Emerytury !!!

Starzy odejdą, młodzi nie przyjdą, nadchodzą trudne czasy dla pozostałych.
jak żyć? jak przeżyć, jakieś pomysły :mad:,
że można odejść jak się nie podoba, to pewnie większość z NAS słyszała...(n)
trzeba poczekać, lato od 24...bo kocha się raz, potem drugi...i trzeci, jak nasze czekanie na godne wynagrodzenia.
 
To jest taki jak widzę, dla niektórych śmiech przez łzy............Mnie w dalszym ciągu wydaje się, że jest weekend. Kto może niech "spada z baru". takie czasy a i życia szkoda...............
 
Masz rację @dale. Większość broni się przed tym ponieważ nie wyobraża sobie "życia po życiu" - a życie jest!
Oczywiście że jest życie po służbie - jak już będziesz na emeryturze. Ale jak pracujesz....

... to albo nie obwieszczaj całemu światu jak Ci źle, bo skoro jest Ci źle, a nie idziesz do innej pracy, to znaczy że nie potrafisz nic innego, a to nie jest powód do chwały...
... albo lubisz tą robotę, no OK, uważasz że jest potrzebna, ktoś to musi robić, Ty czujesz się potrzebny, jakoś ogarniasz swoją kuwetę i uważasz że zasługujesz na więcej, bo jesteś nierówno traktowany, albo, zwyczajnie, uważasz że zasługujesz na więcej - OK - masz pełne prawo - to rób wszystko, co możesz żeby to zmienić - oczywiście zgodnie z zasadami...
Te postawy rozumiem.
Ale nie ogarniam, jak ktoś wchodzi na forum, płacze jak mu źle, rzuca populistyczne hasła - na terapię grupową wpadł? Niech napisze, o co biega, poklepiemy po pleckach, przytakniemy, ale nie będziemy brać na serio...
 
Przypomniał mi się tekst z Hobbita Tolkiena." Czasem najtrudniej jest zrobić pierwszy krok, by zacząć wielką podróż. W nieznane." To dla tych koleżanek i kolegów którzy jeszcze się wahają. Wydaje się że decyzja o rzuceniu kwitami nie należy do łatwych. ale wystarczy spojrzeć na katowicką kadrę kierowniczą i coś co było trudne stało się prostsze. Pozdrawiam. Prawie emeryt.
 
trochę smutno się robi - coraz częściej słyszy się, że naczelnicy, dyrektorzy, kierowcy, którzy tak zapalczywie i oddanie na rozkaz MF zwalczali oddolne protesty odchodzą na zasłużone, sute emerytury mundurowe - tak ciężko "przez nich wywalczone" - co jednak raduje składają jednoczenie wnioski o możliwość pracy na stanowiskach cywilnych - więc może te nagromadzone przez lata doświadczenie w zarządzaniu kapitałem ludzkim nie zaginie
 
Eeetam ... Aż tak źle nie jest.
Nie zapatruj się aż tak, na "forumowego frustrata". Jeszcze się zarazisz pomimo bycia "na zewnątrz" ...


@cat jestem ostatnim, dla którego emka jest frustracją. To piękna sprawa czegoś w życiu "nie musieć". Mój post był "ku pokrzepieniu serc" dla tych, którzy się wahają
 
@cat jestem ostatnim, dla którego emka jest frustracją. To piękna sprawa czegoś w życiu "nie musieć". Mój post był "ku pokrzepieniu serc" dla tych, którzy się wahają
Zważywszy na post, któremu odpowiadałeś, odniosłem inne wrażenie wobec "wahających".
Cóż - "każdy się może pomylić" - rzekł jeż schodzący ze szczotki drucianej ...

 
@cat jestem ostatnim, dla którego emka jest frustracją. To piękna sprawa czegoś w życiu "nie musieć". Mój post był "ku pokrzepieniu serc" dla tych, którzy się wahają
Zgadzam się w 100%, bycie "wolnym" i " nie musieć" w dzisiejszych czasach to jest rarytas, dla zawiedzionych i niezdecydowanych przypomnę że
" od narzekania nikomu się jeszcze nigdy nie poprawiło"
 
Dias wyraził zgodę na moje odejście za porozumieniem stron, więc mogę zacząć odliczać :)
Do 30 czerwca niewiele zostało (y) i przechodzę na emkę.
I powiem wam, że mam tyle planów, że hhihihih nie wiem od czego zacząć :unsure:, ale jedno uczucie jest fajne, tam gdzieś z tyłu głowy już czuję wolność i nie martwię się tym co będzie dalej z moją pracą i to co napisał @standby2 "to piękna sprawa czegoś w życiu nie musieć":whistle::whistle::whistle::whistle:
 
Back
Do góry