Masz rację mela. Każdy może mieć swoje zdanie. Ale według mnie musimy się wspierać i mobilizować wzajemnie. Góra liczy na nasze rozdarcie i zwątpienie- to dla nich "woda na młyn". Jestem przekonany, że wielu z nas po cichu trochę się obawia. Nie okazujmy zwątpienia - uwierzmy w siebie. Niewykorzystane szanse - tak jak na boisku- lubią się zemścić. Szansę mamy teraz tylko jedną. Nikt nie wie dokładnie jak się to potoczy. Ale czy mamy inne wyjście? Jeżeli nie zawalczymy... zostaniemy sługami.