Dużą przykrość sprawia mi jak "ucywilnieni" zawracają uwagę, że nikt o Nich nie pamięta.
Smuci mnie to, bo bardzo dużo czasu i środków poświęca związek na tę kwestię.
Na pewno można robić więcej, ale uwierzcie mi, ta sprawa to duży wysiłek dla mnie osobiście i dla związku. Nie narzekam, tylko piszę żebyście wiedzieli jak jest. Dlatego boli, jak ktoś pisze/mówi, że zapomnieliśmy o Was.
Pisałem wielokrotnie, że nigdy nie zostawię sprawy ucywilnionych. Obiecałem, a staram się słowa dotrzymywać zawsze.
Ps. Wywalczyliśmy, pomimo odmiennego stanowiska MF, że ZER MSW uznał prawo do emerytury bez jej zawieszania dla "ucywilnionych" w trybie ustawy pwu KAS. Komunikat jaki był w tej sprawie jest skonsultowany i uzgodniony z ZER.
Walczymy wciąż w Sądach. O ile NSA nie uznał wcześniejszych dróg prawnych, to jest wciąż przed Nami jako środowiskiem sprawa wniosku o wydanie decyzji zwalniającej. Szanse są olbrzymie, bo SO wydają wyroki nakazujące wydanie świadectwa służby. Pilotażowo robimy sprawy w SP po odrzuceniu przez NSA(jeszcze bez tej sprawy z wnioskiem o wydanie decyzji, ale już próbujemy). Odprawy też chcemy robić pilotażowo, natomiast o świadectwo służby zrobimy akcję ogóólnopolską już niebawem.
Proszę, nigdy nie traćcie nadziei i wierzcie proszę, że Was nigdy nie zostawimy.
Tę sprawę będziemy mieli na RDS(to pismo do Pani Min. Rafalskiej) zaraz po połowie stycznia.
Już pisałem, że jeżeli tam MF dalej będzie stosował tę samą beletrystykę, to idziemy od razu na wysłuchanie publiczne do PE.