Podwyżki 2020

Nie wiem czemu co niektórym tak bardzo przeszkadza że młodzi pracownicy walczą o swoje. My nie chcemy więcej od innych.... my chcemy względnie równych podwyżek.
 
Koleżanki, koledzy. Jestem już szczęśliwym emerytem. Po 26 latach myślałem , że już nigdy to nie nastąpi. Muszę podzielić się z Wami pewną refleksją wynikającą z przeczytania kilku natarczywych wpisów.

Nic bardziej mylnego niż uważać , że wiedza, doświadczenie zamyka się w 3 latach pracy.
20 letnia i czasami więcej praktyka jeżeli nie zbudowała autorytetu to winna jednak zmuszać do refleksji.
Tu wyrażę moje zdziwienie dla tych (od razu zaznaczam , nie wszystkich) co myślą, że 3 lata pracy to już jest podstawa do sygnału
"dosypać mi kasę, bo się należy".

Tak się Wam tylko wydaje, szczególnie Tym co zaczęli od zatrzymywania na drodze i opanowali po 3 latach zatrzymywanie do perfekcji (y)

Niech Was nie zmyli fakt , że zatrzymujecie tak samo jak Wasi koleżanki i koledzy stający z Wami ramię w ramię z 20 letnim stażem , więc skąd różnica kilkudziesięciu złotych.

Aby zmusić co niektórych do myślenia opiszę to w ten sposób. Nie brońcie się jak jest w tej chwili w większości , przejdźcie kilkuletnią pracę czy jak tam teraz mówią służbę do referatu karnego. Wróćcie na drogę po alokacjach pracy w kilku referatach merytorycznych i z cierpliwością słuchajcie , że musicie mieć równo i tyle samo co przyjęci 3 lata temu zatrzymujący z impetem młodzi , piękni funkcjonariusze.
 
Widzisz @cat ja nie miałem możliwości negocjacji przy zatrudnieniu. Mam nadzieję że są ludzie którzy mieli taką możliwość w naszej firmie. Widzisz jak to jest ogólnie każdego coś boli jeżeli chodzi o podwyżki. Starych błędów placowych nie da się naprawić śmiesznymi podwyżkami. Ciekawi mnie co by było gdyby nie było pewnego 6%. Każdy każdego chcę z przysłowiowej złotówki okraść. Najlepiej to niech dostaną wszystko starzy pracownicy bo im się należy. Leki drogie, życie drogie więc jak żyć. My młodzi jakoś damy radę.
To mamusia za Ciebie przyjmowała i podpisywała umowę?
 
Koleżanki, koledzy. Jestem już szczęśliwym emerytem. Po 26 latach myślałem , że już nigdy to nie nastąpi. Muszę podzielić się z Wami pewną refleksją wynikającą z przeczytania kilku natarczywych wpisów.

Nic bardziej mylnego niż uważać , że wiedza, doświadczenie zamyka się w 3 latach pracy.
20 letnia i czasami więcej praktyka jeżeli nie zbudowała autorytetu to winna jednak zmuszać do refleksji.
Tu wyrażę moje zdziwienie dla tych (od razu zaznaczam , nie wszystkich) co myślą, że 3 lata pracy to już jest podstawa do sygnału
"dosypać mi kasę, bo się należy".

Tak się Wam tylko wydaje, szczególnie Tym co zaczęli od zatrzymywania na drodze i opanowali po 3 latach zatrzymywanie do perfekcji (y)

Niech Was nie zmyli fakt , że zatrzymujecie tak samo jak Wasi koleżanki i koledzy stający z Wami ramię w ramię z 20 letnim stażem , więc skąd różnica kilkudziesięciu złotych.

Aby zmusić co niektórych do myślenia opiszę to w ten sposób. Nie brońcie się jak jest w tej chwili w większości , przejdźcie kilkuletnią pracę czy jak tam teraz mówią służbę do referatu karnego. Wróćcie na drogę po alokacjach pracy w kilku referatach merytorycznych i z cierpliwością słuchajcie , że musicie mieć równo i tyle samo co przyjęci 3 lata temu zatrzymujący z impetem młodzi , piękni funkcjonariusze.
Zgodzę się z Tobą ale sam wiesz że nie wszyscy z dużym stażem posiadają wiedzę. Nie chce mi się pisać jak to wygląda bo będę najgorszy :)
 
Koleżanki, koledzy. Jestem już szczęśliwym emerytem. Po 26 latach myślałem , że już nigdy to nie nastąpi. Muszę podzielić się z Wami pewną refleksją wynikającą z przeczytania kilku natarczywych wpisów.

Nic bardziej mylnego niż uważać , że wiedza, doświadczenie zamyka się w 3 latach pracy.
20 letnia i czasami więcej praktyka jeżeli nie zbudowała autorytetu to winna jednak zmuszać do refleksji.
Tu wyrażę moje zdziwienie dla tych (od razu zaznaczam , nie wszystkich) co myślą, że 3 lata pracy to już jest podstawa do sygnału
"dosypać mi kasę, bo się należy".

Tak się Wam tylko wydaje, szczególnie Tym co zaczęli od zatrzymywania na drodze i opanowali po 3 latach zatrzymywanie do perfekcji (y)

Niech Was nie zmyli fakt , że zatrzymujecie tak samo jak Wasi koleżanki i koledzy stający z Wami ramię w ramię z 20 letnim stażem , więc skąd różnica kilkudziesięciu złotych.

Aby zmusić co niektórych do myślenia opiszę to w ten sposób. Nie brońcie się jak jest w tej chwili w większości , przejdźcie kilkuletnią pracę czy jak tam teraz mówią służbę do referatu karnego. Wróćcie na drogę po alokacjach pracy w kilku referatach merytorycznych i z cierpliwością słuchajcie , że musicie mieć równo i tyle samo co przyjęci 3 lata temu zatrzymujący z impetem młodzi , piękni funkcjonariusze.
Tylko bez tych młodych, starzy nie potrafiliby wykonać już większości czynności zaczynając od obsługi systemów po ruszenie 4 liter do kontroli. Należy Wam się jedynie odpoczynek od głupoty którą piszecie.
 
Starych błędów placowych nie da się naprawić śmiesznymi podwyżkami.
Właśnie że pieniędzy jest na tyle że można chociażby częściowo wyrównać kominy i dać podwyżkę. Gdy było robione wartościowanie to przy zmianie stanowiska na niższe , wyższe pobory były gwarantowane przez 6 miesięcy , pobory miały być równane do komórki do której się trafiło. W praktyce kto został 10 lat temu namaszczony ma się dobrze dzisiaj i nie ważne gdzie jest. Nie dziwię się młodym , bo gdy ekspert otwiera szlaban a młody robi papiery to słabo to wygląda. Przy podwyżkach można by ustalić równą kwotę dla wszystkich do podstawy natomiast pozostałą część na równanie kominów, tak żeby w jednej komórce za te same zadania i czynności były porównywalne pieniądze, oczywiście w podstawie.
 
Właśnie że pieniędzy jest na tyle że można chociażby częściowo wyrównać kominy i dać podwyżkę. Gdy było robione wartościowanie to przy zmianie stanowiska na niższe , wyższe pobory były gwarantowane przez 6 miesięcy , pobory miały być równane do komórki do której się trafiło. W praktyce kto został 10 lat temu namaszczony ma się dobrze dzisiaj i nie ważne gdzie jest. Nie dziwię się młodym , bo gdy ekspert otwiera szlaban a młody robi papiery to słabo to wygląda. Przy podwyżkach można by ustalić równą kwotę dla wszystkich do podstawy natomiast pozostałą część na równanie kominów, tak żeby w jednej komórce za te same zadania i czynności były porównywalne pieniądze, oczywiście w podstawie.
[/QUOT
 
Tylko bez tych młodych, starzy nie potrafiliby wykonać już większości czynności zaczynając od obsługi systemów po ruszenie 4 liter do kontroli. Należy Wam się jedynie odpoczynek od głupoty którą piszecie.

Buahaha...

Nie ustajesz widzę w ośmieszaniu siebie...

Ty tak na serio czy za kasę?
 
Pierwsza kwestia - zamiast ogółnego wynagrodzenia brutto składającego się z jednej pozycji - mamy pensję (uposażenie) zasadniczą i ładnych kilka dodatków (wysługa, kontrolerski, za stopień, za sc i inne). Jakakolwiek metoda przypisania części lub całości podwyżki do zasadniczej, albo po rozbiciu na czynniki będzie wykrzywiać zasadę.
Mamy pracowników młodych (nowych), ze średnim stażem i tzw starych. Mamy ambitnych, chętnych do nauki i z różnych względów nie garnących się do wiedzy (bo naturalne talenty mniejsze, bo brak czasu na naukę z powodu dzieci, opieki nad rodzicami, choroby...), pracowitych i leniwych, wykazujących ambicje i zdolność do cięższej pracy i tych, których zadowala to co jest.
Wyobraźmy sobie, że jesteśmy władni decydować o podwyżkach i znajdujemy się w jednej (ale tylko w jednej) z tych grup. I co wtedy? Jak dzielimy?
Każdemu po równo? To jest sprawiedliwość - po róno za róny rodzaj, jakość i wymiar pracy i jej efektów? Równo w mnożniku - a pochodne na dodatki jak wtedy? Równo kwotowo do podstawy, czy równo w wyniku wzrostu kwoty bazowej?
Jakakolwiek urawniłowka spowoduje, że ogólna wydajność spadnie, bo ci lepszi i pracowitsi będą rónać w dół.Proces odwrotny nie zdarzył się jeszcze nigdzie i nigdy.
Nie da się tego zrobić całkowicie mądrzem a wielu z nas - jeśli dostanie mniej niż koledzy - powie, że to niesprawiedliwe.
Jedno wiem na pewno - zasady podziału powinny być jasne, jawne, przejrzyste. Sam podział zaś także nie powinien być objęty tajemnicą bo to przecież grosz publiczny. Mniejsza lub większa podwyżka to sygnał dla innych, to czynnik motywujący, ale musi być jawny. Presja jawności nie sprzyja też dzieleniu podwyżek za zasługi niemerytoryczne - np. za gotowość do informowania przełożonych, co się dzieje w pokojach i na korytarzu, albo co kto mówi i myśli.
Uważam, że zasady te powinny być spólne w całym kraju, w każdym województwie, w każdej jednostce.
Czy tak będzie - śmiem wątpić, mając w pamięci ostatnie podwyżki.
Miłej i spokojnej soboty!
 
do Indianina
Skoro podpisałeś, to byłeś świadomy (chyba,ze nie 😃) co podpisujesz.
Mialeś wybôr - bo płaca zawsze podawana jest w umowie.
To Ty piszesz głupoty
 
Ostatnia edycja:
Świadomy byłem. Do czego @CELNIK Z POLSKI pijesz? Każdy wie jakie były zarobki kiedy został przyjęty. Tutaj jest dialog o podwyżkach a nie kto za kogo i za ile podpisywał.

czcze gadanie, albo wiedziałeś ile będziesz zarabiał albo nie......
jeżeli wiedziałeś ile będziesz zarabiał, to wiedziałeś, że za chwilę nie będziesz zarabiał x2,
jeżeli nie wiedziałeś, że za chwilę nie będziesz zarabiał x2 to co tu robisz?
czas na zmiany.....

ponadto zwracam uwagę, że do innych należy zwracać się z szacunkiem w każdej sytuacji, więc zmień ton
 
Świadomy byłem. Do czego @CELNIK Z POLSKI pijesz? Każdy wie jakie były zarobki kiedy został przyjęty. Tutaj jest dialog o podwyżkach a nie kto za kogo i za ile podpisywał.
Sądze, że do związkow nie należysz (jak większość userów rocznik 2019, 2020)
Sugeruje założyć swój (skoro ten nie odpowiada) i walczyć....z pracodawcą!!!!, a nie z kolegami
 
czcze gadanie, albo wiedziałeś ile będziesz zarabiał albo nie......
jeżeli wiedziałeś ile będziesz zarabiał, to wiedziałeś, że za chwilę nie będziesz zarabiał x2,
jeżeli nie wiedziałeś, że za chwilę nie będziesz zarabiał x2 to co tu robisz?
czas na zmiany.....

ponadto zwracam uwagę, że do innych należy zwracać się z szacunkiem w każdej sytuacji, więc zmień ton
@helena czy ja nie zwracam się z szacunkiem? Czy ja kogoś obraziłem? Proszę Pani ja nigdy nie myślałem że będę tutaj zarabiał X2 jak Pani napisała. Jeżeli już pisałem to o sprawiedliwych podwyżkach.
Panie @CELNIK Z POLSKI muszę Pana zdziwić bo do związków należę i nie jestem z naborów o których Pan napisał.
 
czcze gadanie, albo wiedziałeś ile będziesz zarabiał albo nie......
jeżeli wiedziałeś ile będziesz zarabiał, to wiedziałeś, że za chwilę nie będziesz zarabiał x2,
jeżeli nie wiedziałeś, że za chwilę nie będziesz zarabiał x2 to co tu robisz?
czas na zmiany.....

ponadto zwracam uwagę, że do innych należy zwracać się z szacunkiem w każdej sytuacji, więc zmień ton
Heleno teraz w drugą stronę... wiedziałaś że na przestrzeni lat tak się służba będzie " rozwijała "? Kiedys Ty tez jak i inni podpisywali swoją umowę - tym samym godząc się na to i ma tamto - na pensje, ze będziesz awansowała raz na 5 lat że bedziesz miała kiedys kotos moze wpasc na pomysl alolacji czy wartosciowania - tak?
Mialas świadomość ze może ta pensja kt kiedyś byla " atrajcyjna" dzis nie ma wartosci.
Czyli po co ten krzyk i glupie gadanie ze młodzi widzieli co podpisują ALE WY TEŻ.

Większość z nas jak się przyjmowała do służby myślała ze Pana Boga za nogi złapała i co z biegiem lat oczy sie otworzyły prawda ? Wam i nam.
 
Nieprawda

Ja reprezentuję obóz trzeci

Ustalić minima mnożnikowe i do nich podnosić, a jeśli ktoś już je ma to sorki
Jedyna rozsądna propozycja. Na tym ma polegać modernizacja.
Jak ktoś dostał po znajomości kominowe widełki, to jakie jest uzasadnienie żeby jeszcze mu je podnosić? To jest fair, że przez X lat bierze X procent więcej wypłaty od swoich kolegów i się śmieje do rozpuku ?

Ma swoje budżetowe 6%, które i tak będzie zadowalające.
 
Heleno teraz w drugą stronę... wiedziałaś że na przestrzeni lat tak się służba będzie " rozwijała "? Kiedys Ty tez jak i inni podpisywali swoją umowę - tym samym godząc się na to i ma tamto - na pensje, ze będziesz awansowała raz na 5 lat że bedziesz miała kiedys kotos moze wpasc na pomysl alolacji czy wartosciowania - tak?
Mialas świadomość ze może ta pensja kt kiedyś byla " atrajcyjna" dzis nie ma wartosci.
Czyli po co ten krzyk i glupie gadanie ze młodzi widzieli co podpisują ALE WY TEŻ.

Większość z nas jak się przyjmowała do służby myślała ze Pana Boga za nogi złapała i co z biegiem lat oczy sie otworzyły prawda ? Wam i nam.
Tosiu...tu chodzi o formę wypowiedzi.
Jesteś młodą osobą, a z tego co czytam...matką na macierzyńskim - za chwilę to Ty usłyszysz, że Tobie sie nie należy - bo Cie w pracy nie ma, a za chwilę druga ciąża....więc po co Ci dawać.
W moich wypowiedziach nigdy, nie atakowałem "młodych", ale sposob wypowiedzi.
Jedziemy na tym samym wózku, trzeba wypracować kompromis akcetowany przez wszystkich.
 
Tosiu...tu chodzi o formę wypowiedzi.
Jesteś młodą osobą, a z tego co czytam...matką na macierzyńskim - za chwilę to Ty usłyszysz, że Tobie sie nie należy - bo Cie w pracy nie ma, a za chwilę druga ciąża....więc po co Ci dawać.
W moich wypowiedziach nigdy, nie atakowałem "młodych", ale sposob wypowiedzi.
Jedziemy na tym samym wózku, trzeba wypracować kompromis akcetowany przez wszystkich.
Oczywiście ze na tym samym. Rozumiem ze chodzi o formę ale nie da się tez stać obojętne jak ktoś wypisuje - a wiedziałeś co podpisujesz .... jak nie pasuje to won... i plus inne epitety. Bo to wszystko można obrócić w drugą stronę. I przepraszam wypowiedzi starszych funk. pozostają tez wiele do życzenia ich forma, styl i poczucie wyższości.
 
@CELNIK Z POLSKI nie wie Pan kim jestem a jednak mnie Pan ocenił że pewnie taki rocznik i do związków nie należę. Najważniejsze jest żeby wywalczyć wszystkim sprawiedliwie i jak najlepiej. Dzisiejsze czasy są jakie są i każdy ponosi jakieś koszty na życie. To że ktoś ma mały staż to nie oznacza że będzie musiał zapłacić mniej w sklepie za chleb. Także trzeba wszystkim dzielić sprawiedliwie
 
Back
Do góry