Podsumowanie

  • Thread starter Thread starter Recenzent
  • Rozpoczęty Rozpoczęty
No i masz babo placek, a było tak fajnie. :P
Teraz znowu nudą powieje :lol:, bo gra w otwarte karty nie jest taka przyjemna, ale przynajmniej wiadomo kto je rozdaje, kto podbija, kto pasuje i kto blefujjje :wink:
To kiedy ta zabawa wydziałowa? :shock:

PS Gdy potępiony wykaże się bohaterstwem, to jego winy są wymazane. Generałom nie wybacza się zdrady :!: Nigdy!!! :!: :!: :!:
 
Biurwa czego to określenie?
Może sędzia wie a nie powie a jak sie nazywa sędzia.
Pomyliłam się co do :twisted: ma gość kulturę osobistą i jak mięsem bluzgnie to raczej per osoba a nie we wszystkich i po hamsku.
Ludzie czekaja na nasze posty i cieszą sie jak komuś się dostanie albo jakiegoś byka napisze. Ciekawiej było bez logów ale to wskazuje na fakt, iż "biurwy" na komputerach się nie znają albo coś innego.
Pozdrawiam.

Długopisy są dla ludzi :lol:

Ps, Jetem pracownikiem/cą biurwową panie Śędzia a na pieszczoty to trza zasłużyć jak mówił Nadszyszkownik Podjadek.
 
Biurwa w żargonie petenta to kur... biurowa :D i płec tutaj nie ma znaczenia :D Sam sie do tej grupy zaliczam wiec to było jak najbardziej żartobliwie.

trzymałem dzisiaj 100 w kieszeni na wypadek gdybym dostał kopa w dupe... no i to sie nazywa oszcednośc :D :D :D

Pozdrowienia dla wszystkich... nawet przygłupów :D bez urazy Panie i panowie 8)
 
100 powiadacie :lol: niewielka to strata(dla płacącego) a duże ryzyko dla "wygrywającego", biorąc pod uwagę fakt, że Sędzia nie pojawia się na forum przypadkiem :roll:

Zaryzykowałbym nawet stwierdzenie, iż Sędzia=MnL=(to już doskonale wiecie 8) ).

Nasz Sędzia wykazuje się brakiem podstawowej wiedzy (tak jak prawdziwa 3 władza) z forum, oczywiście to tylko pozory (nie wie Kto, co i dlaczego) ale doskonale wie, jakich określeń użyć (użyłem kiedyś niefortunnie słowa biu...- inny wątek, forum ogólne), aby zdenerwować pracowników administracyjnych, co zostało nieprzypadkowo wyciągnięte.


PS Z podręcznika PiStępowania.

Postępuj tak, aby Ciebie nie zlokalizowano, a jeżeli Ci się to nie uda - obrażaj, atakuj, udawaj niewinnego, naiwnego i niedoinformowanego :wink: [/b]
 
Oficjalnie dementuję informację aby Sędzia był mną albo odwrotnie nie mam rozdwojenia jaźni i nie mam pojęcia czemu to miałoby służyć.
Może Sędzia = Jabol=czarnadupa=MnL.
Tak sobie piszę i wszyscy są zadoawoleni.
A osobowo ten człowiek akapity 2 wyżej to Kibic który liczy dłuopisy i liczy na stanowisko kierownika tfu naczelnika. Ciekawe co on robi popołudniami w nadgodziny czyżby liczył rysiki do ołówków.
Oj chłopak to ma ciężka robotę. :twisted:
 
Bardziej mi pasuje równanie MnL="...ostatni pełną gębą Naczelnik WZP"=Sedzia.

MnL-u, nie odniosłeś się ostatniego postu czarnej4L, gdyż odmówiłeś składania zeznań, lub ładniej: skorzystałeś z przysługującego Ci prawa odmowy składania zeznań, ze względu na fakt iż dalsze wyjaśnienia mogłyby zaszkodzić Tobie :lol:

na hipotetyczne stwierdzenie MnL=Sędzia odpowiadasz:
Oficjalnie dementuję informację aby Sędzia był mną albo odwrotnie nie mam rozdwojenia jaźni i nie mam pojęcia czemu to miałoby służyć.

na post czarnej4L
Był i jest to jeden z Gwardzistów. MnL to upadły, ostatni pełną gębą Naczelnik WZP

unikasz odpowiedzi, gdyż jeszcze nie wiesz, czy chcesz być bohaterem (czy trzymać fason jak reszta gwardzistów, ale wiąże to się z niebytem w służbie), a nie stać Cię na potępienie już teraz , gdyż nie znasz jeszcze przyszłości (nowego rozdania). Czekasz na sprzyjające wiatry? ale nie te po kapuście :D

PS Czekam na popołudniowe oświadczenie Sędziego :wink:

Sędzia = Jabol=czarnadupa=MnL

Jabola znam bardzo dobrze - niektórzy mówią nawet, że to ja :lol:

Znam także pozostałe dwie osoby (pod 3 nickami) :shock:
 
Niektórzy eksperci w IC w Mistrzowski sposób opanowali kilka negatywnych cech. Jest to przykre, że miejsce siedzenia tak zmienia punkt widzenia.

Ekspert już nic nie musi robic. To fakt :(
Ekspert może krytykować, obrażać i kpić ze wszystkich, którzy mimo wszystko pracują więcej niż szanowny ekspert.
 
takie cwaniaki, na niskie pensje narzekają, wszystkich rozszyfrowali, wszystko najlepiej wiedzą, ale dupy po 100 nie ruszą. A może biegaliście tylko nie po tych pokojach co trzeba.... :lol:
Sędzia to sędzia, sprawiedliwy bezstronny obiektywny.... tacy tez jeszcze w SC pracują... :shock: zdziwieni :?: :lol:
 
OŚWIADCZENIA
Oficjalnie informuję, że nie jestem fanem ping-ponga, Kibic nie jest moim kolegą, nie jestem ekspertem, pracuję ( od 5 lat nie byłen na L4), czarny kolor bardzo mi sie podoba, mam kilka metrów kwadratowych a nie dom w okolicach Piątkowa. Gwardzistów znam ale nie zaliczałem się do ich najbliższego otoczenia.

Znam wszystkich Gwardzistów ale co z tego?

I* na pagonach do niczego nie zobowiąują więc pa .
 
Jam giermek jest i wierny sługa, więc kto słyszy niech się wsłucha:

Historia to ogólnie znana:
Jak Cham Panem był i jak zdeptano Pana (Chama)

Wojownik z niego był wielki, lecz człowiek nijaki
nie interesował Go lud swój, lecz same odznaki
"Kawaleria na koń!!! - krzyczał
a posłuszne sługi, nie znając losu swego,
zaciągając długi, członki swe i życie - oddając...
o On miał to na szczycie, w odbycie.

Człek dobrze wykształcony,
przez Wielkiego Inkwizytora* wtajemniczony,
w naukach tajemnych zaznajomiony,
oraz przez Wszechobecnego Krwiopijcę** ukąszony.

Brzemię na Nich wszystkich jednakie:
YES!YES!YES!
Czekając w kryptach wyciszeni, oczekują POwrotu do Świętej Ziemi
i niech się strzegą wszyscy niewierni,
bo powrót Trójcy będzie krwiożerny :lol:


* - od wieków trwa spór, czy Diabeł to, czy wysłannik Kościoła.
** - wg legend wampiry, nietoperze, ale najbardziej uciążliwe są Komary.
 
Bardzo mi sie to podoba ale chciałbym zauważyć, że ja wczoraj byłem w pracy od smaego rana a On zjawił się po 14.
Czyżby wygoniły Cygana nasze post. Teraz będzie siał defetyzm.
Dziękuję za wiersz ale nie jestem godny takich aktów.
zawsze byłem funkcjiuszem nigdy na piedestale.
Ambicje bycia kierownikiem czy Naczelnikiem moze i mam, ale jedynie ze względu na kasę-KASĘ.
 
W pełnej konspiracji ważna jest dyscyplina :lol: i nawet jak by się coś chciało napisać, trzeba czekać do odpowiedniej pory :wink: , czasami czekając z niecierpliwością cały weekend, aby to niby w godzinach urzedowania kogoś zripostować.

Sam się kiedyś zastanawiałem, dlaczego, jeżeli ktoś nie pracuje, o tak wczesnej porze czatuje? Odpowiedź prosta jak dziecko w kąpieli :P

MnL napisał:
pracuję ( od 5 lat nie byłen na L4),

Jest to zdanie złożone, dwukrotnie prawdziwe :D
pracuje - gdzieś oczywiście pracuje :lol:
od 5 lat nie byłen na L4 - użyty czas przeszły, obecnie jestem, więc jak skończę, to będzie pierwszy raz

To także są zdania prawdziwe:
mam kilka metrów kwadratowych a nie dom w okolicach Piątkowa - nie znam się na prawie własności :shock: ;
nie jestem ekspertem, czysta skromność 8)
chola, chola, chola.... to całe oświadczenie może byc prawdziwe, a te pagony moga dotyczyć kogoś innego. Kto znał wszystkich gwardzistów? Można było ich jedynie widywać :oops:

PS Internet w pracy...kto ma dostęp...kto ma odwagę w pracy...ja miałem, ale się wycofałem :lol:

PSII Menelaosie, PiSiorki i rozPOrki, w SeLeDynowych gatkach musieliby chodzić na nosie :?
 
Szkoda słów.
Pozdrawiam i żegnam.
Jabol i ty przeciwko mnie.
Myślałem że ... ale sie pomyliłem.
Pozdrawiam autora wiersza z Krańcowej-o Twojej inteligencji świadczy zajmowane stanowisko.
Grunt to spokojna posadka na Krańcowej.
:twisted:
 
Niedawno byłem na spływie kajakowym i miałem przyjemność przy ognisku usłyszeć parę interesujących historyjek. Jedną z nich opowiedział kapitan statku a dotyczyła ona wpłynięcia pewnego tankowca na mieliznę.

Armator podpisał z nim, kapitanem, kontrakt, a on przybył niezwłocznie na łajbę, a że była to fucha expresowa, więc od razu wypłynęli w morze. Jako stary wilk morski nie miał problemów z takimi sytuacjami, ale jak się później okazało, na morzu wszystko może się zdarzyć i nie tylko natura płata figle, ale o tym później.
(jeżeli pływaliście kajakiem, łodzią, lub nawet sami :lol: , to powinniście wiedzieć, że poruszanie się w wodzie nie równa się poruszaniu po lądzie)
wystąpię w 1 osobie :lol:
Był to piękny piątkowy poranek, 3 godziny po zatankowaniu i wypłynięciu z portu. Sunęliśmy wzdłuż wybrzeża fińskiego, na pokładzie rządził II oficer. Ja, jako Stary śpię sobie spokojnie, niczego nie świadomy (oj, gdybym wtedy wiedział to, czego się później dowiedziałem, lub gdybym rzetelniej sprawdził, ale nic to, stało się...)

Śniło mi się (wtedy tego jeszcze nie wiedziałem), że zrzeszenie marynarzy żąda poprawy warunków pracy i płacy, ale tak naprawdę, co mnie to obchodzi (armator tu rządzi, a ja nie muszę się z nimi użerać), poza tym to sa działania pozorowane, gdyż do tej pory armator miał Zrzeszenie Zżeraczy Marynarzy w garści, ale pokrzyczą, wejda w spór zbiorowy, a i tak nikt nic nie zrobią, bo poza burtę i przeciągnąć pod kilem. Chciaż, jakby nie patrzeć, to za swoją prace i tak dostają ochłapy, więc jakby im te marne 500 USD dorzucić, to armfator by nic nie stracił...
Udało IM (ZZ) się, armfator ma właśnie podpisać podwyżki dla wszystkich marynarzy o 300 USD, ale słychać jakiś pisk, zgrzyt, drgania i wibracje... spadłem z koi i się przebudziłem, walnąłem w stolik i odpłynąłem.

Osiedliśmy na mieliźnie. Za statek zawsze odpowiedzialny jest Kapitan (przynajmniej na morzu) i nie uciekam od odpowiedzialności.
W wyniku postępownia wyjaśnijącego Sąd Morski ustalił, że katastofa nastąpiła w wyniku nieszczęśliwego zbiegu okoliczności. Z wyrokami sądu się nie polemizuje, jeżeli są korzystne.

Po przybyciu na statek nie sprawdziłem paru istotnych faktów.

Pod pokładem rządzi chief maszyny (starszy mechanik), maszynownia jest najważniejszym miejscem na statku, a jak się później okazało armator nie potwierdził jeszcze przedłużenia kontraktu starszemu mechanikowi. Obowiązki Chiefa maszyny powierzono I oficerowi, który miał wolną wachtę, a ważne decyzje miał pod jego nie wachtnośc podejmować I mechanik, który musiał przekazać swoje obowiązki II mechanikowi. Jak się później okazało spowodowało to konflikt kompetencyjny, który doprowadził do zatorów i katarakt przepływu informacji z jednoczesnym pozostaniem aspiracji.

Problem miała kadra osób lubiących wycierać pokład przed chifem, która się całkowicie zagubiła i nie wiedziała, komu kadzić i kogo obgadywać. Rozsądnie było więc każdemu Chiefować, ale nie było już komu pracować, gdyż każdy gest jednego, drugiego, następnego można było odczytać jako polecenie, które na statku musi być wykonane, czyli robiono wszystko, dla każdego, aby nie podpaść ani u jednego, ani drugiego.

Na morzu sprawa jest prosta. Rządzi tylko jeden, gdyż nie ma kilku koncepcji, na zasadzie percepcji. Rządzi jeden, wisi jeden. Proste jak śpiewanie, a karą za tego nie dopilnowanie jest na mieliźnie osiadanie.


Jaki z tego wniosek? Żeby nie wpłynąć na mieliznę, gdy ponosi się odpowiedzialność za ładunek i ewentualne konsekwencje katastrofy, w maszynowni musi być JEDEN CHIEF!!!


PS Przybyło nam ostatnio gawędzirzy :lol:
 
Trzech ich jest, lub czterech,
Tego już nikt nie wie.
Wydział wali się, a oni w niebie.
Menelku niechciany, ja pokorny sługa,
Już nie mogę tkwić tak, bo tu rozpierducha.
Przyjdź i pomóż szybko,
Zbuduj gród na zgliszczach, a niewierne sługi
Pokochają Mistrza.
Wodzów mamy czterech, naszych Naczo-lników,
Ale żaden nie wie, jak to jeszcze długo.
Smutna to jest sprawa, gdy Bart rządzi nami.
A jeszcze smutniejsza, gdy wraz z kolegami.
Jeszcze fajniej będzie, gdy te wierne sługi,
Wkurwią się na wszystko, spakują i w długą.
 
Dzień Celnika tuż tuż, awanse rozdane
lud się cieszy ale to jest radość przez łzy.
Żal mi WAS.
Gwardzista. :lol:
 
Gwardzisto - MnL
Za twoich czasów były chyde lata dla podwładnych. Teraz jest bałagan, ale stopniowo okresy między awansowe zaczynają się skracać.
Więc nie wyobrażaj sobie, że wszyscy za tobą wzdychają.
Do końca nie wiem jest co lepsze. Czas pokaże.
A z okazji dnia celnika życze wszystkim celnikom ujawnień podobnych jak w Hrebennem i podwyżek.
 
Okres to się skraca ale chyba Twojej żonie :lol:

Bart to chyba przeszedł sam siebie kolejny awans i za co? Za jajco. MIERNY ale wierny to jest hasło dzisiejszej władzy kiedyś było TKM dzisiaj MaW.
 
Gdyby na dzisiejszej gali poprosić kogoś, kto zna się na naszych stopniach/pagonach, aby zlokalizował Dyrektora, to niestety pomyliłby się kilkanaście razy.

Gdyby miał zlokalizować Barta po stopniach, pomyliłby się ponad 100 razy.

To jest jedna z większych ułomności naszego systemu.

Dotyczy to także poborów.

TY pod względem pagonów mógłbyś być pomylony z Dyrektorem,(chociaż Twój staż znacznie mniejszy), ale przeszedłeś przyśpieszoną ścieżkę awansową tak jak i wiele innych osób.
 
Back
Do góry