Budżet na 2025 r.

Państwo ma środki zabezpieczone, nie ubezpieczone

Ot, właśnie. Ma!
Ale bardzo chętnie korzysta z podobnych sytuacji, by z nadmiaru wody na powierzchni ziemi,
zrobić wodę z mózgu naiwnym i bezbronnym, zabierając im kasę pod pozorem "pomocy".
Niewykorzystana kasa z zabezpieczeń i "pomocy", zwykle idzie do podziału na ... właściwe podmioty ...
 
Gdybyś uważnie czytał posty użytkowników, od dawna nie robiłbyś z siebie gołębia.
Prawdopodobnie gorzej, bo nic tu nie znaczyło uszczegółowienie w nawiasie "(ZABEZPIECZENIE)", świadomie właśnie użyte na wypadek czytania przez kogoś ogarniętego inaczej, nie używającego znaczeń domyślnych, niedopowiedzeń czy też systemów fleksyjnych ...
Gdybyś znał znaczenie słów ubezpieczenie i zabezpieczenie (a nie są to synonimy) to prawdopodobnie nie robiłbyś z siebie debila.
 
Jak sądzisz ile ktoś dostanie z ubezpieczenia za zniszczony dom? Ułamek jego wartości a o resztę możesz się sądzić latami
Ułamek dostanie jeżeli dom zostanie uszkodzony w części, a po remoncie nadal będzie nadawał się do zamieszkania. I 100% sumy ubezpieczenie jeśli dom zostanie zniszczony całkowicie. I nie trzeba się do tego sadzić.
Niemniej, czy to znaczy, że państwo ma wypłacać odszkodowania tym, którym było szkoda ubezpieczyć się?
 
To nie jest forum i tym bardziej temat do roztrząsania powodzi. Ogarnijcie się.

Kto czuje potrzebę niech wpłaci na zbiórkę, pojedzie pomóc sprzątać lub przekaże jakie dary i wrzuci relacje na fejsa obowiązkowo. Tu skupcie się na temacie, nie rozmyślajcie sprawy.
 
Gdybyś znał znaczenie słów ubezpieczenie i zabezpieczenie (a nie są to synonimy) to prawdopodobnie nie robiłbyś z siebie debila.
Nikt nie użył pojęcia synonimu (zamiennik, to nie synonim), a ty znowu zaczynasz swoje zabawy w obrażanie userów. Jak widać, nie potrafisz się powstrzymać przed chamstwem - to jedyna twoja broń przeciwko kulturalnym wypowiedziom.
Pokaż w końcu tą swoją "olbrzymią inteligencję" i jeśli potrafisz, napisz coś z odrobiną przyzwoitości i kultury.
Ja, nie wierząc w taką twoją umiejętność, kończę z tobą styczność, więc nie wysilaj się z odpowiedzią, której i tak nie będę w stanie przeczytać.
 
To nie jest forum i tym bardziej temat do roztrząsania powodzi. ...
Wybacz Kolego ale nikt tu nie "roztrząsa" samej powodzi, a co najwyżej jej przewidywany wpływ na temat, czyli na budżet 2025.
Owszem, moja ostatnia (powyższa) wypowiedź nie mieści się stricte w temacie ale to odpowiedź na kolejny, chamski atak usera,
niejednokrotnie już, wręcz błagającego o zbanowanie. Oświadczam jednak, iż ostatnia, gdyż gołębia przenoszę do zbioru ignorowanych.
 
W odpowiedzi na powódź Kancelaria Prezydenta RP podjęła decyzję o znaczącym ograniczeniu swoich wydatków. Szefowa KPRP Małgorzata Paprocka wystosowała oficjalne pismo do ministra finansów, informując o podjętych krokach.

Ponadto, blokada dotyczy również "utworzonego zgodnie z przepisami ustawy o pracownikach urzędów państwowych 3 proc. funduszu nagród na rok bieżący".

 
Nikt nie użył pojęcia synonimu (zamiennik, to nie synonim), a ty znowu zaczynasz swoje zabawy w obrażanie userów. Jak widać, nie potrafisz się powstrzymać przed chamstwem - to jedyna twoja broń przeciwko kulturalnym wypowiedziom.
Pokaż w końcu tą swoją "olbrzymią inteligencję" i jeśli potrafisz, napisz coś z odrobiną przyzwoitości i kultury.
Ja, nie wierząc w taką twoją umiejętność, kończę z tobą styczność, więc nie wysilaj się z odpowiedzią, której i tak nie będę w stanie przeczytać.
To ty pierwszy nawyzywałeś mnie od gołębi a potem czujesz się wielce oburzony, że zwracam się do ciebie w ten sam sposób.
JA w przeciwieństwie do ciebie wiem czy się różni ubezpieczenie od zabezpieczenia i wiem, ze państwo nie może się ubezpieczyć od zdarzeń losowych, bo zwyczajnie nie ma u kogo.
 
Już kiedyś była taka sytuacja, że mundurowym mieli zabrać nagrody w imię solidarności z kimś/czymś i min Fin radośnie temu przyklasnął i skończyło się tak, że wszystkie służby jednak nagrody dostały poza ówczesną SC.

Jeżeli uważacie, ze coś takiego szykuje się teraz tonie tego są związki aby po cichu temu zapobiec.

Dokładnie ten sam rząd zrobił już takigo psikusa. Kto pamięta?
 
...
Dokładnie ten sam rząd zrobił już takiego psikusa. Kto pamięta?

Ja pamiętam! Dlatego pozwoliłem sobie na komentarz w temacie.

Nie wierzę w to, że rząd ustalając budżet, nie uwzględnia w nim zabezpieczenia środków na ewentualność
nieprzewidzianych sytuacji w rodzaju np. klęsk żywiołowych. To raczej "oczywista oczywistość" cywilizacyjna!

Jeżeli prawdą jest, iż "pomoc" powodzianom - raczej nie wskazanym, poszczególnym osobom, lecz prędzej
określonym obszarom (gminom, sołectwom czy innym wspólnotom społecznym) - ma odbyć się kosztem
czyichkolwiek podwyżek, uważam to za parszywe oszustwo rządowe wobec społeczeństwa i każdy winien
starać się temu zapobiec. Tym bardziej, że życie drożeje, a mimo "oszczędności" na społeczeństwie, żaden
rząd, w razie potrzeby (a raczej chęci) nie powstrzyma się od podwyżki dla siebie i wszystkich "swoich" ...
 
Ja pamiętam! Dlatego pozwoliłem sobie na komentarz w temacie.

Nie wierzę w to, że rząd ustalając budżet, nie uwzględnia w nim zabezpieczenia środków na ewentualność
nieprzewidzianych sytuacji w rodzaju np. klęsk żywiołowych. To raczej "oczywista oczywistość" cywilizacyjna!

Jeżeli prawdą jest, iż "pomoc" powodzianom - raczej nie wskazanym, poszczególnym osobom, lecz prędzej
określonym obszarom (gminom, sołectwom czy innym wspólnotom społecznym) - ma odbyć się kosztem
czyichkolwiek podwyżek, uważam to za parszywe oszustwo rządowe wobec społeczeństwa i każdy winien
starać się temu zapobiec. Tym bardziej, że życie drożeje, a mimo "oszczędności" na społeczeństwie, żaden
rząd, w razie potrzeby (a raczej chęci) nie powstrzyma się od podwyżki dla siebie i wszystkich "swoich" ...
Szczerze współczuję wszystkim poszkodowanym powodzią i trzymam kciuki za rząd, aby skierował tam skuteczną pomoc zarówno tą doraźną, jak i długofalową (odbudowa zniszczeń i budowa nowej infrastruktury zabezpieczającej przed kataklizmem). Co do naszych uposażeń to ich siła nabywcza niknie w oczach (inflacja, rachunki za prąd i gaz). Niestety idą dla nas chude lata. A o rząd, to bym się nie martwił, bo "rząd się wyżywi". Co najwyżej nam zablokują podwyżki na kolejne lata.
 
Ja pamiętam! Dlatego pozwoliłem sobie na komentarz w temacie.

Nie wierzę w to, że rząd ustalając budżet, nie uwzględnia w nim zabezpieczenia środków na ewentualność
nieprzewidzianych sytuacji w rodzaju np. klęsk żywiołowych. To raczej "oczywista oczywistość" cywilizacyjna!

Jeżeli prawdą jest, iż "pomoc" powodzianom - raczej nie wskazanym, poszczególnym osobom, lecz prędzej
określonym obszarom (gminom, sołectwom czy innym wspólnotom społecznym) - ma odbyć się kosztem
czyichkolwiek podwyżek, uważam to za parszywe oszustwo rządowe wobec społeczeństwa i każdy winien
starać się temu zapobiec. Tym bardziej, że życie drożeje, a mimo "oszczędności" na społeczeństwie, żaden
rząd, w razie potrzeby (a raczej chęci) nie powstrzyma się od podwyżki dla siebie i wszystkich "swoich" ...
 
Trzy lata zaciskania pasa. Rząd ujawni szczegóły
W najbliższy wtorek rząd ma zająć się nowym planem budżetowo-strukturalnym na lata 2025-2028, przygotowanym przez Ministerstwo Finansów oraz Ministerstwo Rozwoju i Technologii. Kluczowym celem dokumentu jest likwidacja nadmiernego deficytu do roku 2028, zgodnie z wytycznymi Unii Europejskiej.
 
Trzy lata zaciskania pasa. Rząd ujawni szczegóły
W najbliższy wtorek rząd ma zająć się nowym planem budżetowo-strukturalnym na lata 2025-2028, przygotowanym przez Ministerstwo Finansów oraz Ministerstwo Rozwoju i Technologii. Kluczowym celem dokumentu jest likwidacja nadmiernego deficytu do roku 2028, zgodnie z wytycznymi Unii Europejskiej.
Masz rację w przytoczonym artykule. Pasek trzeba skrócić!
 
Pobór podatków spada, a rząd walczy z KAS.

 
Back
Do góry