dziubdzius
Użytkownik
- Dołączył
- 26 Styczeń 2008
- Posty
- 407
- Punkty reakcji
- 17
Panie Banaś
Domyślam się, że zapewne pilnie śledzi Pan to forum. Trzeba przyznać, że wczoraj przeszedł Pan samego siebie. W świetle działań MF, z którego robicie swój prywatny folwark służący nie wiadomo jakim celom (chociaż można się domyślać, że na pewno nie mają one na celu zmniejszenia dziury budżetowej i poprawienia finansów, pomimo tego, że staracie się wmówić to nam i opinii publicznej) niech Pan się nie dziwi, że wczoraj była pikieta. Bo z kilkumiesięcznych rozmów z naszym środowiskiem zawodowym jakoś nic do tej pory nie wynika, jak ktoś wcześniej napisał z miesiąca na miesiąc zmienia Pan zdanie (coraz bardziej na naszą niekorzyść) i wbrew wszystkim logicznym argumentom wskazującym błędy i negatywne skutki Waszych działań forsujecie na siłę swoje zdanie.
Wy nie chcecie żadnych rozmów, negocjacji, wypracowania wspólnego stanowiska w sprawie naszych emerytur – stwarzacie tylko pozory. A że macie nas w głębokim poważaniu to świadczy chociażby fakt, że nawet nie pamięta Pan nazwiska naszego Przewodniczącego, z którym Pan już przecież kilka razy rozmawiał i który podpisywał się pod wieloma pismami ZZ Celnicy kierowanymi do MF. No chyba, że Pan tych pism wcale nie czytał, bo z drugiej strony jeżeli rozmowy i negocjacje w wydaniu MF polegają na tym, że jak napisałem wyżej siłowo wprowadza się własne (przepraszam za dosadne słowo – poronione) pomysły to po co zaprzątać sobie głowę tym co ktoś pisze ? Niestety świadczy to braku szacunku dla nas. Proszę nie oczekiwać, że i my będziemy Pana szanować.
Powiedział Pan wczoraj, że uprawnienia emerytalne dla funkcjonariuszy celnych będą ustalane zgodnie z prawem. O jakim prawie Pan mówił ? Tworzonym na własny użytek dla realizowania dziwnych pomysłów MF ? Czy uważa Pan nas (i resztę społeczeństwa) za idiotów, którym da się wszystko wmówić ? Jak się Pan już zapewne wczoraj przekonał ten numer nie przejdzie.
Przypominam, że w 2007 r. Pana kadencja jako Szefa służby skończyła się lekką kompromitacją. Obecna kadencja zapewne też się tak zakończy i mam cichą nadzieję (podobnie jak i moi koledzy), że w najbliższym czasie wyleci Pan z hukiem ze stołka. W mojej ocenie (i zapewne wielu funkcjonariuszy) nie nadaje się Pan na to stanowisko, bo pańska wiedza na temat Służby Celnej i wykonywanych przez nią zadań jest po prostu żenująca. A kierowaniem czymś, o czym nie ma się pojęcia (albo pojęcie bardzo mgliste) na pewno nikomu na dobre nie wyjdzie.
Więc proszę się nie dziwić, że wczoraj został Pan wygwizdany. Gdyby to było zgromadzenie cywilów to miałby Pan dużą szansę oberwać pomidorami albo zgniłymi jajami. Na szczęście miał Pan do czynienia z funkcjonariuszami, którym takie zachowanie nie przystoi.
Pozdrawiam, życzę udanego weekendu, miłych przemyśleń dnia wczorajszego i wyciągnięcia z tego konstruktywnych wniosków (nota bene może warto byłoby zastanowić się nad rezygnacją z tego stanowiska, bo mam wrażenie, że zaczyna ono chyba Pana przerastać).
Domyślam się, że zapewne pilnie śledzi Pan to forum. Trzeba przyznać, że wczoraj przeszedł Pan samego siebie. W świetle działań MF, z którego robicie swój prywatny folwark służący nie wiadomo jakim celom (chociaż można się domyślać, że na pewno nie mają one na celu zmniejszenia dziury budżetowej i poprawienia finansów, pomimo tego, że staracie się wmówić to nam i opinii publicznej) niech Pan się nie dziwi, że wczoraj była pikieta. Bo z kilkumiesięcznych rozmów z naszym środowiskiem zawodowym jakoś nic do tej pory nie wynika, jak ktoś wcześniej napisał z miesiąca na miesiąc zmienia Pan zdanie (coraz bardziej na naszą niekorzyść) i wbrew wszystkim logicznym argumentom wskazującym błędy i negatywne skutki Waszych działań forsujecie na siłę swoje zdanie.
Wy nie chcecie żadnych rozmów, negocjacji, wypracowania wspólnego stanowiska w sprawie naszych emerytur – stwarzacie tylko pozory. A że macie nas w głębokim poważaniu to świadczy chociażby fakt, że nawet nie pamięta Pan nazwiska naszego Przewodniczącego, z którym Pan już przecież kilka razy rozmawiał i który podpisywał się pod wieloma pismami ZZ Celnicy kierowanymi do MF. No chyba, że Pan tych pism wcale nie czytał, bo z drugiej strony jeżeli rozmowy i negocjacje w wydaniu MF polegają na tym, że jak napisałem wyżej siłowo wprowadza się własne (przepraszam za dosadne słowo – poronione) pomysły to po co zaprzątać sobie głowę tym co ktoś pisze ? Niestety świadczy to braku szacunku dla nas. Proszę nie oczekiwać, że i my będziemy Pana szanować.
Powiedział Pan wczoraj, że uprawnienia emerytalne dla funkcjonariuszy celnych będą ustalane zgodnie z prawem. O jakim prawie Pan mówił ? Tworzonym na własny użytek dla realizowania dziwnych pomysłów MF ? Czy uważa Pan nas (i resztę społeczeństwa) za idiotów, którym da się wszystko wmówić ? Jak się Pan już zapewne wczoraj przekonał ten numer nie przejdzie.
Przypominam, że w 2007 r. Pana kadencja jako Szefa służby skończyła się lekką kompromitacją. Obecna kadencja zapewne też się tak zakończy i mam cichą nadzieję (podobnie jak i moi koledzy), że w najbliższym czasie wyleci Pan z hukiem ze stołka. W mojej ocenie (i zapewne wielu funkcjonariuszy) nie nadaje się Pan na to stanowisko, bo pańska wiedza na temat Służby Celnej i wykonywanych przez nią zadań jest po prostu żenująca. A kierowaniem czymś, o czym nie ma się pojęcia (albo pojęcie bardzo mgliste) na pewno nikomu na dobre nie wyjdzie.
Więc proszę się nie dziwić, że wczoraj został Pan wygwizdany. Gdyby to było zgromadzenie cywilów to miałby Pan dużą szansę oberwać pomidorami albo zgniłymi jajami. Na szczęście miał Pan do czynienia z funkcjonariuszami, którym takie zachowanie nie przystoi.
Pozdrawiam, życzę udanego weekendu, miłych przemyśleń dnia wczorajszego i wyciągnięcia z tego konstruktywnych wniosków (nota bene może warto byłoby zastanowić się nad rezygnacją z tego stanowiska, bo mam wrażenie, że zaczyna ono chyba Pana przerastać).