RADIO, PRASA, TV, PORTALE INTERNETOWE, INNE MEDIA.

co wam to przypomina

co wam to przypomina?

Bunt łódzkich policjantów


Do protestu łódzkich policjantów przyłączają się kolejni funkcjonariusze. Decyzja, czy większość pójdzie w ślady kolegów, może zapaść w środę.

Zaczęło się w poniedziałek. Na służbę nie stawiło się około 30 policjantów z jednej kompanii patrolowo-interwencyjnej łódzkiej komendy. - Nie możemy strajkować, więc nikt nas nie słucha. A nasza frustracja jest gigantyczna. Chcemy więcej zarabiać, pracować w lepszych pracy warunkach i być przyzwoicie traktowani przez przełożonych - powiedzieli nam i wzięli zwolnienia lekarskie. Na służbę ściągnięto tych, którzy mieli wolne lub szkolenia, a i tak na ulice nie wyjechało kilka radiowozów. We wtorek rozchorowało się ośmiu kolejnych funkcjonariuszy. Ci, którzy poszli na zwolnienia, obawiają się teraz szykan ze strony przełożonych. - Przełożeni szukają osób odpowiedzialnych za protest. Zastraszają nas, że zostaniemy rozrzuceni karnie po innych jednostkach. Policjanci z dwóch pozostałych kompanii patrolowo-interwencyjnych na razie obserwują sytuację. - W środę wieczorem chcemy podjąć decyzję, czy pójdziemy w ślady kolegów - mówią. - Z naszych informacji wynika, że około 90 proc. jest za przyłączeniem się do protestu.

Przełożeni rozmawiali wczoraj z policjantami. - Nie dowiedzieli się, czego chcą protestujący i jakie są ich postulaty - mówi Mirosław Micor, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Łodzi. - Szkoda, że mówią o tym dziennikarzom, a nie szefom. Przecież obie strony są zainteresowane tym, aby rozwiązać problem. My traktujemy sprawę bardzo poważnie.

Frustracja wśród policjantów pracujących na pierwszej linii narastała od dawna. Czarę goryczy przelały ostatnie zakupy, jakie trafiły do łódzkiej komendy wojewódzkiej: nowe radiowozy czy przenośne stanowisko kierowania, na które wydano kilka milionów złotych. - Ważniejszy jest gadżet, którego użyje się raz w roku, czy to, że brakuje kamizelek kuloodpornych, mamy 30-letnie pistolety, w komisariatach tynk sypie się na głowę, a my z własnej kieszeni musimy kupować tusz do drukarki czy długopis? - pytają policjanci.

Policyjne związki zawodowe są zaskoczone protestem. - Nie mieliśmy żadnych sygnałów, że coś jest nie tak, nikt się do nas nie zgłaszał. Może to zbiorowe zatrucie albo epidemia grypy? - zastanawia się nad zwolnieniami Zbigniew Jagiełło, szef łódzkiego Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Policjantów.

Problemu nie widzi też Komenda Główna Policji. - Każdego roku w okresie zimowym ludzie chorują i trudno od razu mówić o proteście - bagatelizuje sprawę Mariusz Sokołowski, rzecznik KGP. - Z tego, co wiem, w Łodzi na popołudniową zmianę nie stawiło się tylko osiem osób. Żeby można mówić o proteście, ktoś powinien przedstawić żądania, do których moglibyśmy się odnieść.

Zarobki funkcjonariuszy, którzy patrolują ulice, to 1,3-1,9 tys. zł. Mariusz Sokołowski zapewnia, że jest już projekt rozporządzenia, które ma zwiększyć płace średnio o 522 zł. Nie wiadomo jednak, kiedy te pieniądze trafią do policjantów.

- Sprawa podwyżek jest na finiszu - zapewnia Zbigniew Jagiełło. - Rozporządzenie muszą jeszcze podpisać ministrowie spraw wewnętrznych i finansów. Podwyżki mają dostać właśnie ci najgorzej uposażeni policjanci z pierwszej linii.

Ci zaś mają dosyć obietnic. - Gdy słyszymy z ust rzeczników czy komendantów, którzy siedzą w swoich ciepłych biurach, "my, policjanci", szlag nas trafia - denerwują się. - Mówią o 500-złotowej podwyżce, ale nie dodają, że to jest średnia. Funkcjonariusze wychodzący w teren dostaną 100 zł, a komendanci po tysiąc.

Choć sytuacja policjantów niższych szczebli jest podobna w całym kraju, rzecznik Sokołowski zapewnia jednak: - Z innych miast nie mamy sygnałów o protestach.

Na wszelki wypadek po południu na stronie internetowej KGP pojawiła się informacja o planowanych podwyżkach i zapewnienie, że policjanci dostaną wyrównanie od stycznia.


[/b]
 
TARGOWICA???!!!

Właśnie pan naczelnik Monastyrski z UC Zamość nazwał "targowicą" rozmowy toczące się w Warszawie...

Ludzie w Zamościu!!! Ktoś taki jest Waszym naczelnikiem??!!!
 
celnyj napisał:
TARGOWICA???!!!

Właśnie pan naczelnik Monastyrski z UC Zamość nazwał "targowicą" rozmowy toczące się w Warszawie...

Ludzie w Zamościu!!! Ktoś taki jest Waszym naczelnikiem??!!!

Ale za to napewno ładnie prosi zeby koledzy do pracy przyszli... ;)
 
Ludzie w całej Polsce narażają się, żeby taki... nie powiem dosadnie... też dostał podwyżkę i emerytury, które nam się słusznie należą, a ten takie rzeczy opowiada...
Niedobrze mi...
 
Zaraz zostanę zalany inwektywami ale dlaczego niby celnik pracujący przez 15 lat w biurze z papierami miałby mieć emeryturę mundurową ? jak to sie ma do policjanta-"krawężnika" zasuwającego dzien i noc ?
 
:-( napisał:
Zaraz zostanę zalany inwektywami ale dlaczego niby celnik pracujący przez 15 lat w biurze z papierami miałby mieć emeryturę mundurową ? jak to sie ma do policjanta-"krawężnika" zasuwającego dzien i noc ?

Z tych samych powodów, dla których taką emeryturę ma policjant pracujący w biurze.
 
:-( napisał:
Zaraz zostanę zalany inwektywami ale dlaczego niby celnik pracujący przez 15 lat w biurze z papierami miałby mieć emeryturę mundurową ? jak to sie ma do policjanta-"krawężnika" zasuwającego dzien i noc ?

Dalbys tylko tym z pasow? To beda przenosic celnikow na miesiac do biura i emeryturki szlag trafi :(
 
Back
Do góry