• Witaj na stronie i forum Związku Zawodowego Celnicy PL!
    Nasz Związek zrzesza 6783 członków.

    Wstąp do nas! (KLIKNIJ i zapisz się elektronicznie!)
    Albo jeśli wolisz zapisać się w tradycyjny sposób wyślij deklarację (Deklaracja do pobrania! Kliknij!)
    Korzyści i ochrona wynikająca z członkostwa w ZZ Celnicy PL (KLIKNIJ) plus inne benefity, np. zniżki na paliwo!
    Konto Związku 44 1600 1462 0008 2567 1607 7001 w BGŻ BNP PARIBAS

zamykani celnicy

19 prokuratura wysłała akt oskarżenia dla 18 osób: funkcjonariuszy wydziału zwalczania przestępczości i oddziału towarowego.
 
w końcu cos ruszyło ,marnie bo marnie ,ale nie wiadomo jak na te "akty oskarzenia"zareaguje sąd ,może odrzucić z powodu braku zasadności czytaj dowodów,dasjąc termin do uzupelnienia faktów ,dowodów ,wszystko na razie przemawia na Wasza korzyśc,trzymajcie sie
 
aby zbadać cały ten mechanizm jakim posłużono się przy likwidacji celników trzeba byłoby sięgnąć głębiej bo...jest on nie nowy...."Tym razem otrzymał grube zarzuty. Nielegalne posiadanie broni, jej przetwarzanie i handel nią. Prokurator napisała, że w bliżej nieokreślonym czasie, w bliżej niekreślonym miejscu i z bliżej nieokreślonymi osobami Paweł S. handlował bronią. Przeszukanie w domu sierżanta dało niebywałe wyniki: zabezpieczono dwa telefony komórkowe. Żadnej broni. Skąd więc takie zarzuty?".....kiedy mnie zatrzymywano też padło pytanie..."czy posiada pan nielegalnie broń, narkotyki i inne przedmioty pochodzące z przestępstwa?"...choć rewizja NICZEGO NIE WYKAZAŁA to wtedy zdecydowano się wyjąć i okazać mi dokument aresztowania...z resztą przeczytajcie sobie ten artykuł...
http://www.naszepoloniny.pl/articles.php?id=705
 
Żałosne efekty wielkiej antykorupcyjnej operacji na polsko-rosyjskiej granicy
Emisja: 28 września 2009 r.
Autor : Magdalena Zagała
Zdjęcia : Dariusz Szymura , Krzysztof Łuczak
Montaż : Grzegorz Jaskierny
Współpraca : Agnieszka Szepelak , Krzysztof Bursztyn
To miała być jedna z największych operacji przeciw korupcji na polskich granicach. Przed sądem stanęło kilkudziesięciu celników i pograniczników z przejścia granicznego w Bezledach, oskarżonych o przyjmowanie gigantycznych łapówek. Po sześciu latach okazuje się, że śledztwo było fatalnie przeprowadzone. Oskarżeni, którym nie potrafiono udowodnić korupcji, opuszczają sądy z uniewinniającymi wyrokami, i sądzą się teraz o odszkodowania. Za fuszerkę w śledztwie zapłacimy my – podatnicy.

Przed sześciu laty biuro służb wewnętrznych straży granicznej w Kętrzynie zawiadomiło olszyńską prokuraturę o korupcyjnym procederze, jaki kwitł na polsko-rosyjskim przejściu granicznym w Bezledach (warmińsko-mazurskie). Prokuratura zleciła biuru śledztwo w tej sprawie. To potoczyło się błyskawicznie, a jego efektem stały się akty oskarżenia przeciw kilkudziesięciu celnikom i pogranicznikom.

Zaczęły się procesy. W ich trakcie zaczęły wychodzić na jaw niezliczone błędy popełnione w śledztwie biura służb wewnętrznych. Okazało się m.in., że poza zeznaniami świadków i oskarżonych służy nie zebrały żadnych dowodów. Nie ustalono, jakie kwoty mieli brać oskarżeni, w jaki sposób dokonywano podziału łapówek między przełożonych i podwładnych (bo w akcie oskarżenia napisano, że w procederze uczestniczyli tak szefowie przejścia w Bezledach, jak i szeregowi funkcjonariusze). Nie zweryfikowano zeznań, nie było rutynowych w tego typu śledztwie podsłuchów czy obserwacji podejrzanych, nie sprawdzono nawet grafików dyżurów funkcjonariuszy.

Sąd okręgowy w Olsztynie uznał, że tak wątły materiał dowodowy nie pozwala na skazanie większości oskarżonych. Dzisiaj prawomocnie skazano w tej sprawie zaledwie siedem osób. Reszta oskarżonych opuściła gmachy sądów z uniewinniającymi wyrokami. Teraz uniewinnieni funkcjonariusze zapowiadają sprawy o odszkodowanie.

Reporterka Superwizjera TVN postanowiła bliżej przyjrzeć się sprawie, która zawczasu została obwołana jednym z największych śledztw przeciw korupcji na przejściach granicznych. Zamieszani w nią funkcjonariusze opowiedzieli jej o wymuszaniu zeznań przez szefa biura spraw wewnętrznych straży granicznej w Kętrzynie. Dziś ów pułkownik cieszy się nagrodą za prace przy sprawie – ponad 20 tysięcy złotych.Mimo upływu lat nadal nie wiadomo, co naprawdę było aferą na przejściu granicznym w Bezledach. Jeśli korupcja, to afera była nie tylko dlatego, że celnicy i pogranicznicy brali łapówki, ale że potrafili też przyjąć skuteczna linię obrony i wywiedli w pole śledczych. Jeśli nieudolność szefa biura spraw wewnętrznych i prowadzącego sprawę prokuratora to teza o walce z korupcją jest naciągana.

Pojawia się w końcu pytanie, czemu prokuratura mając przed sobą tak poważne doniesienie o korupcji, nie zleciła śledztwa policji. Błędy w tym śledztwie obciążą podatników, czyli nas wszystkich, bo z naszych kieszeni pokryte zostaną koszta śledztwa, procesów i ewentualnych odszkodowań.
 
Oczywiście, półmózgie redaktorki, nakręcając nienawiść "podatników" nie pomyślą, że funkcjonariusz może faktycznie być niewinny ...
 
bzdury

Piszecie dziwne rzeczy! Ja zrozumiałam wydżwięk tego programu zupełnie inaczej.Moja druga połowa również. Konkluzja była taka, że tak naprawdę nie wiadomo jak było. Wielu ludzi zostało oskarżonych fałszywie. Cała rzecz sprowadzała się do tego, że żądny sukcesu pułkownik Straży Granicznej niejaki W. nie cofał się przed niczym np. fałszywymi oskarżeniami żeby się wykazać. Paniom redaktor bardzo się chciało i cała celna brać powinna być im wdzięczna, że im się chciało. Dlatego drogi Panie Cat nie oglądałeś to nie mów :)Pierwszy raz ktoś pokazał jak tak naprawdę traktuje się zolli. A Bezledy wyszły w TVN jak dzicz w której mafią kieruje pułkownik G :)
 
W. to pionek - ktoś mu zlecił ta robotę - i pytanie pozostaje dlaczego ? odpowiedzi na te pytanie może równie dobrze oczyścić dobre imię celników jak i ich pogrążyć
 
przestępcy w prokuraturze

była w tym reportażu mowa o przestępczych działaniach prokuratury ( zmiana zeznan kładzie mu sprawę i następującu po tym szantaż, pozaporocesowe wpływanie na sędziów - zarzutów znajdzie się bez liku) , przestępcach w polityce - pan pułkownik ( pionek) - jak wynika z przytoczonego materiału działał na polityczne zlecenie - kto w tym czasie rządził? wobec decydentów aresztowań ( akcja Bezledy?) nie toczy sie żadne postepowanie wyjaśniające lub karne , żadna z tych osób nie poniosła konsekwencji swojego działania - o czymś to świadczy ( służb mamy dostatek - chyba z pięć) . Widocznie mamy być aresztowani, pomawiani, naszymi aresztowaniami ma być odwracana uwaga społeczna od spraw ważnych - ot taki zawód
 
generalnie- jako obserwator z boku (choc z cla) powiem że sprawa jest dziwna z jednej i z drugiejb stronyt - są oskarżenia, przesłuchania- potem każdy kto odwołuje. ... dla mnie dziwne - choc nie ulega watpliwosci ze zarzuty tez byly naciągane-a dzialania prokuratury czy sądu nosiły znamiona karygodnych błędów! to jest całkiem inna bajka - podobnie jak to - ze jakis Pan ze strazy (przeciez nie chucherko, nie pierwszoklasista) tlumaczy sie zastraszaniem gwałtem na żonie itp tłumaczac czemu sypal kolegów-bo co- bo teraz zyc sie nie da? bokapusie maja przechlapane? dlatego odwolywane jedno po drugim zeznanie?. Z boku wygląda to na mocno naciągane
. Moge się mylić - nie znam specyfiki granicy - ale dzis program byl przedmiotem wielu dyskusji w cle - jakoś mało wiary dano tym wydarzeniom. Choc poparcie- z pewnoscią - wobec tak malo fachowego śledztwa-wyrokow bez dowodów- jakby nie było- każda wątpliwość powinna przemawiac na korzysc podejrzanych a stalo sie odwrotnie. szkoda
 
wypisz ,wymaluj Medyka !!!!!!!!
witam
byłych i obecnych braci celnych-oglądałem program wczoraj na TVN o23.30 -przedstawione obrazy ,dialogi to straszne,ale to co robiono z colami z IC Przemyśl to wiedzą ci co tego doświadczyli,byłem świadkiem zeznań w sądzie ludzi od których wymuszano pomówień aby zobaczyli dzieci,rodziny,gwarantowano wyjści z aresztu, ale powiedz coś na kogoś,nie potępiam tych celnych,po 2,3 miesiącach pobytu w areszcie ma się dość,podpisze się wszystko aby zobaczyć bliskich.
Inni wymiękali po 24 godzinach podpisywali co im kazali.obraz z Bezled to pikuś do Przemyskich układów-WIADOMO JAKICH,

pozdrawiam były coll walczący o sprawiedliwość

m.c
 
w Przemyślu potrzebowano wyniku dla kuchcińskiego ,bo przedterminowe wybory się zbliżały ,cóż "członka" ,to przerosło ,takie miał parcie chłop na szkło ,że nie żal mu było ludzi ,których nie znał i nigdy nie widział ,bo to my staliśmy się ofiarami tej bezmózgowej akcji.Zapędził sie tak ,że jednych zamykał prokurator ustawiając się z sędzią ,że dzień wsczesniej przed zapadnieciem wyroku prokurator wiedział ,że jak ktoś się nie przyzna to informował ,w jakim areszcie śledczym wyladujemy ,.dziwne prawda???????sam się podłożył ,to jest przemyski profesjonalizm,co więcej tenże prokurator podzielił ludzi na lepszych i gorszych ,jednych zamykał i nnym przdstawiał tylko zarzuty i do domu.wiec prawo jest łaskawsze dla tych ,którzy mają jakieś rodziny w sądownictwie lub inne konszachty a ,inni są traktowani jak rzeźne bydło......są zeznania na byłego dyrektora IC Przemyśl ,byłego naczelnika UC Przemyśl ,byłego kierownika OC Medyka ,dlaczego prokurator nie miał odwagi ich pozamykać ma 3 miesiące i wywieźć do Krakowa ,Kielc czy Lublina ,tak żeby ich dzieci nie widziały?może tenże prokurator ma stracha teraz przed konsekwencjami ,bo nie spodziweał się ,że PIS przegra wybory?Kto tego człowieka przyjął w palestrę prokuratury ,nieduczonego ,że mu awdokaci musza dyktować paragrafy na podstawie ,których powinien działać oskarżyciel publiczny?cóż wniosek jeden kruk krukowi oka nie wykole....
 
I co dalej?... "V" SPRAWIEDLIWOŚĆ ZWYCIĘŻY!?

We wrześniu miał się rozpocząć proces karny celników i przedsiębiorców rozłożonych na łopatki z Chełma i Dorohuska. Wyznaczona do rozpoznawania sprawy Pani Sędzia niespodziewanie się rozchorowała w dniu mającego się rozpocząć procesu. Większość zawiadomionych i wezwanych na rozprawę dowiedziała się o odroczeniu sprawy w drodze lub na miejscu w Sądzie. Czy tak powinno być? Może ktoś pokusi się wyjaśnić. W świetle nadchodzących wieści z innych procesów (a chełmski - to jak przez kalkę) pewnie nasuwają stosowne refleksje "sprawiedliwym". Jeszcze tylko złamani wahają się co ze sobą zrobić, bowiem prokurator skutecznie ich zastraszył i wiele obiecywał. Czas stres rozkłada i przychodzi zastanowienie, czy oby wszystko jest w porządku. Trudno się więc dziwić, że po głębokim namyśle znakomita większość "zgnębionych" wycofuje swoje wcześniejsze wyjaśnienia. Logika podpowiada przecież, iż za taką postawę nic nikomu nie grozi, bowiem nikt o odpowiedzialności karnej nie uprzedza podejrzanego. Jednocześnie lęk to zjawisko niezwykle bliskie człowiekowi. Okazuje się po czasie, że jednak strach ma tylko duże oczy. Warto o tym pamiętać w imię rzeczywistej sprawiedliwości. Chyba w Najjaśniejszej tylko może być taka sytuacja, że jednych się wyrzuca z pracy i wykorzystuje tę możliwość do łamania kręgosłupów, a innych za to samo jedynie się zawiesza, stosuje łagodne środki zapobiegawcze, itp. I jak tu mówić o równości wobec prawa? Naśladując KLASYKA, który znalazł się w tarapatach dziarsko zwalczając korupcję "V" SPRAWIEDLIWOŚĆ ZWYCIĘŻY !!! Szkoda tylko, że zakuwanie w kajdanki w świetle jupiterów i kamer oraz przeszukania o 6:00 nad ranem dotyczą tylko niektórych wedle upodobania uzurpatorów sprawiedliwości.
 
Kolesie z Adasiem

W kontekście tej sprawy widać, że w życiu publicznym powinna obowiązywać zasada domniemania niewinności, która nie przez przypadek jest stosowana w kulturze prawnej. Inaczej każde wypowiedziane przez kogoś oskarżenie może stać się przyczyną dymisji i utraty dobrego imienia przez osobę uczciwą. Problem ten ma wymiar jednocześnie generalny i czysto ludzki.

Marek Goliszewski, prezes BCC

tel. 0 601 88 00 40, marek.goliszewski@bcc.org.pl

więcej:
http://www.skarbowcy.pl/blaster/extarticle.php?show=article&article_id=1097
 
któryś z polityków chce zabrać cześć uprawnień SG działającym na zachodzie i południu tak by zajmowali się ochroną kraju na rubieżach wschodnich, a nie dublowali się z Policją .....
 
Back
Do góry