Oficjalne projekty ustawy o KAS z dnia 28.02.2007r

Status
Zamknięty.
Na rozpoczynającym się dziś posiedzeniu Sejm zajmie się nowelizacją ustawy o urzędach i izbach skarbowych. Projekt opracowany w resorcie finansów zakłada wprowadzenie nowego systemu naboru na stanowiska dyrektora izby skarbowej i naczelnika urzędu skarbowego. Zamiast wyłaniania kandydatów w drodze konkursów, minister finansów miałby powoływać wysokich rangą urzędników skarbowych z utworzonego w tym celu skarbowego zasobu kadrowego. W jego skład wejdą pracownicy resortu finansów i podległych mu jednostek organizacyjnych, a także osoby należące do Państwowego Zasobu Kadrowego. Kandydaci do skarbowego zasobu kadrowego będą musieli przejść postępowanie kwalifikacyjne przed komisją powołaną przez ministra finansów. Nowelizacja jest wstępem do szerszej reformy administracji podatkowej, czyli stworzenia Krajowej Administracji Skarbowej z połączenia służby celnej i administracji skarbowej.Zdaniem prof. Leonarda Etela z Uniwersytetu w Białymstoku, projektowana ustawa upraszcza sposób powoływania dyrektorów izb skarbowych i naczelników urzędów skarbowych.

– Nie trzeba już będzie przeprowadzać konkursów, których wygranie wcale nie gwarantowało objęcia wspomnianych stanowisk. O powołaniu decydował bowiem samodzielnie minister – mówi prof. Etel.

Obowiązujące przepisy dają ministrowi finansów możliwość obsadzania stanowisk dyrektora lub naczelnika także osobami spoza konkursu. Dotyczy to przypadku, gdy żaden z kandydatów wyłonionych w konkursie nie gwarantuje obiektywnego wypełniania obowiązków.

Profesor Leonard Etel dodaje, że po uchwaleniu projektowanej ustawy minister finansów będzie mógł powołać (lub odwołać) wysokich rangą urzędników skarbowych w każdej chwili, w zasadzie bez konieczności uruchamiania jakichkolwiek procedur konkursowych z szerokiego kręgu kandydatów wchodzących nie tylko do skarbowego zasobu kadrowego, ale też Państwowego Zasobu Kadrowego.

– W istocie będzie mógł powołać i odwołać kogo chce i w każdym czasie. Aby osiągnąć ten efekt, wystarczyło zapisać w projekcie, że minister finansów powołuje i odwołuje dyrektorów izb i naczelników urzędów. Byłoby to rozwiązanie najtańsze i najprostsze – ocenia nasz rozmówca.

Zwraca uwagę, że po wprowadzeniu zmian, nadal osoby, które osiągną najwyższe oceny w postępowaniu kwalifikacyjnym, wcale nie muszą być powołane przez ministra.

– Żałować należy, że o powołaniu nie będą decydowały jedynie wiedza i kwalifikacje kandydata, ale też inne nieokreślone w projekcie okoliczności – podsumowuje nasz rozmówca.

Wynika z tego, że projektowana nowelizacja ugruntowuje znaczący wpływ ministra finansów na obsadzanie kierowniczych stanowisk w administracji podatkowej, a wręcz go powiększa. Ponieważ minister będzie mógł swobodnie powoływać i odwoływać dyrektorów i naczelników, mogą także pojawić się obawy o upolitycznienie tych stanowisk.

60 pytań w teście

Nowelizacja ustawy według projektodawców ma przyczynić się do stworzenia elity urzędników skarbowych o wysokich kwalifikacjach. Mirosław Barszcz, ekspert Instytutu Sobieskiego, były wiceminister finansów, podkreśla, że osiągnięcie tego celu może zapewnić jedynie wysoki poziom merytoryczny egzaminu zawodowego. Zdaniem eksperta, konstrukcja testu zaproponowana w projekcie rozporządzenia do ustawy budzi poważne wątpliwości i nie daje takich gwarancji.

– Test ma składać się z 60 pytań, z czego wystarczy odpowiedzieć na 20. Nie przewiduje się punktów ujemnych za udzielenie odpowiedzi nieprawidłowej. Oznacza to, że dyrektorem lub naczelnikiem może zostać osoba, która ma nikłą wiedzę na temat prawa podatkowego – ocenia ekspert.

Egzamin zawodowy ma być jednym z elementów postępowania kwalifikacyjnego do skarbowego zasobu kadrowego. Kandydaci przejdą także sprawdzian predyspozycji kierowniczych oraz będą musieli wykonać dwa zadania sytuacyjne. Postępowanie kwalifikacyjne będą finansować sami zainteresowani. Opłata za przystąpienie do egzaminów ma wynieść maksymalnie 50 proc. minimalnego wynagrodzenia. Przy obwiązującej dziś płacy minimalnej w wysokości 936 zł opłata wyniosłaby 468 zł.

– Koszt postępowania kwalifikacyjnego wydaje mi się wygórowany – mówi prof. Artur Nowak-Far ze Szkoły Głównej Handlowej, ekspert Konfederacji Pracodawców Polskich.

– Zgłaszanie się kandydatów do tego, co ustawa nazywa skarbowym zasobem kadrowym, jest nie tylko w interesie ich samych, ale także w interesie państwa – dodaje rozmówca.

Pięcioletni limit

Resort finansów proponuje też, aby stanowisko dyrektora lub naczelnika w jednym urzędzie można było pełnić pięć lat, z możliwością przedłużenia terminu, maksymalnie o kolejne pięć lat. Za zgodą zainteresowanych, będzie ich można wielokrotnie przenosić na stanowiska w innej izbie lub urzędzie skarbowym. Ustawa określa także przesłanki obligatoryjnego odwołania z zajmowanego stanowiska, m.in. rażące naruszenie prawa czy też skazanie prawomocnym wyrokiem za umyślne przestępstwo.

– Propozycja rządowa, mimo przyjęcia kilku kontrowersyjnych rozwiązań, niewątpliwie cieszy – mówi Dominik Szczygieł, doradca podatkowy, członek Krajowej Rady Doradców Podatkowych.

Zdaniem eksperta, wprowadzenie kadencyjności, wymogu obligatoryjnego egzaminu do skarbowego zasobu kadrowego, wyłączenie możliwości pełnienia funkcji kierowniczej w tym samym urzędzie dłużej niż przez dwie kadencje, a także uregulowanie przesłanek obligatoryjnego odwołania ze stanowiska jest niewątpliwie krokiem w pożądanym kierunku.

– Urzeczywistnienie tych postulatów daje szansę na realizację idei zdrowszej i niepowiązanej lokalnymi układami administracji podatkowej. Nierzadko bowiem wieloletnie pełnienie funkcji kierowniczej przez te same osoby przyczyniało się do skostnienia organizacyjnego, jak i orzeczniczego niektórych organów podatkowych – twierdzi Dominik Szczygieł.

Nowelizacji nie ocenia dobrze prof. Artur Nowak-Far.

– Proponowane rozwiązania mogą wydawać się bardzo neutralne, a nawet korzystne z tego powodu, że uwzględniają specyfikę kadr skarbowości. Jednak jest to rozwiązanie złe – twierdzi prof. Nowak-Far.

Zwraca uwagę, że nowelizacja pogłębia osłabienie państwowej służby cywilnej.

– W ramach jednolitych rozwiązań dotyczących służby cywilnej i Państwowego Zasobu Kadrowego, przy odrobinie starań, można zapewnić dobór takich kadr skarbowych, które będą odpowiadały potrzebom nowoczesnego państwa – podsumowuje nasz rozmówca.
 
ludzie!!!jak oni nas już upodlili, że człowiek czeka na jakieś marne 300 zł!!!to jest przecież jakieś 75 euro!!!taka kasa to powinna być płacona dodatkowo raz na tydzień a nie raz na pół roku!!! nikomu nie ujmując murarze , ich pomocnicy i cała budowlanka ma w tym roku dostać podwyżki o 20 %- zresztą w zeszłym roku też tyle samo łykneli!!!bez urazy ludzie praktycznie bez wykształcenia zarabiająo 100 % więcej niż potencjalni pracownicy KAS , którzy kontrolują ,wystawiają decyzje,narażają swoje życie i zdrowie sami zresztą wiecie... tu jest kaplica drodzy Panstwo!!! Piepszenie związków (nieustanne) o utrzymaniu miejsc pracy i wciskanie kitu ludziom ,że o coś walczą i działają-jeden wielki blef. Kiedy w końcu upomnimy się o godziwe zarobki???? Trzeba walczyć o wyższe płace!!! To jest najważniejsze!!!!! Chińczycy, nie chcą u nas pracować za 1500 zł netto...Q-wa a my ile mamy??? Ludzie!!!!!!!Co to jest????? Duuuuuuuuuuuuuuuuuuppppppppppaaaaaaaaaaaaaaa!!!
 
9% więcej

a dziś w prasie temat "Pensje wzrosły o 9% od początku roku". rozwaliło mnie to. chyba tylko w budownictwie. znajomy z wykształceniem zawodowym (mechanikika) jako murarz ma więcej niż naczelnik kierujący zespołem prawników w karno-skarbowym. beznadzieja
 
naczelnik kierujący zespołem prawników w karno-skarbowym. beznadzieja


Słuchaj rzepka. Prawnik to jest taki ktoś kto ukończył aplikacje prawnicza a nie sądze zeby wsród twoich "prawników" ktokolwiek taki był.
 
Euro 2012 - szansa dla gospodarki
Polska trafiła w totka 40 mld euro
Powierzenie Polsce i Ukrainie organizacji Euro 2012 to oczywiście ogromna szansa dla tych krajów na wieloletnie ożywienie gospodarcze. Ale także cała masa kłopotów.

Kilka szybkich słów – Polska dostatnie na przygotowanie infrastruktury prawie 40 mld euro dodatkowych środków z Unii Europejskiej. To ok. 150 mld złotych, a więc ok. 15 proc. PKB. Rozłożone na 5 lat daje 3 proc. wzrostu PKB wynikającego z samych inwestycji infrastrukturalnych. A przecież na inwestycjach sprawa się nie kończy. No i nie zaczynamy z zerowego poziomu – już teraz polski PKB rośnie o 6 proc. rocznie. Boom to dobre słowo na to, czego należy się spodziewać w naszej gospodarce.

Już teraz zaczyna brakować rąk do pracy. Aby zrealizować te wszystkie inwestycje, to podwyżki wynagrodzeń w niektórych sektorach będa wynosić dużo więcej niż 15% rocznie (a może i więcej).
Wzrosną także ceny wszystkich usług budowlanych (mieszkania) a chciałbym, aby inwestycje te realizowali krajowi przedsiębiorcy i żeby inwestycje nie utknęły na etapie przetargów i przepychanek na górze.


PS AWARYJNIE WŁOSI będą mieli przygotowane stadiony do przeprowadzenia mistrzostw i oby to nie były pierwsze Mistrzostwa Europy w Piłce Nożnej, które wespół w zespół z naszym solidnym bratem i przy solidarnej pomocy naszych braci się nie odbędą :lol:
 
"polskie" procedury przetargowe

jeżeli nie uprości się krajowych procedur przetargowych
/nasza słynna i szybka "LEGISLATURA"/

NIE MA SZANS
na wykorzystanie srodków unijnych
 
Anonymous napisał:
naczelnik kierujący zespołem prawników w karno-skarbowym. beznadzieja


Słuchaj rzepka. Prawnik to jest taki ktoś kto ukończył aplikacje prawnicza a nie sądze zeby wsród twoich "prawników" ktokolwiek taki był.

:lol: Dla mnie prawnik to ten co się troche zna na prawie.
 
Od dawna wielka cisza. Dlaczego? Po tym, co się stało wcalę się nie dziwię.

Pierwszy raz w historii MF dało do zapoznania się (z pełną świadomością możliwości błyskawicznego rozprzestrzenienia się poprzez internet) ze szkicami roboczymi tak poważnej ustawy (KAS) i nauczyło się jednego. To nic nie da i powróciło do starej praktyki (obym się mylił).
To było kontrolowane sondowanie opinii i celników i skarbowców, które tylko potwierdziło negatywny stosunek "całego" (władnego) środowiska do jakichkolwiek zmian. Tylko, że jak to bywa, przeciwni zmianom są albo niereformowalni,albo/i dobrze ustawieni albo/i mądrzy/inteligentni ludzie, a za zmianami są Ci, którzy nie mają nic do stracenia albo/i są naiwni lub/i mądrzy/inteligentni.


PS Każda informacja, nie ważne, czy zła, czy dobra jest lepsza od żadnej informacji.
 
Z dobrze poinformowanych źródeł projekt jest fatalny, jeszcze gorszy od poprzedniego, nie nastrajajcie się optymizmem. Wiem, że to przykre ale taka jest prawda będzie gorzej niż myślicie. Dlaczego nikt z ZZ nic nie mówi, cicho sza..........
 
Anonymous napisał:
naczelnik kierujący zespołem prawników w karno-skarbowym. beznadzieja


Słuchaj rzepka. Prawnik to jest taki ktoś kto ukończył aplikacje prawnicza a nie sądze zeby wsród twoich "prawników" ktokolwiek taki był.

Prawnik to ktoś taki, kto ukończył studia prawnicze - na dyplomie otrzymuje się tytuł "prawnik" - a aplikacja to zupełnie inna sprawa. Zapytaj któregokolwiek z prawników jaki ma tytuł na dyplomie to ci powie - chyba że wystarczą ci moje słowa. Sama ukończyłam takowe studia to cosik na ten temat wiem - ale na skan dyplomu tutaj nie licz hehe :wink:
 
Może ta reforma to tylko zagrywka polityczna ale jest już za późno na rezygnację z jej wprowadzenia. Jeśli nie podwyższą płac i warunków pracy nikt o zdrowych zmysłach nie zostanie w SC a to spowoduje paraliż państwa. Wystarczy 24-godzinny przestój na granicy. Wolę cegły nosić za 2000 zyla na rękę i nie bać się wyjść na miasto niż pracować po odliczeniu kosztów dojazdu za 1000 i rozglądać się w sklepie czy jakaś "mrówa" nie łazi za mną.
 
Re: Ładnie ładnie

dyro b-stok napisał:
Najbardziej podoba mi się zapis, że z momentem wejścia ustawy o KAS z mocy prawa wygasają stosunki służbowe, a pełnomocnik może złozyć propozycję zatrudnienia osobom według własniego uznania:)
Szkoda tylko, że nie można zapisać się do PISu (z uwagi na zakaz ustawowy), wtedy napewno bym dalej pracował:)
debilizm

Możesz zostać tzw. członkiem sympatykiem tak jak zrobiło to paru celnych radnych tudzież inni. :lol:
 
Proponuję naszemu głównemu pracodawcy - MF, aby wykazało dobrą wolę i już teraz do ustawy o służbie celnej i przepisach skarbowców wprowadziło zapisy o minimalnym wynagrodzeniu zasadniczym na poziomie 3xpensja minimalna
Będzie to oznaka, że MF chce naszego dobra, a czy będzie w stanie przeprowadzić reformę, to sie okaże.
Nie ważne czy osobno, czy razem, zapis o wynagrodzeniu minimalnym podoba się obu stronom (tym, którzy na tym skorzystają)

Byłby to dobry prognostyk przed planowanymi zmianami.

PS I podwyżki oczywiście nie odwleczone w czasie, ale np. od czerwca 2007 :lol:
 
Jabol,daj spokój!!!! Wszyscy zaczynamy od tej kwoty,tracimy wiele dotatków,które zapweniała ustawa o słuzbie celnej.Co sie tu Tobie podoba demagogu?
 
gość
Wysłany: Nie Kwi 15, 2007 9:37 pm Temat postu: reformy KAS nie będzie ?
Opis:
--------------------------------------------------------------------------------
a moze jednak reformy nie bedzie
przecież ta cała koalicja to fikcja to domek z kart najlepszy przykład to M. Jurek troche zamieszał a tu bach o mało co wszystko się nie zawaliło
mówię wam że napewno reformy w ustalonym terminie to niebędzie!!
a czy wogóle dojdzie do skutku to tez się zastanawiam?

pozytywista
Wysłany: Sro Kwi 18, 2007 6:28 pm Temat postu:
Opis:
--------------------------------------------------------------------------------
jeżeli ma być w takim BUBLOWATYM kształcie jak w projekcie to nigdy nie powinna byc wdrożona !
 
Interpelacja nr 6208 do ministra finansów w sprawie redukcji zatrudnienia w administracji

Szanowna Pani Minister! Zgodnie z informacjami podanymi przez rzecznika rządu Pana Konrada Ciesiołkiewicza zatrudnienie w administracji państwowej zostanie zredukowane o ok. 10%. Na koniec 2005 roku w administracji zatrudnionych było ok. 107 tys. osób.

Zwolnienia będą wynikiem standaryzacji stanowisk pracy. Zgodnie z informacjami Pana Ciesiołkiewicza ˝nie są planowane żadne obniżki wynagrodzeń dla urzędników, wręcz przeciwnie, wskutek zmniejszenia tzw. klina podatkowego wynagrodzenia netto wzrosną˝. Pani Minister, co wynika z informacji uzyskanych przez ˝Gazetę Wyborczą˝, poleciła podległym ministrom, wojewodom i naczelnikom urzędów skarbowych obniżenie wydatków na wynagrodzenia o 10%. Powołując się na rzecznika rządu, dziennik podał, że zatrudnienie w administracji zostanie zredukowane o 10%, czyli o 17 tys. etatów. Celem przedsięwzięcia jest, według wnioskodawców, znaczne obniżenie kosztów funkcjonowania aparatu państwowego, gdyż do chwili obecnej dominowało w tym zakresie podejście, delikatnie mówiąc, dość elastyczne i niedookreślone, jeżeli chodzi o obowiązki urzędnicze i przysługujące im narzędzia pracy, czyli na przykład samochody służbowe, telefony komórkowe. Ciesiołkiewicz podkreślił, że obecnie trwają szczegółowe analizy i wyliczenia, które zakończyć mają się na jesieni. Program miał zostać wprowadzony w styczniu 2007 roku. Redukcja zatrudnienia w administracji będzie przeprowadzona w ramach realizacji programu ˝Tanie i sprawne państwo˝. Zespołem wdrażającym ten program kieruje szef Kancelarii Premiera Mariusz Błaszczak.

Sama idea cięć w administracji jest słuszna, jednakże z dotychczasowych podobnych praktyk wynika, że zwolnienia dotyczą najniższego szczebla urzędników, natomiast wśród kadry kierowniczej nic się nie zmienia (wielokrotnie zmienia się, lecz reformy idą w przeciwnym kierunku - dyrektorzy podnoszą sobie i kierownikom pensje, przyznają premie, nagrody itp.). Średnie wynagrodzenie wynosi w administracji 3000 zł. Jest to kwota zupełnie nieadekwatna do pensji, jaką uzyskuje 80% urzędników. Zwykły pracownik na szczeblu inspektora lub starszego inspektora zarabia 1600-2000 zł, oczywiście brutto, co daje kwotę netto 1200-1400 zł. Zaznaczyć należy, iż wykonując swoje prace, wykazać musi się olbrzymią wiedzą. Takiemu pracownikowi nie przysługują żadne telefony komórkowe, a tym bardziej samochody służbowe. Opieszałość urzędów spowodowana jest nie nadmiarem niższych urzędników, lecz ich brakiem, cięcia muszą zostać wprowadzone wśród kadry kierowniczej, poprzez odebranie telefonów służbowych, samochodów służbowych, zmniejszenie wynagrodzenia lub zmniejszenie etatów dyrektorskich (dyrektor ma 4-6 osób podległych, a pensję, jakby kierował 30-osobową grupą ludzi).

Jestem przekonany, iż planowana redukcja dotyczy tych właśnie osób, lecz dla potwierdzenia powyższej tezy proszę Panią Minister w oparciu o przedstawione fakty o udzielenie odpowiedzi na postawione poniżej pytanie:

Jakie stanowiska i w jakiej ilości podlegać będą likwidacji (lub już zostały zlikwidowane) lub reorganizacji podczas planowanej reformy?

Z poważaniem
Poseł Krzysztof Sikora

Warszawa, dnia 18 stycznia 2007 r.

Odpowiedź podsekretarzanu w Ministerstwie Finansów - z upoważnienia ministra - na interpelację nr 6208 w sprawie redukcji zatrudnienia w administracji


Szanowny Panie Marszałku! W odpowiedzi na interpelację Pana Posła Krzysztofa Sikory, przekazaną przez Pana Marszałka przy piśmie z dnia 30 stycznia 2007 r. w sprawie planowanej redukcji zatrudnienia w administracji, uprzejmie przedstawiam następujące wyjaśnienia.

W styczniu 2007 r. podjęta została decyzja o połączeniu służb skarbowych i celnych w jeden spójny system. Celem reformy jest usprawnienie działań administracji skarbowej i celnej oraz optymalizacja wydatków związanych z działaniem służb podległych Ministrowi Finansów. Planowana reforma wiązać się będzie z koniecznością zmian przedmiotowych na poziomie departamentów Ministerstwa Finansów oraz przekształceń podmiotowych na poziomie izb i urzędów skarbowych, a także izb i urzędów celnych. Struktura organizacyjna, procedury działania oraz sposób przekształcenia dotychczasowych służb skarbowych i celnych w jednolitą administrację skarbową zostanie określona ustawą o Krajowej Administracji Skarbowej, której projekt zostanie przedstawiony do konsultacji społecznych w najbliższym czasie.

W związku z planowaną reformą nie są przewidywane systemowe zwolnienia pracowników administracji skarbowej i celnej, podlegającej Ministrowi Finansów. Nie można jednak wykluczyć, iż przy okazji przekształceń cześć osób sama skorzysta z możliwości odejścia na przykład na wcześniejszą emeryturę. Planowane zmiany spowodują ponadto konieczność przekwalifikowania wielu osób, co może spowodować samoistne odejścia pracowników, którzy nie będą w stanie dostosować się do nowych, wyższych wymagań.

Podsekretarz stanu
Marian Banaś

Warszawa, dnia 13 lutego 2007 r.
 
Kolego ta odpowiedź jest sprzed 2 miesięcy. Tym samym jest już nieaktualna. Z poważaniem S. Holmes. :lol:
 
To świadczy jedynie o tym, że zostala podjęta DECYZJA POLITYCZNA. Od tego momentu do praktycznej realizacji może upłynąc 1 miesiąc i równie dobrze jeden rok !
 
Status
Zamknięty.
Back
Do góry