Kurczę wszyscy tacy wysportowani, sprawni i wyszkoleni, a jak się pojawia kwestia testów sprawnościowych to dla takiego
@bolo1999 nagle się okazuje, że:
sprawność fizyczna to nie wszystko, a co my to komando foki itd. bo panika, że trzeba zrobić 7 pompek...
No tak, biorąc pod uwagę zadania jakie stoją przed służbą celno-skarbową to z pewnością wiedza jak maszerować, oddawać honory i szybko ścielić łóżko jest ważniejsza niż wieloletnie doświadczenie w prawie podatkowym. Niektórzy są tu podobnie oderwani od rzeczywistości jak na "zaprzyjaźnionym forum", tylko w drugą stronę.
Szkoda że mieszasz w wątku o stopniach przy przyjęciu sprawę wymagań sprawnościowych
Jest odrębny wątek tego dotyczący
Zasygnalizuję tylko, że stawianie nam, i to wszystkim, WYŻSZYCH wymagań niż np. Policjantom jest nieuzasadnione, pośrednio potwierdza to wiele wypowiedzi userów, akcentujących swoje umiejętności i dokonania intelektualne np. Na sali sądowej czy w dziedzinie podatków
Poza tym nie napisałem, że sprawność fizyczna jest bez znaczenia, tylko że sprawność fizyczna to nie wszystko, a to różnica, i z tym że sprawność to nie wszystko chyba wszyscy się zgadzamy?
Nie manipuluj i nie sugeruj innego znaczenia mojej wypowiedzi
Ale odsyłam do właściwego wątku
Co do troski o moją sprawność ubolewam, że nie zrozumiałeś mojego poprzedniego postu, gdzie napisałem że do służby trafiłem mając ponad 36 lat i posiadam blisko 13 lat stażu w służbie
W wyniku prostego dodawania można założyć, że z pewnością mam ponad 49 lat, a być może 50
Z tego zaś wynka, że mnie osobiście dotyczy marszobieg na 3km bez limitu czasu
Mimo nie najlepszej kondycji i zdrowia - zawał, sądzę że dam radę, choćbym miał po drodze założyć 3 bazy i poręczować ostatnie 500m
Co do twoich uwag odnośnie służby wojskowej, to albo w armii nie byłeś, albo byłeś w jakiejś szczególnie zapyziałej dziurze
Maszerowanie, oddawanie honorów to umiejętności potrzebne również, chociaż też nie najważniejsze
Jeśli na tym kończą się Twoje umiejętności wyniesione z wojska, to współczuję
Ja, i wielu innych, wyniosłem jeszcze karność, podporządkowanie się rozkazom przełożonego, stanowczość, umiejętność zachowania zimnej krwi w sytuacjach nie tyle stresujących, co ekstremalnie groźnych, i wiele innych, ale nie to z armii było najbardziej przydatne
W armii nauczyłem się obchodzić z bronią, oswoiłem się z nią, na pierwszej samotnej warcie człowiek dojrzał i oswoił się z myślą, że ma broń ostrą, w razie potrzeby bez wahania jej użyje, że broń to ostateczny i nieodwracalny środek przymusu, ale nie ma miejsca na wahania i rozterki, albo w razie zagrożenia wydajesz komendy i gość sam się kładzie, albo ķładzie go twoich 30 małych przyjaciół