• Witaj na stronie i forum Związku Zawodowego Celnicy PL!
    Nasz Związek zrzesza 6783 członków.

    Wstąp do nas! (KLIKNIJ i zapisz się elektronicznie!)
    Albo jeśli wolisz zapisać się w tradycyjny sposób wyślij deklarację (Deklaracja do pobrania! Kliknij!)
    Korzyści i ochrona wynikająca z członkostwa w ZZ Celnicy PL (KLIKNIJ) plus inne benefity, np. zniżki na paliwo!
    Konto Związku 44 1600 1462 0008 2567 1607 7001 w BGŻ BNP PARIBAS

O polityce

"To poprawność polityczna i niemówienie jak jest stworzyło Kalifat. To polskie pro-liberalne dzienniki i europejskie pro-liberalne dzienniki pomogły stworzyć Kalifat, nie mówiąc jak jest. Jest jakąś ironią losu koledzy dziennikarze, że ten sam Kalifat, który stworzyliście, jest teraz w drodze do waszych domów, żeby ściąć wasze głowy i wprowadzić prawo szarija, kamieniować te wasze ukochane przez was geje i lesbijki, bo to szarija robi. Tę tęczę, którą ustawiliście na placu zbawiciela, vis-a-vis kościoła chrześcijan prawo szarija zrówna z ziemią. Wasze liberalne parady równości spłyną liberalną krwią. Waszych agitatorów, od promocji antychrześcijańskich treści, Kalifat będzie kamieniować na Marszałkowskiej płytami chodnikowymi. Telewizję TNV Kalifat zamieni na Meczet Wielkiego Imperium Kalifa. Wasze portale liberalne zostaną zamknięte, a dziennikarzy promujących liberalne treści ten młody wojownik Kalifatu, jak dorośnie, dopadnie, obetnie głowy i zawiesi na płotach waszych redakcji. Cała wasza kampania antychrześcijańska obróci się przeciwko wam. Uniesie się nad wami miecz wielkiego islamu i opadnie z głośnym świstem islamskiej sprawiedliwości. Czego naród chrześcijan w Polsce zrobić nie mógł, Kalifat i miecz Wielkiego Mahometa zrobi w mniej niż tydzień. "

http://naszeblogi.pl/49544-mariusz-max-kolonko-o-zagrozeniu-ze-strony-islamu

Zaglądając do politycznych życiorysów członków nowej ekipy „rządzącej”, okazuje się, że prawie wszyscy są lub byli członkami lewicowych – komunistycznych i postkomunistycznych formacji.

http://naszeblogi.pl/49545-czego-nie-wiecie-o-nowym-rzadzie

494981808795a2af2f1c3d896ff43a46.jpg


http://wpolityce.pl/sport/214792-mamy-zloto-brazylia-rozbita-polscy-siatkarze-mistrzami-swiata
 
My też pozdrawiamy piłkarzy i Piotra

[video=youtube;qeHeWGwzSsA]http://www.youtube.com/watch?v=qeHeWGwzSsA&feature=player_detailpage[/video]

Pomimo zwycięstwa i niebywałego sukcesu Polaków, muszę stwierdzić z przykrością, że był to jedyny mecz mistrzostw, który mogłem oglądać. Wszystko za sprawą pazerności biznesu i naszej władzy, która zadecydowała o kodowaniu i odpłatnym charakterze mistrzostw. Wielu ludzi nie było stać na wydatek około 100 złotych. Wielu - jak ja - potraktowało sprawę honorowo i pomimo "wypłacalności" nie zdecydowało się na napchanie kabzy Polsatu i innych nadawców, którzy wykupili licencje i z zyskiem retransmitowali wydarzenie.

Ostatni mecz mogłem oglądać dzieki łasce najjaśniejszego Bronisława Bula Komorowskiego, który załatwił z Solorzem odkodowanie finałowej rozgrywki. Zapewne była to transakcja wiązana, ponieważ dzięki odkodowaniu wielu z nas mogło podziwiać przemowę naszego "Prezydęta" - w tle gwizdów kibiców, jak zwykle nafaszerowaną wpadkami. Prezydent nazwał siatkarzy piłkarzami, a dziękując Zygmuntowi Solorzowi-Żak za łaskę odkodowania zwrócił się do niego "Piotrze". Czy to ostatnie to pomyłka? Nie całkiem. Zygmunt Solorz to osoba o wielu imionach i nazwiskach. Czy jako Piotr Podgórski, Piotr Solorz wystepuje tylko dla znajomych i w tej części swojego życiorysu, w której był agentem SB - Pierwszego Departamentu Ministerstwa Spraw Wewnętrznych.? Pozostawiam to bez komentarza.

http://niepoprawni.pl/blog/1/jestesmy-mistrzami-swiata
 
Ostatnia edycja:
[video=vimeo;99709191]http://vimeo.com/99709191#t=23[/video]

Przed 75 laty, 27 września 1939 r., rozpoczęto tworzenie struktur Polskiego Państwa Podziemnego, będącego fenomenem na skalę światową. (…) Instytut Pamięci Narodowej i Światowy Związek Żołnierzy Armii Krajowej apelują o zorganizowanie w całej Polsce lokalnych obchodów rocznicy utworzenia Polskiego Państwa Podziemnego pod wspólnym hasłem „My z niego wszyscy… – napisali prezes IPN Łukasz Kamiński i prezes ŚZŻAK Leszek Żukowski. Do apelu przyłączył się przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Stanisław Gądecki.

http://wpolityce.pl/historia/214910-uczcijmy-rocznice-utworzenia-polskiego-panstwa-podziemnego
 
Ostatnia edycja:
Czego ja się spodziewam? Dosyć szybkiego rozpadu Platformy Obywatelskiej. Wówczas prezydent Komorowski – zbawca narodu utworzy nową partię prezydencką, na zgliszczach PO, komuchów Millera i, jakżeby inaczej, przy silnym wsparciu prawdziwych chłopów z PSLu.

Cel najważniejszy – nie daj Boże dopuścić do zdobycia jakiejkolwiek władzy przez PiS ! To warunek przetrwania Układu i Systemu pod dowództwem Głównego Ośrodka Dyspozycyjnego z prezydencką fasadą – Komorowskim.
Krokiem następnym i wydaje mi się dosyć szybko wprowadzanym w życie będą próby zmiany konstytucji w taki sposób, by na stałe przesunąć ośrodek faktycznej władzy krajem do prezydenta i jego otoczenia. Rząd od tego momentu zajmowałby się tylko administrowaniem. Bez strategii, projektów i wytyczaniu kierunków polityki.

Do tego właśnie potrzebna jest ta nowa, bez-tuskowa konfiguracja, z tandemem Komorowski – Kopacz.

http://naszeblogi.pl/49568-nowy-pacan-sorry-palac-na-czele

Rosja może się rozpaść i Amerykanom to nie pasuje z 3 powodów. Nie wiadomo bowiem, co się wówczas dzieje z bronią atomową, co się dzieje z Azją Centralną i Arktyką oraz nie będzie wspólnego balansowania przeciwko Chinom. Rosja wie, że zbliża się przewartościowanie sił geopolitycznych i że trzeba mieć silną armię. Liczy, że powtórzy się manewr z 1939 roku, gdy ZSRS był państwem słabym, o zniszczonych więziach społecznych, ale skończył jako mocarstwo. Kwestia ukraińska jest poligonem dla Rosji. To może być zapowiedź trzęsienia ziemi w związku ze wzrostem potęgi Chin. To może być coś w rodzaju kwestii remilitaryzacji Nadrenii przed II wojną światową — mówił.

My musimy przyjąć gradację celów. Pierwszy jest taki, żeby Polska była imperium. Drugi to niepodległość. Czy jesteśmy w stanie ją utrzymać? Tak długo, jak Amerykanie będą ją gwarantować, a oni schodzą na Pacyfik. Gwarantowali granice Ukrainie i co z tego wyszło? Gospodarczo ich prawie w ogóle nie ma w Polsce. Politycy amerykańscy zdają sobie z tego sprawę** — kontynuował prelegent.

http://wpolityce.pl/swiat/214966-pierwszy-cel-zeby-polska-byla-imperium

Jedynym człowiekiem, który się w miarę sprawdził, jest minister obrony narodowej. To młody człowiek, który radzi sobie całkiem nieźle w ciężkich czasach. Reszta to popłuczyny po poprzednim rządzie. Ci ludzie nie dadzą niczego nowego Polsce. Będziemy oglądać kompletną degrengoladę — wskazuje Radwański.

http://wpolityce.pl/polityka/214904...komfortowa-kopacz-chyba-sama-siebie-zaatakuje

Polska to jednak kraj specyficzny i jak zawsze w świetle cudzego sukcesu próbują budować swą popularność, niezwiązani całkiem z wybraną dyscypliną, politycy. Wywiad prezydenta Komorowskiego tuż po finale to wręcz symbol, kpina z fanów tego pięknego sportu. Człowiek mylący konkurencje i imiona, który najpewniej nie dostrzegłby różnicy między Gortatem, Lewandowskim a Wlazłym nagle okazuje się kibicem najważniejszym i autorem wielkiego wydarzenia - odkodowania meczu przez telewizję Polsat. Żenujące - co najśmieszniejsze, naród to łyka tak łatwo, jak Mika obijał wczoraj brazylijski blok.

Szkoda, że do tego żałosnego festiwalu tak radośnie przykładają rękę sami bohaterowie. Ktoś wyjątkowo łatwo zapomina, jak fantastyczna i wierna jest polska publiczność siatkarska i coś się im w ramach podziękowania za wspaniały doping należy. Pędził autokar z Katowic ze zmęczonymi siatkarzami do stolicy niestety nie po to, by fetować sukces z fanami, lecz na konsultację lekarską... a nie, na obiad z kolejną nagle objawioną miłośniczką piłki siatkowej, premier Kopacz. Były gratulacje, ryż z kurczakiem i prezenty. Miło.

Rzecznik PZPS-u tłumaczy, że na większe świętowanie ze zwykłymi kibicami nie ma na razie szans, zawodnicy są wyczerpani morderczym turniejem, muszą się wyspać, zaraz po obiadku politycznym wracają do rodzin. Po czym Możdżonek i Zatorski pędzą do Olejnikowej, by w TVN-ie opowiadać o ogromnym sukcesie i pięknym święcie, jakim okazały się polskie mistrzostwa. Panowie, z całym szacunkiem - piękna to jest wasza praca, talent i osiągnięcia, natomiast sam mundial, dzięki Solorzowi i jego przyjaciołom okazał się skandalem i policzkiem dla najwierniejszych kibiców biało-czerwonych. Akurat teraz jak nikt inny jesteście w pozycji, by to mocno podsumować, być słyszanym.

http://naszeblogi.pl//49573-kopacz-i-olejnik-wazniejsi-niz-kibice

10676308_715669805180190_6501520704544917031_n.jpg


http://naszeblogi.pl//49571-prezydent-kibicuje
 
A z agentem Kieżunem sprawa trudna jest: skoro na wózku jeździ, to trudno przecież byłoby Publiczność przekonać, że się na żyrandolu powiesił, a tym bardziej, że z okna wyskoczył; no co – nie mam racji?

To trzeba było z nim inaczej.

Aż się dziwię, że stary zawału albo wylewu przynajmniej po tej publikacji nie dostał, ale za to po pistolet, jak twierdzi – sięgał.

Ale to już nieistotne: z pistoletem czy bez pistoletu: trafiony-zatopiony!

http://naszeblogi.pl/49586-kiezuna-zalatwili-z-pobudek-patriotycznych

Gdy Feliks Dzierżyński siedział w carskim więzieniu, jak wspominają więźniowie warszawskiej Cytadeli, okazywał niewiarygodny altruizm. Dzielił się wszystkim, głodnemu koledze oddawał ostatni kawałek chleba, chorego nakrywał własnym surdutem. Któryś go zapytał: Dlaczego to robisz? Wierzysz w Boga? A na to Dzierżyński: Nie, ja wiem, że jak rewolucja zwycięży, trzeba będzie robić rzeczy straszne. Chcę mieć pewność, że jestem dobrym człowiekiem.Ten dobry człowiek znowu jest patronem rosyjskich wojsk specjalnych.

http://naszeblogi.pl/49592-w-imie-czerwonego-felka
 
Wasiak dostaje pół miliona złotych odprawy. Od wiecznie deficytowej kolei. Ostachowicz wylądował na wyściełanym złotem fotelu w zarządzie Orlenu. Sienkiewicz, jak donoszą, przymierza się do takiegoż w PGNiG. Bieńkowska mości się w europejskich luksusach. I tak dalej, i temu podobnie.

http://wpolityce.pl/polityka/215295...anstwo-niby-wszystko-jasne-a-przeciez-zagadka

Żyłem przecież w gorszych czasach; pod Hitlerem, pod Stalinem. Przeżyłem gorszy czas więc nie jestem przerażony. Ogłupieli wyborcy i wybrali jakichś głupków, którzy przez 7 lat niszczą Polskę. Tusk załatwił sobie ucieczkę z Polski, ale to samo towarzystwo jednak rządzi dalej - mówi portalowi niezalezna.pl Jan Pietrzak, artysta kabaretowy.

http://niezalezna.pl/59756-specjaln...a-nowy-rzad-bezsensowne-przestawianie-pionkow

Kolejnego dyletanta, czyli Halickiego rzuconego na cyfryzację, przebija jednak obywatel Schetyna, którego 85- matka zapewnia, że Grzesiu zna zagraniczny język, bo uczył się go…. od trenerów i koszykarzy Śląska Wrocław, któremu swego czasu prezesował. Jeśli ktokolwiek wie, jakie warunki stawia się kandydatowi na stanowisko w polskiej ambasadzie – to jasno widać, że Grzesiu nie nadawałby się nawet na najniższe stanowisko attache. Więcej wymaga się (jeśli chodzi o znajomość języka) nawet od kandydata na kierownika sklepu „Biedronka”…

http://niepoprawni.pl/blog/763/rzad-obywatelki-szmaciak

pogaduszki_171.jpg


http://niepoprawni.pl/blog/1750/nie-zostal-soltysem-zrobili-go-marszalkiem

[video=youtube;hvuTWFmonis]http://www.youtube.com/watch?v=hvuTWFmonis&feature=player_detailpage[/video]
 
Język nienawiści. Jaki to jest bezkresny ocean. do którego można spuścić każdą niepożądaną zawartość. Wystarczy, że ktoś nie z ferajny użyje zwrotu „zrobić laskę” i już zaczyna się lanie. A minister zwany Radkiem, którego wypowiedź zaistniała w przestrzeni publicznej miał może jakieś przykrości z tego tytułu? No skądże, został nawet nobilitowany do roli Marszałka Sejmu.

http://naszeblogi.pl/49636-palowanie-laska

Wniosek z tego jest jeden – po roku 89 Polska nie odzyskała pełnej niepodległości. Nadal pozostawała w sferze wpływów Rosyjskich.

Dodatkowo, w 2004 wchodząc do UE, uwikłała się w zależność od Berlina. Ciekawym epizodem jest tutaj, że to ex-komuchy z Millerem na czele popchnęły nasz kraj również w objęcia Niemiec. Czy to przypadek, czy element strategicznego planu?

Od tego czasu, czyli od lat dziesięciu, panuje w Polsce ustrój neo-kolonialny, a kraj nasz jest kondominium z niemiecko – rosyjskimi metropoliami, dokładnie tak, jak to powiedział Jarosław Kaczyński. Dowodów na to jest bez liku: notoryczne niszczenie oryginalnego polskiego przemysłu, likwidacja polskiego sektora bankowego – 98% banków jest nie-polskich, to samo z sektorem ubezpieczeniowym, choć PZU, mimo ataku udało się obronić. 95% prasy lokalnej jest niemieckiej. Podobnie jak z tygodnikami i pozostałymi mediami. A wiadomo – kto ma banki (forsę) i media, ten faktycznie rządzi. Praktycznie zniszczono armię, a ponad dwa miliony młodych i wykształconych obywateli wysłano na zachód, jako tanią siłę roboczą. By przypadkiem nie bruździli w Polsce i nie zaczęli stawiać barykad.

http://naszeblogi.pl/49627-chcesz-byc-panem-czy-parobkiem
 
Miliony dla Ostachowicza?

Przyszłość naszych dzieci zależy od dobrego samorządu, od mądrego wykorzystania każdej złotówki przeznaczonej na rozwój. Uzyskaliśmy rekordowe wsparcie funduszy europejskich - chwali się w najnowszym spocie Platformy Ewa Kopacz. W krótkim filmiku widzimy Donalda Tuska dobierającego się do tortu ozdobionego banknotami euro. Hasło "miliardy dla samorządu" kojarzy się jednak bardziej z milionami dla Ostachowicza.

http://niezalezna.pl/59788-po-start...-tuskiem-kopacz-i-obietnica-miliardow-zlotych

Szopka z zakodowaniem i odkodowaniem siatkarskich mistrzostw potwierdziła patologiczne relacje mediów i władzy. Żyjemy w kraju, którego premier układa pakiety sponsorskie w stacjach telewizyjnych, gdzie strumień pieniędzy z reklam wspiera prorządowe stacje i tytuły prasowe, a prezydent zajmuje się odkodowywaniem transmisji rozgrywek.

http://niezalezna.pl/59791-duma-i-upokorzenie

Jednak problemy z dojazdami i likwidacją szkół, choć elementarne i bardzo uciążliwe, to nie wszystko. Są także inne kwestie, a ich wspólnym mianownikiem jest pieniądz czy mówiąc ściśle: jego odpływ. Rokrocznie rodzice dzieci uczęszczających do szkół uderzani są solidnie po kieszeni. Na same podręczniki trzeba wydać do kilkuset złotych. Wynika to także z mechanizmu, któremu powinny wreszcie przyjrzeć się instytucje kontrolne. Właściwie co roku wprowadzane są drobne zmiany programowe, które powodują, że dotychczasowe podręczniki są już nieaktualne. I trzeba zastępować je nowymi. Za moich szkolnych czasów młodsi uczniowie większość książek mogli spokojnie kupić od starszych kolegów, odziedziczyć po starszym rodzeństwie czy krewnych. W dzisiejszych realiach to już niemal niemożliwe.

http://niezalezna.pl/59782-mlodziez-zniechecana-do-zycia-w-polsce

Ani nikt nam niczego nie dał, ani też niczego nie wyrwaliśmy. Dwa lata Solidarności, kierowanej przez seryjnego wygrywacza w totolotka, wcale nie było żadnym festiwalem wolności, ani też, jak można się przekonać studiując historię Polski po 89 roku, nie dostaliśmy ani wtedy, ani później żadnej siły, ani żadnego motoru. Gdybyśmy mieli siłę, postawilibyśmy twórców stanu wojennego przed sądem, zamiast chować ich z honorami na Powązkach! Gdybyśmy mieli odpowiedni motor, rozliczylibyśmy się z przeszłością dokonując prawdziwej dekomunizacji i lustracji, ujawniając akta bezpieki zamiast dać się powoli ale bezlitośnie, do dnia dzisiejszego szantażować teczkami.

Brutalna prawda jest taka, że nie wywalczyliśmy wcale żadnej wolności, a tylko sprytni zaprzańcy, spod znaku sierpa i młota, widząc, że pali im sie grunt pod nogami, dogadali się z tymi, których najpierw sami postawili na czele opozycji, oddając im pozory władzy. A stało się tak nie dla tego, że w Polsce cokolwiek się zmieniło, a tylko dlatego, że Związek Sowiecki upadł, a Niemcy były podzielone na dwa państwa, czyli dokładnie tak jak w 1918 roku, kiedy to zdobycie ( wtedy realne) wolności, było możliwe nie tylko dzięki Pierwszej Kadrowej, nie tylko dzięki Dmowskiemu, Paderewskiemu, Witosowi, Korfantemu, ale przede wszystkim dzięki temu, że zaborcy byli słabi i skłóceni.

http://naszeblogi.pl/49641-cytaty-z-komorowskiego

[video=youtube;P23K2Eud_9A]http://www.youtube.com/watch?v=P23K2Eud_9A&feature=player_detailpage[/video]

Portal Liska, natemat.pl próbuje zdyskredytować film jeszcze przed premierą, na stronie znajdujemy artykuł w którym postawione zostają tezy że po seansie już nikt nie komu nie zaufa, a sam film w sugestywny sposób skleja znane teorie spiskowe, kolportowane przez prawicową prasę i polityków. Autor tekstu ostrzega również Patryka Vegę (reżysera filmu) że niebezpiecznie miesza fikcję z rzeczywistością!

Sam reżyser przekonuje jednak, że wszystko, co pokazano w filmie, wydarzyło się naprawdę. Przez niego zostały tylko pozbierane opowieści od ludzi tajnych służb i poskładane w całość.

http://naszeblogi.pl/49639-film-sensacyjny-sluzby-specjalne-prawda-o-wsi
 
Marzenia się spełniają

59804793041411727389.jpg


http://niezalezna.pl/59804-tusk-za-kratkami-marzenia-sie-spelniaja-pisza-internauci

Książka przedstawia losy żołnierza Batalionu „Zośka” Henryka Kończykowskiego, ps. „Halicz”, członka plutonu „Felek”. Wspomina on wspomina świat, który przeminął. Dzieciństwo i młodość w przedwojennej Warszawie przerwane wojną i okupacją. Udział w konspiracji, w akcjach „małego sabotażu” i w Powstaniu Warszawskim. „Halicz” wspomina dramatyczne wydarzenia, których był uczestnikiem. Wydarzenia, o których można przeczytać w podręcznikach historii. Dzięki niemu poznajemy je z pierwszej ręki. Transport broni przygotowanej na godzinę „W”, krwawe walki na Woli, zdobycie obozu KL Warschau „Gęsiówka”, obrona szpitala Jana Bożego, odwrót kanałami. Grozę budzi relacja z walk na Przyczółku Czerniakowskim, gdzie na jego oczach zginął Andrzej Romocki „Morro”. Po wojnie za udział w drugiej konspiracji otrzymał wyrok 15 lat więzienia.

http://niezalezna.pl/59816-zoskowie...ominowany-do-nagrody-historyczna-ksiazka-roku

[video=youtube;pyMBKrqs_KE]http://www.youtube.com/watch?feature=player_detailpage&v=pyMBKrqs_KE[/video]

Powołanie do rządu Grzegorza Schetyny odbyło się wbrew woli Tuska, o czym świadczy fakt ,że na parę godzin przed ogłoszeniem składu rządu, do premier Kopacz zgłosił się Jan Krzysztof Bielecki i intensywnie ją przekonywał, że to on powinien być ministrem spraw zagranicznych, choć wcześniej wielokrotnie wyrażał brak zainteresowania jakimikolwiek stanowiskami w nowej ekipie rządowej.

Grzegorzowi Schetynie premier Kopacz wprawdzie powierzyła politykę zagraniczną, w której zapewne nie czuje się najmocniej ale już pierwsze dni i zapowiedz błyskawicznych wizyt w Paryżu i w Berlinie pokazują, że do tej pory zesłany do tzw. pieczary człowiek, nabiera wiatru w żagle nie tylko w rządzie ale i w partii.
W tym drugim obszarze na pewno wesprze go bardzo silnie Halicki, który wprawdzie średnio orientuje się w cyfryzacji ale za to nadzór nad wojewodami i wicewojewodami (wnioski o ich odwoływanie i powoływanie), pozwoli mu na bardzo szybką odbudowę frakcji Schetyny w Platformie.

A to zapewne pozwoli tej frakcji na przejęcie pełni władzy w Platformie przy okazji najbliższych wyborów w tej partii i odetnie Donalda Tuska od jakiegokolwiek na nią wpływu.

http://naszeblogi.pl/49643-tusk-zostawia-po-sobie-chaos

Skoro Ewa Kopacz i jej gabinet nie wydają się największym nieszczęściem dla Polski, to co nim może być? Naprawdę źle może być wtedy, gdy uda się zrealizować przygotowywany od prawie czterech lat plan bliskiej współpracy prezydenta Bronisława Komorowskiego i szefa MSZ Grzegorza Schetyny. Elementem tego planu jest wygrana Schetyny w wyścigu o kierowanie partią. Do niedawna to się wydawało kompletnie nierealne, ale wszystko się zmieniło po wydobyciu Schetyny z czarnej dziury, awansie na ministra Andrzeja Halickiego czy pozostawieniu na stanowisku szefa klubu PO Rafała Grupińskiego. Teraz schetynowcy mają realne przyczółki władzy i mogą przystąpić do kontrofensywy. I w tej walce pierwszym przeciwnikiem jest wprawdzie spółdzielnia Grabarczyka, ale następnym Ewa Kopacz. Schetyna będzie oczywiście udawał, że jest jej sojusznikiem, ale do politycznego „wykończenia” Kopacz zmusza go cel, który chce osiągnąć.

http://wpolityce.pl/polityka/215584...szym-nieszczesciem-polski-szykuja-sie-wieksze

To, że Wasiak i Ostachowicz ostatecznie zrezygnowali z dużej kasy, nie oznacza, że sprawy nie ma. Nie ma sprawy pieniędzy, ale pozostaje sprawa arogancji i zepsucia tego obozu. I paradoksalnie, płynie z tego dobra informacja. Oni już wcale nie są tacy mocni. Platforma sypie się z każdej strony. Czy wyobrażacie sobie państwo, żeby kilka lat temu, za czasów największej świetności partii Tuska jakiś minister PO zrezygnował z półmilionowej, należnej odprawy z powodu medialnych nacisków? Albo wręcz milionowej pensji, jak w przypadku ministra Grada, który zamiast - zgodnie z obietnicą premiera - zostać wyrzuconym za skandal wokół inwestora dla stoczni, znalazł najlepszą fuchę w Polsce na dwóch prezesowskich stołkach w spółkach jądrowych.

http://wpolityce.pl/polityka/215525...rmie-ktora-boi-sie-krytyki-i-slabnie-w-oczach
 
Ostatnia edycja:
Sztygar mnie ubłagał, żeby nie bić w szybie sygnału alarmowego, bo ma czwórkę dzieci i wyleją go z roboty. Kompletnie zszokowany przystałem na jego prośbę. Chłopaki owinęli mi zmasakrowaną stopę jakimiś pakułami, wsadzili zakrwawiony kikut do zabłoconego gumiaka i zanieśli mnie na plecach pod szyb. Ponieważ nie nadano sygnału alarmowego, a na drugą klatkę kopalnianej windy coś ładowano, siedziałem w kompletnych ciemnościach prawie godzinę i okropnie się wykrwawiłem.

Na górze załatwiono po cichu karetkę. Jednak żaden szpital na Śląsku nie chciał mnie przyjąć w takim stanie. Na szczęście zaalarmowana przez moich kolegów uczelnia przysłała samochód i przetransportowano mnie do Krakowa, gdzie na pogotowiu wspaniały chirurg, jak pamiętam o nazwisku Krężel, przez kilka godzin cerował mi zmasakrowany staw kostkowy na tyle fachowo, że po kilku miesiącach mogłem już chodzić.

http://naszeblogi.pl/49658-co-wy-wiecie-ciecie

[video=youtube;b_BmzDN6iYc]https://www.youtube.com/watch?v=b_BmzDN6iYc&feature=player_detailpage[/video]
 
Chciałem, by Warszawa była wielka. Wierzyłem, że wielka będzie. Ja i moi współpracownicy kreśliliśmy plany, robiliśmy szkice wielkiej Warszawy przyszłości. I Warszawa jest wielka. Prędzej to nastąpiło, niż przypuszczaliśmy. Nie za lat pięćdziesiąt, nie za sto, lecz dziś widzę wielką Warszawę. Gdy teraz do was mówię, widzę ją przez okna w całej wielkości i chwale, otoczoną kłębami dymu, rozczerwienioną płomieniami ognia, wspaniałą, niezniszczalną, wielka, walczącą Warszawę. I choć tam, gdzie miały być wspaniałe sierocińce - gruzy leżą, choć tam, gdzie miały być parki - dziś są barykady gęsto trupami pokryte, choć płoną nasze biblioteki, choć palą się szpitale - nie za lat pięćdziesiąt, nie za sto, lecz dziś Warszawa broniąca honoru Polski jest u szczytu swej wielkości i sławy.

http://wpolityce.pl/historia/215627...po-bohaterskiej-obronie-skapitulowala-stolica

[video=youtube;r5pjG7_dpQI]http://www.youtube.com/watch?v=r5pjG7_dpQI&feature=player_detailpage[/video]
 
Osobiście nadzorowałam wkładanie zwłok do trumny i byłam przy badaniach , problem zamiany zwłok wziął się z tego że samolot miał turbulencje . Moja droga zawodowa wybitnie świadczy o moich kompetencjach . jako uboga lekarka dowiodłam że można zdobyć dla przychodni 3 miliony złotych na rozwój i ich nie oddać. Oszczędności dowiodłam także ograniczając dostawę szczepionek przeciwko świńskiej grypie i tylko wrogie nam ośrodki twierdzą że wzrosły zgony w tym czasie . Jako minister zdrowia skróciłam kolejki na cmentarze do minimum oraz skróciłam kolejki do aptek i lekarzy tych chorych z nienawiści ludzi . Udowodniłam tym samym , że lud na Zielonej Wyspie to naród hipochondryków i oszustów zusowskich . Chciałam nakreślić wam zadania przed którymi staje nasz rząd .Cel jest jeden i tym celem jest odbudowa zaufania obywateli do tysiącletniej platformy . Opozycji ta droga zapowiadam iż zamrożę was jak wszystkie wasze poronione projekty które do tych pór mrożą się w sejmowej zamrażarce. Mimo że jestem kobietą nie zawaham się użyć wszystkich dostępnych środków aby zapobiec waszemu destrukcyjnemu szaleństwu . Za mną stoi naród a za wami nikt. Każdą rękę podniesioną na platformę każe odrąbać .

http://naszeblogi.pl/49674-oredzie-jej-wyso-kosci-babskowatosci

Do rangi generała broni awansował go w sierpniu 2011 r. prezydent Bronisław Komorowski. Od października 2010 r. Dygnatowski pełnił obowiązki wiceszefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego. W lipcu 2012 r. generał odszedł do rezerwy – nie podano oficjalnie powodów jego decyzji. Zbiegło się to jednak z datą wszczęcia postępowania lustracyjnego IPN-u w jego sprawie. Prokurator Instytutu w listopadzie 2012 r. skierował do sądu wniosek o proces lustracyjny pod zarzutem kłamstwa lustracyjnego. Od tego czasu sprawa czekała w Sądzie Okręgowym Warszawa-Praga na wyznaczenie terminu procesu. Rozpoczął się on dopiero w miniony piątek. Oświadczenie lustracyjne, które zostało zaskarżone, Dygnatowski składał, gdy ubiegał się stanowisko zastępcy dowódcy operacyjnego Sił Zbrojnych. Funkcję tę pełnił w latach 2008–2010.

Według pionu lustracyjnego IPN-u Dygnatowski od 1979 do 1981 r. współpracował z WSW w charakterze tajnego współpracownika o ps. Orion. – Lustrowany był wówczas Słuchaczem Wyższej Oficerskiej Szkoły Lotniczej w Dęblinie – mówił nam przed procesem prok. Katowickiego Oddziałowego Biura Lustracyjnego IPN-u z Katowic.

59852793991411884693.jpg


http://niezalezna.pl/59852-pupil-ko...lustracja-bylego-wiceszefa-sztabu-generalnego

Dziś wszystkie prognozy wskazują, że dynamika polskiego PKB będzie w najbliższych latach niska, zaś prorozwojowy impuls ze strony handlu zagranicznego (któremu zawdzięczaliśmy dodatnie tempo PKB) wygasa. Ponadto obserwuje się stały odpływ kapitału z przedsiębiorstw bezpośredniego inwestowania i drenaż naszego rynku finansowego. Za granicę transferuje się rokrocznie po ok. 80 mld zł z tytułu odsetek od kapitału pożyczkowego i dywidend na rzecz zagranicznych akcjonariuszy. Likwiduje się miejsca pracy, a te które powstają są nisko opłacane. Poszukiwani są nisko kwalifikowani pracownicy: robotnicy, rzemieślnicy, populacja bezrobotnych z wyższym wykształceniem sięga ćwierć miliona osób. Stopa bezrobocia oscyluje wprawdzie wokół względnie bezpiecznego poziomu – ok. 13% – lecz tylko dzięki temu, że do niedawna można było uciec na wcześniejsze emerytury, a ponad 2 mln Polaków wyemigrowało w poszukiwaniu stabilizacji życiowej. Czy ten exodus będzie trwał w nieskończoność? Wątpię, Konieczność utrzymania w ryzach deficytu budżetowego – a to jest jeden z fundamentalnych warunków wypełnienia kryteriów konwergencji fiskalnej – przy niskiej dynamice PKB oznacza dalsze cięcia (być może na oślep) wydatków socjalnych, rozpaczliwe poszukiwanie oszczędności w systemie opieki zdrowotnej, narastającą presję na prywatyzację usług edukacyjnych. Zapewne wzrosną również obciążenia podatkowe gospodarstw domowych, głównie z tytułu tych podatków pośrednich, których nie można uniknąć nie rezygnując z konsumpcji. Należy zatem liczyć się z kolejną rewizją stawek podatku od towarów i usług, podnoszeniem akcyzy, zamrażaniem progów w podatku PIT i innymi dolegliwościami fiskalizmu. Jeśli Platforma Obywatelska pozostanie przy władzy po wyborach 2015 r., Polacy utrzymujący się z własnej pracy będą musieli drogo zapłacić za mrzonki o przystąpieniu już teraz do strefy euro. Wszystko w imię świetlanej przyszłości i wejścia kompradorskiej elity do Eurolandu.

http://wpolityce.pl/gospodarka/2156...ki-o-przystapieniu-do-strefy-euro-nasz-wywiad

Będzie to doskonałe uzupełnienie roboty o podobny celu wykonywanym z lewej, palikotowo-wyborczej strony. Finałem tej operacji powinno być powszechne zrozumienie dla tezy, że Polska do samodzielnego bytu zdolna nie jest, że Berlin i dzisiaj powinien wziąć sobie polską suwerenność, co już pewien minister proponował. I nowe hasło dla młodzieży: „Hitler nie był taki zły, trzeba było z nim iść ramię w ramię, ale za to ten Kieżun, Powstaniec Warszawski, który czternastu Niemców sam wziął do niewoli, to prawdziwy padalec”.

http://wpolityce.pl/polityka/215703...un-powstaniec-warszawski-to-prawdziwy-padalec

Konwencja Rady Europy ws. przemocy wobec kobiet ma wywrócić polski ład prawny i moralny. Opiera się na absurdalnych założeniach, według których przemoc jest systemowa, a jej źródłem są rodzina i religia, które utrwalają niższą pozycję kobiet w stosunku do mężczyzn. Małżeństwo i rodzina są wspólnotami opresyjnymi, a tradycyjne wychowanie powiela przemocowe stereotypy. Państwo musi więc zainterweniować i „wykorzeniać” szkodliwe wzorce. Zapisy Konwencji do złudzenia przypominają pisma Marksa i Engelsa, a proponowany w niej obraz rzeczywistości jawi się iście totalitarnie. Konwencja nie rozwiązuje żadnych problemów, a jedynie tworzy nowe. Nie eliminuje przemocy, a wręcz legalizuje przemoc na ogromną skalę. Konwencja ma chronić mniejszości seksualne kosztem ograniczenia wolności obywatelskiej i religijnej większości Polaków.

http://wpolityce.pl/polityka/215691...z-tego-dopilnuje-tuz-po-ratyfikacji-konwencji

[video=youtube;_lTp19GUXts]http://www.youtube.com/watch?v=_lTp19GUXts&feature=player_detailpage[/video]
 
Bolesław Kontrym „Żmudzin" był Wołyniakiem, spadkobiercą powstańców listopadowych i styczniowych. Jego dziadek, zesłany po 1863 r. do Wiatki, w pamiętniku zapisał: „Rzemiosła wojennego uczyć się trzeba i to najlepiej od wroga, by zgłębić jego strategię i pokonać go później jego własną bronią". Bolesław Kontrym dobrze zapamiętał to zalecenie. Będąc jeszcze w armii carskiej, nigdy nie zapomniał o sprawie nadrzędnej – walce o Polskę. Już w wolnej II RP służył w Policji Państwowej. Kiedy w Rubieżowiczach (pow. Stołpce) jego podwładny został porwany przez NKWD, porucznik Kontrym długo się nie zastanawiał. Pod osłoną nocy, wraz z kilkuosobowym oddziałem, wypuścił się kilka kilometrów w głąb Rosji, z zaskoczenia zaatakował sowiecki posterunek, a całą jego załogę aresztował i przeprowadził z workami na głowach na polską stronę. Tu oficjalnie ich aresztował. Następnie zawiadomił swoich przełożonych o zatrzymaniu po polskiej stronie sowieckiego patrolu, i zaproponował ich wymianę na uwięzionego Polaka. Aresztowany wrócił do Polski.

Bolesław Kontrym na początku 1939 r. do wybuchu wojny był naczelnikiem Wydziału Śledczego Komendy Wojewódzkiej Policji Państwowej w Wilnie. Zwalczał przestępstwa kryminalne i polityczne – głównie groźną komunistyczną agenturę. Po kampanii wrześniowej 1939 r. – po wielu przygodach – przedostał się do Francji i Wielkiej Brytanii. Po przeszkoleniu na cichociemnego zrzucony do okupowanej Polski w nocy z 1 na 2 września 1942 r. został jednym z dowódców organizacja sabotażowo-dywersyjnej „Wachlarz". Na polecenie komendanta głównego Armii Krajowej, gen. Stefana Roweckiego „Grota" opracował plan odbicia więźniów w Pińsku. Przeprowadzoną 18 stycznia 1943 r. brawurową akcją dowodził jego przyjaciel z czasów służby w policji por. Jan Piwnik „Ponury".

Kontrym – jako dowódca specjalnego oddziału bojowego „Sztafeta – Podkowa" ochraniał lokale i aparat Delegatury Rządu RP na Kraj oraz wykonywał wyroki wojskowych i cywilnych sądów specjalnych Polskiego Państwa Podziemnego na niemieckich agentach, konfidentach gestapo, kolaborantach i szmalcownikach.

http://niezalezna.pl/59864-kapitan-boleslaw-kontrym-zmudzin-bohater-odnaleziony-na-laczce

Do tej pory w kwaterze „Ł" wydobyto szczątki ok. 200 osób. Już wcześniej zidentyfikowano 28 z nich. Byli to: Stanisław Abramowski, Władysław Borowiec, Henryk Borowy-Borowski, Bolesław Budelewski, Edmund Z. Bukowski, Jan Czeredys, Hieronim Dekutowski, Adam Gajdek, Roman Groński, Stanisław Kasznica, Aleksander Adam Kita, Zygfryd Kuliński, Stanisław Łukasik, Józef Łukaszewicz, Jerzy Miatkowski, Stanisław Mieszkowski, Antoni Olechnowicz, Marian Orlik, Henryk Pawłowski, Tadeusz Pelak, Zbigniew Przybyszewski, Karol Rakoczy, Eugeniusz Smoliński, Zygmunt Szendzielarz, Edmund Tudruj, Wacław Walicki, Arkadiusz Wasilewski i Ryszard Widelski.

W latach 1944–1956 wskutek terroru komunistycznego w Polsce śmierć poniosło około pięćdziesięciu tysięcy osób, straconych na mocy wyroków sądowych, zamordowanych i zmarłych w siedzibach Urzędów Bezpieczeństwa i Informacji Wojskowej, więzieniach i obozach, zabitych w walce lub w trakcie działań pacyfikacyjnych. Znaczną część ofiar stanowili członkowie antykomunistycznego ruchu oporu, kontynuujący walkę zbrojną do początku lat pięćdziesiątych. Ciała ekshumowane w kwaterze „Ł" Cmentarza Powązkowskiego to zamordowani w więzieniu mokotowskim w Warszawie żołnierze podziemia niepodległościowego oraz inne ofiary komunizmu z okresu stalinowskiego.

59867794261411908061.jpg


http://niezalezna.pl/59867-zamordowani-przez-komunistow-odnalezieni-na-laczce-zdjecia-i-biogramy
 
W Polsce rządzi każdy, kto wokół siebie jaką taką kupę zebrać potrafi

>Jeśli lecisz samolotem i nagle dowiadujesz się, że w kokpicie steruje jakaś rozhisteryzowana lekarka z prowincji – zważywszy na jej życiowe przypadki taka powiatowa Lady Makbet – a obok niej siedzi głupawo uśmiechnięta babina z jakiegoś Szmaksu czy Paxu, tuż za nimi facet o twarzy uśmiechniętego złodzieja i kilku innych, których iloraz inteligencji razem starczyłby może na wybicie się ponad przypadek borderline, to naraz uświadamiasz sobie, że jesteś świadkiem wielkiej tajemnicy… bo samolot jednak leci — pisze publicysta. Zauważa, że „>>Premier Polski<< został za swoje posłuszeństwo nagrodzony i może teraz do woli bełkotać, że >>polskość to nienormalność<<”.

Ciekawe, po której stronie walki o Pocztę Gdańską stali członkowie jego rodziny? Ciekawe i chyba warto byłoby to dogłębnie zbadać. Mamy historyków z Gdańska, wiec może zamiast zajmować się wiekowym profesorem Kieżunem, sprawdziliby jak w czasie wydarzeń 1939 roku zachowywała się Tusk familie.

Odnosząc się do wspomnianego wyżej pierwszego z pytań, Gadowski wskazuje: Anarchizacja naszego kraju, którą wspierał – wykonując polecenia Merkel – Tusk, zwalczana była owszem jakimś zbiorowym instynktem przetrwania. Taki jednakowoż instynkt nijak nie może zastąpić porządnej egzekutywy. Tak więc już tym naszym drobnym rozważaniem wykluczyliśmy możliwość, aby Polska znakomicie obywała się bez rządu w ogóle. Polska tak może trwać – co pokazała epoka saska – jednak to trwanie nieuchronnie nachyla się ku anihilacji polskiego charakteru naszej zbiorowości.

http://wpolityce.pl/polityka/215817...zic-tak-losowo-kryminalnie-dobrana-zbieranina

To, co dziś Michał Gołaś zrobił, przeprowadzając mnie do przodu peletonu w decydującym momencie, było niesamowite. Wspaniale pojechali też inni koledzy z reprezentacji. Jestem im bardzo wdzięczny za to, że wierzyli we mnie i że dali mi mnóstwo energii na końcówkę wyścigu. Nawet nie musiałem wychylać nosa. Kontrolowaliśmy cały czas tempo, a ja miałem dużo sił na ostatni atak — mówi w wywiadzie dla Polskiej Agencji Prasowej mistrz świata.

fb82cca5e40de3da1ca092660e95c02a.jpg


http://wpolityce.pl/sport/215816-ki...kwiatkowskiemu-zdobyc-zloto-czulem-ich-doping

Patrząc racjonalnie, zgoda na powstanie wolnych związków zawodowych była całkowicie sprzeczna z całą istotą komunistycznego systemu. Bez „Solidarności” nie byłoby Polski wolnej, a na pewno nie moglibyśmy powiedzieć, że wolność wywalczyliśmy sobie sami. Pamiętajmy, że my Polacy w latach 80-tych, wolność, choć metodami pokojowymi, wywalczyliśmy sobie sami. I z tego powinniśmy być dumni.

„Powstanie Warszawskie – mówił - było tyle samo decyzją tragiczną, co w ówczesnej sytuacji niezbędną. To była ostatnia próba utrzymania niepodległej Polski. Mamy tu prawie 20 lat opóźnienia dlatego, że wolna Polska, zwana III Rzeczypospolitą, postanowiła mieszać to co dobre i to co złe. Chciała odejść od pewnych elementarnych ocen w imię określonych interesów, nie w imię pokoju społecznego, nie w imię sprawiedliwości, tylko w imię ochrony interesów, które z interesami naszego kraju nie miały nic wspólnego. Miały natomiast dużo wspólnego z interesami tych, którzy władzę chcieli zamienić we własność, którzy w nowym społeczeństwie znowu chcieli być grupą uprzywilejowaną”.

http://wpolityce.pl/spoleczenstwo/2...sc-i-chwala-prezydentowi-lechowi-kaczynskiemu
 
Ostatnia edycja:
Back
Do góry