Nowelizacja ustawy o grach hazardowych godzi w interes państwa

dlatego nie przyznano uprawnień operacyjnych abyśmy chłopakom nie przeszkadzali w interesach,

A oto Wiesław Wojnar co grosza nie skąpi.
http://www.tvn24.pl/12690,1622005,0,1,kapica-dajmy-juz-spokoj-temu--co-bylo,wiadomosc.html

poczytajcie komentarze też ciekawe

Spotkało się na piwie trzech celników Polak,Niemiec i Rosjanin.Po kilku kuflach padło pytanie. Ile czasu potrzebujesz aby z łapówek kupic BMW? Niemiec powiedział, że około miesiąca, Rosjanin ,że 2 tygodnie, Polak zaś po krótkiej kalkulacji stwierdził że potrzebuje na to 2 lat. -No co ty, tak długo? pytają go z niedowierzaniem koledzy. -No tak, mówi Polak, w końcu BMW to duża korporacja...
 
Ostatnia edycja:
Sam sprawdziłem kiedy i nie mam więcej pytań

Bądźmy wszyscy dobrej wiary, że Premier zrobi to co powinien zrobić w takiej sytuacji. Ja w to wciąż wierzę.
 
Ostatnia edycja:
Nowy szef

Obojętnie jak się sprawa skończy, ja prognozuję nam nowego, już nie pisiorowego szefa. kto przyjmie zakład?
 
Jesli prawdą jest,ze SSC wiedział o sprawie i spotkał sie z tymi ludzmi, nie sporzadził notatki to odpowiedz na pytanie powyżej powinna (?) byc oczywista.
 
nieprawda nic mu nie zrobią,min sportu odpowie ze przekazal bledne dane na podst ktorych Kapica dokonal zmian w ustawie-oczywiscie jesli mu to udowodnia,mam wrazenie ze Kapica wyjdzie z tego bez szwanku-nigdzie nie ma mowy ze wszedl z nimi w uklad...
 
mela

Widzisz, w tym rzecz, że generał Kapica jako SSC w naszej nowej Ustawie jest de facto instytucją nadzorującą hazard i gry losowe, a na czele musi stać swojak- lojalny do bólu kapral "ja on tam się nazywa Kawalec, nie Kapica...". I oczywiście Celnicy nie mają cały czas czynności operacyjno-śledczych, teraz rozumiesz?
Plan działania tej grupy (bo nasi wygrali wybory) był szerszy niż tylko ustawa o hazardzie, jak zwykle szkopuł tkwi w szczegółach...
Facet, który siedzi na foteliku i mówi, że nic się nie stało, dajmy spokój, przecież wszystko jest w porządku, podpisałem projekt i po sprawie - dla mnie jest niewiarygodny. Normalny, uczciwy człowiek mówi w szczegółach jak było, bo nie ma nic do ukrycia.
 
nieprawda nic mu nie zrobią,min sportu odpowie ze przekazal bledne dane na podst ktorych Kapica dokonal zmian w ustawie-oczywiscie jesli mu to udowodnia,mam wrazenie ze Kapica wyjdzie z tego bez szwanku-nigdzie nie ma mowy ze wszedl z nimi w uklad...


Bardziej mi chodzilo o fakt samego spotkania z tymi ludzmi i o czym rozmawiali :D
 
notatki SSC powstały juz po spotkaniu J. Kapicy z premierem D. Tuskiem w sprawie feralnej ustawy. Kapica informuje w nich, że faktycznie były robione dziwne ruchy w czasie procedowania tej ustawy. Ale jest jedno ale - DLACZEGO J. Kapica już na etapie konsultacji nad ustawą nie informowal Premiera bądź służb, ze wokół tej ustawy dzieją się dziwne rzeczy, są naciski dziwne pisma itp, a dopiero przypomnial sobie o tych faktach prawie po roku. Wiemy z ujawnionych stenogramów z podsłuchów, że lobbysci mieli się spotykać z Kapicą. Ciekawe, czy Kapica sporzadzał notatki z tych spotkań jeśli oczywiście do nich dochodziło. Natomiast z tych ujawnionych przez KPRM notatek wynika, ze wiceminister J. Kapica jakoś wczesniej nie widział nic zdrożnego, w naciskach polityków, w trakcie prac nad ustawą, oczy otworzyły mu sie dopiero po spotkaniu z premierem Tuskiem. czyli fajnie było jak sie wszystko kreciło ale jak sie wydało to trzeba sie ratować. Pozostaje nam poczekac na ujawnienie reszty dokumentów z CBA. Po dzisiejszych nerwowych ruchach Tuska widac, że jeszcze moze byc ciekawie.
 
zrobił to co powinien, tzn. poinformował swojego przełożonego o nadmiernym zainteresowaniu projektem zmian do ustawy przez Chlebusia.
Reszta ma odzwierciedlenie w pismach przesłanych oficjalnie do MF (znajdują sie w BIP-ie).

Jeżeli ktoś poza zamieszanymi blokował wejście w życie zmian,to robił to w majestacie prawa i zgodnie z "interesem" reprezentowanego ministerstwa (społecznym itp), nikt nie robił tego jako osoba prywatna, tylko w imieniu ministerstw (to jest straszne) i pod ich osłonka i ochronką.

Obejrzycie konferencję Chlebusia, a później wywiad SSC. Nawet początkujący zauważy, który ściemnia jak może.
 
Ostatnia edycja:
Przedstawiam swój punkt widzenia, po przeanalizowaniu wszystkich dostępnych materiałów (z biegiem czasu pojawia się kolejne)) w połączeniu z analizą sygnałów niewerbalnych ZCh i JK. Chyba mogę? :p

Wiem, że wielu bardzo by chciało znaleźć jak najwięcej winnych. Jeżeli są, na pewno zajmie się nimi prokuratura.
Byłoby bardzo źle i dla Służby jak i dla Państwa, gdyby afera ta miała szerszy zakres i dotyczyła również osób w MF.
 
Ostatnia edycja:
jabol, czego zes się opił człowieku?
to napewno dotyczy osób z MF-u, no przeciez nie z ministerstwa zdrowia !!!

to MF ustawia sprawy z hazardem i akcyzą, równiez z tym jak sam siebie w wała robic (schizofrenia polityczna), wiec skąd u Ciebie taki ton wypowiedzi?! nie rozumiem...
 
dobre sobie , wygląda że o krętactwach wiedział wcześniej,a jakoś notatki nie sporządził. Każdy z nas byłby w takim czasie już dawno zawieszony. Więc proste,zawiesić gościa, tak jak to było ze Sławkiem, jak niewinny to przywrócić do służby. proste..............:):).Jak honorowo to wszyscy. Niech udowodni że jest niewinny.
 
tiaaaaaaaaaaaaaa .... kolejny lapsus - niby Rywin, niby Kwiatkowski, niby Kwaśniewski, ... a w pierdlu Jakubowskia - a wiec huzia na Zbysia, Rysia Józia ... itp., a pod skręcona ustawą Kapica sie podpisał - i niikt tego nie widzi - ot i polska praworządna :/
 
Jasne, że afera dotyczy też MF-u. Trzeba tylko komus coś udowodnić. Nasz szef (w świetle ujawnionych faktów) wydaje się czysty, lub po prostu w odpowiednim momencie wycofał sie rakiem. I chociaż nikt (albo prawie nikt) by za nim nie płakał, trudno w świetle ujawnionych faktów obwiniać go o udział w aferze i domagać sie jego odwołania. Zwłaszcza, że podstawy odwołania SSC muszą być bardzo mocne. Nie jest on zwykłym wiceministrem i odwołanie SSC przed zakończeniem kadencji jest bardzo trudne.

Może ta sytuacja obnaży też prawdziwe powody nieprzyznania nam uprawnień operacyjnych, może dalej nikt nie będzie juz chciał blokować przyznania nam tego narzędzia?
 
Z informacji, do jakich dotarła „Rz”, wynika, że Ryszard Sobiesiak i Jan Kosek chcieli doprowadzić do dymisji niewygodnego dla nich wiceministra finansów Jacka Kapicy, który chciał doprowadzić do nałożenia dodatkowych opłat na automaty do gier hazardowych.

"Trzeba personalnie uderzyć w tego gościa lobbyści w rozmowie o wiceministrze Kapicy"

Sobiesiak i Kosek, biznesmeni, którzy lobbowali w sprawie ustawy hazardowej już 29 września 2008 r., zastanawiali się, jak usunąć ze stanowiska wiceministra. Z rozmowy, którą zarejestrowało CBA, wynika, że Sobiesiak zamierzał skompromitować Kapicę, przypinając mu łatkę „pisiora”. Gdy ministerstwo wydało niekorzystne dla biznesmenów rozporządzenie, stali się bardziej nerwowi. Sobiesiak dzwonił nawet ze skargą do ministra sportu Mirosława Drzewieckiego. Cytat z podsłuchów CBA: „ten idiota podpisał rozporządzenie”, które „kładzie hazard na łopatki”.

Jak załatwić urzędnika

Tego samego dnia Sobiesiak i Kosek planowali dokładniej, co zrobić, by Kapica stracił stanowisko. Uzgadniali, że przekażą rozmówcom, iż „sk... bierze łapówy” i „ch... nie chce dobrze dla państwa”. Sobiesiak dodawał, że rozmawiał już „ze Zbyszkiem i z Mirkiem”.

27 kwietnia Kapica przekazał rządowi nowy projekt, w którym znalazły się niekorzystne dla branży hazardowej zapisy.

6 maja Sobiesiak znów rozmawiał z Koskiem. Postanowili się skontaktować z „dobrym dziennikarzem”, który „napisze takie rzeczy, które trafią do ludzi”. I znów o Kapicy: „trzeba personalnie uderzyć w tego gościa”. 17 maja CBA podsłuchało rozmowę, z której z kolei wynika, że Sobiesiak powiedział Chlebowskiemu o pomyśle, by w Sejmie „znaleźć jakiegoś idiotę nie z ich partii (PO – przyp. red.), żeby wstał i opowiedział wszystkie głupoty”. Chodzi o uderzenie w Kapicę, „... żeby go upier...”. Sobiesiak dodał, że jedzie w tej sprawie do Drzewieckiego.

W rozmowie z „Rz” Chlebowski zaprzeczył, by biznesmeni usiłowali wpływać na sprawy kadrowe. Sam Kapica nie chce się wypowiadać. Zwraca jedynie uwagę, że dopłaty nigdy nie zniknęły z projektu ustawy.


Za RP, pełny artykuł pod tym adresem.
Także Wychodzi na to, że SSC wyjdzie z tego z tarczą, a nie na tarczy.
 
Back
Do góry