Czego ja się spodziewam? Dosyć szybkiego rozpadu Platformy Obywatelskiej. Wówczas prezydent Komorowski – zbawca narodu utworzy nową partię prezydencką, na zgliszczach PO, komuchów Millera i, jakżeby inaczej, przy silnym wsparciu prawdziwych chłopów z PSLu.
Cel najważniejszy – nie daj Boże dopuścić do zdobycia jakiejkolwiek władzy przez PiS ! To warunek przetrwania Układu i Systemu pod dowództwem Głównego Ośrodka Dyspozycyjnego z prezydencką fasadą – Komorowskim.
Krokiem następnym i wydaje mi się dosyć szybko wprowadzanym w życie będą próby zmiany konstytucji w taki sposób, by na stałe przesunąć ośrodek faktycznej władzy krajem do prezydenta i jego otoczenia. Rząd od tego momentu zajmowałby się tylko administrowaniem. Bez strategii, projektów i wytyczaniu kierunków polityki.
Do tego właśnie potrzebna jest ta nowa, bez-tuskowa konfiguracja, z tandemem Komorowski – Kopacz.
http://naszeblogi.pl/49568-nowy-pacan-sorry-palac-na-czele
Rosja może się rozpaść i Amerykanom to nie pasuje z 3 powodów. Nie wiadomo bowiem, co się wówczas dzieje z bronią atomową, co się dzieje z Azją Centralną i Arktyką oraz nie będzie wspólnego balansowania przeciwko Chinom. Rosja wie, że zbliża się przewartościowanie sił geopolitycznych i że trzeba mieć silną armię. Liczy, że powtórzy się manewr z 1939 roku, gdy ZSRS był państwem słabym, o zniszczonych więziach społecznych, ale skończył jako mocarstwo. Kwestia ukraińska jest poligonem dla Rosji. To może być zapowiedź trzęsienia ziemi w związku ze wzrostem potęgi Chin. To może być coś w rodzaju kwestii remilitaryzacji Nadrenii przed II wojną światową — mówił.
My musimy przyjąć gradację celów. Pierwszy jest taki, żeby Polska była imperium. Drugi to niepodległość. Czy jesteśmy w stanie ją utrzymać? Tak długo, jak Amerykanie będą ją gwarantować, a oni schodzą na Pacyfik. Gwarantowali granice Ukrainie i co z tego wyszło? Gospodarczo ich prawie w ogóle nie ma w Polsce. Politycy amerykańscy zdają sobie z tego sprawę** — kontynuował prelegent.
http://wpolityce.pl/swiat/214966-pierwszy-cel-zeby-polska-byla-imperium
Jedynym człowiekiem, który się w miarę sprawdził, jest minister obrony narodowej. To młody człowiek, który radzi sobie całkiem nieźle w ciężkich czasach. Reszta to popłuczyny po poprzednim rządzie. Ci ludzie nie dadzą niczego nowego Polsce. Będziemy oglądać kompletną degrengoladę — wskazuje Radwański.
http://wpolityce.pl/polityka/214904...komfortowa-kopacz-chyba-sama-siebie-zaatakuje
Polska to jednak kraj specyficzny i jak zawsze w świetle cudzego sukcesu próbują budować swą popularność, niezwiązani całkiem z wybraną dyscypliną, politycy. Wywiad prezydenta Komorowskiego tuż po finale to wręcz symbol, kpina z fanów tego pięknego sportu. Człowiek mylący konkurencje i imiona, który najpewniej nie dostrzegłby różnicy między Gortatem, Lewandowskim a Wlazłym nagle okazuje się kibicem najważniejszym i autorem wielkiego wydarzenia - odkodowania meczu przez telewizję Polsat. Żenujące - co najśmieszniejsze, naród to łyka tak łatwo, jak Mika obijał wczoraj brazylijski blok.
Szkoda, że do tego żałosnego festiwalu tak radośnie przykładają rękę sami bohaterowie. Ktoś wyjątkowo łatwo zapomina, jak fantastyczna i wierna jest polska publiczność siatkarska i coś się im w ramach podziękowania za wspaniały doping należy. Pędził autokar z Katowic ze zmęczonymi siatkarzami do stolicy niestety nie po to, by fetować sukces z fanami, lecz na konsultację lekarską... a nie, na obiad z kolejną nagle objawioną miłośniczką piłki siatkowej, premier Kopacz. Były gratulacje, ryż z kurczakiem i prezenty. Miło.
Rzecznik PZPS-u tłumaczy, że na większe świętowanie ze zwykłymi kibicami nie ma na razie szans, zawodnicy są wyczerpani morderczym turniejem, muszą się wyspać, zaraz po obiadku politycznym wracają do rodzin. Po czym Możdżonek i Zatorski pędzą do Olejnikowej, by w TVN-ie opowiadać o ogromnym sukcesie i pięknym święcie, jakim okazały się polskie mistrzostwa. Panowie, z całym szacunkiem - piękna to jest wasza praca, talent i osiągnięcia, natomiast sam mundial, dzięki Solorzowi i jego przyjaciołom okazał się skandalem i policzkiem dla najwierniejszych kibiców biało-czerwonych. Akurat teraz jak nikt inny jesteście w pozycji, by to mocno podsumować, być słyszanym.
http://naszeblogi.pl//49573-kopacz-i-olejnik-wazniejsi-niz-kibice
http://naszeblogi.pl//49571-prezydent-kibicuje