Dyskryminacja w sprawie wypłat świadczenia urlopowego za 2010 r.?
Konstytucja RP w art. 32 nakazuje władzom publicznym równe traktowanie obywateli. Zgodnie z jej art. 37 każdy znajdujący się pod władzą Rzeczypospolitej jest uprawniony do skorzystania z tego uprawnienia. Także regulacja art. 18 3a Kodeksu pracy z zakazu dyskryminacji (czyli nierównego traktowania), czyni naczelną zasadę prawa pracy.
Równe traktowanie w zatrudnieniu oznacza niedyskryminowanie w jakikolwiek sposób, bezpośrednio lub pośrednio.
"(...) Dyskryminowanie bezpośrednie istnieje wtedy, gdy pracownik z jednej lub z kilku przyczyn określonych wyżej był, jest lub mógłby być traktowany w porównywalnej sytuacji mniej korzystnie niż inni pracownicy.
Dyskryminowanie pośrednie istnieje wtedy, gdy na skutek pozornie neutralnego postanowienia, zastosowanego kryterium lub podjętego działania występują dysproporcje w zakresie warunków zatrudnienia na niekorzyść wszystkich lub znacznej liczby pracowników należących do grupy wyróżnionej ze względu na jedną lub kilka przyczyn określonych wyżej, jeżeli dysproporcje te nie mogą być uzasadnione innymi obiektywnymi powodami. (...)."
http://www.mobbing-dyskryminacja.pl/dyskryminacja.html
W przypadku wypłat świadczenia urlopowego za 2010 r. wytworzyła się sytuacja w pełni spełniająca przesłanki do stwierdzenia o powszechnym mobbingu w formacji. Przecież 1 stycznia 2010 r. wszyscy spełniający wymagania funkcjonariusze celni nabyli uprawnienie do świadczenia urlopowego w określonej wysokości. Po bezprawnym zatrzymaniu wypłat świadczenia przez Ministra Finansów i następnie jego uchyleniu przez Trybunał Konstytucyjny, przez organy Służby Celnej jest stosowana praktyka różnicująca funkcjonariuszy w dostępie do tego świadczenia. Jednym wypłaca się je w prawidłowej wysokości, zgodnej ze stanem prawnym na dzień nabycia uprawnienia do niego. Innym funkcjonariuszom, znajdującym się w identycznym stanie prawnym, wypłaca się je w zmniejszonej wysokości, wynikającej z nowego rozporządzenia.
Tak, jakby w formacji prawo działało wstecz. Tak, jakby w formacji przestała działać zasada ochrony praw nabytych. Tak, jakby w formacji niczym nie ograniczona uznaniowość wykluczała z obrotu prawnego przepisy zakazujące dyskryminowania funkcjonariuszy?
Tylko po co w takim razie decyzją podsekretarza stanu szumnie wprowadza się procedury i struktury antymobbingowe i antydyskryminacyjne?
PS.
A już art. 18 3c Kodeksu pracy to już sama poezja:
Artykuł 18 3c
§ 1. Pracownicy mają prawo do jednakowego wynagrodzenia za jednakową pracę lub za pracę o jednakowej wartości.
§ 2. Wynagrodzenie, o którym mowa w § 1, obejmuje wszystkie składniki wynagrodzenia, bez względu na ich nazwę i charakter, a także inne świadczenia związane z pracą, przyznawane pracownikom w formie pieniężnej lub w innej formie niż pieniężna.
§ 3. Pracami o jednakowej wartości są prace, których wykonywanie wymaga od pracowników porównywalnych kwalifikacji zawodowych, potwierdzonych dokumentami przewidzianymi w odrębnych przepisach lub praktyką i doświadczeniem zawodowym, a także porównywalnej odpowiedzialności i wysiłku.
http://poradnik.interwencjaprawna.pl/artykuly_pl_pa.htm
Kiedy odniesiecie się do treści niniejszego postu?