Podsumowanie

  • Thread starter Thread starter Recenzent
  • Rozpoczęty Rozpoczęty
Głos zewnętrzny

Mój nick mówi wszystko kim jestem i nie ukrywam, że nie jestem "od Was" jeden członek rodziny w tym bajorku zupełnie wystarczy :) Tak wiec witaj synu i na początek mam jedno tylko pytanie czy jesteś pewien, że odejście Waldemara to jakakolwiek strata dla służby?! Obawiam się że wiele osób ma zupełnie odmienne zdanie, może jeśli jak mi się zdaje jesteś na podobnym stanowisku to był fajny kumpel, ale zapytaj się jego dawnych podwładnych może już przestali się bać i coś powiedzą. Myślę że
LV chodziło o coś innego, że po każdej zmianie władzy w tym kraju ( a tak się składa że jeszcze nigdy partia tworząca rząd nie wygrała wyborów) przychodzi miotła, a nowy wybraniec jest już obstawiony przez dupowłazów którzy czujnie "obstawili" go kilka miesięcy a co sprytniejsi lat wcześniej. I wiedza czy umiejętności nie mają tu nic do rzeczy. Wybrańcy zresztą dopiero po "upadku" dowiadują się często co jego pupil potrafił i co naprawdę o nim myślał, przykład DJ jest tu chyba dobrą ilustracją, a normalni wyrobnicy nie bawiący się w "wyrabianie chodów" nie dostają awansów w stanowisku po 6-10 lat !!!!
Mam jednak parę innych uwag dotyczących waszego urzędu J Wbrew pozorom bardzo się przez ostatnie lata zmienił i to w sposób dla zwykłego petenta jak ja zauważalny. Pamiętam początek lat 90-tych i jak Pan celnik traktował śmieci takich jak ja. Dzisiaj nikt już mi nie rzuca papierami przez całą salę bo ośmieliłem się zapytać czy 6 godzin stania pod drzwiami to nie przesada, nikt nie powie mi na Wichrowej jeśli zapytam o jakiś drobiazg na który doskonale zna odpowiedź, że informacja celna jest na Warszawskiej, a na moje pytanie czy wie, że to na końcu miasta nie odpowie, że wie ale ma to w dupie. Dziś prosicie petenta żeby usiadł przy biurku i nikt nie staje na drugim końcu sali w ss-mańskim rozkroku i nie wrzeszczy „Kowalski do mnie !!!!!” a profesor uniwerku który miał pecha dostać paczkę od córki z USA nie biegnie za nim z podkulonym ogonem. Dziś raczej się nie zdarzy żeby transport bananów stał tydzień na Towarowej, bo Pani celnik uznała 6 razy z rzędu że 6 kolejnych sadów jest błędnie wypisanych przez agenta celnego pracującego w agencji celnej której Pani akurat nie lubi.
Tak więc moi drodzy Wasza „firma” w obecnej postaci dla nas szarych petentów to ósmy cud świata, a że Wam tam źle to może rachunki z przeszłości ?
 
Dobry, wieczór wszystkim!Ja tym raze głównie do Luke'a Skywalker'a :) Miło mi, że się do mnie przyznajesz Synu, więc pozwolę sobie na zwracanie się do Ciebie właśnie w tej formie, czyli per Ty...mam nadzieję, że nie poczujesz sie urażony tą spoufałością, ale w końcu jesteśmy przecież rodziną :D ..widzę też :shock: ,że rodzina w komplecie, albowiem dołączyła do nas Twoja matka :lol: Amidala! Moja droga, liczę na to, że czas obszedł się z Tobą łaskawie i z biegiem lat nie upodobniłaś się fizycznie do mnie :?: :lol:
Synu, pisząc o opcjach politycznych miałem na myśli fakt, iż przy zmianie ekipy rządzącej, wymieniane są również osoby na wszyskich intratnych stołeczkach, czyli była Unia Wolności, to na stołeczku był DJ, nastała era SLD, to pojawił się Czesław Stary, do władzy dorwał się psychopatyczny PIS, to stołeczki oddane Moskicie, a teraz Kapslowi.
Nie potrafię się niestety ustosunkować do Twoich rozważań na temat szeroko pojętej ekipy operacyjnej, ponieważ to nie mój rewir :wink: Zdarzało mi się miewać sporadyczne kontakty z Bieniem i Waldemarem i nigdy nic złego z ich strony mnie nie spotkało, ale doświadczenia moje w tym zakresie zbyt marne, by się rozwodzić na ten temat :)
Co do Pyrka, czy też jak nijaki Father sugerował Pani Pyrkowej..szkoda, że zniknął/ęła :( Ktoś pewnie z obecnej ekipy chyba odkrył tożsamość tej osoby i możliwe, że w związku z tym ma problemy..szkoda..wielka :cry:
Cóż..po 15.12, mój drogi Synu, będzie nowa miotła i nowe porządeczki, mam nadzieję, że jeszcze dożyję :?: :!: A co do MeNeLa..rozczarowałeś mnie swoim deklarowanym cierpieniem, spowodowanym jego nieobecnością :x Jak dla mnie może w ogóle się nie pojawiać, przynajmniej moje poczucie estetyzmu i zdanie na temat przeciętnej inteligencji braci celniczej nie zostanie obrzucone gnojówką :lol: :lol:
Pozdrawiam wszystkich, Ciebie Synu w szczególności :) Amidala, dzięki za próbę wyjaśnienia co miałem na myśli :)
Lord_Vader
 
Czy to prawda że Pyrek nie pracuje już w naszej Izbie. Odszedł ze służby i poprzysięga zemstę w przyszłości swoim prześladowcom (hobbitom i ludziom z Rzepina)?
 
A może tytuł naszych rozważań "podsumowanie" nie jest do końca na miejscu. Obecna dyrekcja nie wybiera się bowiem (ponoć) w rodzinne strony.
 
Myślę człowieku nie z Rzepina, że swoim prześladowcom tak ale nie wszystkim ludziom z Rzepina. Prawdopodobnym celem może być tylko dwóch ludzi. Jeden z nich to ewenement najwyższy a zarazem najniższy człowiek w Izbie (tu odwołuję się do wyobraźni), drugi zaś to Kubuś Starojajec. To jedynie przypuszczenie, wynik analizy postów Pyrka. Jeśli chodzi o samą osobę Pyrka to tak naprawdę trudno dojść kim On może być. W bardzo cwany sposób gubił ślady, mylił tropy. Jeżeli rzeczywistym powodem jego milczenia jest fakt odkrycia jego tożsamości znaczy to, że Fater miał rację i jest to kobieta. Możliwe jednak, że zmienił jedynie „osobowość” aby stać się kimś innym i ukrył się np. w Gwiezdnych Wojnach. Bawi Go nasza niewiedza i dociekania kim jest ów wielkopolski Sowizdrzał. Na bank jest to jednak ktoś z ZP, byłego DC lub ZR. Osobiście mam swojego faworyta ale nie chcę mu narobić kłopotów (nawet jeśli to rzeczywiście Pyrek).
Buntownik
 
Matuzalem obyś się mylił ale nawet jeśli, to prędzej czy później wróci do siebie. Nie zrezygnuje ze swoich włości. Tam za nie dostanie grosze tu kupując cokolwiek wyda majątek. Patrząc jaki z niego zarządzający śmiem twierdzić, że Bob Budowniczy też z niego żaden.
Buntownik
 
to raczej nie jest kobieta lub szeregowy celnik ale ja też nie jestem za demaskowaniem forumowiczów. Idea internetu jest przecież inna. pozdrawiam
 
una salus victis nullam sperare salutem

jedyny ratunek dla zwyciężonych – nie spodziewać się ratunku, tzn. walczyć na śmierć i życie
<łac. – Wergiliusz Eneida>
 
Widzę mauzolos, że odrobiłeś lekcję, czyżby na google? Jest to dość dosłowny przekład. Osobiście przetłumaczyłbym to jako „dla zwyciężonych jedynym ocaleniem jest wyzbyć się wszelkiej nadziei” lub „…nie ma już żadnego ratunku”. Jeżeli nie odczytywać sentencji dosłownie oznaczać to może, iż intencją Gościa było wieszczenie nieuniknionej klęski Gwardio lub Pyrko podobnych. Z uwagi na milczenie wcześniej wymienionych pozwolę sobie przytoczyć pewną prawdę : „Stultitia est timore mortis mori” – „głupotą jest umierać ze strachu przed śmiercią”. Tak po naszemu Winicjuszu to - lepszy jest koniec strachu niż strach bez końca -„Hannibal ad portas” - 15.12 już tuż, tuż. :P
Buntownik
 
łac., Hannibal u bram (Rzymu)!; przen. zbliża się, zagraża (ojczyźnie, krajowi) niebezpieczeństwo

Oczywiście z google, nie chce mi się już otwierać słownika "takie czasy".

Jeżeli rozważać zawołanie "Hannibal ad portas" dosłownie to trochę nie do końca jest to na miejscu. Jeśli miałeś na myśli przenośne znaczenie (zbliżające się niebezpieczeństwo) zwłaszcza dla obecnej ekipy w kontekście 15.12 to lepiej, ale być może nie do końca. Winicjusz bowiem w przeciwieństwie do nas, pewnie wie już co będzie po tej dacie. Na twoim miejscu powoływałbym się na rzymskich wodzów (nie kartagińskich) a biorąc pod uwagę waszą sytuację i to co sugerował Pyek to na Fabiusza zwanego Kunktatorem-Quintus Fabius Maximus Verrucosustego .
Pamiętając tragiczny los same Hannibala (otruł się z obawy przed wydaniem Rzymowi ) i samej Kartaginy (zrównanej z ziemią i zaoranej) lepiej poszukać bezpieczniejszych patronów.

dla zainteresowanych

http://portalwiedzy.onet.pl/67788,,,,fabiusz_kunktator,haslo.html
 
Oczywiście, że miałem na myśli przenośnię i zagrożenie związane ze zbliżającą się datą 15.12. „Ojczyzna” w niebezpieczeństwie. „Ojczyzną” dla obecnie nam panujących jest fotel na którym siedzą. Jeśli nawet wiedzą co czeka ich po tej dacie to myślisz, że śpią spokojnie? Sami znają pewne zakulisowe rozgrywki i wiedzą, że obecnie rządzącej ekipie (wyżej niż nasz grajdołek tj. izba) nie można wierzyć. Decyzje czasami zmieniane są z dnia na dzień a coś takiego jak dotrzymywanie słowa nie istnieje. Wystarczy lekkie potknięcie (choćby azbest czy jakaś drobna lewizna np. zakup bez przetargu) a zostaną poświęceni na ołtarzu jak woły ofiarne. Przecież „nowy” też będzie chciał się wykazać i niezależnie czy to prawda, będzie starego krytykował w czambuł. Sami wiedzą jak przez pół roku postępowali i nie mają złudzeń, że z nimi postąpią tak samo. Swoją drogą jeśli prawdą było to co opowiadali o poprzedniej ekipie (Waldemara Wspaniałego) to czemu nie słychać o doniesieniach do prokuratury? Z innej beczki. Swego czasu odczytano protokół z kontroli UC Poznań. Mowa była m.in. o zaginięciu szeregu dokumentów w Referacie EK. Toż to miliony złotych dla Skarbu Państwa. O ile dobrze wiem to kwalifikuje się to na Proroka. Chyba tego nie uczyniono tzn. Kierownik jednostki organizacyjnej tj. Dyrektor Izby, który jest do tego zobligowany nie dopełnił obowiązku służbowego – to też Prokurator. No cóż drodzy panowie jak się nie obrócisz dupa zawsze z tyłu. :lol:
Buntownik
PS. Mimo wszystko wolę jednak Hannibala, spuścił Rzymianom niezłe lanie pod Kannami, niezależnie jak potem skończył.
 
Nie jest pokonany ten, kto przegrał ale nie uznał porażki. Pobity stale będzie się buntował a nasz Napoleon Winicjusz w końcu znajdzie swoje Waterloo.
Buntownik
 
Jak czytam twoje odgrażanie się to mi się przypomina Czarny Rycerz strzegący mostu w filmie "Monty Python i Święty Graal" który wyzywający Artura na pojedynek. Przegrywa go jednak szybko, Artur wpierw odrąbuje mu jedną rękę, co dla Czarnego Rycerza jest tylko draśnięciem. Gdy traci drugie ramię, twierdzi, że to rana powierzchowna. Przepuszcza Artura dopiero wówczas, gdy traci również obie nogi.

dla ciekawych:

http://pl.wikipedia.org/wiki/Monty_Python_i_Święty_Graal

Dlatego twierdzę, że Fabiusz Kunktator będzie lepszym dla was patronem!
 
No cóż Panie mauzolos vel Arturze a jednak krajowa giełda donosi, że Waterloo się zbliża i to nieuchronnie. Wszystkie padające tam nazwiska oznaczają definitywny koniec Winicjusza i Kubusia Starojajca. :P Ogólnie panująca w Warszawce opinia – izba poznańska nie została naprawiona a wręcz zepsuta przez ww. geniuszy z rzepińskiej kuźni kadr. :oops: Nawet zjazd o jeden szczebelek w dół jest wielce wątpliwy więc głos drży a rączki się pocą. :roll:
Buntownik - nawet nie draśnięty Czarny Rycerz
 
Miejmy "szaloną" nadzieję, że nowi przypłyną statkami z pełnymi ładowniami kasy na podwyżki itp sprawy bieżące, bo jeżeli nie, to NIC TO. Czarny Rycerzu, jesteś czarny, bo masz czarną -lśniąca zbroję i dosiadasz "Bucefała", czy jestes czarny, bo izba nie zapewniła Ci środków czystości i ubioru słuzbowego, lub ewentualnie jesteś w malunku taktyczno-operacyjnym. Tak bardzo cieszysz się z tych opinii? Naprawdę nie ma z czego, a jedynie może to kiedyś na pewno, teraz może IC poznańskiej tylko wyjść bokiem, tzn. nie izbie, tylko nam - szaraczkom. Tobie to pewnie bez różnicy, kiedyś miełeś dobrze, teraz znośnie, ale to Kiedyś było lepsze!!!
 
wypowiedź Jabola nie jestem w stanie zrozumieć. Albo myśli za szybko a pisze zbyt wolno albo odwrotnie. A może to skrót myślowy lub nadużycie semantyczne. Mam nadzieję, że Cię nie uraziłem, ale kiedy to znowu było Ci lepiej?gorzej? jakie statki z pieniędzmi? O czym ty marzysz? (a może nie należy odbierać Ci złudzeń).

Dla szeregowego celnika, którym jestem (i nigdy nie miałem dobrze, lepiej itd) nie ma wielkiego znaczenia kto będzie nowym dyrektorem. Ale dla "niecierpliwych i zainteresowanych" nie musi to być wcale Happy End.

Duże znaczenie ma planowany kształt zmian w administracji podatkowej (wielce tajemniczy) oraz przygotowywana pośpiesznie reakcja związków zawodowych (chociaż nie wiadomo jeszcze na co).

Obecnego marazmu w SC nie przełamanie się jednak ani przez stałe cięcia kosztów funkcjonowania administracji, jak i przez obronę status quo.
 
Back
Do góry