List do Premiera
Fragment pisma Związków Zawodowych oraz Porozumienia Białostockiego do Premiera z dnia 10.07.2008r.
Na powyższe nakłada się ponadto brak propozycji systemowych rozwiązań dotyczących:
– Unormowania sytuacji osób przeniesionych do służby na granicę wschodnią z zachodniej i południowej części kraju w ramach alokacji kadry służby celnej przeprowadzonej w 2003 i 2004 roku.
Osoby te w dalszym ciągu pełniąc służbę na zewnętrznej granicy UE mieszkają w hotelach czy innych wynajętych pokojach z dala od swoich rodzin pozostających w rodzimym miejscu zamieszkania. Sytuacja ta posiada nie tylko bardzo negatywny społeczny oddźwięk ale także finansowy, gdyż alokowani funkcjonariusze w związku z nie otrzymaniem kwater w których mogliby zamieszkać z rodzinami otrzymują świadczenia wynikające z ustawy o Służbie Celnej. Jedynymi krokami podjętymi w tej materii przez Szefa Służby Celnej, nie załatwiającymi problemu a raczej nastawionymi jedynie na wprowadzenie w błąd opinii publicznej, jest wydanie „dokumentu” Założenia procesu realokacji, w którym za rozwiązanie przyjmuje się powrót funkcjonariusza celnego do macierzystej Izby Celnej w przypadku naturalnego uwolnienia etatu w tej Izbie i to tylko wtedy gdy uzna się, że dany funkcjonariusz będzie się nadawał do obsadzenia wolnego stanowiska. Nie można uznać takiego rozwiązania za wystarczające. Za wystarczającą nie można też uznać informację, że proces realokacji MOŻE też obejmować Izby Skarbowe i Urzędy Skarbowe, gdyż bez zawartych stosownych, wiążących umów i zawartych tam zasad przechodzenia funkcjonariuszy celnych do służb skarbowych proces realokacji w praktyce będzie niemożliwy.
W świetle powyższego informacje przekazywane mediom przez Ministerstwo Finansów jakoby problem alokacji kadry służby celnej został pozytywnie załatwiony należy uznać za świadome i celowe wprowadzanie w błąd opinii publicznej - hipokryzja.
Podsumowując powyższe, mogę jedynie dodać, że po trzech prośbach, umotywowanych tragiczną sytuacja rodzinna, o powrót do rodzimej izby celnej, nadal tkwię na wschodzie, bez światełka w tunelu, jeśli chodzi o realokację. Natomiast prośba o pomoc w przeniesieniu się do urzędu skarbowego pozostała bez rozpatrzenia.
W temacie urzędów skarbowych sytuacja wygląda mniej więcej następująco:
- Bardzo chętnie zatrudnimy, ale nie mamy etatów. Owszem pracuje u nas kilku byłych celników, ale przyjęliśmy ich do pracy, kiedy starsi pracownicy odeszli na emeryturę.
lub np.
- Owszem, mamy specjalną "półkę" dla celników, ale nie mamy etatów. Proszę złożyć podanie i czekać, jeśli ktoś odejdzie, to MOżE się odezwiemy.
W takim traktowaniu nas, alokowanych celników, widzę zupełny brak dobrej woli i brak koordynacji działań w Ministerstwie Finansów, zmierzających do rzeczywistego rozwiązania problemu ludzi wbrew własnej woli wyrzuconych na wschód. Ludzi, którzy dzielą życie na dwa światy i żyją od jednego do drugiego wyjazdu do domu. Takich osób jest coraz mniej (zwolnienia lekarskie, aresztowania, odejścia na emerytury), więc Ministerstwo Finansów mogłoby wreszcie podejść do nas, jak do ludzi, a nie chorągiewek na mapie.
Szanowni Państwo!
Krótko mówiąc:
Zarówno Ministerstwo Finansów, jak i Pan Kapica, który kreuje się na reformatora - zbawiciela Służby Celnej, w rzeczywistości mają nas wszystkich w du..e
Czekają, aż się wszyscy wywieszamy, pozabijamy w drodze do domów, zakapujemy u prokuratorów albo po prostu pozwalniamy.
Pozdrawiam wszystkich alokowanych, którzy jeszcze nie zwariowali na Wschodzie.