Tak dla podsumowania; emerytur chce i działa na ich rzecz 95% funkcjonariuszy, choć nie wszyscy od razu tak aktywnie jak Sz.Forumowicze. Ja osobiście znam tylko jednego funka-przeciwnika takiego rozwiązania.
Ale dalsze funkcjonowanie SC to inny temat. Obok jest wątek ''Nasza SC'' i tam aż roi się od pomysłów tak ambitnych, że chyba funki celne musiałyby być najlepiej wykształconymi mundurowymi w Polsce. A kierownicy i naczelnicy to już wprost geniusze finansów publicznych ! Pomysły, żeby brać na głowę 2/3 podatków w Polsce, bez oddawania czegokolwiek. I nowe uprawnienia- są już środki przymusu, obserwacja, strzelanie, skuwanie, poniewieranie, dziś żądamy podsłuchów i prowokacji a jutro pewnie prawa do torturowania, dronów i helikopterów.
Nie wszyscy są entuzjastami takich wizji więc też i solidarności zabraknie.
Nie wszyscy, jak widać, rozumieją, że to nie jest najbardziej odpowiedni moment na syndrom kombatancki sponiewieranych i zmęczonych służbą f.c., którym z racji tego sponiewierania i frustracji należą się uprawnienia emerytalne.
Nawet tym, którzy tak gorliwie popierają tę ideę, że aż nie są w stanie nic zrobić, ograniczając się do wielce wymownego OCZEKIWANIA.
Ja znam kilku przeciwników emerytur mundurowych w gronie f.c. Są i tacy.
Ale to nie oni będą kształtować rzeczywistość, tylko ci, na których działają "ambitne pomysły" na uzdrowienie i rozwój Naszej Służby Celnej.
Tymi ludźmi, od których to zależy, są obecnie rządzący, którzy mają określony program do zrealizowania - chociaż w jakiejś części - po to by dalej móc rządzić i zmieniać rzeczywistość wg swoich idei.
Uprawnienia, o których tak Kolega się rozpisuje, to krok wstecz wobec kompetencji, które SC miała w 2005 r.!
Wtedy mieliśmy najmocniejsze narzędzie w postaci czynności operac.-rozpozn., z którego nie byliśmy jeszcze w stanie profesjonalnie korzystać.
Powtarzam zatem, nie ma miejsca w obecnej rzeczywistości na "pół-Służbę Celną", bez aktywnego zwalczania przestępczości akcyzowej, hazardowej i celnej (w tej kolejności).
Coś, czym jesteśmy obecnie, nie ma racji bytu.
Chyba, że jako KAS-bis. W gustownych sweterkach, kamizelkach lub marynarkach.
Za biurkami lub w terenie, z jedyną "bronią" i śpb w postaci długopisów...
Tego nie chcemy, bo z pewnością nie dostaniemy wówczas wymarzonych emek...
Pozdrawiam wszystkich entuzjastów i nierozentuzjazmowanych zwolenników Naszej Służby Celnej!