Sam tego bym lepiej nie ujął. Przyjdźcie do nas na dwa tygodnie, a posmakujecie uroków pracy śrubokręta. Wiedzcie jednak że na śrubokręcie się nie kończy, bo jak coś to odprawy towarów też trzeba klepać.
Czy kolega ze Szczenina, Krakowa, Warszawy jest winien, że funkcjonariusze na granicy mają często makabryczne warunki służby? Chyba nie.
A kto jest winien?
Czy na wszystkich przejściach dostajecie np. posiłki profilaktyczne (a jeżeli tak, to jakie)?
Czy wszędzie zadbano o wasze bezpieczeństwo?
Teraz atakujecie się nawzajem. A SSC jest dobry wujek, który chce Was ozłocić, tylko inni nie pozwalają.
Zastanówcie się dobrze z kim Wam po drodze i na kogo możecie liczyć.
Co do protestu. Też licytujecie się, kto był w styczniu najważniejszy. Kto ma więcej zasług. Szef na pewno nie był po naszej stronie, a mu tego jakoś nie wypominacie.
Tylko czekać jak odezwie się południe i zachód, że jak oni stali w latach poprzednich to wschód ich zignorował. Gdyby nie, to dziś wszyscy mieliby pewnie emeryturę.
Ustalcie sobie może priorytety. Czy nam aby nie chodzi o perspektywy, stabilność, komfort pracy i szacunek?
Tego się trzymajmy. Niewłaściwy podział na pewno zbierze odpowiednie żniwo.
Dżentelmeni nie rozmawiają o pieniądzach. Róbmy swoje konsekwentnie to osiągniemy cel.
A swoją drogą przesadzacie z tą granicą. Nikomu, kto pracował chociaż trochę i nawet na innej granicy nie trzeba tego tłumaczyć. A tych, co na pasie nie "postali" trochę nie przekonacie. Dla nich gość ze śrubokrętem i wyższym wykształceniem nie jest kimś godnym szacunku. Zresztą skończyły się czasy płacenia za pracę fizyczna. Inna sprawa to znaczenie takiej pracy, bezpieczeństwo publiczne i osobiste, a także odpowiedzialność. Granica to także wizytówka naszego państwa dla milionów ludzi z całego świata. Dzisiaj nie jest ona najlepsza. Macie argumenty za sobą i to mocne. Odpuście sobie ten śrubokręt.
Pewien góral opowiadał jak to z bacą szli pod reglami, a baca na plecach niósł worek pełny szczurów… Stawał co kilometr i potrząsał workiem…Młody za którymś razem zapytał bacę - po co to robi? Ano widzisz, jak potrząsam NIMI to te szczury gryzą się między sobą, a jakbym tego nie robił gryzły by mnie.