gruszki na wierzbie w Trybunale Konstytucyjnym

Ius primae noctis?

Po rabunku potrzeba poczucia bezpieczeństwa. Potrzeba przekonania samego siebie o byciu integralną częścią stworzonej w ciągu pięciu minut oligarchii. Ten folwark jest nasz! Wy jesteście tylko bezmyślną tłuszczą! Tanią siłą roboczą, od której wkrótce zażądamy przestrzegania prawa pierwszej nocy?
 
koledzy, nie ma sensu polemizować z powodu nagłej inwazji pobudzonego blogera.

czas na BOJKOT wyborów w sprawie wdrażania procedur walki z mobbingiem w SC.
poczytać bajkę zawsze miło, polecam lekturę.
fakty są inne- rozpowszechniony mobbing, dyskryminacja zawodowa dużej części środowiska w procesie wydumanej na papierze modernizacji.
powszechna gra o podział ekstrakasy.
nadarza się okazja aby pokazać co tak naprawdę myślimy o tym procesie modernizacji.
nawet afera gruszkowa nie zawstydziła "reformatorów".
nie mamy pana płaszcza i co pan nam zrobi.

CELNIKU ZADEKLARUJ SIĘ !

zabawne jest to, że we wstępie a zdaje się też w tytule dec dic jest mowa o postępowaniu w sytuacjach konfliktowych a w szczególności w przypadku mobbingu ..., a w treści całkowicie pominięto sytuacje konfliktowe - czyli de facto dec dic nie odnosi się do tych sytuacji - ergo, ktoś mógłby pomyśleć, że może to być swoiste przyzwolenie na brak reakcji na takie sytuacje, dopóki nie noszą znamion mobbingu - a jego definicja jest w dec dic dość wybiórcza
 
Widzę , że troszkę uraziłem Kolegę Erudytę. Słowo prostaczek ma dla mnie zawsze skojarzenia biblijne - to taki, który był w stanie zrozumiec Chrystusa, podczas gdy różnej maści intelektualiści mieli z tym problem. Tak więc jesli chcesz mnie tak nazywac, to bez krępacji, Imię (prawdziwe) również do wykorzystania. Co do stażu, to chyba byłoby tu paru gości z mniejszym, co do stopnia - to raczej nie, bo po raz drugi jestem już go pozbawiony, ale mam nadzieję wkrótce go znowu odzyskac. A chodzi o to , że gdyby Panów odwaga i pokłady zawziętości przeniosły się do realu, do ani ja, ani Wy nie musielibyście upominac się o swoje, bo kto inny dbałby o to , by wszystko było jak należy. A tak, jak gadasz w kuluarach , to wielki szum i determinacja, a jak przychodzi co do czego, to okazuje się , że za tobą , to już tylko twoja naga, blada dupa, ewentualnie porzucony baner z napisem "Sławku zrób to za nas". A pozew do sądu pracy nic nie kosztuje, koszty przegranej sprawy też do przeżycia. Pastylki na odwagę też lekarz może przepisac - nawet łatwo się połyka.
Jutro wysyłam wezwanie do zapłaty do DIC, po 14 dniach złożę pozew do sądu , potem przegram, potem złożę apelację - znowu przegram ( Białystok w języku starocerkiewno-słowiańskim znaczy tyle, co "nie idź do sądu przeciw DIC, bo przegrasz") Trochę mnie to szarpnie, a Wy dalej będziecie naprawiac świat.
To naprawiajcie chłopaczki!
Wasz Prostaczek.
 
A tak, Pan Szanowny uraża nie tylko mnie i nie tylko trochę.
Mimo tego podejmuję odpowiedź ze względu na precyzyjne skojarzenia, które chociaż w tej kwestii odczytują moje intencje.
Jak widać, z pozostałymi jest nadal kłopot, dlatego pozwolę sobie zadać pytania, na które oczywiście Pan Szanowny nie musi mi odpowiadać.
Ważne, by Pan Szanowny znał odpowiedzi dla siebie samego, może wtedy skończy z wydawaniem założonych "z góry" osądów.

- Z pierwszego postu - jak skorelować wyrażony osąd z przyznaniem się do nie czytania postów innych ?
- Czemu Pan Szanowny nie przyjmuje pierwszej odpowiedzi jako uwagi-rady (połączonej nawet z deklaracją o omylności) ?
- Skąd wiedza o braku odwagi czy zawziętości w realu ?
- Skąd założenie liczenia wyłącznie na Sławka ? Czyżby przez któryś sarkastyczny, niezrozumiany komentarz ?
- Czemu Pan Szanowny doszukuje się wyłącznie wrogiej interpretacji przez innych ?
- Ustanowienie formy "rozmowy" przez odnośniki: "Wy" oraz "JA", prowadzi do porozumienia czy podziału ?
- Czy dołączenie do forumowiczów (ze względu na staż mogę określić jako znacząco spóźnione), miało na celu uzyskanie porady, opinii, potwierdzenia, czy też raczej wylanie własnych żali, poprzez wyrażanie jedynego, powtarzającego się nieustannie (w różnej formie) stwierdzenia "To naprawiajcie chłopaczki!" ???

Jeżeli rzeczywiście Pan Szanowny jest prostaczkiem (ja za takiego się mam - i oby prostaczków było tu jak najwięcej), do tego nie wzbraniającym się przed odrobiną pokory, osiągnięcie zrozumienia (a w konsekwencji - jedności) nie będzie niemożliwe. Jeżeli jednak duma nie pozwala na poszukiwanie kamratów wśród ludzi o odmiennych przecież (w sposób oczywisty) charakterach i mentalności, to pozostanie (przynajmniej mnie) posłuchać Kolegi aquirre, a dla Służby status quo.
 
Mariuszu Głowiński, bardzo się cieszymy?

"(...) Jutro wysyłam wezwanie do zapłaty do DIC, po 14 dniach złożę pozew do sądu , potem przegram, potem złożę apelację - znowu przegram ( Białystok w języku starocerkiewno-słowiańskim znaczy tyle, co "nie idź do sądu przeciw DIC, bo przegrasz") Trochę mnie to szarpnie, a Wy dalej będziecie naprawiac świat. (...)."

Tylko oby w Twoim pozwie w sprawie świadczenia urlopowego za 2010 r. kwestie materialne i proceduralne zostały potraktowane z należytą starannością. Bo jeśli nie, to staniesz po stronie sekty, ratując ją przed odpowiedzialnością faktem(?) niejednolitego orzecznictwa sądów powszechnych.

Tak poza tym, to o co Ci chodzi? Czy chcesz nam powiedzieć, że nie potrafimy korzystać instrumentów demokratycznego państwa, eliminujących patologię? Że brakuje nam przekonania o państwie obywateli i jego instytucjach działających dla dobra ogółu? Że nie potrafimy wyeliminować z cła grupki uwłaszczonej, nowobogackiej oligarchii, na którą tyra reszta funkcjonariuszy? Że staliśmy się grupą ludzi całkowicie zniewolonych? Że przez różne szykany złamano nam kręgosłup aktywności obywatelskiej, gwarantowanej Konstytucją i Umowami Międzynarodowymi? Że nie potrafimy skończyć z podsuwanymi kolejno fetyszami, jak ostatnie pseudostandardy antymobbingowe? Czy wreszcie, że brakuje nam woli i nie potrafimy zmienić nawyków w myśleniu w tej kwestii i przejść do realnych, skutecznych działań?
 
Ostatnia edycja:
wrzutka mająca odwrócić uwagę od rzeczy ważnych.

tymczasem wdrażanie bezprawnych procedur antymobbingowych pod dyktando mobberów jest faktem.
odpowiedź środowiska powinna być jasna.
najpierw należy ocenić i wyciągnąć konsekwencje wobec osób, które wdrażały np. mianowania i wartościowanie.
czas wyciągnąć wnioski personalne z dyskryminacji przewodniczącego ogólnopolskiego związku zawodowego.
tak na początek.
wzniosłe pomysły mf-u i diców można ująć krótko - śmieci na wejściu - śmieci na wyjściu.
bojkotujmy ten kabaret.
mały plebiscyt kto jest za wypłatą gruszy, kto nie akceptuje ustawianych konkursów, kto ma dość biurokracji, układów, nepotyzmu itd .........
PRZEKAŻ INFORMACJĘ DALEJ !

CELNIKU ZADEKLARUJ SIĘ !
 
Okrągły Stół w Otwocku?

Czas przerwać ten chocholi taniec obłudy. Czas rozliczyć szkodników. Czas odstawić miernych, ale wiernych.

Zapewne kolejną inicjatywą, po bezprawnych projektach antymobbingowych, będzie propozycja Okrągłego Stołu w Otwocku? Z zaprzyjaźnionymi związkami w roli głównej. Idę o zakład, że tak się stanie.

Celnicy, zapisujcie się do Celników!
 
W Białymstoku DIC na wniosek o dopłatę do wypoczynku odpowiedział negatywnie ponieważ wniosek został złożony po upływie trzech lat od dnia wpłynięcia wniosku w 2010 roku. I na tym chyba można zamknąć całą sprawę. Zastanawia mnie tylko czemu związki zawodowe dopiero rozpętały burzę z dopłatami w momencie jak już mało kto mógł otrzymać wyrównanie, oraz to że byli ludzie którzy zdążyli złożyć wniosek w terminie i skąd o tym wiedzieli. Może się mylę ale mi to wygląda na zmowę ZZ i naszych władz. Bo teraz widać że ZZ coś robią tyle tylko że już po fakcie. Kolejny raz znowu nas sprzedali i oszukali.
 
W Białymstoku DIC na wniosek o dopłatę do wypoczynku odpowiedział negatywnie ponieważ wniosek został złożony po upływie trzech lat od dnia wpłynięcia wniosku w 2010 roku. I na tym chyba można zamknąć całą sprawę. Zastanawia mnie tylko czemu związki zawodowe dopiero rozpętały burzę z dopłatami w momencie jak już mało kto mógł otrzymać wyrównanie, oraz to że byli ludzie którzy zdążyli złożyć wniosek w terminie i skąd o tym wiedzieli. Może się mylę ale mi to wygląda na zmowę ZZ i naszych władz. Bo teraz widać że ZZ coś robią tyle tylko że już po fakcie. Kolejny raz znowu nas sprzedali i oszukali.
Ja tu nie widzę zmowy. W IC Łódź w 2010 gotowe wnioski rozdawały lokalne związki, wystarczyło się tylko podpisać. Wielu machnęło ręką, że tradycyjnie nie ma co się z dic konfrontować. Z tego co pamiętam to na przełomie 2010/2011 dic rozsyłała też pisma żeby z wnioskami się wstrzymać bo sprawa jest przedmiotem troski jej radców. Okazało się to ostatecznie ze szkodą dla niezdecydowanych. Pewnie w innych izbach było podobnie.
 
W Białymstoku DIC na wniosek o dopłatę do wypoczynku odpowiedział negatywnie ponieważ wniosek został złożony po upływie trzech lat od dnia wpłynięcia wniosku w 2010 roku. I na tym chyba można zamknąć całą sprawę. Zastanawia mnie tylko czemu związki zawodowe dopiero rozpętały burzę z dopłatami w momencie jak już mało kto mógł otrzymać wyrównanie, oraz to że byli ludzie którzy zdążyli złożyć wniosek w terminie i skąd o tym wiedzieli. Może się mylę ale mi to wygląda na zmowę ZZ i naszych władz. Bo teraz widać że ZZ coś robią tyle tylko że już po fakcie. Kolejny raz znowu nas sprzedali i oszukali.

Ja tu nie widzę zmowy. W IC Łódź w 2010 gotowe WEZWANIA rozdawały lokalne związki, wystarczyło się tylko podpisać. Wielu machnęło ręką, że tradycyjnie nie ma co się z dic konfrontować. Z tego co pamiętam to na przełomie 2010/2011 dic rozsyłała też pisma żeby z WEZWANIAMI się wstrzymać bo sprawa jest przedmiotem troski jej radców. Okazało się to ostatecznie ze szkodą dla niezdecydowanych. Pewnie w innych izbach było podobnie.
 
Ostatnia edycja:
Dyletantom mówimy więcej!

Pozwolę sobie raz jeszcze zauważyć, że każdy funkcjonariusz w 2010 r. wniosek złożył, niezależnie od daty, i otrzymał świadczenie w wysokości niezgodnej ze stanem prawnym na dzień nabycia prawa do urlopu wypoczynkowego. W grudniu 2010 r. wielu funkcjonariuszy przerwało bieg terminu przedawnienia, wystosowując tzw. wezwania. Tym samym nieuprawnione jest twierdzenie o przedawnieniu roszczenia z tytułu świadczenia urlopowego za 2010 r., niezależnie od wpływu wyroku Trybunału Konstytucyjnego na tą kwestię proceduralną.

Poza tym, po wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie przepisu w nieuprawniony sposób blokującego wypłaty należnych świadczeń w wysokości wg stanu na 1 stycznia 2010 r., dyrektorzy bez zbędnej zwłoki mieli obowiązek wypłacić świadczenie w pełnej wysokości, wraz z należnymi odsetkami, bez dodatkowych pism i wezwań od funkcjonariuszy.

Tyle w temacie. Mam nadzieję, że jest to słuszna interpretacja, a wielu z funkcjonariuszy zrobiło na dyletanctwie ekipy bardzo dobry interes.

15000 wygranych spraw przed sądami powszechnymi. Ale to brzmi:

[video=youtube;qKggnBh2Mdw]https://www.youtube.com/watch?feature=player_detailpage&v=qKggnBh2Mdw[/video]
 
Ostatnia edycja:
Jest też gotowy pozew dla osób, które złożyły wniosek po 19 marca 2010r., ale w takich przypadkach wg naszej Kancelarii szanse na wygrane są niewielkie, jednak oczywiście każdy wg własnego uznania, taką próbę może podjąć.

[]COLOR="#FF0000"]Dotyczyć to może tylko osób, które nabyły prawa do urlopu po 19.03.2010[/COLOR]

Osoby, które nabyły prawo do urlopu wypoczynkowego 01.01.2010 mogły składać wnioski do 30.01.2011r, gdyż rozporządzeniem RM nie można zmienić praw nabytych co stwierdził TK
 
Ostatnio przeglądałem Kodeks cywilny i znalazłem dwa art.
417.1 - jeżeli szkoda została wyrządzona przez wydanie aktu normatywnego, jej naprawienia można żądać po stwierdzeniu we właściwym postępowaniu niezgodności tego aktu z Konstytucją, ratyfikowaną umową międzynarodową lub ustawą.
442.1 - roszczenie o naprawienie szkody wyrządzonej czynem niedozwolonym ulega przedawnieniu z upływem trzech lat od dnia, w którym poszkodowany dowiedział się o szkodzie i o osobie zobowiązanej do jej naprawienia (może ma to związek z orzeczeniem Trybunału). Jednakże termin ten nie może być dłuższy niż dziesięć lat od dnia, w którym nastąpiło zdarzenie wywołujące szkodę.
Może te przepisy pozwalają na dochodzenie naprawienia szkody?
 
White-collar crime ?

Pozwolę sobie raz jeszcze zauważyć, że każdy funkcjonariusz w 2010 r. wniosek złożył, niezależnie od daty, i otrzymał świadczenie w wysokości niezgodnej ze stanem prawnym na dzień nabycia prawa do urlopu wypoczynkowego. W grudniu 2010 r. wielu funkcjonariuszy przerwało bieg terminu przedawnienia, wystosowując tzw. wezwania. Tym samym nieuprawnione jest twierdzenie o przedawnieniu roszczenia z tytułu świadczenia urlopowego za 2010 r., niezależnie od wpływu wyroku Trybunału Konstytucyjnego na tą kwestię proceduralną.

Poza tym, po wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie przepisu w nieuprawniony sposób blokującego wypłaty należnych świadczeń w wysokości wg stanu na 1 stycznia 2010 r., dyrektorzy bez zbędnej zwłoki mieli obowiązek wypłacić świadczenie w pełnej wysokości, wraz z należnymi odsetkami, bez dodatkowych pism i wezwań od funkcjonariuszy.

Tyle w temacie. Mam nadzieję, że jest to słuszna interpretacja, a wielu z funkcjonariuszy zrobiło na dyletanctwie ekipy bardzo dobry interes.

15000 wygranych spraw przed sądami powszechnymi. Ale to brzmi:

[video=youtube;qKggnBh2Mdw]https://www.youtube.com/watch?feature=player_detailpage&v=qKggnBh2Mdw[/video]

Oczywiście nie dotyczy to osób, które uprawnienie do urlopu wypoczynkowego nabyły po 19 marca 2010 r. W tym przypadku, niestety, obowiązuje rozporządzenie z tego roku, zarówno w kwestii procedury, jak i wysokości świadczenia.

Jedna rzecz w dalszym ciągu nie daje mi spokoju. Jak długo można udawać, że wszystko jest w najlepszym porządku?

Może ktoś spróbuje podać choć jeden powód czy przyczynę tej spolegliwości niezależnych organów państwa, obowiązanych ustawowo do egzekwowania i przestrzegania ustanowionego prawa?
 
Ostatnia edycja:
Mamy do czynienia z dyskryminacją?

Konstytucja RP w art. 32 nakazuje władzom publicznym równe traktowanie obywateli. Zgodnie z jej art. 37 każdy znajdujący się pod władzą Rzeczypospolitej jest uprawniony do skorzystania z tego uprawnienia. Także regulacja art. 18 3a Kodeksu pracy z zakazu dyskryminacji (czyli nierównego traktowania), czyni naczelną zasadę prawa pracy.

Równe traktowanie w zatrudnieniu oznacza niedyskryminowanie w jakikolwiek sposób, bezpośrednio lub pośrednio.

"(...) Dyskryminowanie bezpośrednie istnieje wtedy, gdy pracownik z jednej lub z kilku przyczyn określonych wyżej był, jest lub mógłby być traktowany w porównywalnej sytuacji mniej korzystnie niż inni pracownicy.

Dyskryminowanie pośrednie istnieje wtedy, gdy na skutek pozornie neutralnego postanowienia, zastosowanego kryterium lub podjętego działania występują dysproporcje w zakresie warunków zatrudnienia na niekorzyść wszystkich lub znacznej liczby pracowników należących do grupy wyróżnionej ze względu na jedną lub kilka przyczyn określonych wyżej, jeżeli dysproporcje te nie mogą być uzasadnione innymi obiektywnymi powodami. (...)." http://www.mobbing-dyskryminacja.pl/dyskryminacja.html

W przypadku wypłat świadczenia urlopowego za 2010 r. wytworzyła się sytuacja w pełni spełniająca przesłanki do stwierdzenia o powszechnym mobbingu w formacji. Przecież 1 stycznia 2010 r. wszyscy spełniający wymagania funkcjonariusze celni nabyli uprawnienie do świadczenia urlopowego w określonej wysokości. Po bezprawnym zatrzymaniu wypłat świadczenia przez Ministra Finansów i następnie jego uchyleniu przez Trybunał Konstytucyjny, przez organy Służby Celnej jest stosowana praktyka różnicująca funkcjonariuszy w dostępie do tego świadczenia. Jednym wypłaca się je w prawidłowej wysokości, zgodnej ze stanem prawnym na dzień nabycia uprawnienia do niego. Innym funkcjonariuszom, znajdującym się w identycznym stanie prawnym, wypłaca się je w zmniejszonej wysokości, wynikającej z nowego rozporządzenia.

Tak, jakby w formacji prawo działało wstecz. Tak, jakby w formacji przestała działać zasada ochrony praw nabytych. Tak, jakby w formacji niczym nie ograniczona uznaniowość wykluczała z obrotu prawnego przepisy zakazujące dyskryminowania funkcjonariuszy?

Tylko po co w takim razie decyzją podsekretarza stanu szumnie wprowadza się procedury i struktury antymobbingowe i antydyskryminacyjne?

PS.

A już art. 18 3c Kodeksu pracy to już sama poezja:

Artykuł 18 3c

§ 1. Pracownicy mają prawo do jednakowego wynagrodzenia za jednakową pracę lub za pracę o jednakowej wartości.

§ 2. Wynagrodzenie, o którym mowa w § 1, obejmuje wszystkie składniki wynagrodzenia, bez względu na ich nazwę i charakter, a także inne świadczenia związane z pracą, przyznawane pracownikom w formie pieniężnej lub w innej formie niż pieniężna.

§ 3. Pracami o jednakowej wartości są prace, których wykonywanie wymaga od pracowników porównywalnych kwalifikacji zawodowych, potwierdzonych dokumentami przewidzianymi w odrębnych przepisach lub praktyką i doświadczeniem zawodowym, a także porównywalnej odpowiedzialności i wysiłku.

http://poradnik.interwencjaprawna.pl/artykuly_pl_pa.htm
 
Ostatnia edycja:
kużwa teleecho - piszesz post za postem sam siebie cytując? nie rób z forum swojej stronki, za mocno się spinasz i nakręcasz - co innego udział w dyskusji a co innego taka nachalność - jak inni nie biora udziału to pomyśl dlaczego - co ty jesteś - tuba z manią wielkości?
 
kużwa teleecho - piszesz post za postem sam siebie cytując? nie rób z forum swojej stronki, za mocno się spinasz i nakręcasz - co innego udział w dyskusji a co innego taka nachalność - jak inni nie biora udziału to pomyśl dlaczego - co ty jesteś - tuba z manią wielkości?

nic Tobie do mojego nakręcania.
udowodnij, że mój ostatni post nie ma nic wspólnego z prawdą.
inaczej uznam Cię za najętego parobka medialnego.
 
Dyskryminacja, czy nie mam racji?

Konstytucja RP w art. 32 nakazuje władzom publicznym równe traktowanie obywateli. Zgodnie z jej art. 37 każdy znajdujący się pod władzą Rzeczypospolitej jest uprawniony do skorzystania z tego uprawnienia. Także regulacja art. 18 3a Kodeksu pracy z zakazu dyskryminacji (czyli nierównego traktowania), czyni naczelną zasadę prawa pracy.

Równe traktowanie w zatrudnieniu oznacza niedyskryminowanie w jakikolwiek sposób, bezpośrednio lub pośrednio.

"(...) Dyskryminowanie bezpośrednie istnieje wtedy, gdy pracownik z jednej lub z kilku przyczyn określonych wyżej był, jest lub mógłby być traktowany w porównywalnej sytuacji mniej korzystnie niż inni pracownicy.

Dyskryminowanie pośrednie istnieje wtedy, gdy na skutek pozornie neutralnego postanowienia, zastosowanego kryterium lub podjętego działania występują dysproporcje w zakresie warunków zatrudnienia na niekorzyść wszystkich lub znacznej liczby pracowników należących do grupy wyróżnionej ze względu na jedną lub kilka przyczyn określonych wyżej, jeżeli dysproporcje te nie mogą być uzasadnione innymi obiektywnymi powodami. (...)." http://www.mobbing-dyskryminacja.pl/dyskryminacja.html

W przypadku wypłat świadczenia urlopowego za 2010 r. wytworzyła się sytuacja w pełni spełniająca przesłanki do stwierdzenia o powszechnym mobbingu w formacji. Przecież 1 stycznia 2010 r. wszyscy spełniający wymagania funkcjonariusze celni nabyli uprawnienie do świadczenia urlopowego w określonej wysokości. Po bezprawnym zatrzymaniu wypłat świadczenia przez Ministra Finansów i następnie jego uchyleniu przez Trybunał Konstytucyjny, przez organy Służby Celnej jest stosowana praktyka różnicująca funkcjonariuszy w dostępie do tego świadczenia. Jednym wypłaca się je w prawidłowej wysokości, zgodnej ze stanem prawnym na dzień nabycia uprawnienia do niego. Innym funkcjonariuszom, znajdującym się w identycznym stanie prawnym, wypłaca się je w zmniejszonej wysokości, wynikającej z nowego rozporządzenia.

Tak, jakby w formacji prawo działało wstecz. Tak, jakby w formacji przestała działać zasada ochrony praw nabytych. Tak, jakby w formacji niczym nie ograniczona uznaniowość wykluczała z obrotu prawnego przepisy zakazujące dyskryminowania funkcjonariuszy?

Tylko po co w takim razie decyzją podsekretarza stanu szumnie wprowadza się procedury i struktury antymobbingowe i antydyskryminacyjne?

PS.

A już art. 18 3c Kodeksu pracy to sama poezja:

Artykuł 18 3c

§ 1. Pracownicy mają prawo do jednakowego wynagrodzenia za jednakową pracę lub za pracę o jednakowej wartości.

§ 2. Wynagrodzenie, o którym mowa w § 1, obejmuje wszystkie składniki wynagrodzenia, bez względu na ich nazwę i charakter, a także inne świadczenia związane z pracą, przyznawane pracownikom w formie pieniężnej lub w innej formie niż pieniężna.

§ 3. Pracami o jednakowej wartości są prace, których wykonywanie wymaga od pracowników porównywalnych kwalifikacji zawodowych, potwierdzonych dokumentami przewidzianymi w odrębnych przepisach lub praktyką i doświadczeniem zawodowym, a także porównywalnej odpowiedzialności i wysiłku.

http://poradnik.interwencjaprawna.pl/artykuly_pl_pa.htm
 
Back
Do góry