I to jest absurd, że kierujemy się tylko minimalnymi mnożnikami z siatki płac i po ich osiągnięciu 65% ma być rozdane wszystkim po równo. A weźmy na przykład 2 ekspertów z dwudziestokilkuletnim stażem, gdzie jeden ma teraz mnożnik 2,9 a drugi 3.2. Po otrzymaniu 30% jeden będzie miał np. 3 drugi 3,3. Osiągnięte minima siatki są ? Są. I teraz co? Po równo dla nich z puli 65% ?!! A niby dlaczego ? Przyjmujemy, że pozostałe kompetencje i zakres wykonywanych zadań są podobne. Te pozostałe 65 % to chyba nie powinno być rozdysponowane po równo, tylko powinno być dalej przeznaczone na likwidację kominów, czyli równanie uposażeń w ramach danej grupy stanowisk. Inaczej to mamy dalej nieuzasadniony komin od mnożnika 3 do 3,3 za tę samą pracę, no nie ?