rozmowa kwalifikacyjna

Kolega Be Free ubiegł mnie swoimi pytaniami, też jestem ciekaw tych wszystkich rzeczy. A tak poza konkursem, to rzucili mnie na Bobrowniki, więc będę wdzięczny za jakieś info.
Pozdrawiam L.
 
W pierwszy dzień w garniaku przyjdź, bo Pan Dyrektor będzie ci akt mianowania wręczał a ty będziesz mu ślubował miłość, wierność i uczciwość celniczą. Jako, że Dyrektor urzęduje na Octowej i to on jest twoim pracodawcą, cała impreza odbywa się właśnie w tym miejscu. Weź wszystkie kwity jakie Ci kazali wziąć. Po ślubowaniu pochodzisz troche po płacach, kadrach no i LG celem odbioru munduru polowego itp. Jest całkiem niezły, ale zajmuje dużo miejsca i lepiej przyjedź samochodem, żeby zabrać ten cały mandżur. Powiedzą ci w kadrach kiedy masz się na Kuźnię stawić. Tam z elegancją nie przesadzaj, jak dostaniesz ten mundur polowy to go załóż. Panisko czyli twój przełożony w OCD powie co będziesz robił i przedstawi Ci grafik służb.


Oj Leffty, Bobry to zupełnie inna śpiewka. Na 7 zmiana się zaczyna, a w Kuźni na 8 i możesz godzinę dłużej pospać. Bobry teraz zdziesiątkowane są po aresztowaniach i młodych wilków jest tam najwięcej. Praca podobna jak w Kuźni, natężenie ruchu podobne tylko mniej hektarów do obejścia. Kierownik Oddziału jest tam nowy. Despero za dobrze go nie zna w przeciwieństwie do starszych zmiany. Nauczą cię z pewnością dyscypliny. O jednym wspominał już mecenas1 ale jest też paru innych równie ciekawych.
 
leffty napisał:
Kolega Be Free ubiegł mnie swoimi pytaniami, też jestem ciekaw tych wszystkich rzeczy. A tak poza konkursem, to rzucili mnie na Bobrowniki, więc będę wdzięczny za jakieś info.
Pozdrawiam L.

Leffty w takim razie do zobaczenia na mianowaniu!
 
Panowie! Właśnie sobie przypomiałem. A jak Wy sobie radzicie z dojazdami ? Toż to się za***** można jeździć tam samemu samochodem...
 
Despero Wielki, a Mecenas Pierwszy! Kochani, przede wszystkim o wszystkim piszcie tu mi na forum to będę wam doradzał na bieżąco. Ważna sprawa to kierownik zmiany. Od niego dużo zależy.Starych nie zawsze warto słuchać, bo może się to skończyć wyjazdem z pracy w kajdankach, co nie jest zbyt przyjemne, choć ponoć po drodze można zajechać do domu po szczoteczkę do zębów. Poza tym nie dać się wykorzystywać, jak dacie się na początku to tak już będzie zawsze. Poza tym szanować pracę, nie zabijać się dla pracy, praca nie zając nie ucieknie. Pozdrawiam wszystkich świeżaków.
 
Na dojazdy z pewnością jakąś ekipę zbierzesz. Do Kuźni przestał jeździć bus, którym mozna było za 20 pln w obie strony jeździć, wszyscy jeżdżą więc na własną rękę. W busie było wesoło ale młodzi jakoś się do niego nie garneli. Ludzi z Białego pracuje tam sporo i jak dobrze podpasuje grafik i masz 5 osób w ekipie to jedziesz swoim autem tylko 4 razy w miesiącu albo i mniej. Kiedyś jeden gościu to nawet zarabiał na tym, że ludzie z nim jeździli, bo kasował po 10 od łba, a miał jakieś tańsze paliwo.
 
Aha, to super. A jeśli chodzi o te zmiany całe? Powiedziano mi na rozmowie, że są 8 i 12 godzinne. Jak 8 to rozumiem, że codziennie po 8h, a jak 12 ? Czy tydzień nocki dzień w dzień, a potem spowrotem dni ? Czy jak ? I od czego to zależy na ile się lezie ? :)

PS. Wypłaty pierwszej zabraknie, żeby odstawić za podpowiedzi ;D
 
Robisz 12 na dzień czyli od 8:00 (Bobry 7:00) do 20:00 (Bobry 19:00),a potem następnego dnia przychodzisz na noc czyli na 20 (Bobry 19:00) i naginasz do 8 rano (Bobry 7:00). Po nocy masz 48 godzin wolnego i potem znowu na rano i tak w kółko. Liczba zmian w miesiącu jest różna i wynika z ilości dni roboczych (średnio jest to 15). To co wypracujesz ponad normę to sobie odbierasz jako wolne. Grafik to zależy tylko od Pana.
 
Fajna odmiana ;) Tylko szkoda, że wypracowanie godzin ponad normę nie jest równe $$ ponad normę ;)

No nic, zostało tylko wywiad środowiskowy zrobić, kto OK, a kogo omijać szerokim łukiem ;) Ale o to nie będę już Was prosił, bo po co komuś obcemu gadać na swoich znajomych (kolegów) itp., itd., etc.

Coś tam w innym temacie było pisane, że przeważnie osoby przekraczające granice to nieciekawe typki, i że bardzo ciężko trafić na jakiegoś normalnego turystę. Jeśli wierzyć tym słowom, to jak my (ewentualnie) mamy się bronić, tudzież atakować ? Chociaż jakiś wałek czy patelnię dostaniemy ?
 
Aaaaaaaaaaaaaa, grafik... Tak, w Kuźnicy PAN rządzi za pomocą grafika. Wszędzie indziej jest normalnie.
 
Tzn. ? czym się różni normalnie od grafika ? hehe, aż się boję pytać ;)
 
Zgodnie z zapowiedziami ma być wkrótce kasa za godziny nadlliczbowe ale chyba lepiej i tak wziąć wolne.

Co do turystów to Białorusini na naszych przejściach w zdecydowanej większości są grzeczni i mili choć jak w każdej nacji trafiają się i nieciekawe osobistości. Gorzej z naszymi krajowymi podróżnymi i kierowcami, bo dla nich celnik to wróg najgorszy. Z pewnością w naszej Izbie nie ma takich sytuacji jak na przejściach z UA czy RUS.
 
BeFree i leffty, pamiętajcie, że przed przystąpieniem do służby odbędziecie szkolenia stanowiskowe bhp, dostaniecie ,,opiekuna". Przed służbą odbywa się tzw losowanie stanowisk (przywóz-wywóz), dla was na początek pierdoły (szlaban, kwitki, waga) , osobówka, a w niedługim czasie będziecie musieli zakupić podstawowe narzędzia pracy: latarkę i śrubokręt ( kontrola w tzw ruchu osobowym samochodów podróżnych). Proponuję zapoznać się (jeśli to możliwe) z budową VW Passata :P Normy przywozowe dla podróżnych dot papierosów, alkoholu, paliwa, będzie znać już na pierwszej zmianie 8) Powodzenia :wink:
 
Pod ręką masz latarkę, śrubokręt. Czarni czasami gdzieś się kręcą w poblizu z kajdankami i paralizatorem. Możesz też SG wołać, ale i tak przybiegną jak będzie po wszystkim :D

Ciężko mi wskazać jakąś niebezpieczną sytuację, bo sam się z taką nie spotkałem. Mogę stwierdzić, iż należą one do rzadkości. Może ktoś inny coś opowie....
 
Uprzedzając pytania ,,opiekun" to będzie wyznaczony przez PANA bardziej doświadczony kolega, który za zadanie będzie miał was wprowadzić w arkana sztuki pracy na granicy. Będzie znać jego imię i nazwisko, ale poznać go osobiście możecie i po miesiącu, bo będzie w innej zmianie, na urlopie, chorobowym itp. A arkana poznacie sami zdobywając doświadczenie na zmianie, na szkoleniach itp. Wot taka to polityka kadrowo-szkoleniowa, chyba, że teraz się coś zmieniło. Pamiętajcie o tym, że dostaniecie swoją szafkę w szatni w której będziecie mogli trzymać rzeczy osobiste, ubranie, buty itp. Odnośnie zagrożeń proponuję szczepienia ochronne :lol: dobrą pastę do mycia, bo służbowa szybko się kończy :lol:
 
Aduanero dziękuję za radę z Passatem, rozumiem, że chodzi o te modele z tamtego tysiąclecia ;)

Despero - wszystko jasne, czyli można dostać po mordzie :) tylko rzadko, hehe :)

Zostało mi jeszcze prawie 2 tyg. do wstąpienia w Wasze szeregi, więc jak wpadniecie na coś co powinniśmy wiedzieć, to proszę o informacje. Teraz tak sobie myślę, że będzie fajnie, jeśli wszyscy są tak otwarci jak Wy... a co jeśli nie ? Ciekawe po jakim czasie ma człowiek dość :) No ale narazie głowa w górze ;)
 
Po mordzie to na 99 % nie, ale po dupie i po premiach to i owszem:)

Ogólnie w cle ludzie są ok. Po jakims czasie niestety pojawiają się oznaki wypalenia szczególnie w nocy, kiedy o 3 rano zaczynają się zjeżdżać turyści, a ty musisz wyjść na mróz. Nikt w tej firmie nikogo na siłę nie trzyma, jak się nie spodoba można zrezygnować.

Gadaj z mecenasem1, to może załatwi ci jakąś cieplejszą posadę :wink:
 
Back
Do góry