Proponuję pewną wstępną rekapitulację.
Zacznijmy od tego, by policzyć - jako argumenty dla Sławka - ile ta cała operacja podwyżek może realnie kosztować.
Warto także porównać to z Policją.
Spróbujmy w taki sam sposób policzyć koszty podwyżek dla Policji i dla KAS.
Dla ułatwienia wstępnie przyjmuję, że wszystkie osoby dostaną równe kwoty - 655 zł
Policja: ~95.000 os. X 655 zł X 12 m-cy = ~750.000.000 zł rocznie
KAS: ~65.000 os. X 655 zł X 12 m-cy = ~510.000.000 zł rocznie.
Wiemy, że w Policji cywile dostaną dużo mniej niż funkcjonariusze (300 zł/os.). Nie wiem, ilu jest w Policji cywili, ale na pewno mniej niż proporcjonalnie w KAS f-szy w stosunku do cywili.
Pytanie więc brzmi:
DLACZEGO TAK BARDZO - PODWÓJNIE CO NAJMNIEJ - CHCĄ NAS ZROBIĆ W KONIA?
Przecież wg kierownictwa MF KAS jest tak wspaniały, że zasługuje na realne docenienie finansowe.
Funkcjonariusze celno-skarbowi, co nie podlega już żadnej dyskusji po "naszym" wyroku TK i wprowadzeniu nas do zaopatrzeniowego systemu emerytalnego, są w sensie prawnym takimi samymi funkcjonariuszami jak Koledzy z Policji, SG, SW czy też Straży Pożarnej.
Jak słusznie stwierdza Sławek w wypowiedziach medialnych - my mamy najniższe uposażenia spośród służb mundurowych.
W sposobie działania US, poza zwlekaniem ze zwrotem VAT, nic praktycznie nie zmieniono - ani ludzi, ani procedury kontroli, ani jakiejś szczególnej aktywizacji w działaniu.
To UCS maja wykonywać "twarde" kontrole, w oparciu o znacznie zmienioną procedurę kontrolną, a następnie prowadzić skuteczne postępowania pokontrolne w zakresie ustalonych zobowiązań.
Ale na skutki tej reformy jeszcze długo przyjdzie nam czekać - to przecież ci sami ludzie kontrolują, którzy wcześniej byli wysoko wynagradzani za "ustalenia" z pustych faktur...
To potrwa jeszcze lata - musi się dużo zmienić.
Co zostaje z działania KAS, co powoduje (a raczej może ma wpływ) tak znaczące poprawienie wskaźnika wpływów budżetowych, którym chwali się tak często Pan Minister?
Twierdzę, że to są nasze - funkcjonariuszy c-s - twarde działania w zakresie zwalczania przestępczości, oczywiście pod kierunkiem, nadzorem i we współpracy z Prokuraturą i innymi służbami.
Bandyci zaczynają kalkulować czy im się opłaca dalej prowadzić przestępczą działalność uszczuplającą wpływy fiskalne lub wręcz prowadzącą do ogromnych wyłudzeń podatkowych.
Zestawmy te fakty z podejściem MF, gdy do tego jeszcze próbuje się nas i opinię publiczną wprowadzić w błąd, że podwyżki będą po 655 zł, a faktycznie od razu Ministerstwo wyklucza ogromne grupy osób z pełnego skorzystania z tej kłamliwej oferty.
Do tego dochodzi manipulowanie (czy też przemilczanie) przekazem dot. najistotniejszych problemów emerytalnych i przeciąganie prac ordynarną, prostacką sztuczką z zespołem, w którym łaskawie pozwolą nam się wypowiedzieć.
Na koniec mamy jeszcze podlanie tego pasztetu sosem pogróżek, że nie wolno podjąć do zakończenia całego "procesu" żadnych działań protestacyjnych ani zmieniać postulatów.
Powiedzmy sobie wprost:
TO JEST JEDNAK BARDZO OBRAŹLIWE TRAKTOWANIE.
TRZYMAJMY LINIĘ!