Nie tylko dla orłów.

maxy , lotosy , airmaile i inne wcielenia wiadomo kogo

Oj coś mi tu pachnie towarzystwem wzajemnej adoracji / może nawet osobą o wielu internetowych wcieleniach / Piszesz takie głupoty że aż strach pomysleć że to prawda jak to było pięknie i wzorowo a teraz ten niedobry nowy szef przy pomocy AS i JS wszystko zepsuł by zakończyć byt "osobówki".
Max od cargo to sie od... , rozumiem że zostałeś przeniesiony na cargo , jak ci się nie widzi to złóż wniosek o przeniesienie na inny oc. Damy i bez ciebie radę . Pozdrawiam inaczej myslacych niż piszące tu towarzystwo wzajemnej adoracji.
 
carguś

A mnie pachnie: Asterixem, Obserwatorem 1, Drenem, a może wszystkimi równocześnie, a wiemy kto nim/nimi jest. Sam siedzę na cargo i bez żalu, że mnie "zdjęto" z pasażerskiego bo nigdy tam nie byłem - obserwuję uważnie i staram się być obiektywny.A może nawet jesteś którymś z pieszczochów, który dostał krzesełko od podwójnieobdarzonego bo ta Twoja lojalność wobec starych wyjadaczy ma świeżą datę. Jeśli tak,to masz plamę na życiorysie bo stołek od nowego/starego dyrektorka to jak matura od Giertycha.
 
Skoro Ci pachnie to weź se prysznic , Asterixy , Obelixy i inne ixy i kto jeszcze ? Rozumiem że wszyscy którzy inaczej postrzegaja rzeczywistość niż ty. Nie licytuj sie i nie obrazaj , wolę " maturę od Giertycha "niż by mi szefował duetjak to ktoś napisał lotniskowa pani i wielki akcźnik.
Nie znajdziesz we mnie adwersarza więc żegnam , śnij o konkursie wszak sny czasami się spełniają dobrze że tylko czasami.
 
do cargusia

Masz rację, dobry sen o konkursie to jest to, czego mi potrzeba. A potem nowa rzeczywistość w naszej izbie. W której po rozstrzygnięciu konkursu, raz na zawsze znikną stare koszmary tej izby. A mądry, nowoczesny i uczciwy dyrektor będzie budził szacunek załogi.
 
A co tu dziś taka cisza? Czyżby nasz nowy forumowicz Carguś zamknął wszystkim usta? Swoją drogą fajną nadał sobie ksywkę, można ją ciekawie zrymować, np.: Carguś zaduś. Szkoda, że nie mam psa, dałbym mu tak na imię i uczyłbym go takiej komendy.
 
lotosy vel airmaile

Powinnam zapytać czy czasem argumenty się skończyły skoro zaczynamy bawić się jak w przedszkolu , ale argumentów tutaj nigdy nie było więc bawcie się dzieci i czekajcie może wasza pani wróci i przywróci ład i porządek tu i tam i jeszcze w całej izbie.
Tymczasem w oczekiwaniu pobawcie się w piaskownicy.
 
Skoro mowa o argumentach to może jako osoba zarzucająca wszystkim wkoło brak jakiejkolwiek argumentacji za swoimi racjami sama jako pierwsza podasz jakieś argumenty za lub przeciw komuś,czemuś itd. Oczekujemy z niecierpliwością! Napisz co było źle poprzednio i co jest teraz naprawione. Oświeć nas błądzących w ciemnościach niewiedzy i nawróć na drogę prawdy a na pewno będzie ci to policzone...
 
Przeczytaj dokładnie wszystkie wasze /TWA/ posty , ja czy wy kontestujecie dzisiejsze działanie oc ? skoro wy to argumentacja leży po waszej stronie ,
takie są zasady prowadzenia dyskursu mój drogi /a/ forumowiczu .
To chyba wasze posty wskazują kto winien wygrac konkurs by było normalniej , a gdzie argumenty ? bo osoby które opisujecie są be ? skoro takie maja byc te argumenty to nie jestem partnerem w dyskusji.
 
Wydaje mi się, że termin kontestacja tyczy się kościoła katolickiego, ale pewnie się mylę jak to osoba błądząca... Nie wiedziałem również, że tak się prowadzi dyskusję. Myślałem, że jak się stawia tezę, to można wysuwać zarówno argumenty za jak i przeciw. Jeśli ktoś jest przeciw danej tezie to może ją próbować obalić nie czekając na argumenty strony przeciwnej. Ale najpierw musi mieć te argumenty... Ale pewnie się mylę, wciąż błądzimy i popełniamy błędy w oczekiwaniu aż ktoś wysoko, wysoko postawiony zacznie w nas dostrzegać normalnych ludzi, którzy myślą i czują (znaczy homo sapiens sapiens).
 
Kontestacja ?!

Ha ... !
Toście sobie wybrali słówko !!!
Chyba nie ma bardziej nieprecyzyjnego i posiadającego skrajne znaczenie.
ALE TO CHYBA DOMENA WIĘKSZOŚCI PROWADZONYCH NA TYM FORUM DYSKUSJI ?! Może właśnie DLATEGO nie potrafimy się "dogadać ?!

- "kontestacja art., społ., kwestionowanie czego, podawanie w wątpliwość, demonstrowanie, manifestowanie sprzeciwu, protestu, zwł. w ruchach polit."
- "Z kontestacją jest podobnie, jak z wszystkimi terminami kończącymi się w nauce na izm. Tak jak przykładowo z komunizmem czy nacjonalizmem.Są to pojęcia stosunkowo pojemne a także nośne i posługiwanie się nimi prowadzi do powstania niekończących się kontrowersji oraz sporów o to, co się pod nimi kryje"
- "Kontestator i kontestacja to pojęcia mające na celu uwolnienie nauki od emocjonalnych i wartościujących charakterystyk zjawisk przypisywanych wcześniej przykładowo do terminów: buntownik, wichrzyciel, wywrotowiec, kacerz, heretyk, anarchista, warchoł i wielu innych"
- "Nauka i publicystyka zaadoptowały nowy termin - kontestacja - który w znaczny sposób redukował wcześniejsze uprzedzenia, fobie, niechęć i wrogość względem wszelkich przejawów odmienności społecznej i kulturowej"
No, chyba wystarczy ? ...
:confused:
 
Ostatnia edycja:
lotos

No to sie mylisz , odsyłam do słownika jezyka polskiego.
A tak na marginesie jak chcesz obronić własną tezę uzywając wobec niej kontrargumentów. Jeszcze raz odsyłam do słownika. Przyjemnej lektury.
Pozdrowionka dla Rybki. / troche zbyt naukowo to przedstawiłes/
 
Dziękuję za rozwianie wątpliwości, poważnie. Więc z tego wynika, że ja i jeszcze parę osób jesteśmy odmieńcami, buntownikami. Ale nie czuję się przez to źle, wręcz przeciwnie. Dziękuję Cargusiu za komplement.
 
Carguś

Słownik wyrazów obcych PWN z 1980 r "Kontestacja- protest, sprzeciw, zwłaszcza kwestionowanie słuszności lub prawomocności tez teologicznych, obrzędów, autorytetu Kościoła, będące przejawem kryzysu we współczesnym Kościele katolickim". To jeśli chodzi o definicje i literaturę. I czytaj ze zrozumieniem to co piszę. Ja stawiam tezę, kontrargumenty może stawiać mój oponent.
 
Słowem jednak ciekawiej ...

Hmm ...
- "Kontrargument - argument przeciwny do argumentu przedstawianego przez oratora, nakłaniający do innych racji i postępowania, niż postępowanie i racje propagowane przez oratora".

... chyba jednak się nie "dogadacie"!
 
Moc słowa

Czy my tu zajmujemy się semantyką czy naszą pracą?

Szanowny Lotosie!
Uwierz PROSZĘ, że nie jestem ani złośliwy, ani się Ciebie nie czepiam! Intuicyjnie wiem o co Ci chodzi i wręcz popieram Twoje zdanie. Słowa jednak mają znaczenie KOLOSALNE !!!

- SEMANTYKA -"Teoria znaczenia, dział semiotyki, którego przedmiotem badawczym jest zależność między treścią a formą wyrazów. Semantyka zajmuje się analizą, w jaki sposób budowa wyrazów lub części zdania,a także akcent jest powiązana z jego znaczeniem".
Jeśli nie weźmiesz tego pod uwagę, to ktoś może wykorzystywać Twoje słowa przeciwko Tobie. Czyż tak się nie dzieje w większości rozmów i dyskusji ?!
 
Kopaliński-Etym. - fr. contestation 'zakwestionowanie; spór' od contester 'przeczyć; kwestionować' z łac. contestari 'prawn. powoływać świadków; świadczyć; protestować'; zob. kom-; testari- dlaczego sie tak upierasz skoro podajesz wyjaśnienie w węższym znaczenu?
Kto rozpoczął spór tej natury ja ? Rybka ?
PS Skoro tak chcesz by Cię zrozumieć to wreszcie postaw tezę , przedstaw argumenty a my / bynajmniej ja / w miarę możliwości czasowych postaram odnieść się do twojej tezy.
Proszę o merytoryczne argumenty.
 
Teza: Rządy A.SZ. były dotychczas najlepszymi rządami w OC Pyrzowice.
Argumenty: Posiadała doświadczenie w pracy na lotnisku, miała wizję funkcjonowania nas na lotnisku w perspektywie lotniska międzynarodowego, była otwarta na sugestie, rozmawiała z ludźmi, posiadała sporą wiedzę merytoryczną, sprawiedliwie dzieliła premie, była uczciwa, to tyle co mi w pierwszej chwili przyszło na myśl
 
Dyskutujemy poważnie czy nie , skoro nie to szkoda czasu na obecność na tym forum.
PS Pomimo wszystko rozbawiłaś mnie do łez.. Pozdrawiam
 
Back
Do góry