Skarbowcy i celnicy razem w walce o wzrost płac

Skarbowa Solidarność żąda głowy Zyty Gilowskiej
(Puls Biznesu/14.11.2006, godz. 07:01)

To już chyba desperacja. Związkowcy skarbowców poproszą premiera o zdymisjonowanie minister finansów. Bo podwyżek nie dała.

Zaostrza się sytuacja w resorcie finansów po tym, jak minister Zyta Gilowska odmówiła skarbowcom podwyżek płac. 12 listopada władze Solidarności urzędników skarbowych podjęły uchwały, które oznaczają wykopanie topora wojennego przeciwko szefowej ministerstwa.

Jeszcze w tym tygodniu związkowcy mają wystąpić do premiera Jarosława Kaczyńskiego o odwołanie minister finansów. Jutro ma rozpocząć się akcja protestacyjna. Na początek zostaną oflagowane budynki urzędów skarbowych w całym kraju. W grudniu planowana jest manifestacja pod gmachem Ministerstwa Finansów (MF) w Warszawie.

— Minister Gilowska okazuje lekceważenie podległym sobie służbom, niespotykane nawet za rządów postkomunistów. Wystąpimy do premiera z wnioskiem o odwołanie pani minister ze stanowiska — mówi Tomasz Ludwiński, przewodniczący „S” skarbowców.

To już oficjalna wojna.

Bój o waloryzację

Związkowcy argumentują, że urzędnicy skarbowi są przez rząd dyskryminowani, gdyż projekt budżetu na 2007 r. nie przewiduje dla nich jakichkolwiek podwyżek wynagrodzeń. Domagają się przynajmniej waloryzacji płac o inflację (co mieli zapewnione każdego roku). Uważają, że nie są gorsi niż nauczyciele, służba zdrowia czy policja, a te grupy dostały lub dostaną podwyżki. Kilka dni temu minister Zyta Gilowska spotkała się ze skarbowcami, a na niespodziewanie zorganizowanej konferencji prasowej poinformowała, że zawarto kompromis, ponieważ „nie są planowane obniżki płac w skarbówce”. To wystarczyło, by wzburzyć Solidarność fiskusa.

— Bulwersujące jest to, że pani minister powiedziała mediom, że „uzgodniono” ze związkowcami, iż nie będzie obniżek płac — grzmi szef „S” fiskusa.

Związkowcy postulowali podwyższenie wynagrodzeń o wysokość inflacji.

— Albo pani minister nas nie zrozumiała, albo cynicznie stwarza pozory dbałości o służby skarbowe. Mamy wrażenie, że uczestniczyliśmy w dwóch różnych spotkaniach. Nie wykluczamy, że ze strony minister była to jedynie gra polityczna — mówi Tomasz Ludwiński.

Podkreśla, że brak waloryzacji płac o wskaźnik inflacji oznacza realny spadek siły nabywczej zarobków urzędników skarbowych.

— Pani Gilowska, działając przeciwko nam, wykorzystuje to, że jesteśmy grupą zawodową, która nie ma poparcia ani sympatii społecznej. Jednak to urzędnicy skarbowi zapewniają dochody budżetowi państwa, z którego płyną pieniądze m.in. dla emerytów i rencistów — grzmi szef branżowej „S”.

Związkowcy zabiegają też o zwiększenie zatrudnienia. Minister finansów podała, że w przyszłym roku fiskusowi przybędzie tysiąc etatów. Tymczasem — ich zdaniem — wcale nie oznacza to wzrostu zatrudnienia.

— Te etaty są przeznaczone dla pracowników egzekucji skarbowej, z których wielu jest zatrudnionych na cząstki etatów, a w praktyce wykonują pracę jak na całych — mówi Tomasz Ludwiński.

Na razie cisza

Wczoraj „S” wysłała do Zyty Gilowskiej pismo, w którym informuje o rozpoczęciu szeroko zakrojonej akcji protestacyjnej. W liście czytamy, że „decyzja o braku podwyżek postawiła nas po przeciwnej stronie”.

O komentarz — za pośrednictwem rzecznika prasowego MF — poprosiliśmy minister Zytę Gilowską. Pani minister nie chciała się wypowiedzieć.

Staraliśmy się też o opinię premiera Jarosława Kaczyńskiego. W jego biurze prasowym usłyszeliśmy tylko, że pismo związkowców jeszcze nie wpłynęło, więc nie ma o czym mówić. Wiadomo jednak, że dotychczas premier konsekwentnie wspierał Zytę Gilowską. Trudno więc uwierzyć, by przychylił się do wniosku związkowców — nawet jeśli są z tak bliskiej mu Solidarności...

Jarosław Królak, BMK
 
Pani
Zyta Gilowska
Wicepremier
Minister Finansów

W nawiązaniu do wcześniejszych rozmów oraz spotkania z Panią Premier w dniu 8 listopada 2006 roku uprzejmie zawiadamiam, co następuje.
Jak informowaliśmy od dawna i wielokrotnie, kwestia naszych uposażeń była i jest dla nas rzeczą pierwszoplanową. Od reakcji Pani Premier na nasz postulat przyznania podwyżek uzależnialiśmy dalsze postępowanie, w tym także sam fakt podjęcia oraz formę ewentualnego protestu. Ponieważ jednak jeszcze przed wysłuchaniem naszych argumentów uznała Pani, że nie ma żadnych możliwości spełnienia naszych oczekiwań, przybyła Pani na spotkanie wyłącznie z wolą odrzucenia postulatów w zakresie podwyżek płac i nie dała nawet nadziei na ich spełnienie – sprawa jest oczywista. W najbliższych dniach, zgodnie z zapowiedziami, podejmujemy szeroko zakrojoną akcję protestacyjną, o przebiegu której można będzie się dowiadywać na stronie internetowej RSK oraz w innych mediach. Komunikuję o tym z przykrością, gdyż spełnienie naszych postulatów, choćby w minimalistycznej formie, było możliwe, a całkowity brak woli Pani Premier świadczy jedynie o braku wyobraźni na temat skutków tej złej, niezrozumiałej i szkodliwej decyzji.

Odnosząc się do tych postulatów, które zdążyliśmy przedstawić, nie zaoferowała Pani nic, co można byłoby uznać za gest w stronę pracowników. Ani podwyżek, chociażby w wysokości pokrywającej inflację, ani zwiększenia zatrudnienia, ani też utworzenia rezerwy celowej na pokrycie wydatków związanych z odprawami emerytalnymi. Bo propozycja zwiększenia liczby etatów w służbach skarbowych o 1.000 nie tylko łamie zawarte w dniu 26 czerwca 2006 roku porozumienie z ówczesnym Ministrem Finansów dr Pawłem Wojciechowskim, ale nie oznacza także faktycznie zwiększenia liczby zatrudnionych pracowników. Etaty te są bowiem przeznaczone na zmianę zasad zatrudnianych na cząstki etatów pracowników egzekucji – dotyczą więc zatrudnionych już w resorcie pracowników i chodzi jedynie o zaprzestanie łamania prawa pracy poprzez zmiany istniejących stosunków pracy. Podobnie rzecz się ma z finansowaniem odpraw emerytalnych w 2007 roku. Brak w budżecie państwa funduszu celowego na sfinansowanie odpraw i obietnica, że odprawy te nie obciążą jednostek organizacyjnych, to manipulacja. Jeżeli środki na ten cel mają pochodzić z wewnątrz resortu – musi to spowodować realny spadek wynagrodzeń pracowników. Innej możliwości nie ma, co też tłumaczyliśmy jasno i dobitnie. Brak zgody Pani Premier na pisemną i jednoznaczną deklarację w tej sprawie utwierdza nas w przekonaniu, że mamy rację.

Trzeba powiedzieć jasno: decyzja o braku podwyżek postawiła nas po przeciwnej stronie i to w czasie, gdy Ministerstwo Finansów powinno mieć wsparcie społeczne w sprawie zapowiadanych reform naszych służb. Widocznie jednak kierownictwo Ministerstwa Finansów nie potrzebuje takiego wsparcia, a wizja wspólnego działania wszystkich central związkowych przeciwko Ministerstwu Finansów – również tam, gdzie istnieją pewne rozbieżności interesów między poszczególnymi grupami pracowników - nie jest dla kierownictwa resortu żadnym argumentem za spełnieniem postulatów Rady Sekcji Krajowej.

O powyższym informuję z ubolewaniem, gdyż była szansa na współdziałanie i wykorzystanie faktu, iż jesteśmy jedyną organizacją reprezentatywną w świetle art. 6 ust. 2 ustawy z dnia 6 lipca 2001 roku o Trójstronnej Komisji do Spraw Społeczno-Gospodarczych i wojewódzkich komisjach dialogu społecznego, wywodzimy się z opcji o podobnych poglądach i wielokrotnie oferowaliśmy naszą pomoc przy reformie naszych służb. Teraz jednak, poprzez odmowę znalezienia kilkudziesięciu milionów złotych na waloryzację naszych płac oraz wydanie fałszywego komunikatu o zawarciu zgody w tej sprawie, wskazała nas Pani de facto jako współodpowiedzialnych, a nawet współdecydujących o tym stanie.
Podała też Pani publicznie, jako podstawowy powód odmowy rewaloryzacji wynagrodzeń, zafałszowany, zmanipulowany i wypaczony obraz stosunku naszych wynagrodzeń do wynagrodzeń w MSWiA, poprzez nie uwzględnienie tych czynników, które w sposób oczywisty powodować muszą funkcjonowanie przeciętnie wyższych wynagrodzeń w jednym resorcie w stosunku do innego (nie uwzględniła Pani np. tego, że pracownicy MSWiA mają szczególne uprawnienia emerytalno-rentowe, nie opłacają składek ZUS i zdrowotnych, mogą podejmować dodatkowe zatrudnienie we własnym zawodzie, itp.). Jakby tego było mało, poziom średniej płacy w urzędach skarbowych rósł w miarę upływu czasu (Pani podała, że średnia wynosi 3.500 złotych, a Pani rzeczniczka, iż 3.800 złotych). Odbieramy to jako kolejną próbę dyskredytacji podległych Pani służb – ale tym razem ze strony ich kierownictwa (!). W związku z powyższym nie mamy innego wyjścia niż podjęcie działań protestacyjnych i nie powinno to stanowić dla kierownictwa Ministerstwa Finansów, z uwagi na wynik negocjacji w dniu 8 listopada 2006 roku, żadnego zaskoczenia.
Nie powinno być żadnym zaskoczeniem także, że forma prowadzonego protestu będzie zgodna z wcześniejszymi zapowiedziami, gdyż nie o szantaż tu chodziło, lecz jedynie lojalne informowanie o grożących konsekwencjach pominięcia służb skarbowych i celnych, jako jednych z niewielu grup zawodowych, w pożytkach wynikających ze wzrostu gospodarczego. Wyłącznym odstępstwem od wcześniejszych zapowiedzi będzie prawdopodobna konsolidacja wszystkich związków zawodowych w akcie protestu, ale to akurat można było, nawet przy odrobinie wyobraźni, przewidzieć.

Chciałem wyrazić zdumienie i ubolewanie, że po raz pierwszy minister odpowiedzialny za nasze służby sam i z własnej inicjatywy powoduje pogorszenie sytuacji życiowej pracowników resortu finansów (twierdzenie, że brak podwyżek nie spowoduje pogorszenia sytuacji pracowników to kolejna manipulacja). Czyni to na dodatek w sposób nie do przyjęcia, gdyż zamiast wysłuchać i zapoznać się z naszymi argumentami oraz przygotowanymi materiałami (nie tylko w sprawie podwyżek, ale także innych licznych patologii występujących w służbach skarbowych i służbie celnej) - po prostu sobie poszedł, okazując niespotykane nawet za rządów postkomunistów lekceważenie podległych służb i ich reprezentantów. Szkoda, że nie czuje się Pani, tak jak inni ministrowie obecnego rządu, odpowiedzialna za sytuację zatrudnionych w podległym jej resorcie pracowników i w imię prymitywnie prowadzonej propagandy mającej pokazać, jak realizowana jest idea „taniego państwa” w służbach skarbowych i celnych – manipuluje Pani opinią publiczną.

Szokujące jest również to, że nawet nie zapoznała się Pani z już gotowymi wynikami prac Zespołu ds. etatyzacji w służbach skarbowych. Potwierdza to nasze podejrzenia, że sytuacja 60.000 pracowników jednostek terenowych oraz bieżące problemy w funkcjonowaniu urzędów nie obchodzą Pani specjalnie, a brak zgody na podwyżki, to jedynie uzewnętrznienie tego stanu rzeczy, wymuszone i wzmocnione wewnętrzną potrzebą medialnego udowadniania silnej osobowości rzekomo przez Panią posiadanej i wykorzystywanej w rzekomym bezkompromisowym dążeniu do naprawy finansów publicznych. Tyle tyko, że to nieprawda, bo tej silnej osobowości i determinacji zabrakło do zatrzymania faktycznego marnotrawstwa środków publicznych w bardzo wielu naprawdę poważnych sprawach, żeby wspomnieć tylko o dopłatach do rolniczych ubezpieczeń społecznych (15,2 mld złotych) ,wprowadzeniu podatku dochodowego dla rolników (dochody tej grupy ludności wzrosły od czasu wejścia do Unii Europejskiej o 70%) i wiele innych. Wykazała Pani natomiast zadziwiającą (biorąc pod uwagę zarówno kwotę, o jaką toczył się spór, jak i zadania, jakie wykonujemy w Pani imieniu i interesie rządu) determinację w stosunku do takiej grupy społecznej, która nie ma - bo mieć nie może - poparcia i sympatii społecznej, a jej możliwości reakcji na jakiekolwiek podłości ze strony rządzących są ograniczane ustawowo. Rozumiemy oczywiście chęć kreowania się na Margaret Thatcher polskiej sceny politycznej, lecz jesteśmy przekonani, że akurat była premier Wielkiej Brytanii nie dokonywałaby posunięć prowadzących do rozkładu służb odpowiedzialnych za realizację dochodów budżetu państwa, koncentrując się raczej na naprawdę wielkich i rzeczywiście ważkich wyzwaniach. I to jest właśnie ta różnica…
Proszę zauważyć także, że pracownicy służb fiskalnych stosują przepisy i rygory wprowadzane także przez rząd, który Pani reprezentuje i Parlament, w którym Pani ostatnie lata intensywnie pracowała nad ustawami podatkowymi. Dystansowanie się zatem od nas i stwarzanie wrażenia, że nie ma Pani z nami wiele wspólnego i stoi tak naprawdę naprzeciwko nas, stanowi swego rodzaju kuriozum, żeby nie powiedzieć fenomen na skalę światową (biorąc zwłaszcza pod uwagę pełnioną przez Panią aktualnie funkcję). W tych okolicznościach gratulujemy wykazanego zdecydowania i odwagi!

Wszystko powyższe powoduje, że niezależnie od innych działań występujemy do Prezesa Rady Ministrów o odwołanie Pani z zajmowanego stanowiska, a argumenty zawarte w uzasadnieniu do odwołania będą zawierały wszystkie zarzuty, jakie pojawiały się z naszej strony pod adresem kierownictwa Ministerstwa Finansów od dłuższego czasu, a nie znalazły jakiegokolwiek zrozumienia i nie spotkały się z jakąkolwiek reakcją - mimo potwierdzenia ich wskazaniem faktów i dowodów. Wpływ na tę decyzję ma także rzadko spotykana arogancja, czego przejawem może być chociażby brak odpowiedzi na kierowane do Pani imiennie pisma, na które nie była Pani łaskawa odpowiedzieć nawet jednym zdaniem, mimo upływu wielu miesięcy od ich wysłania…


z up. Rady Sekcji Krajowej
PRZEWODNICZĄCY
Tomasz Ludwiński

Do wiadomości:
-Prezydent RP,
-Prezes Rady Ministrów,
-Szef Służby Celnej,
-Członkowie Sejmowej Komisji Finansów Publicznych,
-Organizacje związkowe NSZZ „Solidarność”,
-Pracownicy resortu finansów,
-media.
 
Ja proponuję wziąć wolne 12.12.2006r i pojechać na manifestacje do Warszawy koleją. Każdy może sobie raz w roku rozliczyć bilet dla siebie i rodziny. Jak nas zyta tak traktuje to niech płaci!!!!!!!!
 
zróbmy zycie i banasiowi prezent na mikołaja

[/quote]A może wykupić bilbord ( najlepiej jak najbliżej gmachu MF lub URM-u ) z odpowiednim "podziękowaniem" lub hasłem np. "Zyta musi odejść" i podpisem "wdzięczni pracownicy".
Gdy nie będzie to możliwe ze względu na koszty, proponuję porozmawiać z właścicielem ( dzierżawcą, zarządzającym ) nieruchomości na Świętokrzyskiej znajdującej się vis a vis ministerstwa. Może zezwoli na stałe wywieszenie transparentu z napisem jak wyżej.
Gdyby wściekła "góra" zarządziła przeprowadzenie kontroli u takiego podatnika ( zakładam, że jest to przedsiębiorca ) to przecież nie pójdzie na nią naczelnik. A pracownik ( żle opłacany ) na pewno nie stwierdzi u takiego podatnika żadnych nieprawidłowości.
 
Na stronie www.wssc.szu.pl od kilku dni działa ANKIETA:

-Czy powinniśmy włączyć się w protest „skarbówki” ?

- TAK – zdecydowanie 36% (43)
- TAK – tylko w sprawie płac 10% (12)
- NIE - wątpliwy wynik 1% (1)
- NIE – zdecydowanie 53% (62)
- nie mam zdania 0% (0)

Komentarz:
ankieta wssc - 2006-11-17 14:36:20
O co chodzi z tą ankietą na WSSC ? Czy głosują tylko członkowie KW Federacj ZZSC ? Na teraz jest 36 i 11 % na TAK i 52 % na NIE
autor: ~????
 
Skarbowcy.pl napisał:
W niektórych regionach akcja przybrała formę zastraszania pracowników, bo jak inaczej nazwać zbieranie informacji o formie zaangażowania pracowników w akcję protestacyjną albo zapytania, czy ktoś agituje do akcji protestacyjnej.
W dniu 17 listopada w Radomiu Tomasz Ludwiński – Przewodniczący RSK oraz Artur Ciesielski – Zastępca Przewodniczącego RSK wręczyli osobiście Panu Premierowi Jarosławowi Kaczyńskiemu informację: „DLACZEGO PROTESTUJEMY. CZEGO ŻĄDAMY”.

W rozmowie z Premierem wskazano między innymi na problem braku indeksacji dla pracowników i funkcjonariuszy podległych Ministrowi Finansów oraz na fakt wydatkowania wielu miliardów złotych na takie cele jak Bezpieczeństwo Państwa czy tworzenie nowych urzędów podczas gdy zabrakło zaledwie kilkudziesięciu milionów dla tych, którzy te "miliardy" muszą wprowadzić do państwowej kasy.

Wskazano także Panu Premierowi, w jaki sposób potraktowała naszych przedstawicieli Wicepremier Gilowska i poinformowano, że w związku z tym Rada Sekcji wystąpiła o odwołanie Premier Gilowskiej.

Poinformowano Pana Premiera, że po krótkim spotkania z nami w dniu 8 listopada 2006r. Premier Gilowska udała się na spotkanie z mediami, gdzie podała nieprawdziwą informację o zawarciu porozumienia ze związkami zawodowymi i mimo wcześniejszej obietnicy nie wróciła do stołu rozmów.

Premier Kaczyński obiecał sprawdzić i zbadać osobiście tę sprawę.

Izby Skarbowe w całej Polsce na polecenia Ministerstwa Finansów zbierają informacje w związku z protestem. W niektórych regionach akcja przybrała formę zastraszania pracowników, bo jak inaczej nazwać zbieranie informacji o formie zaangażowania pracowników w akcję protestacyjną albo zapytania, czy ktoś agituje do akcji protestacyjnej.

Zbierane są też dane na temat stopnia zaawansowania akcji protestacyjnej, ilości członków związków zawodowych. Już to kiedyś jako związki zawodowe przerabialiśmy: za komuny.

Na Boga: czy wy tam w Ministerstwie Finansów macie nie po kolei w głowach? To nie jest problem związków zawodowych, tylko wszystkich pracowników. Możecie oczywiście zastraszyć nas wszystkich, ale z „niewolnika, nie ma pracownika".

A na Świetokrzyską i tak przyjedziemy...
 
Czy nasze Słońce stać byłoby na coś takiego???
Tylko wspólne działanie z SOLIDARNOŚCIĄ może dać pozytywny efekt.
Ja jestem przekonany, że Solidarność osiągnie swój cel i przy okazji my skorzystamy, tylko czy zaryzykujemy, bo nasze ZZ raczej nie. Im jest dobrze.
Czy nasza służba już zawsze będzie postrzegana jako NIERUCHAWA???
Weźcie jeszcze jedna możliwość pod uwagę (jeżeli inne argumenty do Was nie docierają), może juz niedługo bedziecie pracować w skarbówce?
Słońce na pewno nie, i inne satelity, gdyż jako zasłużeni dla służby przetrwają, a godność, dumę i honor już dawno sprzedali za awanse itp.
 
W całej rozciągłości popieram przedmówcę
[/url]http://www.celnicy.pl/viewtopic.php?t=868&postdays=0&postorder=asc&start=0
 
jabol napisał:
Czy nasze Słońce stać byłoby na coś takiego???
Tylko wspólne działanie z SOLIDARNOŚCIĄ może dać pozytywny efekt.
Ja jestem przekonany, że Solidarność osiągnie swój cel i przy okazji my skorzystamy, tylko czy zaryzykujemy, bo nasze ZZ raczej nie. Im jest dobrze.
Czy nasza służba już zawsze będzie postrzegana jako NIERUCHAWA???
Weźcie jeszcze jedna możliwość pod uwagę (jeżeli inne argumenty do Was nie docierają), może juz niedługo bedziecie pracować w skarbówce?
Słońce na pewno nie, i inne satelity, gdyż jako zasłużeni dla służby przetrwają, a godność, dumę i honor już dawno sprzedali za awanse itp.

W kwestii płac - popieram, ale jak do tej pory to skarbowcy nie określili jasno dla zwiazków SC wszystkich swoich postulatów - przynajmniej ja o tym nie słyszałem i nie czytałem - były tylko jakieś slogany, prasówki, itp.
Żeby sie potem nie okazało, że celnicy oprócz wzrostu płac poparli także inne postulaty skarbowców ( także te niekorzystne dla SC - już kilka razy pan P....ewodniczący solidarności skarbowców" wbijał" SC "nóz w plecy" - podobno w zespole ds. reorganizacji słuzb skarbowych i celnych też nie maczał łapek i podobno nie walnął kilku "wesołych" wypowiedzi dla prasy jak to skarbowcom źle w ść i jaka strata dla dochodów państwa po przejeciu akcyzy przez SC!!!!!).
A z tym protestem i oflagowaniem to tez lekka ściema - w niektórych US nie oflagowano budynków, bo podobno nie było gdzie wieszać flag na budynkach, itp. (chociaż mieli do dyspozycji np. stojaki na flagi).
Ale za rozgłos medialny to nalezy się skarbowcom duuuży plusik.
 
Właśnie dlatego Zarządy ZZ powinny juz dawno uzgodnić taktyke, postulaty i inne sprawy. Dlaczego Słońce tego nie chciało? Pamiętasz może nagranie Ciesia ze spotaknia Szefa w MF-ie. Słońce m.in. samo stwierdziło, że nie było nieprawidłowości przy alokacji.
PS Skarbowcy i tak zrobią z NAMI to, co oni bedą chcieli. Dlaczego? Bo z naszymi nikt nie będzie rozmawiał, a nasi bedą znowu czekać, aż Szef ich zaprosi (ogłaszając później, że są to cykliczne-kwartalne spotkania ze ZZ).
PSII Kiedyś miałem sentyment do munduru. Ale to było kiedyś. Nie zarabiam tyle, co nasi związkowcy. Nie zarabiam nawet tyle, co średni w moim stanowisku. Ba. zarabiam najmniej. Wystarczy!!! Czyli zaniżam średnią, czy tylko w płacy???
 
Właśnie dlatego Zarządy ZZ powinny juz dawno uzgodnić taktyke, postulaty i inne sprawy.

JABOL LOKALNE ZARZĄDY MOGĄ UZGODNIC WSZYTSKO CO CHCESZ ale pojechac na manifestacje musza ludzie a nie tylko zarządy. Ilu ze sobą przywieźiesz na 12.12.2006r? Daj znać Sławkowi na e-mail i organizujcie sie.
 
Ilu ze sobą przywieźiesz na 12.12.2006r?
HaHaHa.
To jest nowy Poznań. Ludziska weszli w XXI wiek i ani śnią przypomnieć sobie (poza pokazowymi obchodami) co stało się w czerwcu 1956r.
PS Postaram sie dowiedzieć, czy cywile pojadą, bo mundurowi...., kto wie?
 
Czytając zakończenie komunikatu na stronie FZZSC:
W dniach 12-13 grudnia br. zostanie zorganizowana konferencja z udziałem przedstawicieli świata nauki oraz ekspertów pod patronatem Pani Zyty Gilowskiej Ministra Finansów na temat:
„Administracja skarbowa nowoczesna – efektywna – przyjazna”. Na tej konferencji zostaną postawione problemy dotyczące kierunków zmian i reformy administracji skarbowej i Służby Celnej.Zgodnie z zapewnieniami kierownictwa S.C. wszystkie informacje dot. ww. reformy będą się znajdować na nowo utworzonej stronie internetowej: www.nas.mf.gov.pl

Z spotkania zostanie przedstawiony protokół w terminie późniejszym.

Przewodnicząca
Federacji Związków Zawodowych Służby Celnej
Iwona Fołta
/-podpisano na oryginale-/

Możemy mieć pewność, że celnicy i skarbowcy staną razem 12 grudnia pod MF. Tyle, że jedni wezmą udział w konferencji pod patronatem Ministra Finansów, Pani Zyty Gilowskiej, a drudzy w pikiecie. Ale będzie śmiesznie! Nazwiska łamistrajków podamy w terminie późniejszym.
 
Opole, dnia 20.11.2006r.

Uchwała Zarządu Związku Zawodowego Funkcjonariuszy i Pracowników Służby Celnej Województwa Opolskiego

Zarząd ZZFiPSC Województwa Opolskiego zdecydował, iż przystąpi do wspólnego protestu z związkami zawodowymi skarbowości. Udział nasz jest możliwy gdy odstąpimy od negowania słusznych wydatków na bezpieczeństwo państwa w tym zwiększonych wydatków na inne służby mundurowe oraz gdy uzgodnimy, że podczas wspólnego protestu nie będą przedstawiane postulaty dot. reformy Służby Celnej i aparatu skarbowego(w tej ostatniej sprawie, z powodu postępowania przewodniczącej Federacji, nie doszło do merytorycznego uzgodnienia stanowisk nawet w ramach samych związków zawodowych). Jednym z postulatów winno być też zapewnienie ochrony i zwiększenie bezpieczeństwa funkcjonariuszy celnych w wykonywaniu obowiązków służbowych oraz rewizja procesu alokacji.
W tym celu przewodniczący Związku nawiąże kontakt z Sekcją Krajową, celem uzgodnienia postulatów protestacyjnych ze strony Służby Celnej (przede wszystkich dyskryminacja funkcjonariuszy celnych w stosunku do innych służb mundurowych oraz ich bezpieczeństwo), obok głównego postulatu dot. wzrostu płac w roku 2007 lub co najmniej ich waloryzacji inflacyjnej, o który występujemy wspólnie z aparatem skarbowym.
Zarząd, biorąc pod uwagę wyniki ANKIETY przeprowadzonej w tutejszej izbie, zgłosi do Sekcji Krajowej za pośrednictwem przewodniczącego Związku chęć przyłączenia się do pikiety w dniu 12.12.2006r. i przeznaczy wszelkie niezbędne środki na ten cel(autokar, przejazd środkami komunikacji publicznej, transparenty, ulotki, itp.).
Przewodniczący Związku może w tej sprawie na podstawie wcześniejszych Uchwał podejmować działania ogólnopolskie.
Równolegle w mediach lokalnych wszyscy członkowie Zarządu oraz wybrany samodzielnie przedstawiciel z Kędzierzyna Koźla zostają upoważnieni do nagłaśniania informacji o niższych przeciętnych uposażeniach funkcjonariuszy IC Opole w stosunku do wszystkich izb celnych w Polsce, a nawet w stosunku do wielu urzędów celnych w Polsce. W przypadku pytań dziennikarzy na temat działań protestacyjnych w tym zakresie należy odsyłać ich do przewodniczącego Związku.
Zarząd ZZFiPSC WO zwraca się z APELEM do wszystkich związków zawodowych w Służbie Celnej, aby wywiesili w swoich jednostkach organizacyjnych ulotki o treści: „PIKIETA Ministerstwa Finansów w dniu 12.12.2006r.” oraz aby przyłączyli się do PIKIETY w tym dniu.


Za zarząd:
Przewodniczący
ZZFiPSC Województwa Opolskiego
Sławomir Siwy
 
dzisiaj podano że funkcjonariusz służby więziennej być może porozumieją się ze swoim resortem i dostaną po 200 zeta podwyżki a nasz resort ma nas i skarbowców w wielkim poważaniu.
 
WYNIKI ANKIETY NA WSSC :
Czy powinniśmy włączyć się w protest „skarbówki” ?
- TAK – zdecydowanie 33% (95)
- TAK – tylko w sprawie płac 8% (22)
- NIE - wątpliwy wynik 1% (2)
- NIE – zdecydowanie 58% (168)
- nie mam zdania 1% (2)
łącznie głosów: 289
==========================,
Jak można to skomentować ?
 
Skomentować mozna to tylko w jeden sensowny sposób. Więksośc biorących udział w sondzie, nie chce przyłaczyć się do protestu skarbowców. Pytanie tylko czy mozna ich uznać za (przepraszam za wyrażenie) reprezentatywną próbę?
O popraciu protestu lub nie powinny wypowiedzieć sie lokalne związki. Przykładem jest uchwała zwiazków z izby opolskiej.
http://www.celnicy.pl/viewtopic.php?t=931
 
A skąd wiesz ile osób (celników) chce wziąć udział w tej pikiecie i kogo można uznać za (przepraszam za wyrażenie) reprezentatywną próbę?
 
Haa! W ankiecie brali głównie udział biznesmeni!
Odgryźli się w ten sposób za zmanipulowaną (gremialnym udziałem skarbowców) ankietę umieszczoną niedawno na stronach PB.
 
Back
Do góry