podwyżki:)

Co najmniej 12,1 tys. zł miesięcznie zarabiać będą posłowie i senatorowie zawodowi, których jest zdecydowana większość.

Z tytułu uposażenia parlamentarzystom zawodowym, czyli takim, dla których praca w Sejmie i Senacie jest głównym sposobem zarabiania na życie, przysługuje 9,7 tys. zł brutto. Wszystkim natomiast - nawet parlamentarzystom niezawodowym - co miesiąc przysługuje dieta, która niemal w całości nie jest opodatkowana. Wynosi ona 2417,45 zł i nie może być zajęta w drodze egzekucji.

Każdy poseł i senator otrzymuje również co miesiąc 10 150 zł na swoje biuro.

Ponadto posłom i senatorom oraz członkom ich rodzin przysługują świadczenia zdrowotne na zasadach określonych w przepisach o wynagrodzeniu osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe.

Całość w tutaj -
Dziennik Polski
 
podwyzki

Sławku , czy ktoś ze Związków zapytał o nasze podwyżki ????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????
 
Siedem lat temu z duma szedlem w szeregi celnikow z nadzieja, ze z chwila wstapienia naszego pieknego kraju w objecia UE zaczne stabilna prace, dzieki ktorej bede mogl utrzymac rodzine.Nie planowalem zadnego brania "dowodow wdziecznosci", czy tym podobne. Chcialem w koncu doczekac sie godnego wynagrodzenia, ze rzetelnie wykonywana prace! I pracowalem! A jakze! Zostalem duma zmiany, Tommy Lee Jones'em Urzedu, chluba przelozonych i wzorem cnot wszelakich. Lykalem coraz to nowe obowiazki i nie balem sie niczego - jak mlody rekin;) Tak bylo przez 3 lata, kiedy nadszedl koniec pazdziernika pod rzadami Kwasniaka. Wylosowalem granice wschodnia-poludniowa. Nie mialo znaczenia, ze dom, rodzina, nizsze zarobki (bo alokacja przeciez byla na innych zasadach). Pochorowalem sie - na 6 miesiecy. Szukalem pracy. nikt nie chcial uwierzyc, ze CELNIK moze sam z siebie szukac pracy - bo mu jest zle na przyklad. Sraczka totalna - nagle pobudki w srodku nocy i mysli co ja k.....wa bede robil.... czas isc na DRUGA STRONE MOCY.... ???Na "szczescie" los przychylnie zwrocil mi moja prace. Przez ten jalowy okres mialem duzo czasu na przemyslenia..... nadal "pracuje" , ale inaczej. Mundur jest dla mnie, jak drelich, ubranie robocze. Nosze dziurawe buty. Opieprzam sie, jak tylko moge - bogu dzieki nie tylko ja;) Ide po najmniejszej linii oporu, bo to nie ma sensu. Awansu i tak nie dostane, bo sa inni. Z reszta awans trzeba "wyczekac", "wysiedziec". To czekam i siedze. Szukam rowniez pracy. Stabilnej i godnie oplacanej. Mimo 2 fakultetow, bardzo dobrej znajomosci jezyka, IT, obyciu..... gowno. Pietno celnika chyba dluuuugo bedzie razilo ludzi czytajacych moje cv. CELNIK = LAPOWKARZ.
A przeciez gdybysmy dostali np.4 tys. pln na stan mkc, to nikt o zdrowym rozumie nie myslalby o glupotach. Ja watpie, zebym usiadl na zadzie, bo bylbym swiadomy, ze pracuje na swoja pensje i boje sie stracic te prace, a nie dostaje rzucanych ochlapow. W marketach da sie tyle zarobic i odpowiedzialnosc jest o ile nizsza, bo my jednym klepnieciem stempla mozemy podreperowac np. Osame, czy innych ludzi z pierwszych stron gazet. Nagrody!!!- 200pln brutto!! Smiech na sali. 2 razy do roku - w porywach do trzech. Ja wiem, jak zwiekszyc czestotlwosc takich nagrod;) Nie jedna osoba wydaje na same dojazdy 200pln netto. Oplaca zatem sie wziac L4 na miesiac i juz czlowiek jest d o przodu. A o ile jest spokojniejsza glowa....!!!i tak co 2-gi miesiac. 1200 pln w kieszeni, jak w banku. A te 600pln brutto, to bardzo prosze....niech sie Panstwo czestuje. Jestem zly, jak cholera!!! Czuje sie zgwalcony przez Matke Polske!!! Chce pracowac, ale sie boje!!! Boje sie pomowien, boje sie zarobkow, boje sie klepnac cokolwiek, bo widze, co sie dzieje. I na dodatek krew mnie zalewa, gdy czytam ,ze zatrfudnia kleche za kilkukrotnie wieksze pieniadze, niz ja dostaje. Osobiscie wobec tego uwazam, ze kazdy raz do roku powinien poczuc kieszen naszego duszpasterza i jak on popierdziec w stolek.(dobrze, ze przed objeciem sluzby nie trzeba rozanca odmawiac - choc pewnie i do tego dojdzie). na razie to na tyle. serdecznie pozdrawiam i zycze konstruktywnego lawirowania, opieprzania sie oraz chorowania- szczegolnie w wakacje, kiedy aura ku temu najbardziej sprzyja.
 
No świetnie olo!
Po prostu vox populi :D . Po ponad 10 latach pracy przestaję wierzyć że będzie u nas lepiej. Cywile dostają, mundurowi dostają a my "umundurowani cywile" możemy się tylko oblizywać. Ciekawe jaka by była konsternacja jakby tak w 1 dniu w każdej Izbie po 100 osób złożyło wypowiedzenia? Jeszcze trochę frustracji i pewno tu na forum uda się taką akcję zorganizować :twisted: Pozdrawiam!
 
Siedem lat temu z duma szedlem w szeregi celnikow z nadzieja, ze z chwila wstapienia naszego pieknego kraju w objecia UE zaczne stabilna prace, dzieki ktorej bede mogl utrzymac rodzine.Nie planowalem zadnego brania "dowodow wdziecznosci", czy tym podobne. Chcialem w koncu doczekac sie godnego wynagrodzenia, ze rzetelnie wykonywana prace! I pracowalem! A jakze! Zostalem duma zmiany, Tommy Lee Jones'em Urzedu, chluba przelozonych i wzorem cnot wszelakich. Lykalem coraz to nowe obowiazki i nie balem sie niczego - jak mlody rekin;) Tak bylo przez 3 lata, kiedy nadszedl koniec pazdziernika pod rzadami Kwasniaka. Wylosowalem granice wschodnia-poludniowa. Nie mialo znaczenia, ze dom, rodzina, nizsze zarobki (bo alokacja przeciez byla na innych zasadach). Pochorowalem sie - na 6 miesiecy. Szukalem pracy. nikt nie chcial uwierzyc, ze CELNIK moze sam z siebie szukac pracy - bo mu jest zle na przyklad. Sraczka totalna - nagle pobudki w srodku nocy i mysli co ja k.....wa bede robil.... czas isc na DRUGA STRONE MOCY.... ???Na "szczescie" los przychylnie zwrocil mi moja prace. Przez ten jalowy okres mialem duzo czasu na przemyslenia..... nadal "pracuje" , ale inaczej. Mundur jest dla mnie, jak drelich, ubranie robocze. Nosze dziurawe buty. Opieprzam sie, jak tylko moge - bogu dzieki nie tylko ja;) Ide po najmniejszej linii oporu, bo to nie ma sensu. Awansu i tak nie dostane, bo sa inni. Z reszta awans trzeba "wyczekac", "wysiedziec". To czekam i siedze. Szukam rowniez pracy. Stabilnej i godnie oplacanej. Mimo 2 fakultetow, bardzo dobrej znajomosci jezyka, IT, obyciu..... gowno. Pietno celnika chyba dluuuugo bedzie razilo ludzi czytajacych moje cv. CELNIK = LAPOWKARZ.
A przeciez gdybysmy dostali np.4 tys. pln na stan mkc, to nikt o zdrowym rozumie nie myslalby o glupotach. Ja watpie, zebym usiadl na zadzie, bo bylbym swiadomy, ze pracuje na swoja pensje i boje sie stracic te prace, a nie dostaje rzucanych ochlapow. W marketach da sie tyle zarobic i odpowiedzialnosc jest o ile nizsza, bo my jednym klepnieciem stempla mozemy podreperowac np. Osame, czy innych ludzi z pierwszych stron gazet. Nagrody!!!- 200pln brutto!! Smiech na sali. 2 razy do roku - w porywach do trzech. Ja wiem, jak zwiekszyc czestotlwosc takich nagrod;) Nie jedna osoba wydaje na same dojazdy 200pln netto. Oplaca zatem sie wziac L4 na miesiac i juz czlowiek jest d o przodu. A o ile jest spokojniejsza glowa....!!!i tak co 2-gi miesiac. 1200 pln w kieszeni, jak w banku. A te 600pln brutto, to bardzo prosze....niech sie Panstwo czestuje. Jestem zly, jak cholera!!! Czuje sie zgwalcony przez Matke Polske!!! Chce pracowac, ale sie boje!!! Boje sie pomowien, boje sie zarobkow, boje sie klepnac cokolwiek, bo widze, co sie dzieje. I na dodatek krew mnie zalewa, gdy czytam ,ze zatrfudnia kleche za kilkukrotnie wieksze pieniadze, niz ja dostaje. Osobiscie wobec tego uwazam, ze kazdy raz do roku powinien poczuc kieszen naszego duszpasterza i jak on popierdziec w stolek.(dobrze, ze przed objeciem sluzby nie trzeba rozanca odmawiac - choc pewnie i do tego dojdzie). na razie to na tyle. serdecznie pozdrawiam i zycze konstruktywnego lawirowania, opieprzania sie oraz chorowania- szczegolnie w wakacje, kiedy aura ku temu najbardziej sprzyja.

Myślę, że kłamiesz. Skoro umówiłeś się na taką pensje jak zarabiasz to pracuj. Skoro nie możesz z tymi twoimi fakultetami itp znaleźć lepiej płatnej pracy to może jesteś właśnie tyle wart ile ci płacą. A jak się boisz to się zwolnij i poszukaj mniej stresującej pracy. Jak cię przyjmowali to m.in. warunkiem było odporność na stres. Wku...ją mnie takie mięczki i narzekarze co niby mają tyle walorów. Ty idziesz na L4 a ja zapier.... za ciebie i też płaca mi tyl eco tobie (plus minu stówke)[/code]
 
Re: awanse

voyagerka napisał:
wielka porażka - 16 lat służby i 2.000 zł na rękę, studia magisterskie prawnicze, skończony kurs doktorancki (przewód i praca w toku), co prawda inspektor ale to już chyba koniec kariery. A ha no i dyplom uznania za nienaganną służbę od SSC - koń by się uśmiał....

UWAŻAJ!!!Jak zrobisz doktorat,to staniesz się poniekąd zagrożeniem dla tych matołów z "góry".Oni strasznie nie lubią jak ktoś umie i zna sie na czymś lepiej od nich.Możesz zostać poprostu udupiona.
 
Anonymous napisał:
Myślę, że kłamiesz. Skoro umówiłeś się na taką pensje jak zarabiasz to pracuj. Skoro nie możesz z tymi twoimi fakultetami itp znaleźć lepiej płatnej pracy to może jesteś właśnie tyle wart ile ci płacą. A jak się boisz to się zwolnij i poszukaj mniej stresującej pracy. Jak cię przyjmowali to m.in. warunkiem było odporność na stres. Wku...ją mnie takie mięczki i narzekarze co niby mają tyle walorów. Ty idziesz na L4 a ja zapier.... za ciebie i też płaca mi tyl eco tobie (plus minu stówke)

Bzdury piszesz koles, jak przyjmowalem sie te 10 a za chwile 11 lat temu to sie umawialem z pracodawca na zupelnie inną kase, wez sobie przypomnij jakie byly ceny paliwa emergii, zywnosci itp, ceny te polecialy do przodu a nasze zarobki staly praktycznie caly czas w miejscu, wiec nie zasuwaj tu glownych kawalow o mieczakach itp , do puki sie oplacalo to pracowalem, w tej chwili siedzenie w domu na L-4 jest dla mnie duzo bardziej oplacalne, nie wywalam kasy na wynajem mieszkania i na dojazdy na drugi koniec Polski i bede siedzial do oporu tzn albo mnie wywala albo sam sie zwolnie bo sie trafi lepsza robota, ktorej puki co szukam raczej dosc umiarkowanie .............powiem krotko, nie podaruje tym sq.......om z MF tych kilku wyplat jakie beda musieli na mnie wybulic zanim odejde, traktuje to jako swoista odprawe..... i tyle ode mnie.
A ewentulanej kontroli czy jestem zdrow czy chory sie nie obawiam, te trzy lata na wschodzie na pasach czy leje czy grzeje w smrodzie i spalinach dosc mi zdrowie zniszczyły ........ co niestety teraz zaczałem odczuwać.
 
w tej chwili siedzenie w domu na L-4 jest dla mnie duzo bardziej oplacalne, nie wywalam kasy na wynajem mieszkania i na dojazdy na drugi koniec Polski i bede siedzial do oporu tzn albo mnie wywala albo sam sie zwolnie bo sie trafi lepsza robota, ktorej puki co szukam raczej dosc

I to mnie wkurza w tym kraju najbardziej. Powinny byc zwolnienia i odprawy, a nie alokacja bo teraz trzeba utrzymywać 20-30% takich jemu podobnych, a reszta musi robić zrzutke na takie paniska. Idż do prywatnej firmy i spróbuj tak pracować.
 
To jest twój problem mnie to lata, a w prywatnej firmie primo mialbym motywacje bo wiedzialbym za co pracuje, a sekundo zapewniam cie za dalbym sobie doskonale rade, bo w pracowalem w takich rowniez, ja sie na wschod nie prosilem, dopuki widzialem sens tej pracy to pracowalem, po ostatnich szopkach nie widze najmniejszego powodu aby tam tkwic dalej, powoli zaczynajac doplacac do interesu, beda odprawy i zwolnienia na cywilizowanych warunkach, ok sam odejde bez zalu , puki co nie mam absolutnie zadnych skrupułow i mysle wyciagnac co sie da zanim definitywnie tym rzuce.
Znasz to ??? jak Bog Kubie tak Kuba Bogu, nasi zwierzchicy nas dymaja wiec musialbym byc ostanim frajerem zeby nadstawiac tyłek.
Poza tym jest na wschodzie od cholery wolnych etatow, wiec teoretycznie pracownikow powinniscie miec od groma ....czyzby mlodzi sie nie garneli do tej wspanialej pracy ??? to chyba zle zaadresowales swoje zale, bo to ani moj problem, ani na to wpływu nie mam .....
 
Anonymous napisał:
Znasz to ??? jak Bog Kubie tak Kuba Bogu,
I to jest właśnie problem funkcjonariuszy z byłej południowej, kiedyś "dużej izby w małym mieście". Przysłowie brzmi: "jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie", ale odwrócenie tej kolejności wyraźnie wskazuje pojęcie tego zolla, o swoim punkcie widzenia na świat. I Jego do niego stosunku. I na dokładkę: jak się dostałeś do administracji państwowej z taką ortografią?????
 
Proste, jak sie nie ma merytorycznych argumentow to sie siega po insynuacje i wyciaga rzekoma gramatyke ......... po prostu gosciu nie mam o czym z toba rozmawiac, problem jest gdzie indziej skoro panstwo polskie wywala czlowieka na drugi koniec Polski i nie poczuwa sie zaby mu stworzyc minimum warunkow do pracy, to to panstwo nie powinno sie specjalnie dziwic postawie tegoz pracownika, pomijam tu "cieple" przyjecie na wschodzie, gdzie alokanci sluzyli do latania wszelkich dziur, ale dobra, nie mam zalu, bylo mineło..... SC dla mnie to juz powoli rozdzial zamkniety.
 
Proste, jak sie nie ma merytorycznych argumentow to sie siega po insynuacje i wyciaga rzekoma gramatyke ......... po prostu gosciu nie mam o czym z toba rozmawiac, problem jest gdzie indziej skoro panstwo polskie wywala czlowieka na drugi koniec Polski i nie poczuwa sie zaby mu stworzyc minimum warunkow do pracy

czysta postawa roszczeniowa!!!!przecież wiedziałes co jest w zapisach ustawy o słuzbie celnej i godziłes się na to przyjmując prace. to wróć i znajdź sobie inną prace a nie narzekaj. przez m.in. takich jak ty służba celna jest jak każdy widzi.
 
Do piszącego powyżej - albo jesteś głupi, albo masz dobrego prowadzącego i pensyjkę 3000 netto albo jaja robisz sobie z chłopaka.
 
Gwoli przypomnienia, 10 lat temu nie bylo czegos takiego jak ustawa o słuzbie celnej, no ale widocznie nie pracujesz tak dlugo zeby to wiedziec.
 
szansa dla negocjatorów, :D :D :D

Priorytety przyszłego ministra finansów
(PAP, pr/12.11.2007, godz. 15:22)

Zapewnienie środków na podwyżki dla budżetówki, ograniczenie deficytu budżetowego oraz zwiększenie stopnia wykorzystania środków z UE to główne priorytety w poprawkach do projektu budżetu na 2008 rok, nad którymi pracują politycy PO wraz z kandydatem na ministra finansów Jackiem Rostowskim - poinformował PAP szef klubu PO Zbigniew Chlebowski.
"Pracuję z profesorem Rostowskim nad projektem budżetu, dokładniej nad poprawkami, które złożymy w Komisji Finansów Publicznych. Będziemy robili wszystko, żeby ten projekt podreperować. Zmniejszenie deficytu jest jednym z priorytetów" - powiedział PAP poseł Zbigniew Chlebowski.

Chlebowski powiedział, że głównym priorytetem w pracach nad budżetem ma być zapewnienie środków na podwyżki w budżetówce.
 
Back
Do góry