• Witaj na stronie i forum Związku Zawodowego Celnicy PL!
    Nasz Związek zrzesza 6783 członków.

    Wstąp do nas! (KLIKNIJ i zapisz się elektronicznie!)
    Albo jeśli wolisz zapisać się w tradycyjny sposób wyślij deklarację (Deklaracja do pobrania! Kliknij!)
    Korzyści i ochrona wynikająca z członkostwa w ZZ Celnicy PL (KLIKNIJ) plus inne benefity, np. zniżki na paliwo!
    Konto Związku 44 1600 1462 0008 2567 1607 7001 w BGŻ BNP PARIBAS

Koronawirus

Tu nie chodzi o udawadnianie braku wiedzy bo tego nie trzeba udowadniać, piszemy na forum celnicy.pl a nie genetycy.pl czy lekarze.pl. Problemem większości z naszego społeczeństwa i pewnie nie tylko naszego jest to, że wszyscy są ekspertami od wszystkiego. Milczenie jest złotem.
Szczepionek jest kilka, wszystkie są skuteczne, zalecane, przetestowane i nie do końca wiadomo co jeszcze:unsure:
Premier funduje nam "darmowe" szczepienia, ale testy i leczenie "pocovidowe"....z własnej woli i z własnej kieszeni.
Cóż trzeba poczekać "na zastrzyk" gotówki:sleep:
Każdy ma wolną wolę i wolny wybór (na razie)....:cool:
 
Moje wątpliwości zostały rozwiane.

1608894207004.png
 
Może szczepionka ryzykowna, bo nie wiadomo czy nie zaszkodzi nie wiem, w 1 na 1000 szczepionych. Natomiast jaka jest alternatywa? Zachorowanie na COVID jest NA PEWNO groźne. I tutaj też nie znamy do końca tego jak przechorowanie COVIDA odbije się na naszym organizmie. Wśród mojej rodziny i znajomych było już kilka zgonów, wiele powikłań itd.
Ja zaszczepię się jak tylko będzie można a następnie wrócę do normalnego życia :)
 
Jeśli przechorowanie daje odporność na 6 - 8 miesięcy to nie jest możliwe żeby szczepionka dawała dłuższą. Za rok nikt z osób, które sie zaszczepią nie będzie miał odporności. Ponadto powstaną nowe szczepy, na które tym bardziej nie będzie odporności. Tak więc nie taka jest rola szczepień. Chodzi o to, żeby zarażenia nie występowały powszechnie ale ogniskowo. Czyli po roku każdy sie zarazi jesli napotka wirusa, tylko prawdopodobieństwo takiego spotkania będzie dużo mniejsze. Po drugie potrzeba okresu, kiedy zarażenia beda mniej liczne by gospodarka mogła zlapać oddech. Firmy muszą naprodukować, odnowić kapitał, drobni przedsiebiorcy muszą cos zarobić żeby firmy nie padły i mieli z czego żyć. Muszą zacząc działać szkoły itp. Potrzeba tego roku, bo może uda sie opracowac lekarstwo na COVID, rząd potrzebuje spokoju, żeby bardziej wiarygodnie udawać, że panuje nad sytuacją. Tak więc chodzi o uzyskanie czasu by coś moglo sie zmienić. Plan oczywiście nawali jeśli będą mutacje. Ale kto myśli o pojutrze? Politycy na pewno nie. Problem w tym, że ludzi traktuje się jak bydło i kłamie i manipuluje na każdym kroku, co widać w naszym grajdolku i w wielkiej polityce.
W świetle powyższego pojawia się pytanie czy tego samego nie można uzyskać lepszą organizacją, wiekszą dyscypliną i strategią walki z epidemią. Uważam, że tak. Ale szczepionki na głupotę jeszcze dlugo nie będzie.
 
Ostatnia edycja:
na początku XX wieku też wiele autorytetów medycznych, koncernów i zwykłych lekarzy i aptekarzy polecało kokainę,

potem też było wiele takich leków
 
Spodziewałem się araków a tu taka miła niespodzianka...

Szczepienie jest DOBROWOLNE...

I nikt nie może wartościować ludzi w oparciu o decyzję na tak lub nie...

Każdy podejmie decyzję sam za siebie i za swoje dzieci...

Nam brak wiedzy medycznej i dostępu do żródłowych wyników testów klinicznych, ich metodologii...

Tak naprawdę to nikt na 100% nie wie, to kwestia wiary w autorytety lub braku zaufania...
I całe szczęście, że nie mamy dostępów do wyników testów bo każdy tu dyskutujący interpretował by po swojemu tz. jak jemu "wiedza" i wiara pozwala ;)
 
Szczepionek jest kilka, wszystkie są skuteczne, zalecane, przetestowane i nie do końca wiadomo co jeszcze:unsure:
Premier funduje nam "darmowe" szczepienia, ale testy i leczenie "pocovidowe"....z własnej woli i z własnej kieszeni.
Cóż trzeba poczekać "na zastrzyk" gotówki:sleep:
Każdy ma wolną wolę i wolny wybór (na razie)....:cool:
A ja wiem, że dzwonią ze szpitali dopytują się czy nie trzeba rekonwalescencji, niestety większość odmawia i chce szybkiego powrotu do pracy i to "z własnej woli" i do własnej kieszeni
 
Ostatnia edycja:
I całe szczęście, że nie mamy dostępów do wyników testów bo każdy tu dyskutujący interpretował by po swojemu tz. jak jemu "wiedza" i wiara pozwala ;)
taaa, lepiej nie wiedzieć, też tak czasem myślę. Powiem Ci, że nawet czasem bym na to poszedł, zaszczepię się i mam to w dupie. Niestety kiedy mam taką decyzję podjąć w kwestii mojego dziecka to już robi sie problem. Wiele razy miałem taką sytuację, że musialem wątpić w to co mówił jeden lekarz i iść do drugiego lub trzeciego.I wychodziło na to, że ten pierwszy to był konował z dyplomem. Im ktoś bardziej pewny swojej nieomylności tym większym jest durniem. Kiedyś tacy durnie mieli władzę by palić wątpiących na stosach, mam nadzieję, że to się już skończyło. Teraz mówi się, że mRNA nie wnika do jądra komórkowego. I co z tego? Skoro ekspresja informacji genetycznej zależy np od diety albo takiego elementu środowiska jak temperatura to nie wiadomo jak obce białko lub RNA w komórce zadziała na komórkę.
 
taaa, lepiej nie wiedzieć, też tak czasem myślę. Powiem Ci, że nawet czasem bym na to poszedł, zaszczepię się i mam to w dupie. Niestety kiedy mam taką decyzję podjąć w kwestii mojego dziecka to już robi sie problem. Wiele razy miałem taką sytuację, że musialem wątpić w to co mówił jeden lekarz i iść do drugiego lub trzeciego.I wychodziło na to, że ten pierwszy to był konował z dyplomem. Im ktoś bardziej pewny swojej nieomylności tym większym jest durniem. Kiedyś tacy durnie mieli władzę by palić wątpiących na stosach, mam nadzieję, że to się już skończyło. Teraz mówi się, że mRNA nie wnika do jądra komórkowego. I co z tego? Skoro ekspresja informacji genetycznej zależy np od diety albo takiego elementu środowiska jak temperatura to nie wiadomo jak obce białko lub RNA w komórce zadziała na komórkę.
Jestem już po walce z innym wirusem, który do niedawna był nieuleczalny. Też mam dzieci i pierwszą moją myślą było to: czy moje dzieci nie są chore tak jak ja, czy ich nie zaraziłam? Na to gówno jest już lek, lecz nie ma szczepionki. Jeśli byłaby.....zaszczepię każde z moich dzieci. Czy to chemia na nowotwór, czy to szczepionka lub lek na grypę, czy to szczepionka na ospę, odrę, gruźlicę- nigdy w 100% nie będziemy wiedzieć jak zareaguje nasz organizm, ale przekonałam się, że podejmę takie ryzyko, bo już wiem co znaczy walka z innym wirusem
 
Jestem już po walce z innym wirusem, który do niedawna był nieuleczalny. Też mam dzieci i pierwszą moją myślą było to: czy moje dzieci nie są chore tak jak ja, czy ich nie zaraziłam? Na to gówno jest już lek, lecz nie ma szczepionki. Jeśli byłaby.....zaszczepię każde z moich dzieci. Czy to chemia na nowotwór, czy to szczepionka lub lek na grypę, czy to szczepionka na ospę, odrę, gruźlicę- nigdy w 100% nie będziemy wiedzieć jak zareaguje nasz organizm, ale przekonałam się, że podejmę takie ryzyko, bo już wiem co znaczy walka z innym wirusem
współczuję i w pełni Cie rozumiem, mi cały czas chodzi o przekaz i manipulację. Np jakiś profesor mówi> nigdy nie będziemy wiedzieć w 100% jakie są konsekwencje szczepionki. A w ilu % teraz wiemy?, pyta student. Eeeee, w 5 %.
 
taaa, lepiej nie wiedzieć, też tak czasem myślę. Powiem Ci, że nawet czasem bym na to poszedł, zaszczepię się i mam to w dupie. Niestety kiedy mam taką decyzję podjąć w kwestii mojego dziecka to już robi sie problem. Wiele razy miałem taką sytuację, że musialem wątpić w to co mówił jeden lekarz i iść do drugiego lub trzeciego.I wychodziło na to, że ten pierwszy to był konował z dyplomem. Im ktoś bardziej pewny swojej nieomylności tym większym jest durniem. Kiedyś tacy durnie mieli władzę by palić wątpiących na stosach, mam nadzieję, że to się już skończyło. Teraz mówi się, że mRNA nie wnika do jądra komórkowego. I co z tego? Skoro ekspresja informacji genetycznej zależy np od diety albo takiego elementu środowiska jak temperatura to nie wiadomo jak obce białko lub RNA w komórce zadziała na komórkę.
Chapeau bas ...
Przeczytałem właśnie - najrozsądniejszy post w "temacie" szczepień i pomyślałem o "sile wyższej" (Bogu/Naturze) stwierdzając, że człowiek od zawsze był "modyfikowany" (wyjęcie żebra Adamowi/teoria Darwina).

Skoro "modyfikacje", to (nienajlepsza) metoda "prób i błędów", trwająca zwykle *tysiącami lat, to nie wiem czy
gratulować ludzkości przewagi (zwłaszcza czasu) nad "siłą wyższą" (Bogiem/Naturą), czy spytać o świadomość
znaczenia pojęcia "domyślne warunki gwarancji" ?!

Polska w 2017 roku "wynegocjowała" średnią ok. 77,89 roku ...
 
A ja wiem, że dzwonią ze szpitali dopytują się czy nie trzeba rekonwalescencji, niestety większość odmawia i chce szybkiego powrotu do pracy i to "z własnej woli" i do własnej kieszeni
Kiedy dzwonili do CIEBIE. W moim przypadku Pani doktor "zapomniała", że miałem stwierdzony COVID.... Sanepid "przypomniał" sobie w 3 dniu...
Rekonwalescencja ...kosmos:mad:, we własnym zakresie. Pozdrawiam.
 
Szczepionek jest kilka, wszystkie są skuteczne, zalecane, przetestowane i nie do końca wiadomo co jeszcze:unsure:
Premier funduje nam "darmowe" szczepienia, ale testy i leczenie "pocovidowe"....z własnej woli i z własnej kieszeni.
Cóż trzeba poczekać "na zastrzyk" gotówki:sleep:
Każdy ma wolną wolę i wolny wybór (na razie)....:cool:
Ja to zrobię tak jak mój kierownik, on wszystko wie najlepiej, więc nie muszę daleko szukać. Niech spróbuje się q..wa pomylić, wtedy trzeba by mu zabrać mu wszelkie premie, nagrody gratyfikacje i co tam jeszcze.
 
Ja to zrobię tak jak mój kierownik, on wszystko wie najlepiej, więc nie muszę daleko szukać. Niech spróbuje się q..wa pomylić, wtedy trzeba by mu zabrać mu wszelkie premie, nagrody gratyfikacje i co tam jeszcze.
Gdyby to się tak dało "zabrać", to wielu z przełożonych mogłoby zastąpić oświetlenie na korytarzach,
doskonale świecąc gołym tyłkiem ...
 
Back
Do góry