@taxman
Cały problem polega na tym, że celnicy, nie mówię o związku tylko o zwykłych funkcjonariuszach którzy codziennie, dzień w dzień, w nocy, w świątek, piątek i w niedzielę wykonują swoje obowiązki, chcą być tak samo traktowani jak funkcjonariusze innych służb. Jeśli robią na granicy to chcą być tak samo traktowani jak kolega zza ściany/budki obok czyli SG. Jak robią na drodze, to chcą być traktowani jak ich koledzy z policji. Tylko tyle. I skoro oni coś dostali od władzy to i oni, zwykli szarzy celnicy chcą podobnie, bo nie czują się gorsi od kolegi zza ściany. I ten związek zawodowy dba i stara się robić wszystko, żeby tak nas, celników, funkcjonariuszy, władza traktowała. Tak, wiem i zdaję sobie sprawę, że w bardzo wielu miejscach w Polsce jest sytuacja, że funkcjonariusz siedzi za biurkiem i przekłada papiery z kupki na kupkę. Ale tak jest w każdej służbie! Przed fuzją i powstaniem kasu też tak było w cle!
Przeglądam i to forum, i sąsiednie (skarbowcy), jestem też w grupie na FB, mam też do czynienia z wieloma ludźmi z Izby. Wyobraź sobie, że chadzam też do urzędu skarbowego. I wiesz co? Zauważam jeden zasadniczy problem. Cywile z kasu chcą mieć wszystko to co mają funkcjonariusze. Widzicie tylko jedno: kolegę z budynku/biura w miętowej koszulce. Skoro on będzie miał dziadkowe, to ja też chce mieć, skoro on awansuje na stopniu to i ja, czemu nie? A że stopień i stanowisko to dwie różne rzeczy? Oj tam oj tam. Naczelnik wydziału w IAS, który ma pod sobą 30 osób porównuje się do naczelnika UCS, który ma pod sobą1000 funkcjonariuszy... (to z autopsji, widziałem i słyszałem). A jak się z wami gada i mówi, że awans na stopniu to 30 zł... to nagle zdziwienie, że ale jak? AWANS i tylko 30 zł? Ano tak, kiedyś te 30 zł na rękę to było 30 chlebów, teraz 5. Ale kłuje was to w oczy, bo AWANS, AWANS, znowu miętowi dostali a my nic! A przecież pierdzą w stołek tak jak i ja/my!!! Ale czy na pewno?
I nawet tutaj chcesz równouprawnienia, drążysz temat i wmawiasz sobie i wszystkim w koło, że SKAS dba o funkcjonariuszy bo sam nim jest! A g...o prawda. Jest nim bo jest durnowaty przepis, który wykorzystał, bo mu tak pasowało! Dla mnie to żaden funkcjonariusz, taki sam urzędnik jak wojewoda. To ten związek zawodowy dba o funkcjonariuszy i chce żeby celników traktowano tak samo jak SG czy policję... A nie tak samo jak ludzi z ZUS-u albo KRUS-u (z całym szacunkiem dla ich pracy). My chcemy być jak inne służby mundurowe, jak SG czy policja, więc pytanie: chcesz być policjantem? Pytanie trochę retoryczne ale odpowiedzi się domyślam: nie chcesz i nigdy nie chciałeś. Ale przywileje i dodatki za robotę policjanta to już byś chciał mieć.
Co do skasa... Przewiduję, że będzie funkcjonariuszem jeszcze może przez rok, może trochę dłużej, dopóki go nie zdejmą, później pójdzie w marynarce pod krawatem do jakiejś rady nadzorczej spółki państwowej albo gminnej a miętowy uniform wywali do śmietnika. Może uzbiera mu się łącznie ze 3 lata w mundurze czyli tyle ile kiedyś trwała służba przygotowawcza. I tyle będzie z jego awansów.
Odpowiem Tobie tak - jako pracownik cywilny, urzędnik sc pracowałem i w tygodniu i w soboty i w niedzielę i w nocy i na drugim końcu Polski i po nocnym powrocie do domu rano byłem w pracy. Nie zdarzało się to każdego tygodnia, a w kwartale już tak. I to bez nadgodzin.
Jeśli robię to samo co kolega w mundurze, chce tego samego. Mówię o pracownikach biurowych, nie o realizacji czy funkach na granicy. (O tych funków się nie obraź bo to potocznie sami o sobie tak mówiecie).
Cywile z KAS nie chcę tego samego co funkcjonariusze. Chcą godnie zarabiać. Płaca zasadnicza po 30 latach w kwowie 5000 zł nie jest godna, tym bardziej że na starcie proponują młodym bez doświadczenia i stażu i wyższego wykształcenia 4100-4300.
Dodatek służby cywilne na poczatku to ok. 900 zł, a po kilkunastu latach możesz mieć nawet II stopiń i całe 1300 zł! tylko, żeby taki dodatek dostać trzeba zdać dość trudny egzamin i załapać się na bardzo nieliczne limity (100-200 osób rocznie, ale były lata z limitem 0!).
Z drugiej strony dodatek za 1 stopień służbowy w scs to chyba ok 800 zł brutto, ale bez ZUS.
Czy Naczelnik UCS ma być zawsze funkcjonariuszem? Taka jest koncepcja, ale rzeczowej potrzeby nie ma!
Nie chce równouprawnienia - PRZYPOMINAM TYLKO, ŻE POCZĄTEK DYSKUSJI WZIĄŁ SIĘ Z TEZY SŁAWKA O JEDNAKOWYM TRAKTOWANIU CYWILI PRZEZ SKAS!!! Co jest nieprawdą. To, że SKAS został raptem funkcjonariuszem i że mu teraz pasuje dbać o przywileje mundurowe nie świadczy o tym, że jest dobrym szefem całego KAS. Ale dobrze świadczy o nim w kontekście dbania własnych interesów. To nie pagony (zdobyte w expresowym tempie) dadzą SKAS szacunek i uznanie, ale rzeczywiste kompetencje i umiejętności. A do tego można akurat założyć marynarkę i krawat, a nie mundur.
Dlaczego uważam, że urzędnik skarbowy powinien zarabiać dużo? Bo to praca wymagająca wielu komptenecji i zdolności. Są stanowiska obsługi polegające na przyjmowaniu deklaracji, ale tam często też pracują osoby codziennie wykonujące prace merytoryczne.
Sądzisz, że kurs TITI i ŚPB to coś więcej niż zdolność prowadzenia postępowania podatkowego, spierania się z doradcami i renomowanymi firmami, szukanie dowodów, argumentowanie, opracowanie taktyki działań kontrolnych i wszystkich czynności dowdowych? Prowadzenie przesłuchań, oględzin, pobieranie dokumentów, wyjazdy poza obszar właściwości, codzienna współpraca z prokuraturą, CBŚ, funkcjonariuszmai z DŚ?
To naprawdę wymaga bardzo dużej wiedzy jeśli masz wygrać spór z optymalizacji, MDR, karuzel, wyłudzeń, nieujawnionych źródeł itp. I za tą wiedzę powinien doświadczony pracownik otrzymywac porównywalne kwoty do Was.
Nie wiem w jakim dziale pracujesz, ale chciałbyś robić wspólnie czynności z młodym urzędnikiem po liceum, bez doświadczenia i bez motywacji? Czy ja bym chciał tak pracować? NIe. Czy pracowałem z młodymi celnikami o podobnym do wymienionego stażu i doświadczeniu - tak!
Czy chcę lub chciałem być policjantem lub górnikiem lub prokuratorem? Policjantem nie chciałem, ale to może błąd bo teraz bym brał emeryturę pułkownikowską i się śmiał. Górnikiem byłem, a prokuratorem mogłem gdybym studiował 2 fakultet. Ale wolałem się rozglądać za dziewczynami.
Trzeba było zostać sędzią, celnikiem, policjantem - to nie jest argument w nowoczesnym państwie! Bo nie wszyscy mają mieć takie same zawody. Chcesz dobrej administracji? To nie dziaduj na płacach. Negatywny nabór do zawodu z powodu niskich płac da negatywną jakość.
Co do planów SKAS - myślimy podobnie.
Kiedyś na Świętokrzyskiej 12 usłyszałem od GIKSa - Panowie, pracujemy dla ojczyzny i nagrodzy kwartalen wyniosły np. 1000-3000 zł, bo GIKS nic nie dostał.
Ale za rok ten sam człowiek był już w zarządze państwowej spółki z wynagrodzeinem 15-krotnym średniej w gospodarce i premią roczną drugie tyle.
I to by było na tyle w tej dysckusji, Drodzy KOledzy, bo syty głodnego nie zrozumie.