L
lucas
Gość
Wolne żarty - pracuję już dwa lata w służbie celnej i z przykrością muszę stwierdzić, że ludzie wykształceni i zaradni nie maja tu czego szukać. Z racji tego, że skończyłem studia prawnicze spotykają mnie tu tylko same przykrości - komentarze na poziomie "Panie prawnik...." to codzienność Zaczynałem pracować z jakąś ideą i chęcią zrobienia czegoś dobrego dla naszego kraju, ale bardzo szybko zweryfikowałem podejście - teraz wiem, że ta służba to bardzo wygodna platforma dla wszelkiego rodzaju furiatów i zakompleksionych "betonów", którzy niszczą wszelkie przejawy inicjatywy, niszczą z wielką pasją wszystkich potencjalnych konkurentów w postaci ludzi bardziej kompetentnych. Tutaj - o zgrozo!!! - być kompetentnym to tak jak podpisać na siebie wyrok śmierci I o czym mowa - młodzi ludzie nie będą TU PRACOWAĆ, bo nie chodzi tylko o niskie zarobki, ale przede wszystkim o atmosferę w pracy i o przechowalnię tych starych dinozaurów - słowem przedłużenie komuny w linii prostej Mam nadzieję, że coś się zmieni po wyborach, ale nie ukrywam, że szukam innej pracy, bo nikt nie lubi być obrażany i straszony na każdym kroku w sumie za nic. A najfajniejszy patent to sytuacja kiedy dyrektorzy przyznają sobie nagrody za oszczędności gdy nie ma pieniędzy nawet na papier do drukarek, nie mówiąc już o nowych komputerach hehe! Pozdrawiam wszystkich optymistów służby celnej, ale mam nie wiedzieć dlaczego takie wrażenie, że niedługo sami dyrektorzy będą chyba musieli dosłownie wykonywać zadania służby celnej