Piszę na forum po raz pierwszy. Jestem w służbie od 27 lat.
Wszędzie apatia i stres z natłoku roboty, zerwane więzi koleżeńskie po odejściu 'starych' oraz duże rozczarowanie 'młodych' tym co jest.
Powoli mnie już trafia szlag na to wszystko...
Mam zatem 4 pytania do Zarządu i Organizacji Izbowych, które powinny być przedyskutowane nie tutaj, ale w zamkniętym gronie:
Pytanie 1: Jak można pokazać w mediach upadek tzw. Służby Celno-Skarbowej?
Pytanie 2: Jak znaleźć wśród nas osoby, które nadal jeszcze mają wkurwa i chcą jeszcze coś zrobić i coś zaryzykować?
Pytanie 3: Do jakich mediów internetowych dotrzeć, aby pokazać pogrom kadrowy naszej Służby i nastroje wielu kolegów i koleżanek?
wreszcie najważniejsze
Pytanie 4: Dlaczego nie można policzyć i jawnie pokazać: Ile osób odeszło co roku ze Służby w poszczególnych latach tj. 2018, 2019, 2020 i porównać ile nas było jeszcze napoczątku KAS-u, a ile nas jest teraz??... to będą suche liczby mówiące same za siebie, a dane są dostępne w ramach informacji publicznej.
Generalnie ja nie wiem, czy to już jest koniec, ale wiem co się będzie działo 01.03.2022 r., chyba że te mendy na górze znowu coś wymyślą.
NIe zrozumcie mnie źle, ale wiele osób mówi to samo co wyżej, a ton waszych wypowiedzi zdaje się to potwierdzać.
To tyle, pozdrawiam wszystkich.
Ale ni by, że co się będzie działo?
Że trochę ludzi odejdzie?
Czy to jakaś data magiczna?
Tak wiem, oczywiście. W tym dniu załapią się na lata policyjne ci którzy ich w ogóle wcześniej nie mieli.
Ale takich to raczej wielu nie ma. Znacząca większość miała jakąś stosowną historię zawodową.
Nawet jak nie w pełni 5 letnią to taką że już służbą w kasie te lata ma na ten moment wypracowane.
Więc już odeszli albo jeszcze są.
Tak z tą datą odejdzie trochę osób ale to nie będzie taka skala jak w ostatnich dwóch latach.
A i skończyły się na forze i korytarzach ploteczki co tam nam chcą zabrać lub niekorzystnie zmienić,
mam wrażenie że ci co mieli odejść już odeszli. Ploteczki się skończyły (kiedyś postawiłem pewną hipotezę w tym temacie).
Ludzi docisnęła zwiększona ilość pracy, przeorganizowano oddziały (cuda, miejsca wyznaczone). Pojawiła się większa przestrzeń kadrowa do
przygotowania zmiany pokoleniowej (choć skala zatrudnienia moim zdaniem nie rekompensuje ilości odejść).
Tak teraz kilka lat będzie trudniejszych lecz uważam, że jeżeli obciążenie nie będzie wzrastać o nie będą pojawiać się bodźce na dojścia.
Dopuszczam kalkulację odejść na 2-3 lata przed terminem emki czyli wiekiem zusowskim lub stażem służby. Niezłe waloryzacje nieźle rekompensują przyszłe procenty ze służby. W szczególności przy braku wzrostu przeciętnego wynagrodzenia w służbie.
Władza osiadła na pewnym constans-ie. Ale jeśli chce przeciwdziałać odejściom które opisałem powinna wdrożyć stałe programy regularnych waloryzacji i podwyżek i to jak najszybciej z naciskiem, że za 3 lata i każdego kolejnego roku te podwyżki będą musiały być tak przewidywalne i znaczące by w kalkulacjach finansowych odejść po prostu nie opłacało się tego robić. Może wtedy zatrzymają ludzi nawet ponad ten czas bo w końcu emka zależy nie tylko od własnego wskaźnika ale też od przeciętnej w miesiącu odejścia zatem roczny wzrost musiał by za 2 lata przekroczyć 3 % a za 4 lata 5% zaś za 5 lat 8% i tak się utrzymywać (zakładając inflację 0%) przez kolejne min 5 lat.
Zostało im raptem 4 lat na nauczenie młodych (a tych muszą najpierw przyjąć i na tyle dużo by po odejściach zamortyzować szok kadrowy) do czego nikt pewnie nie będzie się rwał i zatrzymania starszych by wcześniej nie odeszli na tyle masowo by miało to jakieś poważne znaczenie.
I jeszcze jedno nie mniej ważne. Jak nie zadbają również o "młodych" to oni też nie zostaną. Ewentualne benefity wynikające ze służby są przy aktualnych konstrukcjach tak odległe w czasie, że przez pierwsze 15 lat służby nie są jakim kol wiek źródłem kalkulacji jej opłacalności. Więc jeśli trafi się komuś praca finansowo trochę lepsza w ciagu tych lat to jest jakichś 60-80% szans że odejdzie. I to po prostu trochę lepsza a nie 2 razy lepsza. Z resztą właśnie pewnie ten efekt jest jednym z czynników kadrowych problemów policji.Nie tylko uciążliwość służby, dużó lepsze oferty rynkowe ale właśnie zbyt długa perspektywa zachęcająca do wyboru ofert juz raptem lepszych niż o wiele lepszych.