Celnicy będą mogli używać broni palnej

do amicusa

Proponuję abyś jak najszybciej zgłosił się do najbliższego psychologa lub psychiatry.
Hej kowboju, a arkan masz gdzie w razie czego zawiesic?

Sam się zgłoś chłopcze.Kowbojem nie jestem bo badania na broń zrobiłem.
Wydaję mi się że nie zrozumiałeś mnie.Szkoda.
 
Czytając wasze posty... Zastanawiam się tylko jak będzie weryfikowana odporność psychologiczna funkcjonariuszy którzy dostaną pozwolenie na UŻYWANIE (a nie posiadanie) broni służbowej? Przecież w służbie pracują ci słabsi psychicznie i prawdziwi "Twardziele".

to sa tu jeszcze jacys normalni?..:eek:
 
Sam się zgłoś chłopcze.Kowbojem nie jestem bo badania na broń zrobiłem.
Wydaję mi się że nie zrozumiałeś mnie.Szkoda.

Kiedyś w Dialogu SSC powiedzial, że " kowbojów nam nie potrzeba"( w każdym bądź razie jakoś tak sie wyraził), i jak twój przykład obrazuje miał racje.

Zawsze możesz uaktualnić badania.

" Tam sa potrzebni dobrzy rewidenci, a nie kowboje".-rzekł J.Kapica
 
Ostatnia edycja:
Kiedyś w Dialogu SSC powiedzial, że " kowbojów nam nie potrzeba"( w każdym bądź razie jakoś tak sie wyraził), i jak twój przykład obrazuje miał racje.

Zawsze możesz uaktualnić badania.

" Tam sa potrzebni dobrzy rewidenci, a nie kowboje".-rzekł J.Kapica

Podczas wykonywania moich obowiązków służbowych broń jest potrzebna jak najbardziej (prewencja,bezpieczeństwo,służba często w nocy).Tobie amicus nie jest.Ja to rozumiem, bo po jaką cholerę by ci była broń potrzebna jak ty banderole sprawdzasz w Biedronce(tak pisałeś w swoich postach)
Nic nie wiesz o mojej pracy, więc się nie wypowiadaj!:mad:
 
Podczas wykonywania moich obowiązków służbowych broń jest potrzebna jak najbardziej (prewencja,bezpieczeństwo,służba często w nocy).Tobie amicus nie jest.Ja to rozumiem, bo po jaką cholerę by ci była broń potrzebna jak ty banderole sprawdzasz w Biedronce(tak pisałeś w swoich postach)
Nic nie wiesz o mojej pracy, więc się nie wypowiadaj!:mad:

Jeszcze raz odpowiem tobie, że J.Kapica miał rację, a twoje "gorące" i pełne zapału wpisy nie przeczą słowom SSC i są argumentem aby takich uprawnień SC nie dać.
Lepiej nie strzelać( na forum) takimi argumentami jakie przytoczyłeś.
Co do pracy to raz jesteś sprawdzającym banderole, raz bawisz się śrubokrętem, i nijak ma się to wyposażenia w broń takich raptorków jak ty. Zanim otrzymasz pozwolenie na broń, może przestać ci być ona potrzebna.
 
Tak Was czytam i czytam...Temat broń zawsze wzbudza dużo emocji. Powiem Wam coś o sobie. Minęły 2 lata, jak służę w SC i jestem "Mobilny". Dziś wiem, że jednym z argumentów by mnie zatrudnić była moja znajomość broni, posługiwania się nią w praktyce itp. Przed SC "pracowałem z bronią" przez 14 lat i muszę Wam powiedzieć, że po części macie Wszyscy rację. Jednak nie mogę zgodzić się z opiniami, że broń nie potrzebna, bo jeszcze nikt nieuzbrojony z celników nie zginął! To co? Mamy czekać na pierwszego? Osobiście brałem udział w wielu "akcjach" gdzie w myślach łapałem się za głowę i mówiłem sobie "Ku..a, co my robimy?" jeden z przykładów: likwidacja magazynów z "lewym sprytem". Policji nie ma, noc, magazyny w dówch odległych punktach od siebie i trzeba to wszystko załadować na ciężarówkę, więc proszę sobie wyobrazić, że z dwoma KOLEŻANKAMI pilnowałem tego parę godzin, a ilości były takie, że głowa boli. Strzelali już do policjantów, któzy zajęli TIRa, a tu całe magazyny pełne! Z kołkiem, lub młotkiem nie przyjdą po to...ale UFFFFF udało się (tym razem). Drugi przypadek: kolega zatrzymuje samoch. osobowy do kontroli. Ten zwalnia i po chwili redukcja i nakierownie samochodu na kolegę, a ja co? Stoję i patrzę na to wszystko, bo co mogę zrobić? Jedynie napluć "mu" na szybę. Strzelanie w opony...hym to nie jest rozwiązanie przy pedzącym samochodzie ( prdkości przekraczają 200 km/h). Jedak zdecydowana postawa UZBROJONEGO Funkcjonariusz GM, który w sytuacji, jak wyżej opisałem, oddaje strzał w górę lub w chłodnicę samochodu da do myślenia temu, co pomyśli o rozjechaniu celnika lub ucieczce. Możliwości jest tyle ile sytuacji na drodze. Co do weryfikacji tego kto ma dostać broń, kto nie, to już niech Was głowa nie boli. Są na to odpowiednie badania, które sam przechodzę do dnia dzisiejszego co 3 lata. Poza tym są w GMach instruktorzy z dużym doświadczeniem i oni już wyłapią tych nienadających się. Chodzi o bezpieczeństwo NAS wszystkich. Jedynym mankamentem będzie (jak w innych służbach) mała możliwość szlifów umiejętności posługiwania się bronią. Jeżeli funkcjusz sam nie zainwestuje w swoje umiejętności...sama Izba nie wyszkoli go na dobrym poziomie. Znam to z autopsji. Przechodziłem, przechodzę takie szkolenia bardzo często w gronie międzynarodowym i trochę wiem. Jeśli ktoś jest zainteresowanym tym tematem, służę wiedzą. Pozdro.
 
Kiedyś w Dialogu SSC powiedzial, że " kowbojów nam nie potrzeba"( w każdym bądź razie jakoś tak sie wyraził), i jak twój przykład obrazuje miał racje.

Zawsze możesz uaktualnić badania.

" Tam sa potrzebni dobrzy rewidenci, a nie kowboje".-rzekł J.Kapica

amicus - przyjacielu. Nie irytuj się. Każdy ma swoje priorytety, ale wierz mi proszę, że jeśli nie byłeś w sytuacji, kiedy "kręgosłupp Ci się prostuje" to nie wiesz o czym mówisz. Naprawdę przyjacielu. Wierz mi, że kowobjów nie potrzebujemy i to się samo zweryfikuje w "praniu". Od tego będą instruktorzy, kierownicy. NIe będzie źle zobaczysz, a uzbrojony i wyszkolony w tym kierunku celnik, to dobra strona tego medalu. Z całą sympatią pozdro.
 
przyjaciel broni?

Nie tak mój post zrozumiałeś. Jeśli chodzi o mnie to uważam,że SC już dawno powinna zostać wyposażona w broń, ale powinno to być poprzedzone odpowiednio ściśle określonymi przepisami. Nie każdy z nas chciałby pewnie mieć to "narzędzie" do pracy( ktoś na forum takiego określenia użył). Słowem nie wszyscy i nie wszędzie.. .Tylko tam,gdzie istnieje taka potrzeba .Na pewno f.celni z GM,O.C.granicznych, i chyba częściowo na O.C wewnętrznych. Byłem nie raz w sytuacji,gdzie "prostowałem kręgosłup". Kiedyś miałem do czynienia z takim celnikiem,którego przezywaliśmy raptor(trochę od nazwiska też).Traf chciał ,że był w GM-, i chyba nadal tam jest. Za każdym razem, gdy dochodziło do "utarczek" z podróżnymi, dziękowałem, że nie miał broni jak koledzy z SG.
Szkolenia to podstawa, predyspozycje psycho-fizyczne także, ale mentalność funkcjonariusza w tej kwestii jest nie mniej ważna.
 
Kiedyś miałem do czynienia z takim celnikiem,którego przezywaliśmy raptor(trochę od nazwiska też).Traf chciał ,że był w GM-, i chyba nadal tam jest. Za każdym razem, gdy dochodziło do "utarczek" z podróżnymi, dziękowałem, że nie miał broni jak koledzy z SG.
Szkolenia to podstawa, predyspozycje psycho-fizyczne także, ale mentalność funkcjonariusza w tej kwestii jest nie mniej ważna.

amicus-myślę że Antkowi nikt nigdy by broni nie dał(ze względu na JEGO bezpieczeństwo).Jeżeli by ją już ew.dostał to tylko straszaka(na jego wniosek jak największego np.magnum),Nie chciałbym tu rozwijać kwestii związanych z ryzykiem udostępnienia mu takiego narzędzi "pracy";)
 
Brrrrrrrrrr

Czytam te posty i włos się jezy na głowie aczkolwiek jest kilku z cła co mają poukładane w głowie.Broń ............ należy zapamiętać ona nie jest na wodę jak się naciska na spust to trzeba mieć 10000000% i jeczsze jeden 1% pewności że się jej dobrze urzyło ze przez nasze działanie ktoś postronny nie zginoł.Jedyne aspekty to Obrona Konieczna http://pl.wikipedia.org/wiki/Obrona_konieczna i Stan wyższej konieczności http://pl.wikipedia.org/wiki/Stan_wyższej_konieczności Mimo iz jestem mróweczką ale miałem swego czasu na stanie w jednej firmie(nie mylić kałacha z zasadniczej)klamke i musiałem z nią w pewnych wypadkach poruszać się po kraju.Szczerze to był większy stres niz poczucie bezpieczeństwa z klanką za pazuchą na szelkach. W drugiej też miałem klamkę i jeżdziłem w konwoje jako ...... Co niektórzy piszą o pościgach za uciekającymi pojazdami i co .......pif paf do uciekającego i czy warto za kilkadziesiąt kartonów przypadkiem zabić Warto Nad Tym Pomyśleć.Powie ktoś kontrole na drodze tak tylko dlaczego sami czy razem z policją czy SG nie można a wtedy jak się kierowca nie zatrzyma to niech się oni tym przejmują bo są do tego odpowiednio przeszkoleni.Rozpatrując nawet wersję ze MGK zostanie w broń wyposażona to co bezpieczeństwo kontroli się napewno nie zwiększy wręcz przeciwnie.Dlaczego już piszę sytuacja czysto hipotetyczna Gedeon
"Drogą porusza sie pojazd który przewozi dużą kontrabandę ludzie w tym samochodzie wiedząc że celnicy z MGK mają broń ci z autka też ją będą mieli i co napewno grzecznie się zatrzymają he he podjadą bliżej i pierwsi otworzą ogień efekt zaskoczenia " Uwarzam ze odniesie to odwrotny skutek do rządanego a dla tych co na pasie czują się niepewnie lepiej zapewnić szkolenie Combat56 to są izraelskie sztuki walki.Przemyślenie broń to połowa kamizelki i chełmy z kewlaru a to kosztuje
a wygodne nie jest he he. W naszym kraju wiesz jak jest sam a wiesz Gedeon co potrafi 7,62 mm z czarnym kolorkiem.A teraz łyk histori swego czasu to już cło ma krótką chyba pamięc ,że strzelano do kierownika OC Bezlega.









ps dodam pierwsza firma to MON
 
Ostatnia edycja:
ortografia- konkurs na nazwę forum dla przemytników

szanowni przemytnicy, to bardzo dobrze że czytacie dużo przepisów !chwała Wam za Ustawę o służbie celnej !

Jednakże, popracujcie trochę nad ortografią - bo psujecie nam statystykę w kwestii błędów ortograficznych.

Czy nie lepiej utworzyć jest sobie własne forum ?


W drodze pomocy ogłosimy u nas na forum konkurs na nazwę Waszego forumowiska.

przyjmuję wszystkie pomysły.


powodzenia ! chłopcy
 
Przemyślenie broń to połowa kamizelki i chełmy z kewlaru a to kosztuje
a wygodne nie jest he he.


co najzabawniejsze to kulołapki i hełmy to my już mamy....moim zdaniem w patrolu 4 osobowym 2 powinny mieć broń.dla mnie śmieszne jest wysyłanie ludzi w nocy na drugi z gazem i paralizatorem.to szybko się skończy kiedy wreszcie komuś coś się stanie....
 
Przemyślenie broń to połowa kamizelki i chełmy z kewlaru a to kosztuje
a wygodne nie jest he he.


co najzabawniejsze to kulołapki i hełmy to my już mamy....moim zdaniem w patrolu 4 osobowym 2 powinny mieć broń.dla mnie śmieszne jest wysyłanie ludzi w nocy na drugi z gazem i paralizatorem.to szybko się skończy kiedy wreszcie komuś coś się stanie....

Mimo ze jestem po drubiej stronie barykady to się stobą zgodzę jak stanie się tragedia to wtedy larum dlaczego ale polak zawsze mądry po szkodzie.Tylko tutaj szafuje się ludzkim życiem dla mnie to dziwne. "co najzabawniejsze to kulołapki i hełmy to my już mamy" w tej kwesti mi chodziło o całokształt.
 
do Kodiego

Kodi, nie zgodzę się z tezami jakie głosisz w opisanej w jednym z powyższych postów sytuacji hipotetycznej. Teza może być zupełnie odwrotna, bo czy szmuglerzy fajek będą ryzykowali odpowiedzialność za strzelanie do f-szy?
Inną sprawą jest kontrabanda dużego kalibru (np. narkotyki), takie transporty są z pewnością dobrze konwojowane, a przemytnicy tak zdemoralizowani, ze nie zawahaliby sie strzelać do nieuzbrojonych celników.

Co do wspólnych patrolach z Policją lub SG, jest to dobre rozwiązanie, jednak nie zawsze łatwe do realizacji, te słuzby maja swoje priorytety i rola "ochroniarzy celników" nie jest ich głównym zadaniem. Takie działania muszą być dużo wcześniej zaplanowane, co nie sprzyja bezpiecznej organizacji akcji doraźnej wynikającej z zaistniałej sytuacji. Broń dałaby w tych przypadkach niezależność.
Gadanie, że broń to odpowiedzialność i zagrożenie dla jej posiadaczy jest po części prawdziwa, ale idąc tym tropem, to Poicjanci też powinni zrezygnować z broni. Liczy się ogólny bilans zysków i strat. Pozytywnych aspektów posiadania przez celników broni jest znacznie więcej, niż negatywnych.
 
Kodi, nie zgodzę się z tezami jakie głosisz w opisanej w jednym z powyższych postów sytuacji hipotetycznej. Teza może być zupełnie odwrotna, bo czy szmuglerzy fajek będą ryzykowali odpowiedzialność za strzelanie do f-szy?
Inną sprawą jest kontrabanda dużego kalibru (np. narkotyki), takie transporty są z pewnością dobrze konwojowane, a przemytnicy tak zdemoralizowani, ze nie zawahaliby sie strzelać do nieuzbrojonych celników.

Co do wspólnych patrolach z Policją lub SG, jest to dobre rozwiązanie, jednak nie zawsze łatwe do realizacji, te słuzby maja swoje priorytety i rola "ochroniarzy celników" nie jest ich głównym zadaniem. Takie działania muszą być dużo wcześniej zaplanowane, co nie sprzyja bezpiecznej organizacji akcji doraźnej wynikającej z zaistniałej sytuacji. Broń dałaby w tych przypadkach niezależność.
Gadanie, że broń to odpowiedzialność i zagrożenie dla jej posiadaczy jest po części prawdziwa, ale idąc tym tropem, to Poicjanci też powinni zrezygnować z broni. Liczy się ogólny bilans zysków i strat. Pozytywnych aspektów posiadania przez celników broni jest znacznie więcej, niż negatywnych.
Moj kontekst wypowiedzi zmierzał do tego że jesli już to tylko ten krok nalezy dobrze przemyśleć i dać te narzędzie ludziom po gębokiej analizie osobowości potencjalnego posiadacza jak też i przedewszystkim szkolenie i jeszcze raz szkolenie i wydawać do pracy w terenie.A nie jak są sugestie ze do noszenia przy pasie jak SG.A i takie zabezpieczenia nie gwarantują że osoba która ją otrzyma nie urzyje jej niezgodnie z przeznaczeniem patrz różne historie w mediach z innych służb.Reasumując dla poprawy własnego ego funkcjonariuszy to nie ale jesli ma to zagwarantowac ze w sytuacji ekstremalnej urzycie jej ma uratować czyjeś zycie to tak
 
Moj kontekst wypowiedzi zmierzał do tego że jesli już to tylko ten krok nalezy dobrze przemyśleć i dać te narzędzie ludziom po gębokiej analizie osobowości potencjalnego posiadacza jak też i przedewszystkim szkolenie i jeszcze raz szkolenie i wydawać do pracy w terenie.A nie jak są sugestie ze do noszenia przy pasie jak SG.A i takie zabezpieczenia nie gwarantują że osoba która ją otrzyma nie urzyje jej niezgodnie z przeznaczeniem patrz różne historie w mediach z innych służb.Reasumując dla poprawy własnego ego funkcjonariuszy to nie ale jesli ma to zagwarantowac ze w sytuacji ekstremalnej urzycie jej ma uratować czyjeś zycie to tak

Obawy kodiego są jak najbardziej słuszne , jeśli jest tak namolny przy odprawach na pasie jak na tym forum , to też bym się bał na jego miejscu . :D
 
Back
Do góry