gruszki na wierzbie w Trybunale Konstytucyjnym

Ja złożyłem wniosek w kwietniu a moj kolega w marcu. Obaj w wymaganym terminie jaki obowiązuje do złozenia wnioski na gruszki. Jednak pieniądze dostanie tylko On i jeszcze ja mam się na to złóżyc!!!???. Niech mi ktoś powie ,że to nie jest chore.

Kolegę teź chcą zrobić w balona- jeśli złożył wniosek w marcu 2010 a do marca 2013 nie zgłosił roszczenia, to wg kolejnej pokrętnej interpretacji szefa szefów też nic nie dostanie- roszczenie przedawnione w marcu...
Cóż, Trybunał Konstytucyjny to oni mają w głębokim poważaniu w tym mynysterstwie. Tylko sądy powszechne, i to b. Szybko
 
czas przestać bić pianę w kulisach szanowni funkcjonariusze.
wsparcie prawne tylko dla zrzeszonych.
nieobecni mają prawo do własnej ścieżki.

CELNIKU ZADEKLARUJ SIĘ !
 
W styczniu 2010 r. złożono wnioski o wypłatę 736,82 zł. "MARIANOWEGO" na uprawnioną osobę, od końca marca 2010 do końca kwietnia 2010 wypłacona 238 zł.Wg j.k do przedawnienia liczy się data złożenia wniosku, to jak przed wypłatą można było złożyć wniosek o ponowne rozpatrzenie wniosku i wypłate 736,82 nie wiedząc ile wypłacą,
 
Ssc zdecydował, ponoć przyszła interpretacja zawężająca prawa do żądania wypłaty gruszki w większej wysokości jedynie dla osób, które wezwały pisemnie diców w terminie 3 lat od dnia złożenia wniosku (pierwotnego) o dopłatę do wypoczynku, a więc wobec całej rzeszy roszczenie to (wg ssc) się już przedawniło.
Jeśli to prawda- apel do zz, zastanówcie się nad pozwami zbiorowymi. Będzie szybko i dowiemy się, kto jest na prawie a kto nie honoruje wyroków TK. Moźe po takiej przegranej wreszcie ktoś odpowie za nieumiejętność pisania prawa (wszak liczy się nie to, co autor miał na myśli, ale to co hest napisane, no może poza określeniem "przed wejsciem w życie ustawy") oraz zakodzty związane z narażaniem Skarbu Państwa na kOszty sĂ*dowe.!


W styczniu 2010 r. złożono wnioski o wypłatę 736,82 zł. "MARIANOWEGO" na uprawnioną osobę, od końca marca 2010 do końca kwietnia 2010 wypłacona 238 zł.Wg j.k do przedawnienia liczy się data złożenia wniosku, to jak przed wypłatą można było złożyć wniosek o ponowne rozpatrzenie wniosku i wypłate 736,82 nie wiedząc ile wypłacą,

 
może lepiej będzie te wierzytelności sprzedać firmą windykacyjnym

może lepiej sprzedać te wierzytelności firmie windykacyjnej, najlepiej z zagranicy i nie szarpać się z ... Takie firmy na ogół stosują zbliżone mechanizmy działania i świetnie radzą sobie z takimi problemami.
 
Jeżeli SSC aż tak "poszedł po bandzie", to absolutnie nie widzę przeciwskazań, by w końcu zacząć robić podobnie.
Nie orientuję się jeszcze, czy i jak rozporządzenie o dopłacie było zmieniane, ale jeśli nie, to ja mam zamiar precyzyjnie wykorzystać treść orzeczenia TK o niezgodności z Konstytucją RP par. 10 i ...
... wnioskować również o wypłatę uzupełniającą za lata 2011, 2012 i 2013!
W orzeczeniu nie ma nic o niezgodności tylko w roku 2010 czy też mowy o czasowym zawieszeniu, a ponieważ kwestia owego paragrafu 10 została już raz rozpatrzona w TK, to ... :)

niestety nie da rady, a szkoda :(

§ 10 rozporządzenia uznany za niezgodny z Konstytucją RP jest tzw. przepisem intertemporalnym, który mówi o tym jakie przepisy mają być stosowane po wejściu w życie tego rozporządzenia do wniosków w sprawach o przyznanie świadczeń socjalnych przysługujących w 2010 r., złożonych i nierozpatrzonych przed dniem wejścia w życie rozporządzenia. Dotyczy więc tylko 2010 roku.
 
W styczniu 2010 r. złożono wnioski o wypłatę 736,82 zł. "MARIANOWEGO" na uprawnioną osobę, od końca marca 2010 do końca kwietnia 2010 wypłacona 238 zł.Wg j.k do przedawnienia liczy się data złożenia wniosku, to jak przed wypłatą można było złożyć wniosek o ponowne rozpatrzenie wniosku i wypłate 736,82 nie wiedząc ile wypłacą,

Wydaje mi się, że skoro wg § 8 rozporządzenia świadczenia przysługujące w danym roku kalendarzowym są wypłacane nie później niż do dnia 31 stycznia następnego roku kalendarzowego, to np. wniosek złożony w dniu 1 stycznia 2010 r. mógł być teoretycznie rozpoznany i zapłacony najpóźniej do dnia 31 stycznia 2011. Oznacza, że decydujący dla rozpoczęcia biegu terminu przedawnienia jest termin w którym najpóźniej świadczenie mogło być zapłacone (czyli 31 stycznia 2011) a nie data złożenia wniosku. Bo przecież jak pisze Marian - mogli dopłacić. Podobna sytuacja jest np. z fakturą za przysłowiowy telefon, termin przedawnienia należności za fakturę zaczyna biec po dniu do którego powinna zostać zapłacona, a nie od dnia w którym została wystawiona. A zatem prawnicy szefa mylą się i ktoś za to beknie albo i nie beknie. W każdym razie mówiąc publicznie przed TK, że skala zjawiska jest niewielka ktoś minął się z prawdą :)
 
Ostatnia edycja:
niestety nie da rady, a szkoda :( § 10 rozporządzenia uznany za niezgodny z Konstytucją RP jest tzw. przepisem intertemporalnym, który mówi o tym jakie przepisy mają być stosowane po wejściu w życie tego rozporządzenia do wniosków w sprawach o przyznanie świadczeń socjalnych przysługujących w 2010 r., złożonych i nierozpatrzonych przed dniem wejścia w życie rozporządzenia. Dotyczy więc tylko 2010 roku.
OK. Masz rację.Możesz mi jeszcze wrzucić namiar na któryś z innych, obowiązujących w latach '11,'12 lub '13 ?..ps..Wybacz - uświadomiłem sobie, że mogłeś nie złapać intencji "pójścia po bandzie", na koniec przyjmując robienie z Ciebie wariata.Owszem, wariata chcę zrobić ale z kogoś innego, używając przy tym jego "filozofii". (wprost - "chwytów" pozornie prawnych)Na ewentualny Twój komentarz już teraz odpowiadam; tak, wiem!
 
Ostatnia edycja:
Dlaczego SSC Jacek Kapica wchodzi w kompetencje DIC-ów

Przepis intertemporalny, tj, słynny § 10 rozporządzenia z 2010 r. rozstrzygał, która norma ma być stosowana w związku z zastąpieniem uchylonego przepisu przez nowy (stosunków prawnych istniejących przed uchyleniem wcześniejszej normy i trwających pod rzędami nowej).

Rozporządzenie w sprawie urlopówki z 2000 r. uzależniało nabycie prawa do niej od nabycia prawa do urlopu wypoczynkowego. Zatem, jeśli ktoś nabył prawo do urlopu wypoczynkowego 1 stycznia 2010 r., nabył również prawo do urlopówki w obowiązującej w tym dniu wysokości. Wadliwego od chwili jego opublikowania § 10 rozporządzenia z 2010 r., mającego być hamulcem dla wypłat świadczenia w wysokości obowiązującej w dniu 1 stycznia 2010 r., nie ma obrocie prawnym. Nie znajduję też przepisu nakazującego złożyć wniosek o wypłatę świadczenia urlopowego w określonym terminie pod rygorem jego utraty. Zatem jest to wyłączne uprawnienie funkcjonariusza, czy i kiedy złożył on wniosek o jego wypłatę. Jedynym przepisem ograniczającym w czasie możliwość jego złożenia jest art. 165 ust. 1 w zw. z ust. 3 pkt 1 ustawy o SC, który mówi o tym, że roszczenia co do uposażenia i innych świadczeń pieniężnych pieniężnych przedawniają się w terminie 3 lat od daty ich wymagalności, z możliwością przerwania terminu przez każdą czynność przed kierownikiem urzędu, podjętą w celu zaspokojenia roszczenia. Zatem 3 letni okres przedawnienia należy liczyć od 1 stycznia 2010 r., zaś końcową datą jest 31 grudnia 2012 r. (art. 114 kodeksu cywilnego, na rok trzeba liczyć 365 dni, a rok 2012 liczył sobie 366 dni). Jednakże każdy funkcjonariusz, który złożył w tym okresie, czyli do 31 grudnia 2012 r., wniosek czy wezwanie do Dyrektora IC o wypłatę świadczenia w wysokości wg stanu na 1 stycznia 2010 r., ma jak w przysłowiowym banku przerwanie biegu tego terminu.

To tak naprędce. Jeśli się pomyliłem, to mnie poprawcie.

Ponadto, zgodnie z art. 165 ust. 2 ustawy o SC z 2009 r. kierownik urzędu (Dyrektor IC) może nie uwzględnić terminu przedawnienia ze względu na szczególne okoliczności. Nie wchodząc w klimat "szczególnych okoliczności" w tej bulwersującej sprawie zapytam tylko: z jakiej podstawy prawnej SSC wywodzi swoje swoje uprawnienia w tej kwestii? Dlaczego, w notatce z 5 czerwca 2013 (punkt Ad. 3) ze spotkania ze związkami w dniu 21 maja 2013 r., zostały rozstrzygnięte szczegóły procedowania przez Dyrektorów IC (niezależne organy SC!) w sprawie świadczenia urlopowego za 2010 r.?
 
Ostatnia edycja:
Tele Echo - ostateczną datą wymagalności świadczenia urlopowego za 2010 rok był dzień 31 stycznia 2011 roku - i od tego dnia powinno liczyć się 3 lata do przedawnienia. Jeśli faktura zostanie wystawiona 1 stycznia 2010, a termin zapłaty damy do 31 stycznia 2010, to od kiedy biegnie termin przedawnienia roszczenia ? Poza tym piszesz sensownie, włącznie z zarzutami dla SSC, który daje "wytyczne" dla Dyrektorów ;-)

Jak czytam notatkę ze spotkania Waszej konkurencji związkowej, to nie sposób nie podziwiać mi tego Jacka. Ma facet łeb do wykręcania kota ogonem, albo dobrych doradców.
Albo wypłaci Wam po 150zł na łeb od początku roku (15.000 osób x 150zł x 6 m-cy = 13.500.000zł), albo zapłaci Wam dopłatę do wypoczynku w wysokości około 15.000.000zł, a dodatek dopiero od licpa i to bez wyrównania - wybierajcie, na więcej nie mam - i chłopina rączki rozkłada.

Coś mi sie wydaje, że dodatkowe pieniądze, to będziecie widzieli, jak świnia gwiazdy. Budżet dla SC jest domknięty - teraz tylko będzie przelewanie między korytkami - albo nagrody, albo awanse, albo wyrównanie, albo....... wybierajcie, kasa jest jedna :)
 
Spróbuj uzasadnić prawnie datę 31 stycznia 2011 jako "ostateczną datę wymagalności" urlopówki za 2010 r. Być może będę w stanie ją zaakceptować... Nie zapominaj też o odpowiedzialności z tytułu wprowadzenia do obrotu prawnego wadliwego przepisu, wbrew dotychczasowej wykładni Trybunału Konstytucyjnego, konieczności wypłaty gigantycznych odsetek dla całej formacji, czy też narażenia na szwank indywidualnego interesu funkcjonariuszy celnych wielkich rozmiarów.

Panowie Dyrektorzy Izb Celnych, czy chcecie w tym brać udział, czy w końcu zrobicie porządek ze ............. w Ministerstwie Finansów?
 
Ostatnia edycja:
Postaram się uzasadnić. Trochę naciągnę, ale nie takie rzeczy już widziałem.
Dz. U. Nr 33, poz. 177 z 2010, czyli rozporządzenie gruszowe :
par.2 pkt.6 - świadczenie rozliczane jest w kolejnych kwartałach roku, jednak nie rzadziej niż raz na pół roku, i jest wypłacane do końca miesiąca następującego po okresie rozliczenia, z zastrzeżeniem par. 8

i najważniejsze na czym się opieram :

par. 8 - świadczenia przysługujące w danym roku kalendarzowym są wypłacane nie później niż do dnia 31 stycznia następnego roku kalendarzowego. (czyli 31 stycznia 2011 roku)

Nie jestem prawnikiem, ale to co Donaldu Tusku ostatnio powiedział odnośnie ministry Muchy można chyba odnieść i do moich wypocin (tylko pogrubione) - "próby ministra sportu, by inwestować pieniądze publiczne, by stadion nie przynosił strat i nie stał pusty, bronią się od strony zdrowego rozsądku, choć może nie zawsze bronią się od strony czysto formalnych zapisów".
 
Przepis ten nie obowiązywał w dniu 1 stycznia 2010 r., tj. w dacie nabycia prawa do urlopu wypoczynkowego i tym samym do świadczenia urlopowego. Zatem jego przywołanie w przedmiocie niniejszych rozważań, wg mojej oceny, jest całkowicie nieuprawnione. Obawiam się nawet, że chcesz celowo wejść w regulację obecnie obowiązującego rozporządzenia w tej materii ...

Prawa, a nie politycznych dyrektyw i dupochronów, to trzeba przestrzegać wprost i bezpośrednio.
 
To prawda, nie obowiązywał 1 stycznia, czyli trzeba wrócic do rozporządzenia z 2000r., w którym jednak nie ma mowy o ostatnim dniu wypłaty, jest tylko o dacie złożenia wniosku i ostatnim dniu na złożenie wniosku za dany rok >> "nie pożniej jednak niż w ostatnim dniu służby pełnionej w roku kalendarzowym".
Nadal twierdzę, że można wyciągnąc wniosek, że termin przedawnienia biegnie od 31 stycznia 2011 - zgodnie z nowym rozporzadzeniem, w którym tylko jeden paragraf został usunięty wyrokiem TK, a reszta obowiązuje.
No ale to to już zagwozdka dla Waszych prawników.
 
To prawda, nie obowiązywał 1 stycznia, czyli trzeba wrócic do rozporządzenia z 2000r., w którym jednak nie ma mowy o ostatnim dniu wypłaty, jest tylko o dacie złożenia wniosku i ostatnim dniu na złożenie wniosku za dany rok >> "nie pożniej jednak niż w ostatnim dniu służby pełnionej w roku kalendarzowym".
Nadal twierdzę, że można wyciągnąc wniosek, że termin przedawnienia biegnie od 31 stycznia 2011 - zgodnie z nowym rozporzadzeniem, w którym tylko jeden paragraf został usunięty wyrokiem TK, a reszta obowiązuje.
No ale to to już zagwozdka dla Waszych prawników.

Zatem mamy nowy sposób wyliczenia biegu terminu. Jeśli wniosek można było złożyć do końca 2010 r., to roszczenie po 3 latach przedawni się w dniu 30 grudnia 2013 r. Czyli jeszcze lepiej. Poza tym, to dlaczego nie zostały rozpatrzone wnioski o wypłatę urlopówki złożone w 2010 r. w wysokości wg stanu prawnego na 1 stycznia 2010 r.

W świetle powyższego odsetki powinny być liczone od daty wpływu na konta funkcjonariuszy wadliwie wyliczonego w 2010 r. świadczenia urlopowego na podstawie rozporządzenia, którego przepis uchylił Trybunał Konstytucyjny. Albo od daty złożenia wniosku o wypłatę urlopówki wg zasad z 1 stycznia 2010 r. Jeżeli jest późniejsza od daty wpływu na konto. A Dyrektorzy Izb niech czekają jeszcze, ile chcą, z wypłatą. Tym zaniechaniem z każdym dniem zwiększają wielkość szkody wielkich rozmiarów, którą poniesie w przedmiotowej sprawie Skarb Państwa.

Szanowny zjemcikota, radzę zgłosić się do MF-u. Tam takich wizjonerów potrzeba. Kariera murowana. Nawet w charakterze (do) radcy.
 
Ostatnia edycja:
Co do terminu przedawnienia, moje zdanie jest następujące:
W roku 2010 DIC odpisując na wezwanie do zapłaty "różnicy" gruszkowego powołał się na przepis par. 10 rozporządzenia, który w jego ocenie i zgodnie ze stanem prawnym, był ważnie obowiązujący. Przywołując taką podstawę prawną odmówił wypłaty.
W związku z tym, termin przedawnienia roszczenia nie mógł biec, gdyż nie było podstaw prawnych do żądania wypłaty. Krótko mówiąc zobowiązanie nie istniało.
Prawdziwie istotnym terminem dla rozpoczęcia biegu przedawnienia jest data opublikowania orzeczenia TK. To właśnie orzeczenie TK sprawiło, że nastąpiła znacząca zmiana okoliczności faktycznych i zobowiązanie stało się wymagalne.
Tak więc, moim zdaniem, każdy kto złożył wniosek pod rządami rozporządzenia z 2000 roku, uprawniony jest do żądania wypłaty świadczenia w należnej wysokości, a zobowiązanie to przedawni się w maju 2016 roku.
 
Gdzie w tym jest uprawnienie do świadczenia urlopowego z 1 stycznia 2010 r.? Gdzie jest możliwość dochodzenia roszczenia wg stanu na 1 stycznia 2010 r. przez 3 lata od daty jego wymagalności? Gdzie bezprawne pozbawienie możliwości złożenia wniosku dotyczącego stanu prawnego na 1 stycznia 2010 r. do końca 2010 r.?
 
Ostatnia edycja:
"Wszyscy znamy kogoś, kto nas wk*rwia samą mordą."
 
Ostatnia edycja:
Back
Do góry