzie z 20 letnim stażem będą C2 ....to wizja taka jest i etos....:-)) śmiech na sali
 
Zacheusz ! Jak nie masz wiedzy o pensjach cywili i ich stanowiskch to nie pisz głupot. Policz jeszcze nam staż w resorcie finansów . Na ogół od 15 do 30-40 lat. Pytania ?
 
Perspektywa wartościowania już powoduje gorącą atmosferę w naszym środowisku. Zastanawiam sie jak to będzie po wartościowaniu? Pewnie nas podzieli jeszcze bardziej, ku zadowoleniu przełożonych i MF, bo będziemy jeszcze słabsi jako grupa zawodowa.
 
Perspektywa wartościowania już powoduje gorącą atmosferę w naszym środowisku. Zastanawiam sie jak to będzie po wartościowaniu? Pewnie nas podzieli jeszcze bardziej, ku zadowoleniu przełożonych i MF, bo będziemy jeszcze słabsi jako grupa zawodowa.

I o to właśnie chodzi... w całym tym zamieszaniu.
 
Zacheusz ! Jak nie masz wiedzy o pensjach cywili i ich stanowiskch to nie pisz głupot. Policz jeszcze nam staż w resorcie finansów . Na ogół od 15 do 30-40 lat. Pytania ?

Nie chcę generalizować, ale w moim uc cywile to w większości były uks i bez związku z wartościowaniem - to intelektualni impotenci, którzy nie powinni w ogóle pracować, nawet w ... Służbie Celnej. W życie spotykałem różne przykłady kretyństwa, ale to jest debilizm w najczystszej postaci. Jednym słowem banda nierobów i złodziei, nauczonym "dobrym" uksiarskim zwyczajem wracać z kontroli sklepu społem z reklamówką wódki i kiełbasy. Ludzi, którym oczy świecą się tylko w jednym przypadku - przy rozliczaniu delegacji. I piszcie sobie co chcecie, ale to cała prawda o tym dziadostwie.
 
nie chcę generalizować, ale w moim uc cywile to w większości były uks i bez związku z wartościowaniem - to intelektualni impotenci, którzy nie powinni w ogóle pracować, nawet w ... Służbie celnej. W życie spotykałem różne przykłady kretyństwa, ale to jest debilizm w najczystszej postaci. Jednym słowem banda nierobów i złodziei, nauczonym "dobrym" uksiarskim zwyczajem wracać z kontroli sklepu społem z reklamówką wódki i kiełbasy. Ludzi, którym oczy świecą się tylko w jednym przypadku - przy rozliczaniu delegacji. I piszcie sobie co chcecie, ale to cała prawda o tym dziadostwie.

debil !!!!!
 
Watościowanie

Przestańcie się pienić nie na temat piszcie do rzeczy co dalej i jak ???
Na zwykłych oddziałach , bo tam zapwiada się wielki ch..........................
 
Zgrozo

Odwołany ze stanowiska kierowniczego ma zapewnione stanowisko eksperckie, czyli jak okaże się idiotą nie nadającym się na stanowisko kierownicze lub zmoczy d.... to i tak wielka krzywda mu się nie stanie.
 
Zacheusz ! Jak nie masz wiedzy o pensjach cywili i ich stanowiskch to nie pisz głupot. Policz jeszcze nam staż w resorcie finansów . Na ogół od 15 do 30-40 lat. Pytania ?
Ale obecnie zajmują stanowiska "ekspert służby celnej" a nie "ekspert resortu skarbowości" (tak dla wiadomości cło nie zawsze było "pod" Ministerstwem Finansów)
A gdzie zasadzniczy kurs celny, nawet eksternistycznie? Od razu na kusry dla aspirantów.
PS Wiem ile zarabiają byli "cywile" i jakie maja stopnie i stanowiska.
Zacheusz i Archimedes popieram.
 
Na pierwszej stronie celnicy.pl jest informacja o wartościowaniu oraz że prawie wszyscy Dyrektorzy IC skrytykowali projekt. Warto zapoznać się z uwagami DIC Kielce i DIC Poznań... a właściwie ich brakiem - materiały na Corinti. Czy kilka zdań sugerujących zmienić czasochłonośc o dziesiętne można uznac za uwagę do projektu?

Bez względu czy jest to spowodowane chęcią przypodobania się szefowi (właściwie brak uwag) czy brakiem zdolności analitycznych- źle świadczy o nich...
Na szacunek przyjdzie wam jeszcze długo pracować, bo w oczach wielu go straciliście!!!
 
PO CO TAK NISZCZYĆ LUDZI
Chciałbym aby ktoś z „zespołu pracodawcy” po przeczytaniu tego zastanowił się nad sensem niszczenia potencjału ludzkiego do którego przy udziale nieprzemyślanego procesu wartościowania zmierzamy.
Przez długi okres, chyba do połowy 2009 r. do naszej służby na wszelakie stanowiska zatrudniano osoby z wyższym wykształceniem. Działo się tak, gdyż lepiej było zatrudnić osobę która pragnie swojego rozwoju, jest zmotywowana i dąży do samorealizacji zawodowej tym samym wpływając na wewnętrzny rozwój organizacji i zadowolenie kierownictwa. Ci ludzie najczęściej zatrudniani byli bezpośrednio do oddziałów celnych, a dopiero następnie tych najbardziej zauważalnych (nie mówię, że najlepszych) wyciągano do wewnętrznych komórek urzędu i do izby celnej. Zatrudnianym przydzielano określony zakres obowiązków, który był im narzucany z góry, a nikt tego nie kwestionował bo nie mógł i pewnie nie chciał w związku z odgórną polityką zamordyzmu. Dzisiaj wprowadzając wartościowanie w szczególności na granicznych oddziałach celnych (biuro i odprawy), jak również w referatach ogólnych wprowadza się upodlanie ludzi, traktując ich pracę jako nie wymagającą żadnych umiejętności. Uznaje się, że osoby zatrudnione w oddziałowych biurach, w szczególności osoby z kancelarii, czy osoby odprawiające samochody osobowe, czy wszystkie osoby z urzędowego referatu ogólnego są na tyle mało warte, że nigdy nie podniesie się im wynagrodzenia, bo już na dzień dzisiejszy ich wynagrodzenie jest wyższe niż najwyższa kategoria zaszeregowania w specjalistach młodszych i „zwykłych”.
Chciałbym, żeby teraz się ktoś zastanowił nad niszczeniem potencjału ludzkiego, jakie Oni właśnie tworzą. Skoro zamierzeniem wartościowania jest zapłata za określony zakres zadań to należy się zastanowić, po co trzymać osoby z takim potencjałem i wykształceniem i kazać im wykonywać zadania poniżej ich intelektualnych możliwości. Lepiej jest zatrudnić osobę z wykształceniem średnim, przed zatrudnieniem opisać jej czego może się spodziewać w pracy poprzez określenie 3 grup zaszeregowania wraz z możliwością awansowania w stopniu, otrzymywania trzynastki i nagród. Skoro większość zadań osób z w/w komórek organizacyjnych nie wymaga dużego nakładu pracy i jest zwartościowane na 1 to nie ma potrzeby trzymania większości osób w tychże komórkach. Moi drodzy, trzeba myśleć używając głowy, a nie czekać i patrzeć na to co czas pokaże. Może mnie ktoś zapyta co Ci ludzie o których piszę potrafią? Odpowiem pytaniem. Czy ktoś dał im szanse na wykazanie się? Czy ktoś zapytał kogokolwiek czy chciałby się rozwijać w innych komórkach, że tak powiem merytorycznych? Nie, nikt tego nie zrobił, bo nie chciał rozbijać tego co działało dobrze albo nawet bardzo dobrze. Każda osoba i każde stanowisko jest bardzo ważne dla całej służby czy komórki. Przed wartościowaniem było wszystko ok., osoby z przedmiotowych komórek awansowały w stanowiskach i każdy czuły, że wszystko jest w miarę ok, że ich praca jest doceniana i niezbędna, nikt nie był poniżany i upodlany. A dzisiaj zaczyna się proces, zasługujący na poważną refleksję dla pracodawcy i osób zarządzających.
Apeluje do osób mających wpływ na politykę izby – zatrudnijcie osoby z odpowiednim wykształceniem na najniżej zwartościowane stanowiska i nie upodlajcie ludzi mających potencjał, aspiracje i chęć rozwoju. Dla nich zblokowanie możliwości awansu działa demotywująco i skończy się zniszczeniem kapitału ludzkiego. Ostatecznie wpływa to na zaniżanie wizerunku służby celnej, bo wcześniej czy później wyjdzie to na zewnątrz i będzie wstyd.
I ostatnie, błagam niech nikt nie uzasadnia swojej bierności tym, że może być awans w stanowisku, bo powiem Wam, że zwalniać się będą stanowiska zwartościowane od 1 do 1,49, a nikt spoza układu nie otrzyma stanowiska wyższego niż ma!
Na koniec chciałbym pozdrowić Was wszystkich, o których piszę i zganić za to, że nie potraficie walczyć o swoje. Jeśli ktoś coś zrobił w tym kierunku to przepraszam, nikogo nie chciałem urazić.
 
Nie chcę generalizować, ale w moim uc cywile to w większości były uks i bez związku z wartościowaniem - to intelektualni impotenci, którzy nie powinni w ogóle pracować, nawet w ... Służbie Celnej. W życie spotykałem różne przykłady kretyństwa, ale to jest debilizm w najczystszej postaci. Jednym słowem banda nierobów i złodziei, nauczonym "dobrym" uksiarskim zwyczajem wracać z kontroli sklepu społem z reklamówką wódki i kiełbasy. Ludzi, którym oczy świecą się tylko w jednym przypadku - przy rozliczaniu delegacji. I piszcie sobie co chcecie, ale to cała prawda o tym dziadostwie.

Z małymi wyjątkami to prawda o nich,bo są też wyjątki:)
 
do dyro - pięknie powiedziane - ale co to za przełożeni, którzy nie potrafią zadbać o interesy swoich podwładnych..... (vide wypowiedź sędziego dotycząca uwag wniesionych przez niektórych DIC) - A co będzie ze wszystkimi funkcyjnymi, kiedy praca funkcjonariuszy okaże się wprost proporcjonalna do wartościowania i już w styczniu polecą na łeb wszystkie statystyki, to kogo będą straszyć utratą stanowiska C3????? Czy może wszystkich z kategorii A........ A gdzie oni wszyscy byli, kiedy należało wnosić uwagi do projektów (bo przecież tylko oni są do tego uprawnieni) - pewnie opijali swoje nowe gwiazdki oficerskie........
A ja mam tylko jedną radochę, że jak zacznę wykonywać pracę zgodnie z wartościowaniem, to ze stanowiska najpierw poleci mój szef a potem DIC, który jeszcze o tym nie wie ale nie jest cudotwórcą i nie potrafi sprawić, żeby sama wykonała się praca, której wykonywać ja już nie mam ochoty.......
 
"(...) uprzejmie informuję, iż opis i wartościowanie stanowisk to jedno z ogniw budowanego systemu motywacyjnego i fundament dla właściwie prowadzonej polityki zarządzania zasobami ludzkimi z uwzględnieniem elementów antykorupcyjnych w SC(...)"
jk - 8.10.2010r.
 
Ostatnia edycja:
dyro - szacun za dogłębną i celną analizę - twoja wypowiedż winna znależć się w uwagach do projektu wartościowania - bo dotyczy założeń, celów jakie chce się osiągnąć i wskazuje przyczyny, z powodu których projekt rozmija się z akcentowanymi zamiarami autorów
 
Back
Do góry