No widzę ,że weekend Was zmęczył lub juz ładujecie akumulatory na meczący nowy tydzień więc wybaczam brak postów. Może biorąc przykład z bohaterki " Przeminęło z wiatrem" pomyslicie, o tym co wcześniej napisałem, jutro???!!!!
No no kinoman ze mnie!
Trzeba skupic się na polepszeniu organizacji, moze:
-przewietrzyć stanowiska dyspozytorów ( przeciez nie są to funkcje dożywotnie),
-zaufać ludziom myślącym i kompetentnym, to że nie latają do szefa z kartką czekając na szczegółowe dyspozycje nie oznacza ,ze zrobią źle czy niedokładnie,
-dać więcej samodzielności , obserwować i rozliczać z efektów a nie śledzić każdy krok,
-przede wszystkim traktować i obarczać obowiązkami sprawiedliwiej, Pan P z archiwum udowodnił w tym minionym tygodniu ,ze może wejść na drabinę i nie ma zawrotów głowy ( widac do tej pory nie mógł się o tym sam przekonać bo na drabinie stała Pani Krysia lada moment emerytka), -mozna grafik ułożyć nie tylko pod kątem wygodnych dojazdów (własnych, Dąbrowy G, Bedzina) ale z uwagi na podział pracy i możliwości ludzi na zmianie np tych z analizą, to nie fair ,że w jeden dzień na sali jest 5 osób a na drugi dzień 2 osoby, albo na zmianie dziennej nie ma kierownika zmiany ale na nocce jest po co?
Czasem proste rozwiązania sa najlepsze!!!
To propozycje na początek , pomyślcie jutro i zaproponujcie inne. Skoro wszyscy to czytaja to może bedzie to wskazówką dla Starego albo Nowego Kierownika.
[/url]