• Witaj na stronie i forum Związku Zawodowego Celnicy PL!
    Nasz Związek zrzesza 6783 członków.

    Wstąp do nas! (KLIKNIJ i zapisz się elektronicznie!)
    Albo jeśli wolisz zapisać się w tradycyjny sposób wyślij deklarację (Deklaracja do pobrania! Kliknij!)
    Korzyści i ochrona wynikająca z członkostwa w ZZ Celnicy PL (KLIKNIJ) plus inne benefity, np. zniżki na paliwo!
    Konto Związku 44 1600 1462 0008 2567 1607 7001 w BGŻ BNP PARIBAS

koronowirus i ignorancja - apel do przełożonych

Wstyd mi za tak nieudolnego SSC. Niech posłucha kolegi - Ministra Edukacji i w garach poćwiczy. Podczas smażenia schaboszczaka niech ponuci "obiecałam im równe traktowanie z innymi służbami a ci idioci uwierzyli mi tra la la"🎼🎼🎼:mad:
 
były nie słyszałeś?
A tak konkretnie....to o ilu powiadomiła SKAS ????, że "społecznicy" informowali ....fakt, a skoro było...i jest 100%,
to by znaczyło, że wcześniej "dyskryminowano" inne służby, tak w tajemnicy, czegoś nie ogarniam, może to efekt L4,
po prostu "nie jetem na bieżąco"....przepraszam.🥸
 
Rzeczkowska się była wypowiedziała, że jeśli funk zachoruje lub pójdzie na kwarantannę w związku ze służbą przysługuje mu 100%. Bądźmy sprawiedliwi.
Czy były przypadki, że było inaczej?
O czym Ty piszesz? Nie słyszałem o takich przypadkach. Przełożeni, jako osoby bezpośredniego kontaktu podają w swoich raportach tylko osoby z tego samego pomieszczenia i do tego kiedy osoby przebywające ze sobą mają biurka poniżej 2m od siebie. Mało tego to podają osoby z ostatniego dnia służby kiedy wystąpiły objawy choroby. W praktyce oznacza to, że musieliby na siebie pluć aby zostać podani do osób z kontaktu - i to w ostatnim dniu pracy z objawami. Wirus rozprzestrzenia się na potęgę. Większość ludzi jest z potwierdzonym zakażeniem, albo z objawami - część z nich oczekuje na testy, część niestety na testy się nie wybiera i po kilku dniach wracają do normalnej służby, mimo iż nadal mają objawy choroby.
 
Ostatnia edycja:
O czym Ty piszesz? Nie słyszałem o takich przypadkach. Przełożeni, jako osoby bezpośredniego kontaktu podają w swoich raportach tylko osoby z tego samego pomieszczenia i do tego kiedy osoby przebywające ze sobą mają biurka poniżej 2m od siebie. Mało tego to podają osoby z ostatniego dnia służby kiedy wystąpiły objawy choroby. W praktyce oznacza to, że musieliby na siebie pluć aby zostać podani do osób z kontaktu - i to w ostatnim dniu pracy z objawami. Wirus rozprzestrzenia się na potęgę. Większość ludzi jest z potwierdzonym zakażeniem, albo z objawami - część z nich oczekuje na testy, część niestety na testy się nie wybiera i po kilku dniach wracają do normalnej służby, mimo iż nadal mają objawy choroby.
Dodaj jeszcze, że raporty są przekazywane z opóźnieniem i nikt nie informuje osób mających przebywać na kwarantannie. Żeby było śmieszniej to mimo wiedzy przełożonych o konieczności odbycia kwarantanny, osoby na kwarantannie były dopuszczone do pracy przez przełożonych piszących takie raporty. Niewiedza, głupota czy ignoracja - nie mnie to oceniać.
 
Dodaj jeszcze, że raporty są przekazywane z opóźnieniem i nikt nie informuje osób mających przebywać na kwarantannie. Żeby było śmieszniej to mimo wiedzy przełożonych o konieczności odbycia kwarantanny, osoby na kwarantannie były dopuszczone do pracy przez przełożonych piszących takie raporty. Niewiedza, głupota czy ignoracja - nie mnie to oceniać.
Raczej stawiałbym na braki kadrowe, ewentualnie, ale to już taka dygresja, pomoc w pisaniu raportów zalicza się "do walki z COVID":mad:
 
wszyscy nadal trzymają zachorowania w tejemnicy , nie ma co pisać więcej.
Nie wiem czy można to ująć w kategorii "tylko" ukrywania zakażeń. Ja bym to podciągnął pod kategorię ryzykowania ludzkim życiem i rozprzestrzeniania zakażenia. Jak inaczej ująć w dobie pandemii, że przełożony z objawami choroby pełni służbę, jak ująć że osoby na kwarantannie pełnią służbę, jak ująć że osoby z objawami chorobowymi są do tej służby dopuszczane? Czy tak ma wyglądać walka z pandemią wg pojęcia niektórych? Szkoda słów.

 
Nie wiem czy można to ująć w kategorii "tylko" ukrywania zakażeń. Ja bym to podciągnął pod kategorię ryzykowania ludzkim życiem i rozprzestrzeniania zakażenia. Jak inaczej ująć w dobie pandemii, że przełożony z objawami choroby pełni służbę, jak ująć że osoby na kwarantannie pełnią służbę, jak ująć że osoby z objawami chorobowymi są do tej służby dopuszczane? Czy tak ma wyglądać walka z pandemią wg pojęcia niektórych? Szkoda słów.

Dochodzą mnie słuchy, ze dodatek covidowy jest pomniejszany o czas choroby związanej z COVID19. To jak to jest Pani SSCS - nie dość, że mamy 80% wynagrodzenia przy zakażeniu na służbie, to jeszcze obcinane są wszelkie dodatki. W jakim świetle to stawia Panią jako szefową, gdzie wyraźnie powiedziała Pani, że w wypadku zakażenia na służbie otrzymamy 100% wynagrodzenia?


"Wracając do trwającej pandemii, czy funkcjonariusze KAS, przebywający na kwarantannie, która jest skutkiem wykonywania obowiązków służbowych, otrzymują pełne uposażenie czy jedynie jego część?


Funkcjonariuszowi w okresie przebywania na zwolnieniu lekarskim z powodu choroby powstałej w związku ze szczególnymi właściwościami lub warunkami służby przysługuje uposażenie chorobowe w wysokości 100% podstawy. Zatem funkcjonariusz, który w związku z wykonywaniem obowiązków służbowych został zarażony koronawirusem, powinien zachować prawo do 100 % uposażenia. Natomiast w okresie kwarantanny funkcjonariuszowi przysługuje uposażenie chorobowe w wysokości 80% uposażenia."

Czy mogę prosić związki zawodowe o interwencję w tej sprawie?
 
Ostatnia edycja:
Również proszę o odpowiedź, jakim trybem w wypadku zakażenia na służbie możemy domagać się wypłaty 100% wynagrodzenia za czas zwolnienia na okres choroby? Jak możemy udowodnić, że zakażenie nastąpiło w pracy skoro przełożeni notorycznie nie wykazywali bezpośredniego kontaktu?
 
Również proszę o odpowiedź, jakim trybem w wypadku zakażenia na służbie możemy domagać się wypłaty 100% wynagrodzenia za czas zwolnienia na okres choroby? Jak możemy udowodnić, że zakażenie nastąpiło w pracy skoro przełożeni notorycznie nie wykazywali bezpośredniego kontaktu?
Uważam, że w takich wypadkach trzeba odszukać "źródło kontaktu"...i tu jest problem, potrzebna LISTA z miejsca pracy/służby,
a przełożenio_O...zdrowi na ciele, z umysłami gorzej, bez pomocy PROKURATURY, raczej nic z tego....:mad:
 
czy zostaną wyciągnięte konsekwencje wobec przełożonych którzy swoim zachowaniem i bronieniem się od wysyłania ludzi na zdalną pracę doprowadzili do takiej skali zachorowań w OC Białystok, dsie, ludzie siedzą na izolacji, zwolnieniach i tracą 20 % wynagrodzenia a zachorowania ewidentnie są z pracy .
 
Zgodnie z art. 207 k.p. - pracodawca ponosi odpowiedzialność za stan bezpieczeństwa i higieny pracy w firmie. Jest obowiązany chronić życie i zdrowie zatrudnionych, w tym reagować na potrzeby w zakresie zapewnienia bhp oraz dostosowywać podejmowane środki ochrony, biorąc pod uwagę zmieniające się warunki wykonywania obowiązków. Dbanie o bezpieczne warunki pracy to jego obowiązek, więc pracownicy, którzy zakażą się koronawirusem w wyniku zaniechań firmy, mogą domagać się rekompensaty. Nadmieniam również, że zalecenia sanepidu nie są normami prawnymi - w polskim prawodawstwie nie ma czegoś takiego jak zalecenie. Zresztą wiele prac naukowych kwestionuje ten 15 minutowy kontakt, również powierzchnie współdzielone są źródłem kontaktu. Zabrakło wyobraźni i zdrowego rozsądku.
 
Ostatnia edycja:
Strefa, zgoda, zwłaszcza ci co przyciągnęli ten syf z pracy do domu i zarazili cała swoją rodzine, ale powiedz mi kto wystąpi z takim roszczeniem? Uważam ze nikt...
 
Strefa, zgoda, zwłaszcza ci co przyciągnęli ten syf z pracy do domu i zarazili cała swoją rodzine, ale powiedz mi kto wystąpi z takim roszczeniem? Uważam ze nikt...
Liczyłem na związki, ale nie widzę odzewu. W Policji był podobny problem i funkcjonariusze również musieli się "kopać" z pracodawcą o swoje. Nawet RPO wielokrotnie podejmował interwencje:
https://www.prawo.pl/prawnicy-sady/...oc-chorobowego-ale-go-nie-dostanie,58198.html
i
https://www.rpo.gov.pl/pl/content/rzecznik-interweniuje-w-sprawie-policjanta
 
Ostatnia edycja:
Związek? Kilka dni temu dowiedziałem się, ze na skutek działania zwiazku zostaly cofnięte awanse osobom z biura w bobrownikach - poszedł związek do dyrektora i powiedział, sesje nie nalezy... a. A najżałośniejsze jest to, ze związek zabrał awanse swoim członkom...

nie dowierzalem i musiałem to potwierdzic, niestety tak było... a ty liczysz ze coś związek zrobi?

aha, żeby nie było, ten związek to celnicyPL... jakieś pytania jeszcze?
 
Związek? Kilka dni temu dowiedziałem się, ze na skutek działania zwiazku zostaly cofnięte awanse osobom z biura w bobrownikach - poszedł związek do dyrektora i powiedział, sesje nie nalezy... a. A najżałośniejsze jest to, ze związek zabrał awanse swoim członkom...

nie dowierzalem i musiałem to potwierdzic, niestety tak było... a ty liczysz ze coś związek zrobi?

aha, żeby nie było, ten związek to celnicyPL... jakieś pytania jeszcze?
Nie wiem co i dlaczego - dlatego się nie wypowiem.
 
Back
Do góry