• Witaj na stronie i forum Związku Zawodowego Celnicy PL!
    Nasz Związek zrzesza 6783 członków.

    Wstąp do nas! (KLIKNIJ i zapisz się elektronicznie!)
    Albo jeśli wolisz zapisać się w tradycyjny sposób wyślij deklarację (Deklaracja do pobrania! Kliknij!)
    Korzyści i ochrona wynikająca z członkostwa w ZZ Celnicy PL (KLIKNIJ) plus inne benefity, np. zniżki na paliwo!
    Konto Związku 44 1600 1462 0008 2567 1607 7001 w BGŻ BNP PARIBAS

Emerytury !!!

Na pewno ma duzo wiecej, tylko jak nie ma wysługi lat 75% dorabia na emce, to ZER odpowiednio zmniejsza emeryturę
Odniosłem się do kwoty, która wynika z artykułu. Z pensją ministry, która na pewno przekracza próg 130% śmiało można doliczyć 25% (maksymalne potrącenie). To nadal wg mnie niezbyt dużo w stosunku do zajmowanych stanowisk i uposażenia z tym związanego.
 
Nie zrozumiałeś kolego. Opisałem sytuację Ministra Finansów i Szefa KAS gdyby dodatków nie było. Dodatki wprowadzono u nas po to żeby ktoś po doopie nie dostał że niczego nie zrobił. Zauważ że inny problem tj 5 lat w zwalczaniu został zniesiony po latach monitowania przez związek. Zrobili tak jak im było wygodnie. Teraz uznanie ucywilnienia jako okresu równoważnego ze służbą też nie jest najważniejsze - dla nich, bo dla nas jest niezwykle ważne.
Mam przypuszczenie, graniczące z pewnością, że np. zniesienie tzw. 5 lat policyjnych nie doszło by do skutku, gdyby nie osobisty interes byłej generał, a obecnej MinFin. W życiu nie uzbierałaby tych 5-u lat, ponieważ cała jej służba to, o ile dobrze pamiętam, były GUC i departamenty w MF (chyba głównie Dep Ceł - pamiętam jak była pod Smogorzewskim). Tam to raczej nie wykonywała żadnych czynności policyjnych. Ale co ja tam właściwie wiem... Pewnie się nie znam ... I pewnie się mylę...
PS Ucywilniona też była dość krótko w stosunku do zwykłych f-szy. Także ten, tego... Sami pomyślcie...
 
Ostatnia edycja:
To do jakiej kwoty można pracować by emerytura nie była potrącana? np. Staż 19 lat x 2,6= 49.4 procent.
 
To do jakiej kwoty można pracować by emerytura nie była potrącana? np. Staż 19 lat x 2,6= 49.4 procent.
Staż przy obliczaniu emerytury to jeden z elementów. Więcej zależy jaki miałeś WWPW (Wskaźnik Podstawy Wymiaru Emerytury). Można mieć mały staż a wysoki wskaźnik, i na odwrót, a emerytura wyjdzie ta sama.
 

Attachments

  • Progi_zarobkowe_2023.pdf
    257,7 KB · Wyświetleń: 188
Czy ktoś pomyślał co za sobą niesie leczenie u psychiatry ? Przecież mogą się zapytajć waszego Dziecka o ile będzie kandydowało w naborze do różnych służb czy któreś z Rodzicòw było leczone psychiatryczne ? I co wtedy ?????? Myślcie. 15 procent w zamian za wpis że Rodzic leczył się psychiatryczne który to wpis będzie szedł za Waszą Rodziną ? Ja z tego zrezygnowałem. Odsłużyłem w wojsku 18 miesięcy chociaż szedłem na 2 lata widziałem tych różnych kombinatorów cwaniaków jak śmiali mi się prosto w twarz że jestem głupi idąc do Wojska. Będąc w Wojsku nauczyłem się musztry podległości służbowej zaufania do Kolegów polegania na nich. Strzeliłem z broni ostrej z różnych rodzajów broni. Uczciwie odsłużyłem Polsce i mam PEŁNĄ EMERYTURĘ bez żadnych kruczków prawnych. Przerobiłem alokację w odległości 678 km. Wszystko to osiągnąłem sam własnym charakterem. Nie stękałem o pomoc psychiatry poradziłem sobie. Czytając jak niektórzy z nas piszą i kombinują to napiszę wprost - WSTYD. Lepiej nie piszcie nie kompromitujcie się. Pamiętajcie iż to forum czytają inni funkcjonariusze również z innych zaprzyjaźnionych Służb i wpisy co niektórych forumowiczów są wręcz ŻAŁOSNE. Wiem że mòj wpis kumaci zrozumieją a niekumaci będą obrażeni. Z całym Szacunkiem dla WSZYSTKICH pozostając

FALCON.

pozwoliłem sobie skopiować mój wpis z innego wątku. Mój wpis oczywiście NIE DOTYCZY w moim NAJGŁĘBSZEJ PRWNOŚCI BEZPRAWNIE WYGASZONYCH FUNKCJONARIUSZY SŁUŻBY CELNEJ !!!! Podkreślam to z całą MOCĄ. !!!!!! UKS też został oszukany. Pełnię Służbę razem z byłymi pracownikami UKS. W moim przypadku to kompetentni i bardzo kumaci już teraz FUNKCJONARIUSZE. I niech tak pozostanie. Służba Celna i UKS RAZEM. W jednej formacji. To NAPRAWDĘ MA SENS !!!! Mam nadzieję iż Pan Inspektor Szef KAS czyta nasze forum i reasumując: nam jest po drodze z UKS. Wspólne cele zadania i metodyka. Mój wpis nie jest złośliwy. Ośmieliłem się jedynie zauważyć iż po drodze to jest Nam z byłym UKS. Taki oddolny głos.A tak w ogóle to takiej formacji jest po drodze aby podlegała MSWiA. Naprawdę są głosy oddolne iż chcemy aby powstała Komenda Główna Służby Celno - -Skarbowej. Podejmowane są kroki we właściwym kierunku tzn wszyscy Celnicy uzbrojeni i CHWAŁA za tą koncepcję i to BARDZO CHWAŁA. Z tego co wiem tak to funkcjonuje w Szwajcari i USA. Dlaczego nie brać przykładubz krajów gdzie to funkcjonujebi się sprawdza. ???? Kłaniam się pozostając z Wyrazami Szacunku. Mam nadzieję iż Pan przeczyta mój wpis. Mój wpis jest głosem oddolnym który jest efektem wieloletnich przemyśleń doświadczonego starego praktyka i odnoszę się bezpośrednio do Pana Panie Inspektorze. Słyszałem o Panu dużo dobrego iż Pan słucha głosu z dołów. Wiem zaraz idezwą się jazgoty ale wiem co słyszałem od osób które wiedzą co mówią. Mamy naprawdę KOLOSANY potencjał tylko należy Nam pozwolić ROZWINĄĆ SKRZYDŁA !!!!

Z Wyrazami SZACUNKU

Falcon
 
Ostatnia edycja:
@Falcon
Z całym szacunkiem, ale trochę odjechaleś z tym leczeniem u psychiatry.
Skoro są zawody, dla których istnieje cały katalog chorób zawodowych, których stwierdzenie skutkuje dodatkami do emerytury, to nie widzę powodu, dla którego służby mundurowe miałyby być tego pozbawione. Nie chorujemy na pylicę, nie tracimy słuchu, nie trzęsą się nam ręce od młotów pneumatycznych, a paradoksalnie chorujemy na psychikę.
Dlaczego na całym świecie odsetek przemocy domowej i alkoholizmu jest jednym z wyższych wśród mundurowych?
Bo wracamy do domów z nie przepracowanymi traumami.
Wstydem jest chlanie, lanie żony, czy maltretowanie dzieci, bo człowiek przestaje sobie radzić z codziennością, a nie leczenie przez psychiatrę.
Fakt, do nas raczej nikt nie strzela i my nie strzelamy (przynajmniej nie nagminnie), ale jesteś pewien, że to co się działo na przestrzeni lat w naszej służbie pozostało bez wpływu na nasze zdrowie psychiczne?
Dlaczego tak często wspominasz alokację i masz nieukrywany żal do tych co pozostali w swoich domach? Bo tkwi to w Tobie do tej pory. Bo tego nie przepracowałeś.
We mnie też tkwią te sytuacje, ten strach przed alokacją, strach przed wprowadzeniem KAS i wiele innych pomniejszych sytuacji, związanych ze Służbą.
Nie przeniosłam tych stresów na rodzinę, ale pamiętam wszystko dokładnie. I może mnie też przydałaby się profesjonalna pomoc, żebym przestała to gnieść w sobie...
A co do wpływu leczenia u psychiatry na przyszłość dzieci w służbach, to w tym kraju żaden średnio rozgarnięty mundurowy rodzic nie powinien nawet doradzać dziecku takiej drogi zawodowej Że nie wspomnę, że raczej mamy dzieci odrośnięte.


Wysłane z mojego Redmi Note 8 Pro przy użyciu Tapatalka
 
@Falcon
Z całym szacunkiem, ale trochę odjechaleś z tym leczeniem u psychiatry.
Skoro są zawody, dla których istnieje cały katalog chorób zawodowych, których stwierdzenie skutkuje dodatkami do emerytury, to nie widzę powodu, dla którego służby mundurowe miałyby być tego pozbawione. Nie chorujemy na pylicę, nie tracimy słuchu, nie trzęsą się nam ręce od młotów pneumatycznych, a paradoksalnie chorujemy na psychikę.
Dlaczego na całym świecie odsetek przemocy domowej i alkoholizmu jest jednym z wyższych wśród mundurowych?
Bo wracamy do domów z nie przepracowanymi traumami.
Wstydem jest chlanie, lanie żony, czy maltretowanie dzieci, bo człowiek przestaje sobie radzić z codziennością, a nie leczenie przez psychiatrę.
Fakt, do nas raczej nikt nie strzela i my nie strzelamy (przynajmniej nie nagminnie), ale jesteś pewien, że to co się działo na przestrzeni lat w naszej służbie pozostało bez wpływu na nasze zdrowie psychiczne?
Dlaczego tak często wspominasz alokację i masz nieukrywany żal do tych co pozostali w swoich domach? Bo tkwi to w Tobie do tej pory. Bo tego nie przepracowałeś.
We mnie też tkwią te sytuacje, ten strach przed alokacją, strach przed wprowadzeniem KAS i wiele innych pomniejszych sytuacji, związanych ze Służbą.
Nie przeniosłam tych stresów na rodzinę, ale pamiętam wszystko dokładnie. I może mnie też przydałaby się profesjonalna pomoc, żebym przestała to gnieść w sobie...
A co do wpływu leczenia u psychiatry na przyszłość dzieci w służbach, to w tym kraju żaden średnio rozgarnięty mundurowy rodzic nie powinien nawet doradzać dziecku takiej drogi zawodowej Że nie wspomnę, że raczej mamy dzieci odrośnięte.


Wysłane z mojego Redmi Note 8 Pro przy użyciu Tapatalka
Nie sposób Tobie zaprzeczyć i nie sposób z Tobą się nie zgodzić. W samo sedno wpis.... Dziękuję za rzeczową konkretną odpowiedź.
 
Ostatnia edycja:
Czy ktoś pomyślał co za sobą niesie leczenie u psychiatry ? Przecież mogą się zapytajć waszego Dziecka o ile będzie kandydowało w naborze do różnych służb czy któreś z Rodzicòw było leczone psychiatryczne ? I co wtedy ?????? Myślcie. 15 procent w zamian za wpis że Rodzic leczył się psychiatryczne który to wpis będzie szedł za Waszą Rodziną ? Ja z tego zrezygnowałem. Odsłużyłem w wojsku 18 miesięcy chociaż szedłem na 2 lata widziałem tych różnych kombinatorów cwaniaków jak śmiali mi się prosto w twarz że jestem głupi idąc do Wojska. Będąc w Wojsku nauczyłem się musztry podległości służbowej zaufania do Kolegów polegania na nich. Strzeliłem z broni ostrej z różnych rodzajów broni. Uczciwie odsłużyłem Polsce i mam PEŁNĄ EMERYTURĘ bez żadnych kruczków prawnych. Przerobiłem alokację w odległości 678 km. Wszystko to osiągnąłem sam własnym charakterem. Nie stękałem o pomoc psychiatry poradziłem sobie. Czytając jak niektórzy z nas piszą i kombinują to napiszę wprost - WSTYD. Lepiej nie piszcie nie kompromitujcie się. Pamiętajcie iż to forum czytają inni funkcjonariusze również z innych zaprzyjaźnionych Służb i wpisy co niektórych forumowiczów są wręcz ŻAŁOSNE. Wiem że mòj wpis kumaci zrozumieją a niekumaci będą obrażeni. Z całym Szacunkiem dla WSZYSTKICH pozostając

FALCON.

pozwoliłem sobie skopiować mój wpis z innego wątku. Mój wpis oczywiście NIE DOTYCZY w moim NAJGŁĘBSZEJ PRWNOŚCI BEZPRAWNIE WYGASZONYCH FUNKCJONARIUSZY SŁUŻBY CELNEJ !!!! Podkreślam to z całą MOCĄ. !!!!!! UKS też został oszukany. Pełnię Służbę razem z byłymi pracownikami UKS. W moim przypadku to kompetentni i bardzo kumaci już teraz FUNKCJONARIUSZE. I niech tak pozostanie. Służba Celna i UKS RAZEM. W jednej formacji. To NAPRAWDĘ MA SENS !!!! Mam nadzieję iż Pan Inspektor Szef KAS czyta nasze forum i reasumując: nam jest po drodze z UKS. Wspólne cele zadania i metodyka. Mój wpis nie jest złośliwy. Ośmieliłem się jedynie zauważyć iż po drodze to jest Nam z byłym UKS. Taki oddolny głos.A tak w ogóle to takiej formacji jest po drodze aby podlegała MSWiA. Naprawdę są głosy oddolne iż chcemy aby powstała Komenda Główna Służby Celno - -Skarbowej. Podejmowane są kroki we właściwym kierunku tzn wszyscy Celnicy uzbrojeni i CHWAŁA za tą koncepcję i to BARDZO CHWAŁA. Z tego co wiem tak to funkcjonuje w Szwajcari i USA. Dlaczego nie brać przykładubz krajów gdzie to funkcjonujebi się sprawdza. ???? Kłaniam się pozostając z Wyrazami Szacunku. Mam nadzieję iż Pan przeczyta mój wpis. Mój wpis jest głosem oddolnym który jest efektem wieloletnich przemyśleń doświadczonego starego praktyka i odnoszę się bezpośrednio do Pana Panie Inspektorze. Słyszałem o Panu dużo dobrego iż Pan słucha głosu z dołów. Wiem zaraz idezwą się jazgoty ale wiem co słyszałem od osób które wiedzą co mówią. Mamy naprawdę KOLOSANY potencjał tylko należy Nam pozwolić ROZWINĄĆ SKRZYDŁA !!!!

Z Wyrazami SZACUNKU

Falcon
🤔😁
 
@Falcon
Z całym szacunkiem, ale trochę odjechaleś z tym leczeniem u psychiatry.
Skoro są zawody, dla których istnieje cały katalog chorób zawodowych, których stwierdzenie skutkuje dodatkami do emerytury, to nie widzę powodu, dla którego służby mundurowe miałyby być tego pozbawione. Nie chorujemy na pylicę, nie tracimy słuchu, nie trzęsą się nam ręce od młotów pneumatycznych, a paradoksalnie chorujemy na psychikę.
Dlaczego na całym świecie odsetek przemocy domowej i alkoholizmu jest jednym z wyższych wśród mundurowych?
Bo wracamy do domów z nie przepracowanymi traumami.
Wstydem jest chlanie, lanie żony, czy maltretowanie dzieci, bo człowiek przestaje sobie radzić z codziennością, a nie leczenie przez psychiatrę.
Fakt, do nas raczej nikt nie strzela i my nie strzelamy (przynajmniej nie nagminnie), ale jesteś pewien, że to co się działo na przestrzeni lat w naszej służbie pozostało bez wpływu na nasze zdrowie psychiczne?
Dlaczego tak często wspominasz alokację i masz nieukrywany żal do tych co pozostali w swoich domach? Bo tkwi to w Tobie do tej pory. Bo tego nie przepracowałeś.
We mnie też tkwią te sytuacje, ten strach przed alokacją, strach przed wprowadzeniem KAS i wiele innych pomniejszych sytuacji, związanych ze Służbą.
Nie przeniosłam tych stresów na rodzinę, ale pamiętam wszystko dokładnie. I może mnie też przydałaby się profesjonalna pomoc, żebym przestała to gnieść w sobie...
A co do wpływu leczenia u psychiatry na przyszłość dzieci w służbach, to w tym kraju żaden średnio rozgarnięty mundurowy rodzic nie powinien nawet doradzać dziecku takiej drogi zawodowej Że nie wspomnę, że raczej mamy dzieci odrośnięte.


Wysłane z mojego Redmi Note 8 Pro przy użyciu Tapatalka
Magdo66 wielki szacunek za ten mądry wpis, pozdrawiam
 
@Magda66 @Falcon
Sam jestem dotknięty podwójną alokacją. Ona spowodowała rozpad naszej rodziny. Dzieci już dorosłe i tylko jedno z nich miało jakieś iluzje o pracy/służbie w tej organizacji. Na szczęście szybko przeszło.
PZP jest dla ludzi, nie tylko mundurowych. A nasza służba i szczególny sposób traktowania NAS przez wszechwładców i ich klakierów małego wzrostu, powoduje że taka pomoc jest potrzebna.
W 2003 r. podczas "badania" w ABW do ściśle tajnych odpowiedziałem, że chorób psychicznych jeszcze u mnie nie zdiagnozowano. No to były piękne czasy, przed alokacją i przed kasem.
Jednak jak wspomniałem klika małych ludzi daje się we znaki i dwa lata temu zdiagnozowano.
Wszystko jest dla ludzi, a tylko niektóre choroby! są dziedziczne! Dlatego też uważam, że w razie czego nie mają one w większości przypadków wpływu na naszą latorośl, która i tak jest bardziej dotknięta kształtującą ich rzeczywistością na różne przypadki psychiczne.
Pozdrawiam wszystkich w służbie i na emeryturze!
Ps. Ta druga alokacja wcale nie do miejsca mojej pierwotnej służby.
 
Ostatnia edycja:
@Magda66 @Falcon
Sam jestem dotknięty podwójną alokacją. Ona spowodowała rozpad naszej rodziny. Dzieci już dorosłe i tylko jedno z nich miało jakieś iluzje o pracy/służbie w tej organizacji. Na szczęście szybko przeszło.
PZP jest dla ludzi, nie tylko mundurowych. A nasza służba i szczególny sposób traktowania NAS przez wszechwładców i ich klakierów małego wzrostu, powoduje że taka pomoc jest potrzebna.
W 2003 r. podczas "badania" w ABW do ściśle tajnych odpowiedziałem, że chorób psychicznych jeszcze u mnie nie zdiagnozowano. No to były piękne czasy, przed alokacją i przed kasem.
Jednak jak wspomniałem klika małych ludzi daje się we znaki i dwa lata temu zdiagnozowano.
Wszystko jest dla ludzi, a tylko niektóre choroby! są dziedziczne! Dlatego też uważam, że w razie czego nie mają one w większości przypadków wpływu na naszą latorośl, która i tak jest bardziej dotknięta kształtującą ich rzeczywistością na różne przypadki psychiczne.
Pozdrawiam wszystkich w służbie i na emeryturze!
Ps. Ta druga alokacja wcale nie do miejsca mojej pierwotnej służby.
A tak naprawdę, to leczyć powinni się ci mali ludzie, którzy zgotowali nam nieludzką alokację, bezprawne wygaszenia i ucywilnienia. Zmarnowali nasz potencjał w imię mrzonek o jakiś wydumanych reformach. To tyle
 
Back
Do góry