Obowiązkowe szczepienia dla mundurowych

Chorowaliśmy całymi rodzinami. Ze zwolnieniem na 80 procent pensji a nie jak inne sluzby mundurowe.
Akurat tutaj niektóre IAS na polecenie SSC wyrównały pobory po orzeczeniu Komisji Lekarskiej. Warunek był taki, że przełożony rzetelnie udzielił informacji, że potencjalnie zakażenie mogło się odbyć na służbie (duże liczby zachorowań na oddziałach mających styczność z klientem. Jeżeli chodzi o komórki, które się pozamykały i zabarykadowały przed klientem, to czego Wy oczekujecie?
 
I chorowałam i w dalekiej rodzinie zmarli, ale przepraszam co to ma do szczepienia? Że chorować nie będziesz? Gówno prawda, w rodzinie osoba która przechorowała, zaszczepiła sie i teraz znowu leży na covidzie. To samo u mnie w dziale, dziewczyna chorowała, szczepiła sie w tym sorcie co mundurowi mogli sie szczepić i dopiero po 5 tygodniach teraz wróciła ponownie z covida bo ciężko przechodziła.
Mam również osobę, która zmarła po szczepionce jak już mamy sie licytować.
Coś jeszcze? „Tacy jak Wy”, znaczy sie jacy? Dystansuje się, nosze PRAWIDŁOWO maseczkę a nie na brodzie czy pod nosem, dezynfekuje, nie robie sztucznego tłumu.
Więc w czym Ci wadzę?
Nie użyłem słowa "Tacy jak Wy", chyba coś ci si pomyliło? Nie jestem zwolennikiem szczepień, byłem chory na covid, do tej pory nie odzyskałem pełnej wydolności i chyba już nie odzyskam, a jednak się zaszczepiłem dla dobra ogółu.
 
 
 
Akurat tutaj niektóre IAS na polecenie SSC wyrównały pobory po orzeczeniu Komisji Lekarskiej. Warunek był taki, że przełożony rzetelnie udzielił informacji, że potencjalnie zakażenie mogło się odbyć na służbie (duże liczby zachorowań na oddziałach mających styczność z klientem. Jeżeli chodzi o komórki, które się pozamykały i zabarykadowały przed klientem, to czego Wy oczekujecie?
Dokładnie tylko niektóre. Ja od marca 2020 mam normalny kontakt z kierowcami z przeróżnych stron świata
 
 
Zakażenie covidem, do którego z dużym prawdopodobieństwem doszło podczas służby/pracy powinno być bez łaski uznawane za równoważne z wypadkiem przy pracy i płatne 100%. Kuriozalne jest to, że w każdej izbie inaczej jest to interpretowane.
Jakiekolwiek ktoś ma zdanie o obecnej władzy, trzeba przyznać, że zapewnili każdemu chętnemu możliwość zaszczepienia się i tym samym zmniejszenia szansy na zakażenie i ciężkie zachorowanie. Czy wystarczająco zachęcali do tego? Tutaj też jest odpowiedź jednoznaczna i krótka - NIE.
Czy obowiązkowe szczepienia to słuszny kierunek nie chcę rozstrzygać bo nie ma tutaj prostej odpowiedzi.
Każdy, kto chciał, mógł się jednak zaszczepić, dlatego pełnopłatne zwolnienie zakażonym covidem podczas służby/pracy powinno przysługiwać tylko zaszczepionym, ponieważ zrobili wszystko żeby się zabezpieczyć. Począwszy np od września, kiedy każdy kto chciał mógł być już w pełni zaszczepiony, brak szczepienia powinno być uznawane za rażące niedbalstwo i w tym przypadku zwolnienie lekarskie po zachorowaniu na covid powinno być płatne na normalnych zasadach czyli 80%. Możnaby wyłączyć z tej zasady osoby które mają przeciwwskazania medyczne do szczepienia (lekarze twierdzą, że jest ich mało). Osoby takie kierowałbym jednak na komisje, które razem z orzeczeniem, czy przeciwskazanie do szczepienia ma racjonalne i medyczne uzasadnienie, orzekałyby przy okazji czy osoba z takimi problemami zdrowotnymi nadaje się do wykonywania obowiązków na danym stanowisku.
Nieprzekonanym do szczepień trudno będzie wytłumaczyć, że wraz ze szczepionką nie zostanie im wszczepiony chip który może przejąć kontrolę nad ich umysłem czy też, że nie wyrośnie im dodatkowa kończyna. Każdy wierzy w co chce, ale trzeba ponosić konsekwencje swoich przekonań.
Osoby niezaszczepione powinny mieć obowiązkowe czyny społeczne w szpitalach covidowych i jeśli sie nie boją i twierdzą, że wirusa nie ma mogliby to robić nawet bez maseczek, przecież są wolnymi ludźmi i sami mogą decydować czy nosić maseczki czy nie.
 
Zakażenie covidem, do którego z dużym prawdopodobieństwem doszło podczas służby/pracy powinno być bez łaski uznawane za równoważne z wypadkiem przy pracy i płatne 100%. Kuriozalne jest to, że w każdej izbie inaczej jest to interpretowane.
Jakiekolwiek ktoś ma zdanie o obecnej władzy, trzeba przyznać, że zapewnili każdemu chętnemu możliwość zaszczepienia się i tym samym zmniejszenia szansy na zakażenie i ciężkie zachorowanie. Czy wystarczająco zachęcali do tego? Tutaj też jest odpowiedź jednoznaczna i krótka - NIE.
Czy obowiązkowe szczepienia to słuszny kierunek nie chcę rozstrzygać bo nie ma tutaj prostej odpowiedzi.
Każdy, kto chciał, mógł się jednak zaszczepić, dlatego pełnopłatne zwolnienie zakażonym covidem podczas służby/pracy powinno przysługiwać tylko zaszczepionym, ponieważ zrobili wszystko żeby się zabezpieczyć. Począwszy np od września, kiedy każdy kto chciał mógł być już w pełni zaszczepiony, brak szczepienia powinno być uznawane za rażące niedbalstwo i w tym przypadku zwolnienie lekarskie po zachorowaniu na covid powinno być płatne na normalnych zasadach czyli 80%. Możnaby wyłączyć z tej zasady osoby które mają przeciwwskazania medyczne do szczepienia (lekarze twierdzą, że jest ich mało). Osoby takie kierowałbym jednak na komisje, które razem z orzeczeniem, czy przeciwskazanie do szczepienia ma racjonalne i medyczne uzasadnienie, orzekałyby przy okazji czy osoba z takimi problemami zdrowotnymi nadaje się do wykonywania obowiązków na danym stanowisku.
Nieprzekonanym do szczepień trudno będzie wytłumaczyć, że wraz ze szczepionką nie zostanie im wszczepiony chip który może przejąć kontrolę nad ich umysłem czy też, że nie wyrośnie im dodatkowa kończyna. Każdy wierzy w co chce, ale trzeba ponosić konsekwencje swoich przekonań.
Osoby niezaszczepione powinny mieć obowiązkowe czyny społeczne w szpitalach covidowych i jeśli sie nie boją i twierdzą, że wirusa nie ma mogliby to robić nawet bez maseczek, przecież są wolnymi ludźmi i sami mogą decydować czy nosić maseczki czy nie.
@PJS A co powiesz funkcjonariuszowi, który w marcu br. załapał się na Covid? Wtedy nie było szczepień dla Nas. Jestem przypadkiem, który po kilku miesiącach nieobecności wrócił do służby i na trzeciej załapał się na Covid. Powtórzysz to? Każdy, kto chciał, mógł się jednak zaszczepić, dlatego pełnopłatne zwolnienie zakażonym covidem podczas służby/pracy powinno przysługiwać tylko zaszczepionym, ponieważ zrobili wszystko żeby się zabezpieczyć.
 
Wiara nie może istnieć samodzielnie bez wiedzy, ponieważ żeby w coś wierzyć to najpierw musimy posiadać wiedzę na temat tego czegoś, choćby nawet tak podstawową, że coś takiego w ogóle może istnieć. Nie możemy wierzyć w coś o czym nie mamy absolutnie żadnej wiedzy. Dlatego stwierdzenie: „posługujesz się wiarą albo wiedzą” jest z założenia nieprawdziwe. Nie można posługiwać się tylko wiarą bez wiedzy. Natomiast można posługiwać się tylko wiedzą bez wiary. Możesz mieć jakąś wiedzę na dany temat ale nie musisz w to wierzyć. Na przykład wiesz, że Ziemia jest okrągła ale masz też wiedzę że niektórzy uważają, że np. jest płaska albo wklęsła. Posiadasz wiedzę na temat Ziemi i możesz wierzyć w jedną z powyższych teorii albo nie wierzyć w żadną.

knowledge-300px


Podsumowując:​

  • wiara jest ściśle związana z wiedzą i nie może istnieć samodzielnie,
  • wiedza może istnieć samodzielnie,
  • najpierw jest wiedza, a później dopiero powstaje wiara, nigdy odwrotnie,
P.S.
Niektórzy tylko wierzą.......w ogólnoświatowy spisek covidowy.
 
Wiara nie może istnieć samodzielnie bez wiedzy, ponieważ żeby w coś wierzyć to najpierw musimy posiadać wiedzę na temat tego czegoś, choćby nawet tak podstawową, że coś takiego w ogóle może istnieć. Nie możemy wierzyć w coś o czym nie mamy absolutnie żadnej wiedzy. Dlatego stwierdzenie: „posługujesz się wiarą albo wiedzą” jest z założenia nieprawdziwe. Nie można posługiwać się tylko wiarą bez wiedzy. Natomiast można posługiwać się tylko wiedzą bez wiary. Możesz mieć jakąś wiedzę na dany temat ale nie musisz w to wierzyć. Na przykład wiesz, że Ziemia jest okrągła ale masz też wiedzę że niektórzy uważają, że np. jest płaska albo wklęsła. Posiadasz wiedzę na temat Ziemi i możesz wierzyć w jedną z powyższych teorii albo nie wierzyć w żadną.

knowledge-300px


Podsumowując:​

  • wiara jest ściśle związana z wiedzą i nie może istnieć samodzielnie,
  • wiedza może istnieć samodzielnie,
  • najpierw jest wiedza, a później dopiero powstaje wiara, nigdy odwrotnie,
P.S.
Niektórzy tylko wierzą.......w ogólnoświatowy spisek covidowy.

To co wypisujesz, nazywa się "Filozofia Socjalistyczna" i z prawdą nie ma nic wspólnego!
Jest wręcz przeciwnie - to wiedza nie może istnieć bez choćby odrobiny wiary.
 
To co wypisujesz, nazywa się "Filozofia Socjalistyczna" i z prawdą nie ma nic wspólnego!
Jest wręcz przeciwnie - to wiedza nie może istnieć bez choćby odrobiny wiary.
Ciekawy wywód "lynx" ??? Zapomina o jednym bezspornym fakcie - wiara JEST motorem wiedzy, bez wiary w COKOLWIEK nigdy nie powstanie
potwierdzenie potocznie nazywane wiedzą.P.s. Ziemia najpierw była płaska, aż pojawili się zapaleńcy, którzy potwierdzili krągłość i mamy wiedzę.
Co do szczepień...medycyna się rozwija, wirus mutuje, a ludzkość MUSI dojrzeć do adaptacji. Pozdrawiam.
 
A co, ty masz dane, że większość przechodzi ciężko? A skąd masz te dane?
Ludzie różnie przechodzą tą chorobę. Jedni lekko, inni ciężko, a jeszcze inni z niej nie wychodzą. Dlatego nie uogólniam.
Nigdzie nie napisałem, że większość przechodzi ciężko. Jeżeli piszesz na tym forum znaczy że masz dostęp do takiego czegoś co potocznie zwie się netem. Tam znajdziesz potrzebne ci dane i statystyki. W razie problemów służę pomocą.
 
Back
Do góry