• Witaj na stronie i forum Związku Zawodowego Celnicy PL!
    Nasz Związek zrzesza 6783 członków.

    Wstąp do nas! (KLIKNIJ i zapisz się elektronicznie!)
    Albo jeśli wolisz zapisać się w tradycyjny sposób wyślij deklarację (Deklaracja do pobrania! Kliknij!)
    Korzyści i ochrona wynikająca z członkostwa w ZZ Celnicy PL (KLIKNIJ) plus inne benefity, np. zniżki na paliwo!
    Konto Związku 44 1600 1462 0008 2567 1607 7001 w BGŻ BNP PARIBAS

Kursy aspiranckie

ŚPB i broń należą do kursów specjalistycznych i winny być robione, oczywiście moim skromnym zdaniem, albo w trybie polecenia, albo na wniosek osoby zainteresowanej, zależy czy przenoszą ją odgórnie, czy dana osoba chce się przenieść, ale winny być dostępne niezależnie czy jest miejsce w komórce, czy nie.
Kursy zawodowe oczywiście winny odbywać się przed skierowaniem do pracy, w komórce, w której są wymagane.
To chyba oczywiste.
Moim skromnym zdaniem, to niebywałe, że w jednej służbie nie wszyscy funkcjonariusze nie muszą mieć ŚPB i broni..... Co by to było, gdyby takie zasady obowiązywały np. w Policji czy SG......
 
A odpowiadając na pytanie : cały pion zp czyli CZO, CZS, CZR, dodatkowo technicy kryminalistyki informatyka śledcza CKR OC. To co najmniej. Z różnych względów uważam że śpb i broń powinna być stsndardem
 
W każdej z tych komórek można argumentować dlaczego. W każdej z tych komórek dlatego że służy to zabezpieczeniu funkcjonariuszy na służbie. Jeśli jesteśmy służbą mundurową to wyposażenie w broń jest elementem służby mundurowej. To również atrybut który różni Policję od Straży Miejskiej
 
Wiesz że gdzieś dzwonią, ale nie do końca gdzie.
Czytaj ze zrozumieniem i nie napinaj się, bo to niezdrowe.
ŚPB i broń są kursami specjalistycznymi bo wymaganymi w specyficznych komórkach. I powinny być robione tylko dla tych, którzy tam będą pracować.
Kursy zasadnicze winny być możliwie najwcześniej.

Zerknij sobie do ustawy o KAS, zobacz zakres kompetencji. Zerknij też po co nam śpb i porównaj z policją czy strażą graniczną. Zobacz do czego nam mają służyć.
Bajki opowiadasz z tym śpb dla każdego. I to niebezpieczne. Mam wrażenie że jesteś młodym pracownikiem (bez urazy). Ale taki kurs może Ci co najwyżej pokazać jak to wygląda. Porozmawiaj z fachowcami ile trwa nauka i wyćwiczenie podstawowych zachowań. Oraz nabranie wprawy. A bez tego stanowisz spore zagrożenie, zarówno dla innych, jak i dla siebie. Zdajesz sobie sprawę jak łatwo zabrać niedoświadczonemu człowiekowi przysłowiowy gaz czy pałkę? Że o broni nie wspomnę. Wiesz jak łatwo podczas niewprawnego użycia chwytów uszkodzić kogoś?
A ty chcesz fundować wszystkim takie szkolenia - które, żeby miały mieć sens, musiały by trwać tyle co u Czarnych - co najmniej.
Byłem i w oddziale i na granicy, mam za sobą realizacje zarówno z policją jak i naszymi - obecnie ds - i nigdy nie czułem potrzeby przeszkolenia w tym zakresie - po to jest podział obowiązków. Z resztą, pokaż mi prokuratora który ma takie przeszkolenie.

ps. porównujemy się z innymi służbami, nie dlatego że mamy mundur lub komuś się chce bawić w policjantów i złodziei, ale ze względu na zakres zadań i obowiązków.
Naprawdę uważasz, że jesteś jak prokurator???? Naprawdę uważasz, że nie potrzebujesz tych wszystkich zabawek???? A nie wydaje ci się, że niewyposażanie i szkolenie funkcjonariuszy np. z ŚPB pozwoliło kiedyś komuś wpaść na szelmowski pomysł liczenia pięciu lat "policyjnych" do emerytury???? A swoją drogą skoro posiadanie tych zabawek jest takie niebezpieczne, to aż dziw bierze, że w Policji muszą je mieć wszyscy a nie tylko SPAT.......
 
W każdej z tych komórek dlatego że służy to zabezpieczeniu funkcjonariuszy na służbie.
Bardzo dobrze. Właśnie po to nam broń/śpb. Katalog zastosowania jej w policji i sg jest dużo szerszy.
A teraz popatrz sobie ile trwa przeszkolenie profesjonalne w zakresie posługiwania się śpb. Do wypracowania sobie odruchów.
Śmiem twierdzić że nawet nie wszyscy nasi "Czarni" są wystarczająco przeszkoleni - vide wypadek na treningu we Wrocławiu.
Naprawdę uważasz, że jesteś jak prokurator????
Widzę że kłania się znajomość kks i kpk - może mniej lektury "Rambo" a więcej, uprzednio wymienionych?

Ale widzę że wiecie lepiej. Ja odpuszczam.
 
Bardzo dobrze. Właśnie po to nam broń/śpb. Katalog zastosowania jej w policji i sg jest dużo szerszy.
A teraz popatrz sobie ile trwa przeszkolenie profesjonalne w zakresie posługiwania się śpb. Do wypracowania sobie odruchów.
Śmiem twierdzić że nawet nie wszyscy nasi "Czarni" są wystarczająco przeszkoleni - vide wypadek na treningu we Wrocławiu.

Widzę że kłania się znajomość kks i kpk - może mniej lektury "Rambo" a więcej, uprzednio wymienionych?

Ale widzę że wiecie lepiej. Ja odpuszczam.
Myślę, że zarówno KKS i kpk znam nie gorzej od ciebie.... I gratuluję takiej świadomości.... Rambo nigdy nie oglądałem, nie interesuje mnie takie kino..... Swoją drogą ciekawe jestem ilu prokuratorów widziałeś na realizacji..... Serdecznie pozdrawiam....
P.S. pewnie właśnie z tych względów, które zechciałeś wymienić odnośnie Policji i SG - w tych formacjach broń ma każdy nawet "gaciowy"...
 
Ostatnia edycja:
To inna sytuacja. Funk na pasku, mijają lata, chce się wydostać i udaje się trafia powiedzmy do realizacji. Ma 40ke na karku i co teraz, szybko na broń na spb. Czy to podwyższa standard? Będzie wyszkolony lepiej, czy gozej niż by zaczął po przyjęciu do służby. Gdzie jak gdzie, ale u nas nie znasz dnia ani godziny jak przeskakujesz między pionami, referatami. Czy to wtedy czas na rozpoczynanie takich szkoleń? Pan funkcjonariusz z kadr nie musi pobierać codziennie broni, ale jeśli trafi raz w tyg (jak w wojsku) czy powiedzmy raz w miesiącu na halę, czy strzelnicę, to też nie koniec świata. Myślę, że dywagowanie na temat jakości szkoleń, to całkiem już inny temat.
 
Wiem, że zaraz będzie krzyk, ale proszę powiedzieć, który przepis np. ustawy o KAS nakłada obowiązek skierowania funkcjonariusza na kurs aspiranckie lub oficerski? A jeżeli nie ma takiego obowiązku (i dodatkowo nie musi tego uczynić w określonym czasie), to czy przypadkiem to nie oznacza dla wielu, że stopień starszego rachmistrza może być ich stopniem, aż do emerytury? Ba nawet dłużej, bo przecież stopnie u nas są dożywotnie.....
 
Bardzo dobrze. Właśnie po to nam broń/śpb. Katalog zastosowania jej w policji i sg jest dużo szerszy.
A teraz popatrz sobie ile trwa przeszkolenie profesjonalne w zakresie posługiwania się śpb. Do wypracowania sobie odruchów.
Śmiem twierdzić że nawet nie wszyscy nasi "Czarni" są wystarczająco przeszkoleni - vide wypadek na treningu we Wrocławiu.

Widzę że kłania się znajomość kks i kpk - może mniej lektury "Rambo" a więcej, uprzednio wymienionych?

Ale widzę że wiecie lepiej. Ja odpuszczam.
Nie masz racji z katalogiem śpb stosowania w naszej służbie ,mamy nawet więcej możliwości niż policja ,np; posiadamy paralizatory już od dawna w innych służbach jest to nowość lub nie ma wcale, każdy funkcjonariusz powinien być szkolony z śpb i broni dla swojego bezpieczeństwa , bezpieczeństwo innych powinno być na 2 planie, co najgorsze góra niechce szkolić a wymaga wszytkiego w dodatku systematycznie zmniejsza godziny szkoleń wprowadzając podziały na grupy wiekowe, grupy zadaniowe, ci co tak mówią że nie potrzeba to przeważnie osoby którym wszystko ciąży na pasie noszą gaz i pałkę w teczce albo plecaku bo cieżko bo po co, tak jest bo widzę to na co dzień ,niestety takimi gardzę ale mam nadzieję że nigdy nie będą potrzebować śpb, bo nie dadzą sobie rady...
 
Wiem, że zaraz będzie krzyk, ale proszę powiedzieć, który przepis np. ustawy o KAS nakłada obowiązek skierowania funkcjonariusza na kurs aspiranckie lub oficerski? A jeżeli nie ma takiego obowiązku (i dodatkowo nie musi tego uczynić w określonym czasie), to czy przypadkiem to nie oznacza dla wielu, że stopień starszego rachmistrza może być ich stopniem, aż do emerytury? Ba nawet dłużej, bo przecież stopnie u nas są dożywotnie.....
Art 197.1 KAS mianowanie na stopień slusbowy musi nastąpić nie rzadziej niż co 5 lat z wył st. asp i stopni oficerskich. Oznacza to że do tych stopni musisz być awansowany także rachmistrzem nie pozostaniesz na zawsze 😉 A żeby być awansowany musisz być skierowany na kurs aspirancki. Ale już na oficerski nie ma obowiązku
 
Szanuję Twoje zdanie ale się z nim kompletnie nie zgadzam. Ja przeszkolenia mam i uważam, że każdy funkcjonariusz powinien je mieć. To sluzba. Czyli idąc Twoim tokiem, to funk SG na granicy ma całkiem inne obowiązki i zdarzenia jak funk SCS z gołym paskiem.
Lepiej funkow nie szkolić z spb i broni, bo będą stwarzać zagrożenia dla nich samych, błagam Cię. Jeśli przechodzą "selekcję" na funka SCS a następnie mają do czynienia czy to z przemytnikami, czy to z przestępcami w białych kołnierzykach, to powinni mieć min. Spb.
A Ty zauważyłeś by te kursy jak to ująłeś specjalistyczne były prowadzone w tych komórkach, w których powinny wg Ciebie być? Tzn gdzie wg Ciebie?
Czyli takiemu funkowi na granicy to niepotrzebne niech chodzi z pustym paskiem, komuś z DS niepotrzebne niech jeździ na faktury z długopisem i chowa się za CBSP.
KAZDY policjan jest przeszkolony, każdy wojskowy jest przeszkolony, każdy SG przeszkolony.... Ja widzę w tym sens.
Piszesz, że porównujemy się z innymi służbami ze względu na zakres obowiązków, no to skoro się porównujesz że względu na zakres, to chyba kompetencje powinieneś mieć podobne.
Oczywiście, również uważam że każdy funk powinien mieć stosowne przeszkolenie albowiem każdy jest narażony na propozycje korupcyjne które są przestępstwem zatem by mógł odpowiednio zareagować i dokonać zatrzymania a nie lecieć z płaczem do kierownika pisząc notatki jak to go ktoś chciał skorumpować ale się właśnie oddalił. Poza tym nigdy nie wiadomo na który odcinek służby losy rzucą. Potrzeba będzie teraz, a szkolenie za rok a doświadczenie za 5.
 
Moim skromnym zdaniem, to niebywałe, że w jednej służbie nie wszyscy funkcjonariusze nie muszą mieć ŚPB i broni..... Co by to było, gdyby takie zasady obowiązywały np. w Policji czy SG......
W brytyjskiej policji nie wszyscy noszą broń na służbie (taka pragmatyka), lecz z pewnością wszyscy mają ją na stanie i są przygotowani do jej używania.
 
Bajki opowiadasz z tym śpb dla każdego. I to niebezpieczne. Mam wrażenie że jesteś młodym pracownikiem (bez urazy). Ale taki kurs może Ci co najwyżej pokazać jak to wygląda. Porozmawiaj z fachowcami ile trwa nauka i wyćwiczenie podstawowych zachowań. Oraz nabranie wprawy. A bez tego stanowisz spore zagrożenie, zarówno dla innych, jak i dla siebie. Zdajesz
To ja, jako młody (stosunkowo) funkcjonariusz opowiem Ci bajkę jak trzeciego dnia przyznania SPB stanął naprzeciwko mnie gościu z kosą (taką do ścinania zboża). Po wydaniu odpowiedniej komendy i "zademonstrowaniu" siły teasera - odpuścił - na szczęście. Lepiej mieć niż potem żałować ... Tutaj nie ma kompromisów.

Co do samego szkolenia - są ludzie którzy przychodząc na kurs nie potrafią kopnąć czy uderzyć pięścią nie mówiąc już o jakieś podstawowej samoobronie. Po dwóch tygodniach jak jest dobry instruktor potrafią założyć dźwignie i przynajmniej założyć kajdanki już leżącemu - wiec uważam że TAK wszyscy (którzy są sprawni bez chorób) powinny być przeszkoleni.

To jest tak jak z pierwszą pomocą. Ludzie widzą koguty i mundur to oczekują pomocy. Nie ważne czy to kradzież, czy rozbój, zwykła bójka czy wypadek na autostradzie. Ludziom trzeba pomagać, nie tylko dla tego że to nasz obowiązek jako funkcjonariuszy ale też dlatego że później wszyscy powiedzą ...
 
Art 197.1 KAS mianowanie na stopień slusbowy musi nastąpić nie rzadziej niż co 5 lat z wył st. asp i stopni oficerskich. Oznacza to że do tych stopni musisz być awansowany także rachmistrzem nie pozostaniesz na zawsze 😉 A żeby być awansowany musisz być skierowany na kurs aspirancki. Ale już na oficerski nie ma obowiązku
To tylko się cieszyć.... Ja ten problem mam już dawno za sobą.... Ale znam starszych rachm., którzy są nimi dłużej niż pięć lat i nikt ich na szkolenie nie wysyła, a rzeź to nie mogą awansować..
 
To ja, jako młody (stosunkowo) funkcjonariusz opowiem Ci bajkę jak trzeciego dnia przyznania SPB stanął naprzeciwko mnie gościu z kosą (taką do ścinania zboża). Po wydaniu odpowiedniej komendy i "zademonstrowaniu" siły teasera - odpuścił - na szczęście. Lepiej mieć niż potem żałować ... Tutaj nie ma kompromisów.

Co do samego szkolenia - są ludzie którzy przychodząc na kurs nie potrafią kopnąć czy uderzyć pięścią nie mówiąc już o jakieś podstawowej samoobronie. Po dwóch tygodniach jak jest dobry instruktor potrafią założyć dźwignie i przynajmniej założyć kajdanki już leżącemu - wiec uważam że TAK wszyscy (którzy są sprawni bez chorób) powinny być przeszkoleni.

To jest tak jak z pierwszą pomocą. Ludzie widzą koguty i mundur to oczekują pomocy. Nie ważne czy to kradzież, czy rozbój, zwykła bójka czy wypadek na autostradzie. Ludziom trzeba pomagać, nie tylko dla tego że to nasz obowiązek jako funkcjonariuszy ale też dlatego że później wszyscy powiedzą ...
Ja miałem kiedyś taką sytuację, że pojechaliśmy do gościa.... Na miejscu była Policja, okazało się, że przed nami przyszli po gościa, a on dał radę im uciec, więc poprosili nas o pomoc w jego ujęciu..... przecież jesteśmy funkcjonariuszami..... Rozumiem, że przeciwnicy ŚPB i broni przeprosili by policjantów i dali by im jasno do zrozumienia, że nie pomogą, bo nie posiadają odpowiednich środków i szkoleń😁😁😁😁😁
 
W brytyjskiej policji nie wszyscy noszą broń na służbie (taka pragmatyka), lecz z pewnością wszyscy mają ją na stanie i są przygotowani do jej używania.
Tam również mają ruch lewostronny, ale nie jestem pewien czy powinniśmy brać z nich przykład.....
 
To ja, jako młody (stosunkowo) funkcjonariusz opowiem Ci bajkę jak trzeciego dnia przyznania SPB stanął naprzeciwko mnie gościu z kosą (taką do ścinania zboża). Po wydaniu odpowiedniej komendy i "zademonstrowaniu" siły teasera - odpuścił - na szczęście. Lepiej mieć niż potem żałować ... Tutaj nie ma kompromisów.

Co do samego szkolenia - są ludzie którzy przychodząc na kurs nie potrafią kopnąć czy uderzyć pięścią nie mówiąc już o jakieś podstawowej samoobronie. Po dwóch tygodniach jak jest dobry instruktor potrafią założyć dźwignie i przynajmniej założyć kajdanki już leżącemu - wiec uważam że TAK wszyscy (którzy są sprawni bez chorób) powinny być przeszkoleni.

To jest tak jak z pierwszą pomocą. Ludzie widzą koguty i mundur to oczekują pomocy. Nie ważne czy to kradzież, czy rozbój, zwykła bójka czy wypadek na autostradzie. Ludziom trzeba pomagać, nie tylko dla tego że to nasz obowiązek jako funkcjonariuszy ale też dlatego że później wszyscy powiedzą ...

Ale jaki zwiastun zademonstrowałeś?

A co dałby ci taser jak gościu miałby broń?

Tu nie ma raczej przeciwników śpb i broni

To jednak jest temat trudny

Miałem już do czynienia z pistoletami których ręce aż świerzbiły

Broń to nie straszak

Jak ją wyciągasz to musisz być przekonany że jeśli będzie taka konieczność to jej użyjesz bez zawahania

Ale to ostateczność....

Spokój, opanowanie, perswazja, umiejętność przekonania, a nie grożenie bronią

Ci co byli w wojsku wiedzą jak wygląda przygotowanie do pierwszej warty z ostrą bronią

Co innego kurs...
 
Ostatnia edycja:
Ale jaki zwiastun zademonstrowałeś?
Nowsze tasery mają łuk ostrzegawczy. Pisałeś/widziałeś kiedyś notatkę z użycia SPB ?
A co dałby ci taser jak gościu miałby broń?
Nie rozumiem pytania, albo inaczej nie rozumiem logiki tego pytania ? Uważasz że taser jest niepotrzebny/zbędny/ za słaby ?

Spokój, opanowanie, perswazja, umiejętność przekonania, a nie grożenie bronią
Jak idzie na Ciebie gościu z kosą, nie reaguje na wezwanie porzucenia niebezpiecznego przedmiotu to byś go przekonywał ? Na pewno zdążysz. Grożenie bronią ? Grozić to może rzezimieszek. SPB używa sie zgodnie z ustawą o śpb i w przypadkach kiedy tego wymaga sytuacja.
 
Trochę odbiegliśmy od tematu kursu aspiranckiego.
Odniosę się do rozważań na temat kursów zasadniczych, ŚPB i broń.
Uważam, że szkolenie podstawowe powinno być przeprowadzone niezwłocznie po przyjęciu do służby (np. możnaby wyznaczyc granicę 3 miesięcy)
Wszyscy f-sze powinni przejść szkolenie ŚPB i na broń i najlepiej gdyby to było w trakcie kursu zasadniczego.
Dlaczego wszystko razem?
Po pierwsze - po takim kursie mielibyśmy już kompletnie przeszkolonego f-sza.
Po drugie - przy zachowaniu tej samej ilości godzin szkoleniowych, rozłożenie szkolenia strzeleckiego i TiTI na dłuższy okres, pozwoliłaby na lepsze wyrobienie pamięci mięśniowej. Obecna forma kursu strzeleckiego (2 tygodnie dzień w dzień) nie sprzyja temu i jest męcząca zarówno dla kursantów jak i instruktorów. Kursanci nie mają czasu na przemyślenie pewnych spraw, na podleczenie otarć dłoni (co jest częste na podstawowym strzeleckim) i są po prostu zmeczeni tematem. Lepszy efekt dydaktyczny przyniosłoby np strzelanie na kursie podstawowym 2 razy w tygodniu przez 2 miesiące. Oczywiście wydłużyłoby to kurs podstawowy ze względu na dodatkowe elementy, ale tak robią wszystkie inne służby.
Wiem, że w MF wydaje im się, że są najmądrzejsi i wymyslaja najlepsze programy szkoleniowe. Ale czy wszyscy inni sie mylą?

Poza tym w służbie przygotowawczej, każdego f-sza z wewnątrz kraju wysłałbym na min 3 miesięczną praktyke na granicy, a f-szy z granicy do OC wewnętrznego. Młodzi w realizacji nie maja pojęcia o cle, nie byli ani na granicy, ani niczego w życiu nie oclili.

A na miejscu osób, które są przeterminowanymi starszymi rachmistrzami, nie zastanawiałbym się ani dnia nad złożeniem pozwu do sądu.
Przecież to sa konkretne straty. Opóźnienie awansu odwleka następny, bo czas 5 lat bedzie biegł od opóźnionego awansu. Nawet te 50 zł brutto sprawia, że indywidualny mnożnik za dany rok jest niższy o ok 1%, a to ma wpływ na emeryturę, którą będzie się pobierało do końca życia (im dłużej ktoś będzie żył tym większa strata). I trudno wytłumaczyć sytuację Covidem. Czy przez 5 lat nie dało się wysłać f-sza na kurs? Kilka takich pozwów i się nauczą, ze nie można tego kursu odkładać, liczac na to, że w ostatnim roku znajdzie się miejsce na kursie.
 
Back
Do góry