Warszawska
Aktywny użytkownik
- Dołączył
- 14 Czerwiec 2016
- Posty
- 105
- Punkty reakcji
- 39
Tez uważam że trzeba iść do NSA.
W tzw międzyczasie postępowania administracyjnego, do sądu rejonowego złożyłam skargę o odszkodowanie za niesłuszne zwolnienie ze służby, i podczas rozprawy sędzia postanowił o zawieszeniu sprawy do czasu rozstrzygnięcia przez sąd administracyjny, argumentując, że w ostatecznym rozstrzygnięciu może się okazać, że zostałam zwolniona słusznie, a więc odzskodowanie się nie należy.
Nie jest to co prawda sprawa analogiczna, ale sąd może wziąć pod uwagę oddalenie Twojej skargi przez WSA. A w przypadku stosunku służbowego (nie pracy) właściwe są sądy administracyjne.
Po prostu sąd pracy może odrzucić w ogóle Twoją skargę, bo była już prawomocnie rozstrzygnięta w sądzie administracyjnym (na Twoją niekorzyść).
W tzw międzyczasie postępowania administracyjnego, do sądu rejonowego złożyłam skargę o odszkodowanie za niesłuszne zwolnienie ze służby, i podczas rozprawy sędzia postanowił o zawieszeniu sprawy do czasu rozstrzygnięcia przez sąd administracyjny, argumentując, że w ostatecznym rozstrzygnięciu może się okazać, że zostałam zwolniona słusznie, a więc odzskodowanie się nie należy.
Nie jest to co prawda sprawa analogiczna, ale sąd może wziąć pod uwagę oddalenie Twojej skargi przez WSA. A w przypadku stosunku służbowego (nie pracy) właściwe są sądy administracyjne.
Po prostu sąd pracy może odrzucić w ogóle Twoją skargę, bo była już prawomocnie rozstrzygnięta w sądzie administracyjnym (na Twoją niekorzyść).