Nowelizacja ustawy o grach hazardowych godzi w interes państwa

Rozmawiałam z jednym z większych graczy. Bardzo dobrze, już nam ten internet nie będzie wchodził w drogę - mówił.
KAPICA: Dla kasyn czy firm bukmacherskich posiadających zezwolenia i płacących podatki w Polsce hazard w internecie jest nieuczciwą konkurencją.

I tu jest cała prawda !
Rząd ustawą wykończy "nieuczciwą" konkurencję Pana Sobiesiaka (sponsora PO).
I jak najbardziej!! Trzeba zwiększyć nadzór nad kasynami. Najlepiej zdejmując z nich stały szczególny nadzór podatkowy, co już się dzieje!!!! A, że za 2 lata będzie nowa afera hazardowa???? Schnapsgate, afera paliwowa itd już były. I co z tego? Będzie nowa afera hazardowa, będzie wielki szum i w koalicji i w opozycji, zmienią paru polityków, a kto miał zarobić- zarobi. A narodek wierzy jeszcze w jakąś uczciwość.
 
Oto fragment komentarza redakcyjnego z dzisiejszej Rzeczpospolitej


Przecież gołym okiem widać, że biznes hazardowy od wielu lat ogrywa nas, podatników, na najróżniejsze sposoby. Jak choćby ten, którego kulisy “Rzeczpospolita” odsłania dziś, ujawniając, że 1 listopada 2009 roku nadzór nad hazardem przestają sprawować służby skarbowe, a zaczyna – Służba Celna.

Ta sama Służba Celna, której niedawno uchwalona ustawa nie przyznała – mimo wniosku o to – odebranego jej jakiś czas temu prawa do prowadzenia działań operacyjno-rozpoznawczych.

Krótko mówiąc, ślepych i głuchych funkcjonariuszy Służby Celnej posłano właśnie na spotkanie z panem Rysiem i jego ludźmi.

http://www.rp.pl/artykul/385385_Od_niedzieli_hazard_prawie_bez_kontroli.html
 
Ostatnia edycja:
Ciekawe, jak będziecie to prawo egzekwować. Śledząc każdego użytkownika, zatrudniając armię urzędników do sprawdzania biegu wszystkich operacji z kart kredytowych?
KAPICA: To jest prosty system - po pierwsze, ograniczenie bezpośredniego dostępu z polskich serwerów na strony organizatorów gier. Po drugie, śledzenie przepływów finansowych poprzez namierzenie konta należącego do kogoś, kto prowadzi hazard w interne-cie, i sprawdzenie wszystkich transakcji na to konto i z niego.

1. M.Kapica nie ma elementarnej wiedzy na temat internetu i ograniczenia dostępu do niego na terenie kraju. Każdego dnia może powstać np. 5000 stron na całym świecie dotyczących hazardu i kto to fizycznie ograniczy? Z pełnym szacunkiem dla nich, informatycy SC?:)
2. Jaka ustawa w RP upoważni kogokolwiek np. SSC do wglądu w konto (innej legalnej formy przejrzenia transakcji bankowych nie ma) legalnie działającego przedsiębiorcy w Wielkiej Brytani? Żadna!
science fiction!


Rozmawiałam z jednym z większych graczy. Bardzo dobrze, już nam ten internet nie będzie wchodził w drogę - mówił.
KAPICA: Dla kasyn czy firm bukmacherskich posiadających zezwolenia i płacących podatki w Polsce hazard w internecie jest nieuczciwą konkurencją.

I tu jest cała prawda !
Rząd ustawą wykończy "nieuczciwą" konkurencję Pana Sobiesiaka (sponsora PO).


Nie ma fizycznej możliwości kontrolować operacje bankowe w europie przez pierdulca -serwery latają teraz w kosmosie i mają w dupie nasz MF,równie dobrze mozna powiedzieć że tworzy on rakiete kosmiczną i szykuje lot na księżyc,piepszenie o zablokowaniu stron faszystowskich totalna bzdura,nie dam linku wiecie dlaczego ale w googlach znalazłem najsłynniejszą w ok.15 sekund.-zapewniam otwiera się elegancko,
, jak słucham takich ekspertów i innych takich np.od nowej irlandii czy japoni to mi żal tych biednych ludzi którzy żyją nadzieją i głosują na chłopców z plakatu,
Skok przez płot i japonia był teraz jest nocna zmiana bluesa,
zazuzizu zu zam zazuzizu zuzam przepraszam kończe bo przyszedł do mnie PAN ETRANŻER.
 
Prawdziwa twarz ,,hazardzisty" Ministra Jacka Kapicy
WCZORAJ Puls Biznesu, pb.pl,14.04.2008 18:41 MF chce zalegalizować organizowanie hazardu przez internet http://www.pb.pl/a/2008/04/14/MF_chce_zalegalizowac_organizowanie_hazardu_przez_inter

DZISIAJ
Dziennik Gazeta Prawna, Artykuł z dnia: 2009-11-03, ostatnia aktualizacja: 2009-11-03 13:29, W przyszłym roku hazard internetowy będzie zakazanyhttp://podatki.gazetaprawna.pl/wywiady/366854,zamiast_kasyn_mozna_zalozyc_warzywniaki.html

No cóż, karierka, koniunkturalizm, ale ponoć tylko krowa nie zmienia.....
Zaczerpnięte z ulubionej książki Władcy hazardu: ,,Teorii gier":
,,wartość Shapleya, indeks Benzhafa, zbiory przetargowe, nukleolus i punkt Gately'ego, dylemat więźnia, głosowanie strategiczne, indeks siły Shapleya-Shubika i związane z nim zastosowanie takie jak np. koalicje parlamentarne"
Lekcja odrobiona Mistrzu, ale czy rozumie to Donek, Rysiu, Zbysiu nie mówiąc o DIC czy NUC .
 
Ostatnia edycja:
Prawdziwa twarz ,,hazardzisty" Ministra Jacka Kapicy
WCZORAJ Puls Biznesu, pb.pl,14.04.2008 18:41 MF chce zalegalizować organizowanie hazardu przez internet http://www.pb.pl/a/2008/04/14/MF_chce_zalegalizowac_organizowanie_hazardu_przez_inter

DZISIAJDziennik Gazeta Prawna, Artykuł z dnia: 2009-11-03, ostatnia aktualizacja: 2009-11-03 13:29, W przyszłym roku hazard internetowy będzie zakazanyhttp://podatki.gazetaprawna.pl/wywiady/366854,zamiast_kasyn_mozna_zalozyc_warzywniaki.html

No cóż, karierka, koniunkturalizm, ale ponoć tylko krowa nie zmienia.....
Zaczerpnięte z ulubionej książki Władcy hazardu: ,,Teorii gier":
,,wartość Shapleya, indeks Benzhafa, zbiory przetargowe, nukleolus i punkt Gately'ego, dylemat więźnia, głosowanie strategiczne, indeks siły Shapleya-Shubika i związane z nim zastosowanie takie jak np. koalicje parlamentarne"
Lekcja odrobiona Mistrzu, ale czy rozumie to Donek, Rysiu, Zbysiu nie mówiąc o DIC czy NUC .

Równie dobrze można powiedzieć że zlikwiduje się prostytucje i narkotyki na przyszły rok,USA miało taki epizod nazywało się prohibicja głupota totalna na poziomie ich wojny w Wietnamie zakończyło się jedno i drugie totalną upokarzającą klęską takiego giganta jak USA,
Tusk połamie sobie zęby na hazardzie na 100%.
Co do prohibicji rozbita przez policję czarna ręka przekształciła się w cosa nostra dzięki przemycanej wódzie w okresie zakazu produkcji i spożywania alkoholu w ameryce północnej-rozumiecie mafia była jedynym dostawcą wódy na rynek cały zysk do jej kieszeni, zyski w tamtych czasach równe dzisiejszym z narkotyków ,cosa nostra-mafia urosła dzięki głupocie USA w w/w temacie, jest dzisiaj organizacją niemożliwą do rozbicia przez najsilniejsze tajne służby jakie swiat widział.
Tusk swoimi dziecinnymi pomysłami może wyhodować takiego raka na polskim organizmie że strach,na szczescie za dwa lata wybory i przejdzie do innego teatru i szlak trafi jego pomysły.
Dodam tylko że zakład przez internet to mi kuzyn w Angli postawi bo kurs lepszy i szefie PMwD, a konto mam w niemieckim banku a jutro mogę mieć w francuskim czy włoskim czy angielskim a serwery na ukrainie są ukraińskie, granicy ni ma a Sraż Graniczna jest
 
Ostatnia edycja:
,,Głos ludu" na pomysły Władcy hazardu z forum słońca Peru
W czerwcu 2007 roku podsekretarz stanu w Ministerstwie Finansów Marian Banaś otrzymał opinię Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej nt. możliwości zakazania internetowego hazardu w Polsce. Opiniowany był projekt nowelizacji ustawy o grach...

[...] W konsekwencji należy uznać, że art. 3a projektu ustawy, w zakresie przedstawionym w niniejszym piśmie, nie jest zgodny z prawem Unii Europejskiej.

http://e-play.pl/index.php?action=page&amp...9986&page=1
Dodatkowo, idąc po najmniejszej linii oporu, chcą karać mnie tylko za to, że wydaję swoje pieniądze na rozrywkę, która nikomu poza mną nie przynosi szkody (o ile w ogóle jakąś szkodę przynosi). Te same 20 zł mogę wrzucić do pudełka menelowi, który następnie nawali się za to - ewentualnie pociacha się o tę gotówkę z przyjaciółmi. Mogę je dać na tacę, by zmniejszył się dystans dzielący proboszcza od mercedesa. Mogę wywalić je w błoto grając w lotto, obstawiając po kiepskim kursie w Totomixie, kupując los na loterii. Mogę kupić dwie paczki fajek albo sześciopak piwa. Mogę wreszcie kupić sobie tzw. lek homeopatyczny, który niczego nie leczy i w związku z tym nie powinien oszukańczo figurować w aptece.
Nie mogę tylko zagrać przez internet na ligę angielską, albo zapalić sobie trawki. Bo ktoś uznał, że to czynności na tyle bardziej szkodliwe indywidualnie i społecznie od wymienionych powyżej, że należy mnie za nie ukarać. Przy czym tej wyższej szkodliwości nie jest w stanie w żaden sposób wykazać.
Najbardziej dziwi Mnie fakt,że dziennikarze nie spytają Pana Kapicy,który teraz wygląda na kompletnego amatora jakie lobby skłoniło Go do tak radylaknej zmiany decyzji ?

http://www.pb.pl/a/2008/04/14/MF_chce_zale...rdu_przez_inter
tak mówił Kapica w kwietniu 2008 :

"Chcemy uwolnić hazard w internecie, ponieważ ludzie i tak grają; nie jesteśmy w stanie zamknąć tego rynku. Chcemy, żeby budżet pobierał z tego tytułu podatki" - powiedział Kapica.

Według niego, takie zmiany wymagają notyfikacji Komisji Europejskiej. Dodał, że w drugiej połowie tego roku resort przygotuje projekt zmian w ustawie o grach losowych, zawierający takie rozwiązania i prześle go do notyfikacji Komisji."

w 2008 roku dla Kapicy hazrad on-line nie był patologią,pralnią kasy,zagrożeniem dla domowego budżetu itd..............a dzis jest juz tylko "zakaz".

ps.moze Lakosz postara się wreszcie o merytoryczny komentarz dla takich działań bo mi tu śmierdzi nielegalnym lobbingiem.

BTW jak te cepy chcą iść do KE jak sami chcieli zalegalizować

Fortuna z nowymi zezwoleniami
Jednej z największych firm działających w branży automatów o niskich wygranych udało się w ostatnim czasie uzyskać zezwolenia dyrektorów izb skarbowych na działalność na terenie ośmiu województw w Polsce. Oznacza to, że w tych regionach spółka będzie obecna przynajmniej jeszcze przez sześć lat...........
haha, Kapica twierdzi,ze od lipca pracują nad ustawą i własnie w lipcu dają Fortunie koncesje na 6 lat
ps. po kij dali jak chcieli juz niby wtedy zdelegalizować ?

http://www.e-play.pl/index.php?action=page...9992&page=1
http://www.platforma.org/forum/index.php?showtopic=24854&st=0
 
Czyli osoby, które dzisiaj prowadzą firmy, w związku z tymi 57 tys. automatów będą musiały je zamknąć?
Kapica: Tak, wraz z wygaśnięciem zezwolenia. Zaproponowaliśmy limit dla tworzenia kasyn. Oprócz dzisiejszego kryterium, jedno kasyno w miejscowości do 250 tys. mieszkańców, chcemy wprowadzić, aby było jedno kasyno na każde 500 tys. mieszkańców województwa. Dziś w Warszawie mamy siedem kasyn, pięć milionów mieszkańców w woj. mazowieckim, a więc będzie tu mogło być maksymalnie 10 kasyn. To odpowiednia propozycja. Jest jeszcze miejsce na rynku na tworzenie nowych kasyn.


Ale koszt otworzenia kasyna a normalnej firmy jest nieporównywalny.
Kapica: To prawda, zaproponowaliśmy, aby koncesja kosztowała 1 mln zł. Utworzenie kasyna to inny wydatek, inne przedsięwzięcie finansowe i biznesowe niż punkty z automatami. Jeżeli to dla kogoś zbyt wygórowane warunki, można otworzyć sklep warzywny.

Koncesja nr 1 - p. Sobiesiak? :)
 
A teraz powaga, czy SC jest właściwie przygotowana na przejęcie gier na dziś? Czy przystosowano systemy KRAG, ZEFIR, szkolono z ich obsługi ? Czy przeszkolono ludzi do poboru, kontroli, wydawania zezwoleń ? itd
Kto pracuje w SC zna szczerą odpowiedź na te pytania . Grunt do dobre samopoczucie w MF, uprawianie polityki, parcie na media, PR i kindersztuba!
Lista firm posiadających zezwolenia na eksploatację Automatów o Niskich Wygranych w Polscehttp://www.e-play.pl/index.php?parent=29&view=57
 
Dla rozluźnienia. do myślenia ... może Władca hazardu -SSC, Donek vel Słońce Peru, TW,,Znak" vel Boni wpadną na pomysł zakazania i wyparcia za pięć lat składek ZUS. Ponoć prezes ZUS forsował w ustawie hazardowej zapis korzystny dla operatorów jednorękich bandytów.

Podpowiadam w/w, choć co miesiąc zmuszają mnie do uprawiania hazardu w ZUS :p:

Hazard zorganizowany polega na tym, że ktoś ma nadzieję na ogranie kogoś drugiego, a tak naprawdę ten pierwszy i ten drugi są oczyszczani z gotówki przez trzeciego – organizatora hazardu. W sumie więc jest to działalność z jednej strony dla ludzi niezbyt mądrych (tych, którzy grają), a z drugiej dla, nazwijmy to umownie, bezwzględnych (tych, którzy organizują)
Różnica między państwem a mafią polega na tym, że mafia nikogo nie zmusza do uprawiania hazardu, a państwo zmusza. Bo czymże jest przymusowa składka na ZUS, jak nie hazardem? Jak pożyję 100 lat, to wygrywam, gdyż z grubsza odzyskuję to, co całe życie wpłacałem. Jednak statystycznie, mężczyźni żyją na emeryturze tylko kilka lat i nie są w stanie odzyskać tego, co wpłacili przez 40 lat pracy.
 
Człowiek, który walczy z hazardem w Polsce

Zaczerpnięte z netu: http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Czlowiek-ktory-walczy-z-hazardem-w-Polsce,wid,11657028,wiadomosc_prasa.html :D

Człowiek, który walczy z hazardem w Polsce
Był dziennikarzem, zastawiał szwedzkie stoły i rządził celnikami. Teraz ma gromić jednorękich bandytów. - Jacek Kapica będzie twarzą wojny z hazardem, bo jako jedyny członek rządu wyszedł podczas afery hazardowej na bohatera - mówi na łamach „Rzeczpospolitej” jeden z posłów PO. To w obecności Kapicy premier Donald Tusk ogłaszał tydzień temu plan walki z hazardem.

- Po całej tej awanturze hazardowej potrzebujemy się uwiarygodnić - dodaje inny polityk Platformy. - A Kapica to pistolet. Na dodatek bezpartyjny - mówi.
40-letniemu Kapicy podlega Departament Służby Celnej w Ministerstwie Finansów, który zajmuje się sprawami związanymi z hazardem. To właśnie on informował Donalda Tuska, że Zbigniew Chlebowski, do niedawna szef Klubu Parlamentarnego PO, i Adam Szejnfeld, były już wiceminister gospodarki, chcieli wykreślenia z ustawy o grach losowych zapisu wprowadzającego dopłaty do automatów.
Jego nazwisko padało w zarejestrowanych przez CBA rozmowach rekinów hazardu Ryszarda Sobiesiaka i Jana Koska o tym, kto im „rozp...” korzystną ustawę.
- Pan minister Kapica zyskał dzięki przeciekom CBA wizerunek szeryfa, który walczy z lobby hazardowym, dlatego pan premier na niego stawia i wypycha na wizję - mówi poseł Lewicy Bartosz Arłukowicz. - Ale czy to szeryf czy tylko wizerunek szeryfa, to się dopiero okaże - dodaje.
Grzegorz Dolniak, wiceszef klubu PO, precyzuje: jeśli ocenimy to w kategoriach skutecznej, fachowej walki o dobre rozwiązania dla budżetu państwa, to tak. Twarz Jacka Kapicy to twarz polityki finansowej rządu.
 
czyli jednak prace trwają...

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,ti...ci-w-Polsce,wid,11664047,wiadomosc_prasa.html

Przedstawiciel Ministerstwa Finansów mówi, że autorzy propozycji myślą o wprowadzeniu trybu odwołania od zablokowania witryny, ale wprowadzenie sądu wydłużyłoby procedurę w nieskończoność.

Firmy internetowe wątpią, by proponowane rozwiązania były skuteczne. Strony można bowiem szybko przenosić na różne serwery, a istniejące oprogramowanie pozwala na obchodzenie ewentualnych blokad.

A co na to Konstytucja RP i Unia Europejska, gdzie swoboda przepływu usług i informacji ?
Swoje pieniądze mogę wydawać w całym cywilizowanym Świecie (tym bardziej w UE), mogę kupić usługę w Anglii (legalny hazard internetowy) i zapłacić za nią z Polski. Prawnie nie będę z niej korzystał w Polsce, tylko w UK !!! Mogę to zrobić przez internet, albo przez telefon - czy m.Kapica zablokuje mi numer kierunkowy do UK? :D Nie można prawnie zablokować mi możliwości kupowania legalnych produktów i usług w UK (również przez internet), a fizyczne blokowanie możliwości zakupienia czegoś legalnego w UK jest obecnie w Polsce przestępstwem !


Fachowcy wiedzą ,ale Turbo Dymo Minister wie więcej :D
 
hazard

Z TVN24

Sprzeczne oświadczenia wiceministra
ZNIKAJĄCE I POJAWIAJĄCE SIĘ LIMITY OGRANICZAJĄCE HAZARD
Wiceminister finansów Jacek Kapica będzie musiał tłumaczyć się ze sprawy zniesienia limitów dla kasyn i salonów gier. Chodzi o sprzeczne słowa Kapicy: wiceminister raz pisze, że postulat zniesienia limitów nie został uwzględniony w pracach nad ustawą hazardową, a innym razem twierdzi zupełnie co innego. - Jaka była wola ministerstwa finansów? – pyta poseł Bartosz Arłukowicz.
Wątpliwości powstały po niejasnościach w związku z dwoma sprzecznymi oświadczeniami wiceministra finansów Jacka Kapicy. Chodzi o postulaty zgłaszane do projektu ustawy o grach losowych i zakładach wzajemnych, a dotyczące zniesienia limitów lokalizacyjnych (zniesienie limitów oznaczałoby pełną wolność dla tworzenia salonów gier i kasyn bez ograniczeń). "Postulat zniesienia limitów lokalizacyjnych został uwzględniony podczas prac nad ustawą o zmianie ustawy o grach i zakładach wzajemnych oraz niektórych innych ustaw" - pisze 4 sierpnia 2008 r. Jacek Kapica w odpowiedzi na interpelację posła PiS Przemysława Gosiewskiego. 6 listopada 2009 roku Kapica twierdzi natomiast zupełnie co innego: "Postulat ten w toku prac nad nowelizacją ustawy o grach losowych i zakładach wzajemnych nie został uwzględniony".
Okazuje się jednak, że w projekcie ustawy z 28 kwietnia 2008 r. limitów ograniczających tworzenie kasyn i salonów gier nie ma. Wróciły one do projektu po dwóch miesiącach - w kolejnym projekcie. Oznacza to, że przez cztery miesiące (postulat został zgłoszony w lutym) zapisów o limitach nie było.
Resort: na jedno wychodzi
Rzecznik ministerstwa w rozmowie z TVN24 mówi, że Kapica nie skłamał, bo w ostatecznym rozrachunku postulat zniesienia limitów nie został uwzględniony. Posłowie komisji śledczej są jednak zdania, że to, co było po drodze, też się liczy, i będą pytać Kapicę o to, jaka była wola ministra finansów i kto dokładnie był inicjatorem zniesienia limitów.
Postulat zniesienia limitów kasyn i salonów gier w zależności od liczby mieszkańców danej miejscowości został zgłoszony przez Business Center Club i przekazany ministerstwu finansów 7 lutego 2008 r. przez Waldemara Pawlaka – wicepremiera i przewodniczącego Trójstronnej Komisji do Spraw Społeczno-Gospodarczych. Rzecznik ministerstwa finansów twierdzi, że jest to zwykła procedura, a sugerowane podczas posiedzenia komisji trójstronnej poprawki były przekazywane "z automatu".
"Dokumenty nie mają zaniku pamięci"
- Od początku mówiłem, że ten problem ustawy hazardowej będzie miał drugie dno. I tak naprawdę tego dna powinniśmy poszukiwać, a nie skupiać się na dalszym politycznym niszczeniu pana Chlebowskiego czy Drzewieckiego – mówi TVN24 Bartosz Arłukowicz, wiceszef hazardowej komisji śledczej. - Jak to jest, że w dwóch dokumentach podpisanych przez tego samego ministra mamy dwie różne informacje? Jaka była wola ministerstwa finansów? – pyta poseł. I zapowiada, że "dokumenty powiedzą nam prawdę, bo nie mają one zaniku pamięci".
tka/tr
 
"Newsweek: Przecież żaden resort nie pozbywa się dobrowolnie pieniędzy. A tu coś takiego miało miejsce. Dopuszcza pan możliwość jakiegoś wpływu lobbingowego na Drzewieckiego?
Zbigniew Chlebowski: Nie. Powiem coś przewrotnie. Mam największy żal do ministra finansów.
Newsweek: Dlaczego?
Zbigniew Chlebowski: Uważam, że toczyły się jakieś gry w Ministerstwie Finansów, które toczą się tam zresztą od kilkunastu lat. To w Ministerstwie Finansów ścierają się przecież różne interesy.
Newsweek: Kwestionuje pan uczciwość wiceministra Kapicy?
Zbigniew Chlebowski: Nie. Ale skoro w ministerstwie rodzi się pomysł dopłat, wideoloterii czy oddania hazardu samorządowcom, to czy to jest wina Chlebowskiego i Drzewieckiego? Nie, to jest wina autora ustawy – ministra finansów.
...
Newsweek: 26 sierpnia trafia pan na dywanik do premiera Tuska. Premier jest tuż po rozmowie z wiceministrem finansów Kapicą i ministrem Rostowskim. Obaj potwierdzają, że interesował się pan ustawą.
Zbigniew Chlebowski: Premier zapytał wprost: „Jaka była twoja rola przy ustawie hazardowej?”. Powiedziałem wszystko: że miałem zastrzeżenia dotyczące przekazania decyzji samorządom, wideoloterii i roli firmy, która obsługuje Totalizator, a także dopłat. Potwierdziłem, że rozmawiałem z Kapicą, ale nigdy nie wywierałem na niego nacisków. I zapytałem, czemu minister finansów nie przygotował tej ustawy pół roku temu, choć mógł to zrobić."


1. zniesienie limitów
2. dopłaty
3. wideoloterie
4. firma obsługująca
5. przekazanie decyji samorządom
 
Ostatnia edycja:
kataryna.blox.pl

Tajemnicze początki "ustawy hazardowej"

Wymiana oświadczeń między Jackiem Kapicą, a Business Centre Club na temat tego kto i w jakim trybie zgłosił postulat zniesienia limitów lokalizacyjnych zachęcił mnie do przyjrzenia się bliżej narodzinom niedoszłej ustawy hazardowej. Skoro już Kapica ma być tym herosem walczącym z hazardem, dobrze wiedzieć jak to naprawdę było z tymi spornymi limitami. Nie udało mi się tego ustalić, bo utknęłam na wątku dużo ciekawszym. Okazuje się, że narodziny ustawy hazardowej były równie nagłe, i równie tajemnicze, jak jej niedawny zgon. Kto wie, czy nie powinien to być jeden z ciekawszych wątków dla komisji śledczej. Oto wybrane daty z początku 2008 roku, kiedy w tajemniczych okolicznościach i całkiem znienacka pojawił się projekt nowelizacji ustawy o grach losowych.

5 lutego. Jacek Kapica, dotychczasowy szef Izby Celnej w Szczecinie, zostaje szefem Służby Celnej i wiceministrem finansów, zastępując na tym stanowisku Jacka Dominika, który po bodaj miesiącu zrezygnował.

20 lutego. Rzeczpospolita publikuje artykuł "Hazard czeka na ustawę", na temat problemów branży i jej zapowiedzi przejęcia inicjatywy, jest też wypowiedź rzecznika prasowego Ministerstwa Finansów.

Rzeczpospolita: Obecnie Ministerstwo Finansów nie prowadzi prac nad nowym projektem. Mogą się one rozpocząć nie wcześniej niż w drugim kwartale 2008 r. poinformował “Rz” Jakub Lutyk, rzecznik resortu finansów. Firmy mają jednak dość czekania, postanowiły same wyjść z inicjatywą. – Jesteśmy w trakcie opracowywania najważniejszych postulatów. Dokument liczy już 30 stron. W przyszłym tygodniu chcemy go wysłać do komisji “Przyjazne państwo” oraz do Ministerstwa Finansów – mówi Jan Kosek, wiceprzewodniczący Związku Pracodawców Prowadzących Gry Losowe i Zakłady Wzajemne. Najbardziej narzeka na biurokrację i tysiące kontroli. (...) Najbardziej niezadowoleni z obecnej ustawy są jednak bukmacherzy. – Borykamy się z dużą konkurencją ze strony firm internetowych nieujętych w polskim prawie. Jeśli tak pozostanie, to czarno widzę naszą przyszłość – mówi Zdzisław Ludwik, prezes STS, największej spółki bukmacherskiej w Polsce.

28 lutego. Ministerstwo Finansów rozesłało do firm zajmujących się eksploatacją automatów pismo ws. wyroków Naczelnego Sądu Administracyjnego dotyczących m. in. zmiany lokalizacji punktów gier na automatach o niskich wygranych. NSA uznał, iż dokonanie takiej zmiany zezwolenia na prowadzenie działalności w zakresie gier na automatach o niskich wygranych w trybie art. 155 kpa nie jest dopuszczalne. Branżowy portal e-play informację o tym tytułuje "Wyrok na automaty".

15 kwietnia. "Puls biznesu" relacjonuje odległe plany Ministerstwa Finansów odnośnie nowelizacji ustawy o grach losowych.

Puls Biznesu: Czy w Polsce będzie można przez Internet legalnie wytypować wynik meczu piłkarskiego lub zagrać w wirtualnym kasynie? Ministerstwo Finansów zapowiada, że tak. - Chcemy uwolnić hazard w Internecie, ponieważ ludzie i tak grają. Nie jesteśmy w stanie zamknąć tego rynku. Chcemy, żeby budżet pobierał z tego tytułu podatki – mówi Jacek Kapica, wiceminister finansów. Przyznaje przy tym, że nowelizacja ustawy o grach i zakładach wzajemnych przygotowana będzie dopiero w drugiej połowie roku. Ewentualna realizacja planów resortu przywróci równą konkurencję wśród bukmacherów.

21 kwietnia. Branżowy portal e-play kontynuuje wątek "wyroku na automaty" w tekście "Wyrok na automaty - ciąg dalszy".

Portal e-play: 18 kwietnia Izba Gospodarcza Producentów i Operatorów Urządzeń Rozrywkowych, zgodnie z ustaleniami podjętymi w trakcie spotkania ministra z przedstawicielami sektora gier w Polsce w dniu 15 kwietnia 2008 roku, przekazała na jego ręce opinię prawną sporządzoną przez Zrzeszenie Prawników Polskich - Centrum Ekspertyz Prawnych. Wymienione opracowanie stanowi analizę stanu prawnego stanowiska Ministerstwa Finansów z dnia 28 lutego 2008 roku w sprawie wyroków NSA dotyczących m.in. zmiany lokalizacji punktów gier na automatach o niskich wygranych. Opinia prawna odpowiada na pytanie, czy zgodne z prawem jest ww. stanowisko Ministerstwa Finansów. (...) Czekamy na ruch MF...

Autorem wspomnianego opracowania jest niejaki Waldemar Gontarski, którego może kojarzycie ze sprawy Wielgusa. To ten prawnik, który wydał "ekspertyzę" dotyczącą rzekomo fałszywego podpisu TW Grey, i w efekcie sprowokował Zrzeszenie Prawników Polskich do wydania oświadczenia odcinającego się od niego i jego ekspertyz.

28 kwietnia
. To data widniejąca na pierwszej wersji nowelizacji ustawy o grach losowych. Dwa tygodnie po tym, jak Kapica zapowiadał, że dopiero w drugiej połowie roku przygotowana będzie nowelizacja ustawy, a jej celem będzie legalizacja hazardu internecie, ma już gotowy projekt ustawy. A w niej ani słowa o internetowym hazardzie, za to wśród licznych kosmetyczno-porządkujących zapisów są prawdziwie rewolucyjne rozwiązania, a mianowicie całkowite zniesienie limitów lokalizacyjnych dla kasyn i salonów gier. W obecnie obowiązującej ustawie jedno kasyno może przypadać na 250 000 mieszkańców, a jeden salon z automatami na 100 000 mieszkańców, Kapica zaproponował całkowite uwolnienie tego rynku. Przeczytajcie jak to wtedy uzasadniał dzisiejszy likwidator hazardu.

Uzasadnienie projektu ustawy: Istniejące przepisy w znaczący sposób ograniczają możliwości lokalizowania kolejnych ośrodków gier, szczególnie w dużych miastach, w których istnieje faktyczne zainteresowanie tą formą rozrywki. Konsekwencją powyższego jest ograniczenie realnych możliwości funkcjonowania w nich kolejnych ośrodków gier, jako miejsc mających zaspokajać potrzeby ludności w zakresie rozrywki.

Nie brzmi jak Kapica, prawda? Skąd zatem ten niespodziewany ultraliberalny zapis w projekcie, którego na razie miało nie być, a jeśli był w planach na przyszłość, to głównie po to, żeby uregulować hazard internetowy, o którym ostatecznie nawet się nie zająknął?

16 maja. "Puls Biznesu" w artykule "Żadnych barier dla hazardu" komentuje projekt Kapicy.

Puls Biznesu: Czy grozi nam, że od 1 stycznia 2009 r. nowe kasyna i salony gier zaczną w Polsce rosnąć jak grzyby po deszczu? Tak. Dzięki nowelizacji ustawy hazardowej, przygotowanej przez Ministerstwo Finansów (MF), która właśnie została przekazana do uzgodnień międzyresortowych. (...) — Resort zapowiadał uregulowanie kwestii hazardu internetowego, a zamiast tego mamy totalną zmianę polityki państwa wobec hazardu. I to wprowadzaną po cichu. Ciekawy jestem, kto stoi za tym pomysłem. Na pewno jest on na rękę producentom sprzętu i zagranicznym operatorom kasyn, którzy chcą wejść na nasz rynek — mówi lobbysta uczestniczący w pracach nad poprzednimi nowelizacjami.

9 czerwca. W reakcji na sprzeczne informacje w mediach na temat szokujących planów całkowitego zniesienia limitów lokalizacyjnych, Ministerstwo Finansów wydało oświadczenie, które jest "nieco" niespójne z tym co na ten temat pisze w swoich oświadczeniach dzisiaj, różnica (zaznaczyłam ją podkreśleniem) jest zasadnicza, jeśli ten wątek okaże się rozwojowy, wrócę do niego.

Ministerstwo Finansów: Postulat zniesienia limitów lokalizacyjnych w ustawie o grach i zakładach wzajemnych, w ramach likwidacji barier prawnych utrudniających działalność gospodarczą, został wypracowany i zgłoszony 7 lutego 2008, przez Komisję Trójstronną do Spraw Społeczno – Gospodarczych, skupiającą oprócz przedstawicieli rządu, reprezentantów organizacji pracodawców i organizacji związkowych.

Dzisiejszy wódz tuskowej wojny z hazardem, wcale nie chciał zrobić krzywdy branży hazardowej, w pierwszym projekcie zaproponował całkowite zniesienie limitów lokalizacyjnych, gdyby ten projekt wszedł w życie, salony z automatami mogłyby powstawać wszędzie, w dowolnej liczbie. Nie planował też dopłat. Dopiero później, podczas uzgodnień międzyresortowych, projekt został "popsuty" - pojawiły się nieszczęsne dopłaty, a zniesienie limitów lokalizacyjnych zostało oprotestowane i w efekcie zniknęło z projektu. No i zaczęły się wielomiesięczne problemy branży hazardowej z ustawą, a Kapicy z branżą.

Przesłuchanie Kapicy może być bardzo ciekawe, może dowiemy się kto go zainspirował do takiej łaskawości. Jeśli oczywiście komisji śledczej starczy czasu między ustalaniem kto zdecydował o kolorze kul w multilotku, a przeliczaniem ile nas kosztuje leczenie jednego uzależnionego na głowę mieszkańca. Kapica powinien być pierwszym przesłuchanym przez komisję świadkiem, nie zdziwię się jednak jeśli będzie jednym z ostatnich, jego zeznania mogą pogrążyć wszystkich po kolei, z nim samym włącznie. Zbyt dużo jest niejasności wokół decyzji i wypowiedzi samego Kapicy, żeby mógł myśleć bez lęku o perspektywie grillowania przez Arłukowicza, Wassermana i Kempę.

A opozycja, która się dała zaszantażować i nie ma odwagi spytać Tuska dlaczego właściwie z powodu jego osobistych poaferalnych problemów wizerunkowych wszyscy się mają nagle tak strasznie spieszyć z nową ustawą, powinna się dobrze zastanowić czy na pewno chce robić za maszynkę do głosowania. Jeśli teraz klepnie bez dyskusji i głębszej refleksji to co jej rząd podsunie, a za krótszą lub dłuższą chwilę okaże się, że nowa ustawa jest bublem albo nieoczekiwanie ma negatywne skutki, nikt nie będzie chciał słuchać tłumaczeń, że zagłosowali bo Tusk prosił. Jeśli chcą wziąć odpowiedzialność za motywowaną wyłącznie chęcią ratowania wizerunku ustawę, niech biorą, byle świadomie. Bo w tej sprawie zbyt wiele rzeczy z czasem okazuje się innymi niż się na początku wydawało.
 
nowy kwiatek

na dziennik.pl kolejna tajemnicza rozgrywka hazardowa.
wychodzi na to, że SSC jest i był tylko do zapisywania dyspozycji.
na nic to całe bicie się w piersi, że ani przecinek nie został zmieniony w projektach. :D
 
na dziennik.pl kolejna tajemnicza rozgrywka hazardowa.
wychodzi na to, że SSC jest i był tylko do zapisywania dyspozycji.
na nic to całe bicie się w piersi, że ani przecinek nie został zmieniony w projektach. :D

AQUIRRE ! Czy Ty masz jakieś wątpliwości co do tego ,że Kapica to figurant na stołku i parawan dla prawdziwych autorów ustawy /czyt. sponsorów PO/
 
hazard

AQUIRRE ! Czy Ty masz jakieś wątpliwości co do tego ,że Kapica to figurant na stołku i parawan dla prawdziwych autorów ustawy /czyt. sponsorów PO/
Przecież to widać, że figurant. Z jednej strony mówi, że zwalcza hazard, z drugiej wprowadza przepisy umożliwiające zniesienie stałych nadzorów w kasynach. Zapowiada likwidację automatów o niskich wygranych oraz salonów gier, a za to zwiększenie ilości kasyn. Czyli wszystko to o co lobbował pan z wrocławia, a o co stracili stołki Mirek i Grzesiek.
 
Back
Do góry