• Witaj na stronie i forum Związku Zawodowego Celnicy PL!
    Nasz Związek zrzesza 6783 członków.

    Wstąp do nas! (KLIKNIJ i zapisz się elektronicznie!)
    Albo jeśli wolisz zapisać się w tradycyjny sposób wyślij deklarację (Deklaracja do pobrania! Kliknij!)
    Korzyści i ochrona wynikająca z członkostwa w ZZ Celnicy PL (KLIKNIJ) plus inne benefity, np. zniżki na paliwo!
    Konto Związku 44 1600 1462 0008 2567 1607 7001 w BGŻ BNP PARIBAS

2021-co zyskamy?

@stefan 123 Status urzędnika KAS jest realny, bo był proponowany przez MF w pierwszym projekcie ustawy o KAS. Jest to zatem realny pomysł, choć ambitny. Musimy pamiętać o naszych Koleżankach i Kolegach ucywilnionych i wszystkich pracownikach. Nie możemy skazywać Ich na brak podwyżek.

Ps. Tak samo nierealny wydawał się cel włączenia funkcjonariuszy do zaopatrzeniowego systemu emerytalnego, gdy podejmowaliśmy go.
Tak samo mało realny wydaje się cel utworzenia Komendy Głównej SCS, ale zrobimy to.
Oczywiście musi do tego zaangażowanie wykazać ogół środowiska.
 
Ostatnia edycja:
W 100% zgadam się z @stefan 123
Powinniśmy być związkiem branżowym, wyłącznie celniczym. Przez to, że tak nie jest to MF też nas wszystkich razem z cywilami wrzuca do jednego worka. Jak powiedziano na którymś ze spotkań z MF podwyżki dla wszystkich albo dla nikogo, czyli w wolnym tłumaczeniu cywile i celnicy dostaną tak samo. Powinniśmy reprezentować swoje sprawy. To nie miłe Panie z US stoją na drodze w nocy, w deszczu, w Święta, to nie one używają ŚPB. Każdy ma swoją pracę do wykonania i nie chce się spierać czyja jest ważniejsza, bo każdego praca jest ważna, jednak to my nie jesteśmy traktowani na równi z innymi służbami mundurowymi w przeciwieństwie do pracowników US w stosunku to innych urzędników Służby Cywilej.
Masz rację i tak to przedstawiamy. Domagamy się od dłuższego czasu równego traktowania funkcjonariuszy SCS w stosunku do funkcjonariuszy innych formacji. Taki argument przedstawiałem na spotkaniu w MF jako podstawowy.
To oczywiste, że nie ma dyskryminacji pracownika KAS w stosunku do funkcjonariusza innych formacji, więc nikt z nas tego nie stawia i nigdy nie stawiał.

To SKAS mówi, że albo wszyscy albo nikt.

Innymi słowy, gdyby w ZZ Celnicy PL byli tylko funkcjonariusze przedstawialibyśmy sprawę tak samo.
Konieczne jest wyodrębnienie faktyczne SCS i Komenda Główna i wtedy SKAS nie będzie mogła już tak mówić.

Gdyby byli w ZZ Celnicy PL tylko funkcjonariusze to rzeczywiście nie przedstawialibyśmy dodatkowo celu urzędnika KAS. Ale w statusie pracowniczym są nasze Koleżanki i Koledzy ucywilnieni i Oni wg mnie nie mogą jednak być skazywani na brak podwyżek. Proszę Was, musimy o nich pamiętać i dlatego mamy postulat utworzenia elitarnego statusu urzędnika KAS i znaczącej poprawy Ich i wszystkich pracowników KAS statusu prawnego i materialnego.

Ps. Nie jestem nieomylny. Proszę napiszcie mi czy to Waszym zdaniem się w jakiś sposób kłóci ze sobą, wyklucza?
 
Szanuję Związek za to, że pamięta o ucywilnionych, bo każdy z nas mógł nim zostać lub może zostać.
Poruszę w tym poście bardzo kontrowersyje sprawy.
Jednak powiem z perspektywy mojej Izby i komórki. Aktualnie 70% jak nie więcej stanu mojej komórki stanowią osoby przyjęte w ciągu ostatnich 3 lat, z tego grubo ponad połowa w ostatnim roku. Dla nich sprawy ucywilnionych to jak rozmowa o isteniu życia na Marsie.
Kolejna sprawa to ile osób ucywilnionych nadal pracuje w KAS, ilu z nich pobiera jednocześnie emeryturę. Bo może się okazać, że interesy 10 tysięcy funków są na szali z ineresami garstki osób.
Będzie mocno kontrowersyjne to co powiem, ale dla ilu z tych osób ucywilnionych konieczny był mundur w wykonywaniu swoich obowiązków, czy nie mógł od zawsze danego zakresu obowiązków wykonywać jednak cywil?
Zabrzmi to brutalnie, ale dla nowych funkcjonariuszy (a takich jest coraz więcej) problemem jest to, że często nie widzą nawet 3 z przodu na przelewie uposażenia a mają walczyć dla grona, które jest im totalnie obce.
Starzy funkcjonariusze też nie rwą się do walki, bo mają już swoje mnożniki, chcą spokojnie dotrwać do emki, chcą bez problemów zgarnąć po drodze nagrody, ewentualne awanse, itd.
Rozmawialiśmy o pikiecie i na początku słyszałem od tych młodych ludzi, że nie mają zamiaru walczyć dla ekspertów i skarbówki - dla nich ucywilieni, to też skarbówka, nikt nie ma na czole napisane "byłem celnkiem". Dopiero rozmowa o konkretnych propozycjach podwyżek i poprawy warunków naszej służby zwykłych specjalistów do nich trafia.
To co piszę, to są wnioski z rozmów z kolegami w ramach naszej komórki, jednak spodziewam się, że poglądy mogą być zbliżone w innych Izbach.
 
Szanuję Związek za to, że pamięta o ucywilnionych, bo każdy z nas mógł nim zostać lub może zostać.
Poruszę w tym poście bardzo kontrowersyje sprawy.
Jednak powiem z perspektywy mojej Izby i komórki. Aktualnie 70% jak nie więcej stanu mojej komórki stanowią osoby przyjęte w ciągu ostatnich 3 lat, z tego grubo ponad połowa w ostatnim roku. Dla nich sprawy ucywilnionych to jak rozmowa o isteniu życia na Marsie.
Kolejna sprawa to ile osób ucywilnionych nadal pracuje w KAS, ilu z nich pobiera jednocześnie emeryturę. Bo może się okazać, że interesy 10 tysięcy funków są na szali z ineresami garstki osób.
Będzie mocno kontrowersyjne to co powiem, ale dla ilu z tych osób ucywilnionych konieczny był mundur w wykonywaniu swoich obowiązków, czy nie mógł od zawsze danego zakresu obowiązków wykonywać jednak cywil?
Zabrzmi to brutalnie, ale dla nowych funkcjonariuszy (a takich jest coraz więcej) problemem jest to, że często nie widzą nawet 3 z przodu na przelewie uposażenia a mają walczyć dla grona, które jest im totalnie obce.
Starzy funkcjonariusze też nie rwą się do walki, bo mają już swoje mnożniki, chcą spokojnie dotrwać do emki, chcą bez problemów zgarnąć po drodze nagrody, ewentualne awanse, itd.
Rozmawialiśmy o pikiecie i na początku słyszałem od tych młodych ludzi, że nie mają zamiaru walczyć dla ekspertów i skarbówki - dla nich ucywilieni, to też skarbówka, nikt nie ma na czole napisane "byłem celnkiem". Dopiero rozmowa o konkretnych propozycjach podwyżek i poprawy warunków naszej służby zwykłych specjalistów do nich trafia.
To co piszę, to są wnioski z rozmów z kolegami w ramach naszej komórki, jednak spodziewam się, że poglądy mogą być zbliżone w innych Izbach.
Dosadne, ale Prawdziwe,.
 
Szanuję Związek za to, że pamięta o ucywilnionych, bo każdy z nas mógł nim zostać lub może zostać.
Poruszę w tym poście bardzo kontrowersyje sprawy.
Jednak powiem z perspektywy mojej Izby i komórki. Aktualnie 70% jak nie więcej stanu mojej komórki stanowią osoby przyjęte w ciągu ostatnich 3 lat, z tego grubo ponad połowa w ostatnim roku. Dla nich sprawy ucywilnionych to jak rozmowa o isteniu życia na Marsie.
Kolejna sprawa to ile osób ucywilnionych nadal pracuje w KAS, ilu z nich pobiera jednocześnie emeryturę. Bo może się okazać, że interesy 10 tysięcy funków są na szali z ineresami garstki osób.
Będzie mocno kontrowersyjne to co powiem, ale dla ilu z tych osób ucywilnionych konieczny był mundur w wykonywaniu swoich obowiązków, czy nie mógł od zawsze danego zakresu obowiązków wykonywać jednak cywil?
Zabrzmi to brutalnie, ale dla nowych funkcjonariuszy (a takich jest coraz więcej) problemem jest to, że często nie widzą nawet 3 z przodu na przelewie uposażenia a mają walczyć dla grona, które jest im totalnie obce.
Starzy funkcjonariusze też nie rwą się do walki, bo mają już swoje mnożniki, chcą spokojnie dotrwać do emki, chcą bez problemów zgarnąć po drodze nagrody, ewentualne awanse, itd.
Rozmawialiśmy o pikiecie i na początku słyszałem od tych młodych ludzi, że nie mają zamiaru walczyć dla ekspertów i skarbówki - dla nich ucywilieni, to też skarbówka, nikt nie ma na czole napisane "byłem celnkiem". Dopiero rozmowa o konkretnych propozycjach podwyżek i poprawy warunków naszej służby zwykłych specjalistów do nich trafia.
To co piszę, to są wnioski z rozmów z kolegami w ramach naszej komórki, jednak spodziewam się, że poglądy mogą być zbliżone w innych Izbach.
Dwa pokoje obok mojego pracują cztery osoby ucywilnione. Każdy mógł wrócić do munduru, ale nikt nie chciał. Na wypłacie nie stracili, dodatkowo emka więc na pytanie czy chcą powrotu do munduru tylko się uśmiechnęli. Praca w biurze 8 godzin lub perspektywa dojazdu na granicę, tak że wcale im się nie dziwię. Prawdę mówiąc też bym teraz wybrał ucywilnienie i emkę oraz pracę w cywilu.
 
@Energizer
Dziękuję, bardzo cenny głos.
Czy dobrze rozumiem, że jeśli pikieta będzie nie o charakterze mundurowym z zaproszeniem pracowników, a jedynie z udziałem mundurowych i tylko dot. spraw mundurowych to funkcjonariusze Waszej komórki wtedy odpowiedzą czynnie i zaangażują się?
Czy to masz na myśli?
A jak to widzicie wszyscy?
 
Dwa pokoje obok mojego pracują cztery osoby ucywilnione. Każdy mógł wrócić do munduru, ale nikt nie chciał. Na wypłacie nie stracili, dodatkowo emka więc na pytanie czy chcą powrotu do munduru tylko się uśmiechnęli. Praca w biurze 8 godzin lub perspektywa dojazdu na granicę, tak że wcale im się nie dziwię. Prawdę mówiąc też bym teraz wybrał ucywilnienie i emkę oraz pracę w cywilu.
Ja jednak Służba. Nie pozdrawiam.
 
@Energizer
Dziękuję, bardzo cenny głos.
Czy dobrze rozumiem, że jeśli pikieta będzie nie o charakterze mundurowym z zaproszeniem pracowników, a jedynie z udziałem mundurowych i tylko dot. spraw mundurowych to funkcjonariusze Waszej komórki wtedy odpowiedzą czynnie i zaangażują się?
Czy to masz na myśli?
A jak to widzicie wszyscy?
Tak, dokładnie to mam na myśli, teraz było oglądanie się na skarbówkę, czy oni też dołączą się do protestu czy nie. Gdybyśmy poszli jako mundurowi to oglądamy się......ale tylko na kolegów z pokoju, którzy nie pójdą ale pierwsi łapkę wyciągną po kasę ;-)
Jedną rzeczą której wg mnie brakuje, a którą należy uświadomić naszym koleżankom i kolegom to fakt, ze walczą o siebie i swoje uposażenie.
Prosty przykład: w postulatach było uruchomienie zaległych podwyżek i młodzi stażem myśleli, że to ich nie dotyczy, bo są tu za krotko. A dotyczy jak najbardziej, bo ich uposażenie na wejściu było pozbawione tamtych podwyżek, więc też powinni mieć więcej.
Nie mówiąc o tym, że nie znają się czy nie interesują się jeszcze tym jak będzie naliczana ich emka i jakie dodatki do niej się zaliczą. Dopiero po takich szczegółowych rozmowach otwierają się szeroko oczy.
 
Tak, dokładnie to mam na myśli, teraz było oglądanie się na skarbówkę, czy oni też dołączą się do protestu czy nie. Gdybyśmy poszli jako mundurowi to oglądamy się......ale tylko na kolegów z pokoju, którzy nie pójdą ale pierwsi łapkę wyciągną po kasę ;-)
Jedną rzeczą której wg mnie brakuje, a którą należy uświadomić naszym koleżankom i kolegom to fakt, ze walczą o siebie i swoje uposażenie.
Prosty przykład: w postulatach było uruchomienie zaległych podwyżek i młodzi stażem myśleli, że to ich nie dotyczy, bo są tu za krotko. A dotyczy jak najbardziej, bo ich uposażenie na wejściu było pozbawione tamtych podwyżek, więc też powinni mieć więcej.
Nie mówiąc o tym, że nie znają się czy nie interesują się jeszcze tym jak będzie naliczana ich emka i jakie dodatki do niej się zaliczą. Dopiero po takich szczegółowych rozmowach otwierają się szeroko oczy.
Ale to nie dotrze. Oni muszą się oparzyć, żeby dotarło Każdy ma swoją dawkę świadomości..
 
@stefan 123 Status urzędnika KAS jest realny, bo był proponowany przez MF w pierwszym projekcie ustawy o KAS. Jest to zatem realny pomysł, choć ambitny. Musimy pamiętać o naszych Koleżankach i Kolegach ucywilnionych i wszystkich pracownikach. Nie możemy skazywać Ich na brak podwyżek.
Status urzędnika kas, nawet ci dziwacy w tym ministerstwie doszli do wniosku, że jest to pomysł nierealny. Czym ci urzędnicy różnią się od innych urzędników, że mają mieć jakiś specjalny status. Po drugie jaki specjalny status jak nawet w rządzie ktoś porównał tych urzędników do zwykłych kosztów. Poza tym mają już status pracownika służby cywilnej, który daje im pewne gwarancje i przywileje. Trudno nie traktować tego punktu jak punktu tylko i wyłącznie umieszczonego w celach marketingowych.
 
@Energizer Ty jesteś tylko współpracownikiem, który walczy o apanaże dla mocowładców.
To prawda, tak jak my wszyscy, ale liczę, że rykoszetem też swoje dostanę :)
Im wyżej tym mniej chcących walczyć, ale jednocześnie więcej tych chętniej korzystających z wywalczonych rzeczy...ciekawa zależność
 
To prawda, tak jak my wszyscy, ale liczę, że rykoszetem też swoje dostanę :)
Im wyżej tym mniej chcących walczyć, ale jednocześnie więcej tych chętniej korzystających z wywalczonych rzeczy...ciekawa zależność
Taki paradoks. Coś w rodzaju sraczki. I często i rzadko.
 
@stefan 123 Ci, jak to ująłeś, dziwacy w MF, byli też przekonani, że pomysł włączenia funkcjonairuszy SC do zaopatrzenia emerytalnego SM jest nierealny. I co z tego, że ktoś w MF jest do czegoś przekonany? To żaden argument.
Ps. Mam prośbę. Nie rozmywaj już tematu, bo po wpisie @Energizer zadałem pytanie, które jest bardzo ważne. Jak Ty odpowiesz na to pytanie?
 
@Energizer
Dziękuję, bardzo cenny głos.
Czy dobrze rozumiem, że jeśli pikieta będzie nie o charakterze mundurowym z zaproszeniem pracowników, a jedynie z udziałem mundurowych i tylko dot. spraw mundurowych to funkcjonariusze Waszej komórki wtedy odpowiedzą czynnie i zaangażują się?
Czy to masz na myśli?
A jak to widzicie wszyscy?
Ponawiam
 
@stefan 123 Nie rozmywaj już tematu, bo po wpisie @Energizer zadałem pytanie, które jest bardzo ważne. Jak Ty odpowiesz na to pytanie?
Jestem tego samego zdania co kolega Energizer. Skarbowcy maja swoje związki to niech ich spraw pilnują. A my martwmy się o siebie. Jak będzie jakiś protest tylko celników to ja wezmę w nim udział.
 
Back
Do góry