Jakoś tak dziwnie się czuję, przy tym wysypie "doradców", których jeszcze niedawno,
za cholerę nie można było uświadczyć na Forum. Nie, nie mam tu na myśli nikogo
konkretnego, lecz nie mogę uznać za normalną, nagłą aktywność w "dzieleniu skóry
na niedźwiedziu", nietolerującym sprzeciwu wskazywaniu - co, ile, jak i komu się
należy oraz czego komuś nie potrzeba i kto jest nieważny.
To nie sztuka walić banały i przekonywać do trywialnych kwestii, które są wiadome
wszystkim, nawet tym naj ..., tym wyobcowanym czy "niezależnym" KAS'owcom.
Niestety, w większości do banału się sprowadzają dzisiejsze posty, także te rzeczowe,
gdyż gubią się w lawinie pokrzykiwań bazarowych przekupek. Jakże mało jest nowych
myśli, z których by można czerpać do świeżych pomysłów, jakie na środę są wyjątkowo
potrzebne.
Zastanówmy się, przynajmniej do godziny 15-tej, czy post, który chcemy napisać,
poddaje Sławkowi świeżą myśl, czy jest godnym i uczciwym pomysłem - nie tylko
dla piszącego, czy nie rozdziela całego środowiska KAS, czy zachęca do podjęcia
wszelkiego trudu - wraz z innymi, czy buduje morale, czy jest "podaniem dłoni" itp.
Nie napiszę - "Potem już róbta, co chceta", bo nie znoszę bezmyślności i egoizmu,
lecz proszę o szczególnie przemyślane w powyższych kryteriach komentarze, choć
do momentu spotkania w MF'ie ...