rozmowa kwalifikacyjna

O takich ludzi nam trzeba. Wszystko jest super i człowiek jest szczęśliwy. A z tą zabawą to bym nie przesadzał:p
 
hahhaha! Właśnie coś takiego chciałem przeczytać! Oby tak dalej!!Ja wciąż czekam na telefon z izby, no chyba że poinformują mnie listownie, że mnie nie chcą, choć wolę ta pierwszą opcję :cool: bo zależy mi na tej pracy. A może ktoś już coś wie na temat Połowiec??
 
Panowie - dziś otrzymałem odpowiedź: 24 mam się stawic na ul.Octowej w celu dopełnienia formalności! Udało się! Dobrze działacie na "zdajacych" i "ubiegajacych" się!
 
Bez urazy Panie Krokus, ale mam wrażenie, że teraz wszystkich przyjmują jak leci. A to że długo Pan czekałeś na potwierdzenie to albo 1.) pic na wodę fotomontaż (że niby rekrutacja się odbywa) lub 2) kłopoty wydziału LG z zamówieniem materiału na mundur (coś muszą robić:D)
 
Despero też tak myśli, że zainteresowanie służbą spada. A jak on tak myśli to znaczy, że tak jest. Kiedyś jak był kastyng to tłum na korytarzu koczował, a teraz pustki. Nawet i podwyżki nie zachęcają...Kto zastąpi Despero na jego stanowisku gdy on odejdzie ?? No kto ??
 
Panowie - czekałem i to sporo, bo dokumenty składałem 21 stycznia, rozmowa była 28 marca, a co do tłumów na korytarzu to sie nie zgodzę, byłem 2 razy na rozmowie ( grudzień 2007) i tak przede mną jak i za mną było sporo ludzi. I te "sporo" to nie było 2-3 osoby a powyzej 10-15, a to tylko jeden dzień, więc może się mylę... Jednak mimo wszystko wasze pesemistyczne podejscie mnie troszkę dziwi. :rolleyes: a może to zniechęcenie do wszystkiego weszło już Wam w krew?
 
Panie Krokus nie jestem z Waszej Izby, ale pracuję na OC granicznym. Przepraszam, że się wtrącę, ale przedmówcy - celni z już pokaźnym stażem jak sądzę mają rację co do braku tych tłumów. Np. w Izbie w Białej to niedługo to już nawet przemytników i ich rodziny będą pracować na granicy jak tak dalej pójdzie, gdyż zainteresowanie w SC DRASTYCZNIE SPADA!!!!! Czasy 60 osób na jedno miejsce już chyba nie powrócą, chyba że ktoś na górze spełni trochę postulatów zmęczonych fizycznie i psychicznie celnych.
Jeśli zaś chodzi o moich przedmówców optymizm to sam się go nabawisz jak popracujesz troche w tej instytucji. Życzę jednak wszystkiego naj na nowej drodze życia...
 
Co do pesymizmu to się nie zgadzam - stwierdzam po prostu fakty.
Krokus- skąd wiesz, że te osoby, które były przed tobą i za tobą nie zostały przyjęte?

A może te osoby przed tobą i za tobą to tzw. zawodowi stacze kolejkowi. Dyro im płaci 20 zł dniówki za tzw. sztuczny tłok na kwalifikacjach.
 
W tych Połowcach to nie jest najgorzej. Daleko od centrali, mało wizyt naczalstwa, mały ruch i to tylko osobowy. Teraz podobno nawet coś tam budować mają.
 
Największy przemyt w połowcach to ponoć trzy sztangi. Można tam bić rekordy jak Siergiej Bubka, czyli w każdym nowym ujawnieniu dorzucamy jeden kartonik więcej... A każdy rekord to przecież nagroda...:)

Krokusie - powiało optymizmem?
 
W naszej Izbie przemyt juz całkiem zlikwidowano. Podobno fajki z przemytu na bazarze są droższe niż krajowe w kiosku. Mińsk czerwony chodzi po 7 PLN, a Premier po 7,50 PLN. Teraz kontrabandziści wożą Teletubbies. Podobno w UK płacą za nie jak za zboże.
 
Mecenasie - to był HALNY :D ściągnęliście mnie Panowie do dołu ;) ale jak to mówią pożyjemy - zobaczymy!
 
Też się cieszyłem jak zaczynałem pracować. Po kilku miesiącach pracy mam dość i już wiem, że rezygnuję.
Wszystko opiszę jak już złożę wypowiedzenie.
 
Panie Jarku, proszę o opisanie swoich przygód już teraz. Jak Pan widzisz, ja pracuję i piszę. Podejrzewam, że zaliczysz Pan tzw. pięciolatkę i dopiero wtedy zaśpiewasz Pan Dyrektorowi "It's time to say good bye". A ja pięć lat nie chcę czekać na Pańskie historie.
 
Po podwyżkach (gdzież one są i ile włąściwie każdy dostanie?), które miały wprowadzić ład i zadowolenie, kolejna duszyczka wymięka. Już przestałem śledzić tę szaloną rotację ludzi. Zanim nauczę się poznawać kolegów to tych już nie ma. Ot takie czasy panie.:eek:
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Też się cieszyłem jak zaczynałem pracować. Po kilku miesiącach pracy mam dość i już wiem, że rezygnuję.
Wszystko opiszę jak już złożę wypowiedzenie.

Nie Ty jeden. W tym tygodniu odeszło 5 osób. Ja również rozważam tę możliwość, ponieważ te przechwałki z podwyżką na lewo i prawo to mydlenie oczu, bo w następnych latach dostaniemy figę. Co najwyżej zaczną nas dusić jeszcze bardziej.:o
 
.....te przechwałki z podwyżką na lewo i prawo to mydlenie oczu, bo w następnych latach dostaniemy figę. Co najwyżej zaczną nas dusić jeszcze bardziej.:o
Pamiętajcie: ,,Każdy człowiek staje się pajacem byle go pociągnąć za odpowiednią nitkę." Boy-Żeleński
:cool:
 
funkcjonariusz

Witam!Mam pytanie, jakie ma obowiązki i czym się zajmuje funkcjonariusz Referacie Szczególnego Nadzoru Podatkowego, Referacie Przeznaczeń Celnych i Spraw Karnych Skarbowych?
Mam zamiar aplikować na te stanowisko i dobrze by bylo cos zalychnąć?
 
Despero podejrzewa, że kolega Helmut112 to łomzyniak:), bo tylko tam takie hybrydy jak PCIKS istnieją. W SNP to szwendają sie po bazarach szukając w śmietnikach fajek bez akcyzy, jeżdżą do gorzelni, chodzą po sklepach i lokalach sprawdzając czy banderolka równo naklejona. Jednym słowem obijanie gruchy. Z kolei w PCIKS wydają decyzje określające wysokość cła i podatków i różnorakie postanowienia. Oprócz tego prowadzą postępowania karne skarbowe zazwyczaj o jakieś kilka paczek papierosów i 0,5 litra wódki. Jednym słowem dużo papierów, z których wynika całe G. Ogólnie ten UC Łomża to jakieś dziwne miejsce.
 
Kolego Desrero.milo, że podjełeś temat. Twierdzisz : "Ogólnie ten UC Łomża to jakieś dziwne miejsce" - zdefiniuj termin DZIWNE MIEJSCE
 
Back
Do góry