Gefreiter
Dobrze znany użytkownik
Głos Psa
Szanowny Panie Kapica.
Zwracam się do Pana, po zapoznaniu z Pańskim wystapieniem do funkcjonariuszy S.C. a związanym z sytuacją jaka zaistniała ok 25 stycznia. Trzymając się Pańskiej retoryki chcę zwrócić Pana uwagę na to, że „pies”(S.C.) nie zaczął ujadać i kąsać bo Pan (RP) nie dawał mu jeść czy trochę nie dbał. Jak Pan dobrze wie „pies” jest swemu panu (RP) wierny z założenia bezwarunkowo i szczerze. Zmienia się to drastycznie gdy pan(RP) zaczyna go zbyt często i nadmiernie okładać sękatym kijem (art. 63 ustawy o SC) ,zakłada mu bardzo krótki łańcuch z kolczatką ( art. 37 ustwy o S.C. ), tak krótki, że „pies”(S.C.) nie może nawet dożywić się na śmietniku gospodarza (RP). Jednak gospodarzowi (RP) jakby tego było mało, zaczyna swego „psa” (S.C.) kopać (art. 25 oraz 26 Ustawy o S.C. ) czy regularnie pluć i obrzucać kamieniami (projekt o KAS czy wypowiedzi panów Schetyny i Grupińskiego). Postronnego obserwatora nie dziwi że zwierzątko się sprzeniewierzyło i kąsa na oślep a ponadto nie bardzo chce wychodzić z budy i pilnować obejścia. Pisze Pan, że pan (RP) zrozumiał swój błąd i wyciąga do „psa” (S.C.) rękę (podwyżka 500zł i i jakieś zmiany w ustawie o S.C.) Tylko jest problem, „pies”(S.C.) panu (RP) nie ufa, bo kątem oka widzi w drugiej ręce kamienie i sękaty kij. I co Pan między wierszami sugeruje: żeby rozjuszone zwierzę uśpić ? I co pan (RP) kupi sobie nowego „psa” (S.G. ? A.S.?), które ułoży sobie lepiej. Zanim je sobie ułoży, obejście nie będzie należycie pilnowane, a jeśli pan (RP) dalej będzie stosował poprzednie metody , to istnieje duże prawdopodobieństwo, że znowu trzeba będzie skorzystać z usług weterynarza. Mam nadzieję, że Pan jako nowy SSC pochyli się nad tym problemem i spowoduje, iż decydenci z MF też podejmą odpowiednie działania. Tymczasem „pies” choruje (odchodzi sporo ludzi z doświadczeniem i są braki kadrowe ). Jak dalej będzie chorował i liniał, „pies” zdechnie (zacznie się zwiększone odchodzenie ludzi ) i nie będzie już kogo okładać, kopać czy obrzucać kamieniami. I na tym należałoby skończyć te kynologiczne rozważania, bo ktoś mógł by pomyśleć,że to strona Polskiego Związku Kynolgicznego.
z poważaniem
Gefreiter "Pies Celny"
Szanowny Panie Kapica.
Zwracam się do Pana, po zapoznaniu z Pańskim wystapieniem do funkcjonariuszy S.C. a związanym z sytuacją jaka zaistniała ok 25 stycznia. Trzymając się Pańskiej retoryki chcę zwrócić Pana uwagę na to, że „pies”(S.C.) nie zaczął ujadać i kąsać bo Pan (RP) nie dawał mu jeść czy trochę nie dbał. Jak Pan dobrze wie „pies” jest swemu panu (RP) wierny z założenia bezwarunkowo i szczerze. Zmienia się to drastycznie gdy pan(RP) zaczyna go zbyt często i nadmiernie okładać sękatym kijem (art. 63 ustawy o SC) ,zakłada mu bardzo krótki łańcuch z kolczatką ( art. 37 ustwy o S.C. ), tak krótki, że „pies”(S.C.) nie może nawet dożywić się na śmietniku gospodarza (RP). Jednak gospodarzowi (RP) jakby tego było mało, zaczyna swego „psa” (S.C.) kopać (art. 25 oraz 26 Ustawy o S.C. ) czy regularnie pluć i obrzucać kamieniami (projekt o KAS czy wypowiedzi panów Schetyny i Grupińskiego). Postronnego obserwatora nie dziwi że zwierzątko się sprzeniewierzyło i kąsa na oślep a ponadto nie bardzo chce wychodzić z budy i pilnować obejścia. Pisze Pan, że pan (RP) zrozumiał swój błąd i wyciąga do „psa” (S.C.) rękę (podwyżka 500zł i i jakieś zmiany w ustawie o S.C.) Tylko jest problem, „pies”(S.C.) panu (RP) nie ufa, bo kątem oka widzi w drugiej ręce kamienie i sękaty kij. I co Pan między wierszami sugeruje: żeby rozjuszone zwierzę uśpić ? I co pan (RP) kupi sobie nowego „psa” (S.G. ? A.S.?), które ułoży sobie lepiej. Zanim je sobie ułoży, obejście nie będzie należycie pilnowane, a jeśli pan (RP) dalej będzie stosował poprzednie metody , to istnieje duże prawdopodobieństwo, że znowu trzeba będzie skorzystać z usług weterynarza. Mam nadzieję, że Pan jako nowy SSC pochyli się nad tym problemem i spowoduje, iż decydenci z MF też podejmą odpowiednie działania. Tymczasem „pies” choruje (odchodzi sporo ludzi z doświadczeniem i są braki kadrowe ). Jak dalej będzie chorował i liniał, „pies” zdechnie (zacznie się zwiększone odchodzenie ludzi ) i nie będzie już kogo okładać, kopać czy obrzucać kamieniami. I na tym należałoby skończyć te kynologiczne rozważania, bo ktoś mógł by pomyśleć,że to strona Polskiego Związku Kynolgicznego.
z poważaniem
Gefreiter "Pies Celny"